Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 23:58



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 197 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 14  Następna strona
 Człowiek w poszukiwaniu Boga 
Autor Wiadomość
Post Re: Człowiek w poszukiwaniu Boga
ArturP napisał(a):
Chrześcijaństwo ma jedną przewagę zawsze, wiesz jaką?

Tak, bezczelność.

Chrześcijaństwo jest to religia niesienia pociechy cierpiącej własności bożków mniemanych i dlatego kiepsko się sprawdza w warunkach, w których wolni ludzie sami sobie obierają władzę, a cierpienie usuwają z fachową pomocą. Na dodatek chrześcijańska "góra" wdrożyła kapitalny pomysł zapewnienia sobie rezerwuaru cierpiących poprzez rozsiewanie pogłosek o jakiejś "cywilizacji śmierci", coby ludzie się bali chodzić do dentysty, a tylko dalej modlili do świętej Imbecylii od Bólu Zębów. No, granice są otwarte, każdy może pojechać i stwierdzić organoleptycznie, jak ta okrzyczana "cywilizacja śmierci" wygląda z bliska.

Oczywiście to wszystko niekoniecznie oznacza, że należy odrzucić samego Boga, bo koniec końców przyszedł On do wolnego Abrama i wprowadził braci Józefa do Egiptu po to, żeby uniknęli głodu w Kanaanie. Ale jeśli chodzi o Jego religię, to formuła chrześcijańska jest moim skromnym zdaniem na wyczerpaniu.


Cz lut 18, 2016 3:07
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Człowiek w poszukiwaniu Boga
ErgoProxy napisał(a):
ArturP napisał(a):
Chrześcijaństwo ma jedną przewagę zawsze, wiesz jaką?

Tak, bezczelność.

Chrześcijaństwo jest to religia niesienia pociechy cierpiącej własności bożków mniemanych i dlatego kiepsko się sprawdza w warunkach, w których wolni ludzie sami sobie obierają władzę, a cierpienie usuwają z fachową pomocą. Na dodatek chrześcijańska "góra" wdrożyła kapitalny pomysł zapewnienia sobie rezerwuaru cierpiących poprzez rozsiewanie pogłosek o jakiejś "cywilizacji śmierci", coby ludzie się bali chodzić do dentysty, a tylko dalej modlili do świętej Imbecylii od Bólu Zębów. No, granice są otwarte, każdy może pojechać i stwierdzić organoleptycznie, jak ta okrzyczana "cywilizacja śmierci" wygląda z bliska.

Oczywiście to wszystko niekoniecznie oznacza, że należy odrzucić samego Boga, bo koniec końców przyszedł On do wolnego Abrama i wprowadził braci Józefa do Egiptu po to, żeby uniknęli głodu w Kanaanie. Ale jeśli chodzi o Jego religię, to formuła chrześcijańska jest moim skromnym zdaniem na wyczerpaniu.


Chyba przegiąłeś z tym postem.
Jeśli ktokolwiek potrafi usuwać cierpienie z fachową pomocą (cierpienie, a nie chwilowy ból zęba) to wskaż go.
O cywilizacji śmierci, a właściwie o jej ujęciu w Twoim wykonaniu, szkoda nawet pisać.
To o czym piszesz ma się tak do cywilizacji śmierci jak ból zęba do cierpienia.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Cz lut 18, 2016 8:15
Zobacz profil WWW
Post Re: Człowiek w poszukiwaniu Boga
Medieval, Ciebie nigdy zęby porządnie nie bolały i nie wiesz, jakiego rodzaju to potrafi być cierpienie.

I żeby nie było: jest takie powiedzenie, że zęby psują się od psychotropów. Oczywiście chodzi o co innego, że chory psychicznie zaniedbuje się; zęby padają ofiarą tego zaniedbania w pierwszej kolejności, aż pozostaje do wyboru tylko sanacja i trzeci garnitur.


Cz lut 18, 2016 8:34
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Człowiek w poszukiwaniu Boga
No sorry, że Chrystus nie przyszedł po to żeby zęby leczyć.
Powinieneś w takim razie Eskulapa wyznawać.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Cz lut 18, 2016 8:59
Zobacz profil WWW
Post Re: Człowiek w poszukiwaniu Boga
Po co Chrystus przyszedł, to ja z grubsza wiem, bo trudno tego nie wiedzieć w naszej kulturze. Natomiast nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać, do czego jeszcze da się Chrystusa użyć.

Owszem, skoro medievalowi nie podobają się ogródki i woli siermiężną dosłowność, to z tym cierpieniem chodziło mi o terminalną fazę raka jelita grubego, kiedy światło przewodu pokarmowego jest już zaczopowane i sra się ustami. I wszyscy wiedzą, że człowiek umrze, ale nie – niech cierpi i Boga tymi ustami wyznaje.


Cz lut 18, 2016 9:13
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Człowiek w poszukiwaniu Boga
Nikt, nawet w chrześcijaństwie, nie każe nikomu ani szukać cierpienia, ani bezsensownie cierpieć. Jeśli medycyna może coś poradzić na ból niech radzi. Jednak ból to nie cierpienie.
Ból jest w ciele, cierpienie jest w umyśle.

Cytuj:
Słowo "cierpienie" należy do terminów nieostrych. W medycynie chętniej używa się określenia ból lub choroba. Cierpienie jednak nie jest równoznaczne z bólem, jest stanem złożonym, wielowymiarowym, który jest niedostępny nawet dla wyrafinowanych ujęć medycznych. Trudno jest wyznaczyć granicę między bólem i cierpieniem. Wiadomo jednak, że może istnieć ból bez cierpienia i cierpienie bez bólu.

http://www.paschalis.net/podstrony/czytelnia/psychologia_na_codzien/psychologia_na_codzien.php
I nie, nie twierdzę, że cierpienie jest dobre. I nie podejmuję się zlikwidować cierpienia.
Ale nie zgodzę się, że chrześcijańska "góra" wdrożyła kapitalny pomysł zapewnienia sobie rezerwuaru cierpiących poprzez rozsiewanie pogłosek o jakiejś "cywilizacji śmierci".
Chrześcijańska "góra" nie potrzebuje cierpienia ani cierpiących.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Cz lut 18, 2016 12:22
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Człowiek w poszukiwaniu Boga
ArturP napisał(a):
Chrześcijaństwo ma jedną przewagę zawsze, wiesz jaką?

Że jego twierdzeń nie da się zweryfikować. O to chodziło?
ArturP napisał(a):
ponieważ nie potrafimy szczerze odpowiedzieć poco powstaliśmy i dokąd podążamy.
A nie pomyślałeś ze może po nico i donikąd nie podążamy?
Cytuj:
Jak w tym powiedzeniu "Kto nie wierzy w Boga, uwierzy we wszystko"

Mam dokładnie odwrotne wrażenie. Kto wierzy w Boga, temu łatwo przychodzi wierzyc we wszystko. Kto nie wierzy... no właśnie, jest sceptyczny i nie jest go łatwo przekonać by w coś uwierzył na słowo.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Cz lut 18, 2016 21:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 13, 2015 14:38
Posty: 624
Post Re: Człowiek w poszukiwaniu Boga
medieval_man napisał(a):
No sorry, że Chrystus nie przyszedł po to żeby zęby leczyć.
Powinieneś w takim razie Eskulapa wyznawać.


Nie rozumiem na jakiej podstawie tak uważasz? Wprawdzie rzeczywiście głównym celem Jezusa ( czy Chrystusa w nas) jest zbawienie od oddzielenia od Boga a zatem zbawienie od tego świata. Jednak nie sposób zaprzeczyć ,że dzięki swoim naukom oraz wskazaniu iż zjednoczenie z Bogiem skutkuje zdrowiem a zatem brakiem bólu i nie pamiętaniem win oraz wszelkim dobrem np darmowym chlebem dla głodnych. Jeżeli zatem cierpimy ból choroby i śmierć to nadal daleko jesteśmy od nauk Jezusa. Z prostego powodu świadczył On o prawdzie a prawda nie może się łączyć z oszustwem i brakiem miłości. To dlatego prawdy trzeba szukać w sobie i o sobie Tak samo miłości jak i Boga trzeba szukać w sobie po to aby go innym dawać.
A pokój który jest niezbędny do istnienia miłości trzeba zrozumieć aby go utrzymać i również dawać. Bo nie ma pokoju tam, gdzie pojawia się atak na cokolwiek ( bo miłość we wszystkim pokłada nadzieję) i nie ma pokoju tam gdzie istnieje żal do kogoś ( słuszny czy niesłuszny to bez znaczenia).

_________________
[color=#BF00FF]Szukaj Prawdy a Prawda cię wyzwoli.[/color]


Pt lut 19, 2016 11:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 13, 2015 14:38
Posty: 624
Post Re: Człowiek w poszukiwaniu Boga
Askadtowiesz napisał(a):
ArturP napisał(a):
1.Chrześcijaństwo ma jedną przewagę zawsze, wiesz jaką?

Że jego twierdzeń nie da się zweryfikować. O to chodziło?
ArturP napisał(a):
ponieważ nie potrafimy szczerze odpowiedzieć poco powstaliśmy i dokąd podążamy.

2.A nie pomyślałeś ze może po nico i donikąd nie podążamy?
Cytuj:
Jak w tym powiedzeniu "Kto nie wierzy w Boga, uwierzy we wszystko"

3.Mam dokładnie odwrotne wrażenie. Kto wierzy w Boga, temu łatwo przychodzi wierzyc we wszystko. Kto nie wierzy... no właśnie, jest sceptyczny i nie jest go łatwo przekonać by w coś uwierzył na słowo.


1-Twierdzenia zawarte w ewangeliach można potwierdzić i to cudami. Nie da się ich jednak potwierdzać na zasadzie widowiska i dowodu bo to zaprzecza samej istocie miłości.

2-Jeżeli powstaliśmy tu jako kaprys i szaleństwo szatana chcącego zająć miejsce Boga to tutaj istnienie takie jakie ono obecnie jest jest bez sensu i nie można w nim znaleźć dobrego celu oprócz tego jaki pokazał nam Jezus jako sposób wyjścia z tego szaleństwa. (Bo szaleństwem jest poszukiwanie i pragnienie miłości w świecie w którym miłość jest uznawana za głupotę a świętość z wariactwo).
3- Człowiek żyjący na tym świecie musi w coś wierzyć ( on nie wiedząc musi wierzyć). Swoją wiarę buduje dzięki doświadczeniom zdobytym w życiu. Które to doświadczenia mówia mu co jest prawdziwa a co nie. To prowadzi do tego , że każdy z osobna ma swój prywatny zestaw doświadczeń , które determinują dla niego co jest prawdą a co nie. Tyle tylko, że te "prawdy" są diametralnie różne i każdy ma swoją ( jest nawet takie brzydkie określenie prawdy, że jest ona jak d..a bo każdy ma swoją). A przecież logika wyraźnie mówi ,że prawda może być tylko jedna. I podpowiem ta jest zawarta tylko w Bogu. Zatem gdy każdy ma inna prawdę, to jak może poznać Boga jeżeli ponad wszystko ceni swoją "prawdę"?

_________________
[color=#BF00FF]Szukaj Prawdy a Prawda cię wyzwoli.[/color]


Pt lut 19, 2016 12:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 13, 2015 14:38
Posty: 624
Post Re: Człowiek w poszukiwaniu Boga
Ps Istnieje coś takiego jak utożsamienie się z Chrystusem. To utożsamienie przechodzi przez różne etapy i poziomy duchowe. Etapy te nie są możliwe dla wszystkich jednocześnie w tym samym czasie. Dlatego nauczanie w chrześcijaństwie jest pozornie oddzielone ponieważ przeznaczone dla różnych poziomów duchowych. Można być np niewierzącym a być na wyższym poziomie duchowym, dlatego osoby takie często pod pretekstem wytknięcia błędów w wierze doprowadzają do wzniesienia się na wyższy poziom wiary aż do momentu gdy same zaczynają głębiej wierzyć. Może sie to objawiać tzw odejściem od kościoła w jego obecnym nauczaniu. I może to zmuszać do pewnych pogłębień wiary aby nie tkwić w tym samym miejscu. I taki proces istniał przez wiele wieków. Sami apostołowie , też przechodzili różne etapy ucząc się często pokory.

_________________
[color=#BF00FF]Szukaj Prawdy a Prawda cię wyzwoli.[/color]


Pt lut 19, 2016 12:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Człowiek w poszukiwaniu Boga
glejt napisał(a):
1-Twierdzenia zawarte w ewangeliach można potwierdzić i to cudami. Nie da się ich jednak potwierdzać na zasadzie widowiska i dowodu bo to zaprzecza samej istocie miłości.
No, czyli można ale nie można. Cuda istnieja ale nie da sie ich zweryfikować. Nieźle.
Cytuj:
2-Jeżeli powstaliśmy tu jako kaprys i szaleństwo szatana chcącego zająć miejsce Boga
A kto mówi o szatanie? Bóg i szatan, ne ma innych możliwości? Niektórzy mówia, ze po prostu ewolucja.
Cytuj:
A przecież logika wyraźnie mówi ,że prawda może być tylko jedna. I podpowiem ta jest zawarta tylko w Bogu.
Tak jest, moze byc tylko jedna, ale z czego wynika ze jest określana akurat przy pomocy Boga, to nie wiem.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Pt lut 19, 2016 21:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2011 12:33
Posty: 142
Post Re: Człowiek w poszukiwaniu Boga
ErgoProxy napisał(a):
Ziew. We Wszechświecie są miriady miriad planet. więc którąś musiało trafić, że się życie na niej zalęgło; prawo wielkich liczb się kłania. Natomiast co stałych fizycznych, proszę najpierw udowodnić, że każda inna kombinacja wartości (wliczając w to liczbę oddziaływań – jak szaleć to szaleć) uniemożliwiałaby materii agregowanie się w żywe struktury. Ba, proszę udowodnić, że kombinacja, jaką znamy, jest pod tym względem optymalna.


Pewien Ateista sie z tym zmierzy już w latach 53 i co mu wyszło. Nazywa sie Fred Holey. Proponuję żebyś to Ty udowodnił prawdopodobieństwo pojawienia się chociażby jednej komórki we wszechświecie, powodzenia.

_________________
"Aż do śmierci stawaj do zapasów o prawdę, a Pan Bóg będzie walczył o ciebie" (Syr 4,28)
"na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów swoich będziesz potępiony” (Mt 12, 34-37).


N lut 26, 2017 13:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2011 12:33
Posty: 142
Post Re: Człowiek w poszukiwaniu Boga
Widziany świat i wszechświata jest dla nas oczywisty, lecz gdy spróbujemy odpowiedzieć na pytanie jak, to wszystko działa, jak powstało robi się pod górkę. Dlatego wiele tęgich umysłów trafia na tak potężny mur, że porostu twierdzą 'Powstanie wszechświata jest tak nieprawdopodobne, że wręcz niemożliwe.' Dlatego minie trochę czasu zanim przejdziemy z metafizyki w prawdziwą fizykę, wieloświaty i inne bajki, to próba udowodnienia uporządkowania świata z pominięciem jednego Boga.

_________________
"Aż do śmierci stawaj do zapasów o prawdę, a Pan Bóg będzie walczył o ciebie" (Syr 4,28)
"na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów swoich będziesz potępiony” (Mt 12, 34-37).


N lut 26, 2017 13:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 16, 2017 20:57
Posty: 462
Post Re: Człowiek w poszukiwaniu Boga
Słyszałem o obliczeniach nt. przypadkowego powstania najprostszej formy życiowej. Podobno z matematycznego punktu widzenia, samoistne powstanie najprostszej formy życiowej jest niemożliwe.


N lut 26, 2017 13:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 14, 2016 1:11
Posty: 1409
Post Re: Człowiek w poszukiwaniu Boga
bylejaki napisał(a):
Podobno z matematycznego punktu widzenia, samoistne powstanie najprostszej formy życiowej jest niemożliwe.


Podobno to baba z Podlaskiego okazała się chłopem z Mazowieckiego.

Źródło tych komicznych rewelacji o "niemożliwości samoistnego powstania najprostszej formy życia" poproszę. :)


N lut 26, 2017 14:09
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 197 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL