Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 12:02



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 87 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Dlaczego życie musi być takie ciężkie? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt mar 08, 2013 19:29
Posty: 12
Post Dlaczego życie musi być takie ciężkie?
Na początku chciałabym wszystkich przywitać. Jestem tu nowa choć śledzę to forum od dawna. Przeżywam ogromny kryzys wiary. Nie było mi w życiu nigdy lekko, ale szalę goryczy przelała śmierć najbliższej mi osoby. To już ponad dwa lata a ja nie umiem się pozbierać, nie znajduję sensu i celu w życiu. I jedyne co pozostało mi z wiary to strach przed śmiercią i potępieniem, dlatego chciałabym by Boga nie było. Nie umiem już wierzyć, choć nie zakładam, że Bóg nie istnieje. Może prościej: jeśli Bóg istnieje nie jestem w stanie go kochać, a wręcz czuję coś odwrotnego. Nie potrafię się modlić, bo choć były momenty, że próbowałam wszystko we mnie się buntowało, bo niby dlaczego mam rozmawiać z kimś kto ma mnie głęboko gdzieś? z kimś kto nie ma litości? z kimś kto zgadza się na tyle cierpienia, jaki kochający ojciec? jaki dobry?


Pt mar 08, 2013 19:48
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9014
Post Re: Dlaczego życie musi być takie ciężkie?
Właśnie sensem życia jest Bóg i Niebo, skoro masz ciężko w życiu to posłuchaj ośmiu błogosławieństw. Ja choć nie jestem dobry, to z utęsknieniem czekam aż życie się skończy.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Pt mar 08, 2013 20:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 31, 2010 14:55
Posty: 185
Post Re: Dlaczego życie musi być takie ciężkie?
Piszesz, że chciałabyś, by Boga nie było, dlatego, że Go nie rozumiesz. Dlatego, że nie rozumiesz, że Jego wola, która daje człowiekowi cierpienie, jest spowodowane miłością, bo Bóg wie, że cierpienia kiedyś się skończą i zasłużysz sobie przez to na wieczne szczęście, gdzie nie będzie o takim czymś mowy.
Bóg sam pokazał, że mamy dźwigać swój krzyż, zsyłając masę cierpień na Swego Syna. Chrystus przyjął to wszystko na siebie dobrowolnie, żeby dać nam do zrozumienia, że droga krzyżowa w życiu to droga najpewniejsza i najkrótsza. Maryja była przeszyta cierpieniem prawie na każdym kroku (jest znane nabożeństwo do Jej siedmiu boleści) , a wszystko to podporządkowała woli Bożej. Teraz pomaga nam dźwigać swój krzyż.
Pomimo tego, że, jak Ci się wydaje, czujesz, że nie kochasz Pana Boga, On, mimo, że zabrał tą najbliższą osobę, kocha Ciebie nadal i pokazał to, zstępując na ziemię, do nas, biorąc swój krzyż i dając się na nim zabić. On, nawet, jeśli nie za bardzo w to wierzysz, oddał życie na Ciebie, bo wie, że byłaś i jesteś warta tego. Zależy Mu na każdym, na Tobie, na mnie itp. Niegdyś myślałam podobnie, jak Ty, zmieniłam swoje myślenie, odkrywając to, czego wcześniej nie zauważałam, i widzę teraz, jak wielka jest miłość Boga i jak bardzo kocha każdego z nas, a to wszystko w moim codziennym życiu, i nie dam sobie wmówić, że to moje złudzenie.
W swoim cierpieniu jesteś podobna do Chrystusa, który cały Twój ból może odwrócić na wewnętrzny pokój. Uzyskasz go, jeśli spróbujesz zwrócić się do Bożego miłosierdzia i powiesz, że zgadzasz się na wolę Boga, a za tą osobę się pomodlisz. Przez jakiś czas upadły anioł będzie Ci wmawiał, że to nie ma sensu i Bóg nie jest dobry, jak teraz - a jeśli będziesz przez ten czas dalej z Jezusem rozmawiała, wszystko to zniknie bezpowrotnie. Wiem z własnego doświadczenia.
Absolutnie nie mów, że Bóg ma Cię "gdzieś". Przez to cierpienie masz szansę zbliżyć się do Niego jeszcze bardziej, daleko bardziej, a po śmierci osiągnąć wieczny spokój.
Nie poddawaj się. Spróbuj odmówić Różaniec - mimo wszystko rozwiązuje on każdy problem. Maryja cierpiała podobnie, jak Ty - zrozumie Cię doskonale.

_________________
Powtarzanie rzeczy oczywistych jest obowiązkiem inteligentnych ludzi - G. Orwell


Pt mar 08, 2013 20:22
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego życie musi być takie ciężkie?
Wasze słowa są piękne i od serca ale dla Luny to może być trudne teraz do przyjęcia. Rożaniec tak, ale to jest trudna modlitwa i sprawia problemy nawet ludziom wierzącym. Luna, może po prostu mów do Boga, mów do niego jak do osoby, normalnie, wykrzycz ten cały swój ból, poczucie krzywdy i niesprawiedliwości. Nawet podnieś pięść do góry, nie grożąc ale jako wyraz twojej bezsilności wobec tego co Cię spotyka. Bo czasem tak jest, życie nas łamie. Jeśli chcesz to spójrz na Jezusa, on parę razy upadał i myślę że za każdym razem coraz trudniej było się podnieść. Poproś Boga aby Cię podniósł. Po prostu rzuć mu te wszystkie Twoje wątpliwości i ufaj. Bóg czasem działa jak blyskawica a czasem delikatnie i dyskretnie, jeśli będziesz tego chciała to usłyszysz jego głos, coś w Tobie zacznie się zmieniać, zaczniesz patrzeć inaczej na wszystko.


Pt mar 08, 2013 21:00
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Dlaczego życie musi być takie ciężkie?
luna84 napisał(a):
Na początku chciałabym wszystkich przywitać. Jestem tu nowa choć śledzę to forum od dawna. Przeżywam ogromny kryzys wiary. Nie było mi w życiu nigdy lekko, ale szalę goryczy przelała śmierć najbliższej mi osoby. To już ponad dwa lata a ja nie umiem się pozbierać, nie znajduję sensu i celu w życiu. I jedyne co pozostało mi z wiary to strach przed śmiercią i potępieniem, dlatego chciałabym by Boga nie było. Nie umiem już wierzyć, choć nie zakładam, że Bóg nie istnieje. Może prościej: jeśli Bóg istnieje nie jestem w stanie go kochać, a wręcz czuję coś odwrotnego. Nie potrafię się modlić, bo choć były momenty, że próbowałam wszystko we mnie się buntowało, bo niby dlaczego mam rozmawiać z kimś kto ma mnie głęboko gdzieś? z kimś kto nie ma litości? z kimś kto zgadza się na tyle cierpienia, jaki kochający ojciec? jaki dobry?


Cierpienia nie zsyła Bóg.
Cierpienie (każde, nie tylko fizyczne) i śmierć to dzieło szatana.
Pytanie dlaczego Bóg jako wszechmogący nam go nie zabiera
skoro jest wszechmocny? Nie wiem.


Przepraszam - będzie trochę "teologicznie", ale proszę
doczytaj do końca.

Wiem, że Jezus poddając się śmierci pokazał, że dzielo szatana (cierpienie i śmierć)
można zamienić w zwycięstwo nad cierpieniem i śmiercią - zmartwychwstał.
W jakiś sposób cierpiąc pokazał solidarność z wszyskimi cierpiącymi.

"wziął na siebie nasze choroby i dźwigał nasze boleści"
- można przeczyytać w Księdze Izajasza

Bardzo bliska mi jest taki nurt w teologii, który mówi nie tylko o współczującym
ale i o współcierpiącym z nami Bogu. Dla mnie to jedyny sposób aby poradzić sobie
z problemem żalu do Boga, że nie zabiera cierpienia nawet jak
ono jest niewyobrażalnie wielkie.

Wierzę, że mnie nie opuścił - że jest ze mną w moim cierpieni.
Że ze mną współcierpi. Że jest po "mojej stronie".

Może spróbuj o tym pomysleć w ten sposób.

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Pt mar 08, 2013 21:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2012 1:02
Posty: 44
Post Re: Dlaczego życie musi być takie ciężkie?
Luna, jeśli masz możliwość, nie rób wiele, znajdź jedynie chwilkę czasu, znajdź kościół z adoracją ciągłą, pójdź i powiedz Bogu wszystko co o Nim myślisz, dokładnie wszystko bez ceregieli, powiedz o co masz pretensje i dlaczego uważasz Go za tego kogo uważasz. Tego kroku potrzebujesz wpierw...

Nie bój się Luna, Jemu możesz to wszystko powiedzieć, tylko Jemu... a reszta już należy do Niego...

Powodzenia Luna...


Pt mar 08, 2013 21:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Dlaczego życie musi być takie ciężkie?
luna84
Masz wokół siebie kogoś z kim możesz o tym pogadać, kogoś kto Cie zrozumie i wesprze? Myślę że to jest najwazniejsze aby przebywać z ludźmi i choć nie uleczy Twojego bulu, to warto przechodzić to nie będąc sama. Również zastanawiam się nad tym czy ludzkie zwątpienie, starania bez efektu, zasługują na karę i potępienie. W tym wszystkim myślę że Bóg taki nie jest. To nie pasuje mi do przekonania że jest kochający. Tylko że chyba ani ja, ani nikt Cie nie przekona słowami. I może dobrze bo wiara w Boga powinna opierać się nie na pośrednikach, ale na bezpośrednim kontakcie. I chyba w tym problem że nie możesz go nawiązać. Jaki to był heroizm dla wszystkich chrześcijan, dla Maryi, dla Apostołów, dla męczenników, aby wytrwać. Wszyscy w głębi serca nieraz się zastanawiamy nad tym czemu tak życie musi wyglądać. Choć wcale nie musi, tylko my się nieraz zniechęcamy i odpuszczamy. W Twoim przypadku jednak to nie chodzi o zniechęcenie ale rozczarowanie. Być może tak właśnie ma być. Tzn Bóg ma jakąś myśl według której nie chce abyś wierzyła ślepo, ale właśnie świadomie. A to wymaga zmierzenia się ze wszystkim.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pt mar 08, 2013 22:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2012 1:02
Posty: 44
Post Re: Dlaczego życie musi być takie ciężkie?
Jeszcze przyszło mi do głowy byś sięgnęła po książkę: "Chata. Gdzie tragedia zderza się z wiecznością".


Pt mar 08, 2013 22:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 08, 2013 19:29
Posty: 12
Post Re: Dlaczego życie musi być takie ciężkie?
Dziękuję wam wszystkim za odzew. Tak to chyba jest, że pewne rzeczy w teorii są o wiele prostsze niż w praktyce. Łatwo jest być człowiekiem wierzącym gdy wszystko jakoś się układa. Poczułam to wszystko na własnej skórze gdy moje życie posypało się jak sławetny domek z kart, gdy nie zostało nic tylko popioły. Uważałam się za kogoś wierzącego, starałam się żyć zgodnie z przykazaniami naprawdę, myślałam że wiem jakie Bóg ma plany

Teraz chciałabym wierzyć, myślę że wtedy życie jest łatwiejsze, bo jest nadzieja na coś lepszego. Tylko tyle wątpliwości, tyle żalu, nie umiem tego pokonać. Czasem czuję się strasznie bo nie mogę nawet modlić się za duszą tej drogiej mi osoby... Dodatkowo najwięcej wsparcia dostałam od osób wcale niezwiązanych z kościołem, ale to na marginesie. Przestałam chodzić na mszę gdy wszyscy wokoło odwracali głowy i przyglądali mi się, to było nie do zniesienia...

Andy72 Piszesz, że sensem jest Bóg i Niebo, ale nie zaprzeczysz mi, że jednak każdy z nas chce czuć się tu na ziemi dobrze, żyć jakoś w miarę szczęśliwie a przy tym starać się być blisko Boga i spełniać jego wolę, tylko to bardzo proste jest wtedy. Nie rozumiem dlaczego mi to zostało zabrane, takie poczucie niesprawiedliwości..

bojanowska Tylko ten krzyż jest zbyt ciężki i muszę dźwigać go każdego dnia do końca.

equuleuss, Jerusalem Ja już to wszystko zrobiłam, już nawet wiele razy krzyczałam do Niego i tylko nie wiem czy nie było w tym sporo nienawiści.

jesienna
jesienna napisał(a):
Cierpienia nie zsyła Bóg.
Cierpienie (każde, nie tylko fizyczne) i śmierć to dzieło szatana.
Pytanie dlaczego Bóg jako wszechmogący nam go nie zabiera
skoro jest wszechmocny? Nie wiem.

Ja nie wiem kto zsyła cierpienie, ale podobno to Bóg jest panem świata, ojcem kochającym, czy naprawdę nie dało się inaczej? Dlaczego? Po co Bogu to wszystko?

jesienna napisał(a):
Wierzę, że mnie nie opuścił - że jest ze mną w moim cierpieni.

A ja właśnie czuję się opuszczona, czuję jakby go nie było.

WIST
WIST napisał(a):
Być może tak właśnie ma być. Tzn Bóg ma jakąś myśl według której nie chce abyś wierzyła ślepo, ale właśnie świadomie.

wiem że czasem coś musi runąć by mogło powstać coś lepszego od podstaw, tylko dlaczego tak wielka cena? Zdaję sobie sprawę, że nie tylko ja mam przerąbane w życiu, wiem że wielu ludzi ma swoje tragedie i wtedy tak ciężko jest żyć, kochać, ufać i wierzyć


So mar 09, 2013 0:59
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 23, 2011 11:09
Posty: 916
Post Re: Dlaczego życie musi być takie ciężkie?
Cytuj:
Poczułam to wszystko na własnej skórze gdy moje życie posypało się jak sławetny domek z kart, gdy nie zostało nic tylko popioły. Uważałam się za kogoś wierzącego, starałam się żyć zgodnie z przykazaniami naprawdę, myślałam że wiem jakie Bóg ma plany


Cóż chciałbym jakoś pomóc. Osobiście wiem, że zwrócenie się do Boga w modlitwie byłoby dla ciebie najlepszym wyjściem. Tyle, że nie masz wiary w sobie i tutaj tkwi problem. Dotknęło cię nieszczęście i nie rozumiesz jak Bóg mógł do tego dopuścić. Mogę to zrozumieć, ale pozwól, że odpowiem Pismem.
Cytuj:
Każdy więc, kto słucha tych słów moich i wykonuje je, będzie przyrównany do męża mądrego, który zbudował dom swój na opoce. I spadł deszcz ulewny, i wezbrały rzeki, i powiały wiatry, i uderzyły na ów dom, ale on nie runął, gdyż był zbudowany na opoce. A każdy, kto słucha tych słów moich, lecz nie wykonuje ich, przyrównany będzie do męża głupiego, który zbudował swój dom na piasku. I spadł ulewny deszcz, i wezbrały rzeki, i powiały wiatry, i uderzyły na ów dom, i runął, a upadek jego był wielki. MT 7 :24

Napisałaś, że z twojego działa pozostały jedynie popioły. Ja bym chciał zapytać ciebie, czy w świetle tych słów Jezusa budowałaś swoje życie w oparciu o Jego nauczanie? Jeśli nie, to nie powinnaś mieć pretensji, ostrzegał.

Łatwo jest wierzyć kiedy wszystko idzie lekko i fajnie, ale co kiedy przychodzą trudności? Zaczynasz wątpić? Bóg już nie wydaje się być dobry? Widzisz to jest właśnie próba ogniowa wiary. "Każdy będzie posolony ogniem". Właśnie w nieszczęściu wiara jest doświadczana.

"Weselcie się z tego, mimo że teraz na krótko, gdy trzeba, zasmuceni bywacie różnorodnymi doświadczeniami, ażeby wypróbowana wiara wasza okazała się cenniejsza niż znikome złoto, w ogniu wypróbowane, ku chwale i czci, i sławie, gdy się objawi Jezus Chrystus."1 List Piotra 1:7

I co teraz zrobisz? Będziesz walczyć o swoją wiarę, czy się poddasz? Straciłaś swoja wiarę, ale wiary można nabyć na szczęście.

"Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe."List do Rzymian 10:17

Możesz odnowić swoją wiarę poprzez, słuchanie Słowa Bożego, czy też czytanie Biblii.
Masz tutaj coś do posłuchania.
http://www.youtube.com/watch?feature=iv ... LAefsOz0kA




Nie poddawaj się i walcz. Nie ma takiego nieszczęścia, żeby Bóg nie mógł wyprowadzić z tego czegoś dobrego. Widzisz taki jajko będzie ci wmawiał, że życie to jedynie tu i teraz i abyś porzuciła Boga, starając się wykorzystać twoje cierpienie jako oręż. Wiedz, że prawdziwa wiara jest często okupiona cierpieniem.

Cytuj:
Drudzy zaś doznali szyderstw i biczowania, a nadto więzów i więzienia; (37) byli kamienowani, paleni, przerzynani piłą, zabijani mieczem, błąkali się w owczych i kozich skórach, wyzuci ze wszystkiego, uciskani, poniewierani; (38) ci, których świat nie był godny, tułali się po pustyniach i górach, po jaskiniach i rozpadlinach ziemi. (39) A wszyscy ci, choć dla swej wiary zdobyli chlubne świadectwo, nie otrzymali tego, co głosiła obietnica, (40) ponieważ Bóg przewidział ze względu na nas coś lepszego, mianowicie, aby oni nie osiągnęli celu bez nas. List do Hebrajczyków 11:36


Spójrz na samego Jezusa. Ile musiał wycierpieć, zanim został wywyższony. Czy stracił wiarę w swego Ojca, bo było mu źle? Oczywiście, że nie, ale wytrwał i Ojciec wywyższył go ponad wszystko. On jest naszym przykładem i wzorem. Domyślam się, że jest ci ciężko i nie widzisz sensu, ale pamiętaj, że życie to więcej niż tu i teraz i jest nagroda za życie w wierze do której jesteśmy powołani.


So mar 09, 2013 2:22
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego życie musi być takie ciężkie?
Każdy człowiek umrze - każdy - musimy liczyć się z tym że odejdą bliscy , choć oddalibyśmy wszystko by ich zatrzymać.Musimy liczyć się z tym, że my też odejdziemy i nasi bliscy też będą przez to cierpieć, też będzie im ciężko z tym losem się pogodzić.
Każdy człowiek żyjący na ziemi - umiera.
Faktem jest , że osoby wierzące z czasem przyjmują to ,jak napisał Jajko jako Wolę Bożą z którą się godzą .
Choć wypowiedź Jajka była ironiczna - daje jednak osobom wierzącym w Boga nadzieję na spotkanie z bliskimi w innym świecie ( nigdzie nie jest napisane i powiedziane , że nadzieja ta jest fałszywa)
Skoro żaden człowiek śmierci nie uniknie - oddawanie śmierci " przypadkowi" odbiera nadzieje na spotkanie.
Oddawanie śmierci " przypadkowi " jest etapem zakończenia wszystkiego.
Może powstać strach przed - coraz słabszym zapamiętywaniem chwil z bliskimi , strach przed utratą całkowitą Ich obrazu .Skoro " przypadek losu" odebrał bliską osobę, wszystko się skończyło - przestało istnieć.
Wbrew temu Luna co pisze Jajko - napiszę Ci - że warto Bogu zaufać, przynajmniej spróbować.
Możesz do Boga krzyczeć , wylać swoje żale jak tutaj piszą inni, oddać Mu w rozpaczy cały swój ból.
Możesz nigdy nie dostać odpowiedzi na swój krzyk ale możesz dostać siłę aby dalej iść.
Pomyśl z innej strony troszkę ...
Osoba bliska która odeszła - może cierpieć , bo Ty cierpisz.
Ta osoba zapewne oddałaby bardzo wiele aby odebrać cierpienie od Ciebie.
Ta osoba nie chce Byś cierpiała, nie chce Byś pogrążała się w smutku i tęsknocie , pomyśl że Ona nie może nic zrobić Byś Ty cierpiała mniej?
Jeśli była bliską osobą dla Ciebie Ty też zapewne Jesteś bliską osobą dla Niej.
Zrobiłabyś dla Niej wiele by nie cierpiała i Ona to samo zrobiłaby dla Ciebie.
Oddaj więc swoje cierpienie Bogu , nawet jeśli to ma być wyrzut.
Przyczyń się do tego , by Twoje cierpienie zamieniło się w spokój , spokój który chce mieć też Twoja bliska osoba i tylko Ty możesz to zrobić.
Osiągniesz spokój jeśli uświadomisz sobie , że Twoje cierpienie jest cierpieniem bliskiej Ci osoby.
Każdy z nas umrze Luna ....Ty też kiedyś ...pomyśl, co Byś chciała dla swoich bliskich gdy będziesz już po drugiej stronie - chciałabyś patrzeć na ich ból? czy cieszyła się będzie Twoja dusza gdy będziesz widziała ich spokój.?
Pozdrawiam Cię z Bogiem , który pomimo wszystko i bez względu na wszystko stoi po stronie Człowieka .
Stoi po stronie człowieka nawet wtedy gdy człowiek odwróci się do Niego plecami.
Pozdrawiam Cię z Bogiem - którego człowiek nie potrafi zrozumieć a Który śmiercią Syna swojego przypieczętował przymierze z człowiekiem.
Nigdy Luna możesz Go nie usłyszeć ale pamiętaj, że przy Nim możesz mieć siłę by się podnieść.
Kochasz bliską Ci osobę która odeszła i Ona kocha Ciebie . Mogę Cię zapewnić , że ta Miłość ciągle trwa.

Podnieś się...

To dla Ciebie Luna...posłuchaj.
http://w64.wrzuta.pl/audio/1uXYTaYvgqM/02_dym_jalowca


So mar 09, 2013 4:40

Dołączył(a): Cz paź 04, 2012 1:02
Posty: 44
Post Re: Dlaczego życie musi być takie ciężkie?
luna84 napisał(a):
....

equuleuss, Jerusalem Ja już to wszystko zrobiłam, już nawet wiele razy krzyczałam do Niego i tylko nie wiem czy nie było w tym sporo nienawiści...



Luna, polecę jeszcze raz sięgnij po tę książkę: Chata. Gdzie tragedia zderza się z wiecznością.
Brak w niej patosu, jest wprost dla Ciebie...


So mar 09, 2013 10:41
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego życie musi być takie ciężkie?
luna84 napisał(a):
Na początku chciałabym wszystkich przywitać. Jestem tu nowa choć śledzę to forum od dawna. Przeżywam ogromny kryzys wiary. Nie było mi w życiu nigdy lekko, ale szalę goryczy przelała śmierć najbliższej mi osoby. To już ponad dwa lata a ja nie umiem się pozbierać, nie znajduję sensu i celu w życiu. I jedyne co pozostało mi z wiary to strach przed śmiercią i potępieniem, dlatego chciałabym by Boga nie było. Nie umiem już wierzyć, choć nie zakładam, że Bóg nie istnieje. Może prościej: jeśli Bóg istnieje nie jestem w stanie go kochać, a wręcz czuję coś odwrotnego. Nie potrafię się modlić, bo choć były momenty, że próbowałam wszystko we mnie się buntowało, bo niby dlaczego mam rozmawiać z kimś kto ma mnie głęboko gdzieś? z kimś kto nie ma litości? z kimś kto zgadza się na tyle cierpienia, jaki kochający ojciec? jaki dobry?

Takie pytanie stawia E. Geppert w piosence "Zamiast" - odwieczny problem człowieka.
Musimy wszyscy przez te pytania, zawiłości przebrnąć, bo odchodząc od Boga będziemy gotować sobie jeszcze trudniejszy los.


So mar 09, 2013 10:45
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Dlaczego życie musi być takie ciężkie?
Luna84 napisał(a):
wiem że czasem coś musi runąć by mogło powstać coś lepszego od podstaw, tylko dlaczego tak wielka cena? Zdaję sobie sprawę, że nie tylko ja mam przerąbane w życiu, wiem że wielu ludzi ma swoje tragedie i wtedy tak ciężko jest żyć, kochać, ufać i wierzyć

Gdyby Ci nie zależało, gdyby ta ososba nie była ważna, to nie byłoby tego cierpienia. Może o to chodzi, że skoro kochamy, to przeżywamy mase odczuć. Może to nie ma być jakiś cel, ale poprostu skutek. Ja też tego nie wiem.

_________________
Pozdrawiam
WIST


So mar 09, 2013 11:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 31, 2010 14:55
Posty: 185
Post Re: Dlaczego życie musi być takie ciężkie?
A wiesz, że Bóg nigdy nie zsyła na człowieka niczego, czego nie potrafiłby udźwignąć? Jedynie upadły anioł wmawia, że nie dasz sobie rady, że nie potrafisz. Dasz radę, pamiętaj.

_________________
Powtarzanie rzeczy oczywistych jest obowiązkiem inteligentnych ludzi - G. Orwell


So mar 09, 2013 13:43
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 87 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL