@Endek, i vice versa. Tak samo wygladaja rozmowy z tradsami. Albo jeszcze gorzej....

Co "no właśnie"? Zamiast odnieść się do mojego postu, napisałeś jedno, oczywiste zdanie. Nie przyszła mi do głowy żadna inna odpowiedź..



Gorzej, bo tradsi grają słabo i nieuczciwie. Na przykład, kiedy jest to im potrzebne do wykazania, iż przed SVII Kościół się nie zmieniał, to krzyczą, żeby nie porównywać synodów z Soborami! a potem dowodzą, że jedna encyklika unieważnia cały Sobór (oczywiście, ten zły). Postępują tak bardzo często. Jako dogmat przedstawiają coś, co jest cytatem z jakiejś przedsoborowej książki jakiegoś księdza, nikomu poza nimi nieznanego. To też zresztą kolejne podobieństwo ze Świadkami Jehowy - oni też na wszystko mają różne naukowe publikacje, wybierane pod tym tylko kątem, by potwierdzały ich tezy i traktowane jak wyrocznia.

Kto Ci wmówił, że jedynie Credo oraz ogłoszone dogmaty są niezmienne? Kiedy Kościół orzekł, że to co ogłosił jako ważne i niezmienne do końca czasów to takim nie jest? Kiedy Kościół w swoich dziejach wyprodukował nową Mszę, jak z NOM się stało?

Przecież nie Chrystus "wyprodukował" formę liturgii Mszy, ale Kościół tworzył ją przez wieki, np podniesienie ustanowiono dopiero w XII wieku.
Naturalne zatem, że dzieło człowieka ulega modyfikacjom.

pomijając fakt, że zmiany przed Soborem, są OK, a po nie są ok.
Faktycznie tradsi z FSSPX przypominają coraz bardziej sektę z guru w postaci nieżyjącego ekskomunikowanego abp.

Było wiele stron wcześniej. Oni interpretują Przysięgę antymodernistyczną Piusa X za nauczanie ex cathedra papieża, a więc odejście od tego to podważenie dogmatu o nieomylności papieża.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Marcel_Lefebvre

Innymi słowy:
1. Kościół katolicki interpretuje to jako ekskomunika z mocy prawa, bo żaden papież tak naprawdę nic na Lefebvre'a nigdy nie nałożył.
2. Lefebryści (a dla siebie samych: jedyny Kościół katolicki) interpretują wyświęcenie biskupów bez zgody papieża jako stan wyższej konieczności, w związku z tym dla przetrwania jedynego, Świętego, powszechnego i apostolskiego Kościoła było to koniecznością i o żadnej ekskomunice nie może być mowy.

Każda grupa uznaje prawo kanoniczne za wyznacznik możliwości działania, a mimo to tutaj nadal trwa walka o to, kto zmęczy przeciwnika i wypowie ostatnie zdanie, choć oczywiste jest, że sytuacja jest patowa.

Glowny blad myslowy lefebrystow polega na tym, ze uznali, ze losy Kosciola zaleza tylko od ludzi, i ze moga wybrac niegodziwe srodki, zeby osiagnac "chwalebny" cel.
I tak dali sie zwiesc szatanowi, choc powinni czegos sie z kuszenia Pana Jezusa nauczyc.


Oni nie wierza, ze Kosciol to sprawa samego Boga. Ze Kosciol to Mistyczne Cialo Jezusa Chrystusa, ze prowadzi go Duch sw i ze ludzie sa tylko "slugami nieuzytecznymi".
Tak naprawde lefebrysci sa zarzadcami czegos, co nie zyje. Tyle, ze to nie jest Kosciol katolicki, ktory zyje i jest w drodze.
Johnny99 ma racje.

A co miało mi przyjść do głowy w sytuacji, kiedy jedynie mruknąłeś coś pod nosem drwiąco?
Ja też tak potrafię.


Nie jedna Encyklika, tylko kilkaset lat orzeczeń Magisterium w tym co najmniej trzy sobory takie jak Trydencki, Watykański czy Laterański.


Kolejna kpina. Od kiedy to SJ podpierają się orzecznictwem Magisterium KK?

Czy "Magisterium Kosciola katolickiego" to wszystkie pisma, wszystkich ksiezy sprzed SW II?
Odwazna teza!

Nie chcę nikogo gorszyć tym wpisem, poruszaniem tematu wiary takiej jak prezentowana przez Szymona Klucznika.

Nielogiczna wydaje się teoria o antypapieżu sprawującym urząd w Stolicy Apostolskiej. Jak Opatrzność mogłaby dopuścić do czegoś takiego? I to w czasie, kiedy populacja ludzkości jest największa?