Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 19, 2024 14:29



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 142 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona
 I jak tu w BOGA nie wierzyć 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 04, 2013 19:57
Posty: 658
Post I jak tu w BOGA nie wierzyć
Polecam obejrzeć i zastanowić się nad swą egzystencją tu na ziemi.Przede wszystkim osobom nie wierzącym i wątpiącym dedykuję ten wątek.Miłego oglądania a po obejrzeniu dowiadywania się więcej bo kto szuka to i znajduje ;]
http://www.youtube.com/watch?v=joJQ_ZnqC2w

_________________
JEZU UFAM TOBIE Święta Faustyna Kowalska


So lis 30, 2013 0:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 31, 2011 16:27
Posty: 331
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
To rzeczywiście przekonujące dowody. Poważnie. Jedynym problemem jest to, że nie ma dowodów na te dowody...


So lis 30, 2013 9:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Myślę że z tego typu doniesieniami jest podstawowy problem - one dzieją się daleko w czasie i przestrzeni. Wielu wierzących ma skłonność do traktowania swoich niewierzącyc braci z wielką pretensją: nie wierzący zdają się nie chcieć uwierzyć, mimo tylu znaków. Warto jednak wczuć się w sytacje ludzie z drugiej strony, bez wyrzutów. Choć w cuda wierzę, to jednak pozostają one dla wielu ludzi sferą doniesień. Gdzieś tam daleko coś się stało, więc dla nas to kwestia zaufania i wiary przekazowi. Inna rzecz to pojawianie się w prezentacji słowa klucza "nie zostało wyjaśnione". Oznacza to tylko tyle że coś faktycznie nie zostało wyjaśnione i nie musi zawsze oznaczać że ma charakter nadprzyrodzony. Podobnie jest z UFO, nie każdy obiekt niezidentyfikowany to kosmici. Dlatego też przydałoby się w jakiś sposób udostępnić owe naukowe dociekania, raporty i poddać je publicznej krytyce. Jak napisał mój przedmówca problem nie jest w cudach, ale w tym czy one są prawdziwe. Trudno wymagać od niewierzących, że z zaufaniem wierzącego, przyjmą takie doniesienia widząc w Kościele autorytet.

_________________
Pozdrawiam
WIST


So lis 30, 2013 14:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 04, 2013 19:57
Posty: 658
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Coś w tym jest panie WIST ma pan rację szkoda że tak wielu tak trudno przyjąć do wiadomości tą JEDYNĄ PRAWDĘ

_________________
JEZU UFAM TOBIE Święta Faustyna Kowalska


So lis 30, 2013 17:54
Zobacz profil
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
ogon__ napisał(a):
To rzeczywiście przekonujące dowody. Poważnie. Jedynym problemem jest to, że nie ma dowodów na te dowody...


Dowody może by się znalazły ale inna rzecz czy jesteś w stanie je przyjąć...
Istnieją takie rzeczy jak ciała pewnych osób uznanych jako świętych, ciała zachowane w dobrym stanie przez wiele lat od ich śmierci. To jest zastanawiające. Na przykład św Silvan, który zmarł męczeńską śmiercią ok IV wieku i bardziej znana św Bernadetta.


Załączniki:
saints.jpeg
saints.jpeg [ 19.97 KiB | Przeglądane 8854 razy ]
saints04.jpeg
saints04.jpeg [ 40.31 KiB | Przeglądane 8854 razy ]
N gru 01, 2013 3:16

Dołączył(a): Wt maja 31, 2011 16:27
Posty: 331
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Rzeczywiście, istnieje coś takiego, jak mumifikacja, już starożytni wiedzieli, jak powstrzymywać ciała przed rozkładem. Z nierozkładających się ciał słynni są nie tylko święci, ale na także buddyjscy mnisi, ciekawe, czego to dowodzi, zdaniem cudowierców. Moim zdaniem po prostu tego, że na naturalną mumifikację po śmierci większą szansę mają ci, którzy przed śmiercią pościli i nie mieli w układzie pokarmowym działających enzymów trawiennych, a pochowani zostali w miejscu o zerowej wilgotności lub w obecności toksyn niszczących bakterie. Ale, oczywiście, to tylko hipoteza, może wcale tak nie jest, może po prostu Bóg swoją mocą powstrzymuje rozkład ciał niektórych świętych (tylko niektórych z nich, żeby było dziwniej) oraz buddyjskich mnichów (tak dla hecy), zamiast, na przykład, powstrzymać huragan, bo takie ma akurat priorytety. Nie można wcale wykluczyć, że może tak być.


N gru 01, 2013 6:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Opętania... "Są one dowodem na istnienie szatana i piekła, a tym samym Boga i nieba".

Czyli wszystko się zgadza - jedynym zainteresowanym tym, aby ludzie byli "opętywani", jest Bóg.
Ciekawe, prawda? :)

A ten cały szatan to taki zwyczajny głupek, który sam pracowicie dostarcza ludziom dowodów na istnienie Boga i pomaga umacniać wiarę w Boga... :D

Co innego, jeśli to sam Bóg nakazuje swoim aniołom od czasu do czasu poudawać demony opętujące ludzi. Wtedy zjawisko opętań - zwłaszcza przedstawiane jako jeden z dowodów na istnienie Boga - nabiera bardzo głębokiego sensu... :)

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


N gru 01, 2013 13:24
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
panieMK, masz Pan, jak wnioskuję nie tylko po tym wątku, potrzebę przekonywania niewierzących metodami dowodowymi - OK. Czy jednak nie należałoby najpierw podjąć próby wczucia się w pozycje tego niewierzącego, spojrzenia na to, co chcesz przedstawić, z jego perspektywy?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


N gru 01, 2013 13:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Tzn. z perspektywy "cokolwiek mi pokażecie, i tak nie uwierzę, bo przecież wiara w Boga jest absurdalna"?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


N gru 01, 2013 17:13
Zobacz profil
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
ogon__ napisał(a):
Rzeczywiście, istnieje coś takiego, jak mumifikacja, już starożytni wiedzieli, jak powstrzymywać ciała przed rozkładem. Z nierozkładających się ciał słynni są nie tylko święci, ale na także buddyjscy mnisi, ciekawe, czego to dowodzi, zdaniem cudowierców. Moim zdaniem po prostu tego, że na naturalną mumifikację po śmierci większą szansę mają ci, którzy przed śmiercią pościli i nie mieli w układzie pokarmowym działających enzymów trawiennych, a pochowani zostali w miejscu o zerowej wilgotności lub w obecności toksyn niszczących bakterie. Ale, oczywiście, to tylko hipoteza, może wcale tak nie jest, może po prostu Bóg swoją mocą powstrzymuje rozkład ciał niektórych świętych (tylko niektórych z nich, żeby było dziwniej) oraz buddyjskich mnichów (tak dla hecy), zamiast, na przykład, powstrzymać huragan, bo takie ma akurat priorytety. Nie można wcale wykluczyć, że może tak być.


Mumifikacja? Nikt tego nie robił. Ciało Silvana liczy sobie około 1600 lat, to spory kawalek czasu a on wygląda jakby spał. Zmumifkowane ciała mieliśmy okazję odkryć w starożytnym Egipcie i bynajmniej nie wyglądało to zbyt dobrze, zasuszone i przerażające mumie a tutaj mamy ciało. Bernadetta, kiedy jej trumna została otwarta, wtedy stwierdzono że jej ciało zachowało elastyczność, nie było sztywne i nawet było widać poniektóre żyły pod skórą.

Dlaczego? Może przez to Bóg chce nam cos powiedzieć, a wnioski każdy sam może sobie wyciągnąć. Może takich ciał jest więcej, przecież nie odkrywamy grobowców zazwyczaj.


N gru 01, 2013 17:32
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Johnny99 napisał(a):
Tzn. z perspektywy "cokolwiek mi pokażecie, i tak nie uwierzę, bo przecież wiara w Boga jest absurdalna"?

A to zależy, czy ktoś uważa, że wiara w Boga jest absurdalna :) Ja np. uważam, że wiara nie jest, ale przekonywanie do istnienia Boga za pomocą kilku niewyjaśnionych zjawisk... jest może nie tyle absurdalne, co mało skuteczne.

Poza tym wiara oparta na kilku cudach (które w dodatku tylko ktoś gdzieś podobno dostrzegł) do silnych należeć nie będzie, bo wystarczy znalezienie naturalistycznego wyjaśnienia, aby utracić jej podstawę.

No, chyba że na każdego takiego delikwenta czyha za rogiem Johnny z gotowym zestawem pytaniem samonaprowadzających ;-) Z obserwacji mogę jednak zapewnić, że nie na każdego.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


N gru 01, 2013 18:15
Zobacz profil
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
ogon__ napisał(a):
Ale, oczywiście, to tylko hipoteza, może wcale tak nie jest, może po prostu Bóg swoją mocą powstrzymuje rozkład ciał niektórych świętych (tylko niektórych z nich, żeby było dziwniej) oraz buddyjskich mnichów (tak dla hecy), zamiast, na przykład, powstrzymać huragan, bo takie ma akurat priorytety. Nie można wcale wykluczyć, że może tak być.

Zgryźliwie, ale raczej odeprzeć się nie da. Jeśli np. nie rozkładające się po śmierci ciało miało by być jedyną przesłanką do uznania prawdziwości religii to mielibyśmy pewien kłopot ;)

Obrazek


N gru 01, 2013 18:31

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Soul33 napisał(a):
Johnny99 napisał(a):
Tzn. z perspektywy "cokolwiek mi pokażecie, i tak nie uwierzę, bo przecież wiara w Boga jest absurdalna"?

A to zależy, czy ktoś uważa, że wiara w Boga jest absurdalna :) Ja np. uważam, że wiara nie jest, ale przekonywanie do istnienia Boga za pomocą kilku niewyjaśnionych zjawisk... jest może nie tyle absurdalne, co mało skuteczne.


O, zamierzałem napisać w zasadzie to samo.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


N gru 01, 2013 19:35
Zobacz profil
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
MARIEL napisał(a):
ogon__ napisał(a):
Ale, oczywiście, to tylko hipoteza, może wcale tak nie jest, może po prostu Bóg swoją mocą powstrzymuje rozkład ciał niektórych świętych (tylko niektórych z nich, żeby było dziwniej) oraz buddyjskich mnichów (tak dla hecy), zamiast, na przykład, powstrzymać huragan, bo takie ma akurat priorytety. Nie można wcale wykluczyć, że może tak być.

Zgryźliwie, ale raczej odeprzeć się nie da. Jeśli np. nie rozkładające się po śmierci ciało miało by być jedyną przesłanką do uznania prawdziwości religii to mielibyśmy pewien kłopot ;)

Obrazek



Mariel, ale jednak to jest coś innego. http://pl.wikipedia.org/wiki/Sokushinbutsu


N gru 01, 2013 20:59
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
W jakim sensie coś innego? Tu i tu ciała po śmierci nie rozkładają się, tylko że w powyższym przypadku jest wyraźnie zaznaczone iż jest to skutek drastycznej diety. Wśród naszych świętych ascetyczny tryb życia, długotrwałe posty to także nic dziwnego. Myślę, że w obu przypadkach dałoby się to jakoś uzasadnić bez angażowania czynnika boskiego ;)


N gru 01, 2013 21:12
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 142 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL