Zrozumiałeś to niewłaściwie. Przecież Jezus nie mówi, że należy kogoś zabijać, tylko że lepiej by było temu człowiekowi samemu zginąć niż żeby się stał powodem do zguby dla innych. Tak więc to stwierdzenie nie tylko nie narusza nakazu miłości do bliźnich a wręcz ten nakaz wzmacnia.

Ten cytat mówi o wielkiej zbrodni "Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą"
Dla Ciebie przykład miłości to pozwalanie na wielkie zbrodnie? A gdzie miłość do ofiary??

Jeśli skrzywdzę kogoś to mam się zabić? A gdzie tu element przebaczenia?
Kompletny bezsens.

Oczywiście, że nie trzeba się zabijać.
Największym dobrem człowieka wydaje się być jego własne życie. Jezus zmienia te wartościowanie. Na pierwszym miejscu stawia bliźniego. Jego życie jest ważniejsze niż własne. Doprowadzenie bliźniego do grzechu jest w konsekwencji skazywaniem go na wieczne męki.
W takim właśnie sensie Jezus mówi nam, że lepszym rozwiązaniem dla nas byłaby strata własnego życia niż doprowadzenie do zguby drugiego człowieka. Tracimy wówczas tylko ciało, a w zamian otrzymujemy życie wieczne.

Oczywiście. Dokładnie tak, jak "lepiej byłoby, gdyby Hitler zginął w I Wojnie Światowej".

Tzn. lepiej byłoby dla Hitlera.

To jest nieetyczne - nie można wymagać od kogoś aby pozbawił się życia ponieważ doprowadził bliźniego do grzechu. Bardzo niewielu ludzi uznałoby coś takiego za moralne ponieważ życie ludzkie ma wysoką wartość.

Czyżby doprowadzenie bliźniego do grzechu stawiało kogoś w tym samym rzędzie co Hitler?

Osiris czytaj uważniej, przecież wyraźnie Ci napisałem, że nikt od nikogo nie wymaga żadnego zabijania się.

Jezus wyraźnie sugeruje, że lepiej się zabić. I to z takiego powodu jak doprowadzenie do grzechu bliźniego.

Nie zrozumiesz bo nie wierzysz w życie wieczne,a tutaj to właśnie ono jest stawką.

Muzułmanie wierzą, że jest wspaniałym czynem poświęcić życie w walce z niewiernymi aby wstąpić do nieba i otrzymać w nagrodę w postaci towarzystwa 72 dziewic. Tak jak to zrobili zamachowcy 11 września.
Dla nich życie wieczne jest właśnie stawką. Uważasz, że można jakąkolwiek bzdurę uznać za moralną tylko dlatego, że życie wieczne jest stawką?

To może prościej: czy uważasz, że osobnik planujący zabójstwo Twoich najbliższych powinien ich zabić, czy może lepiej byłoby, gdyby wcześniej popełnił samobójstwo?

Muzułmanin w tym momencie patrzy na siebie,chrześcijanin na inną osobę na jej życie wieczne, nie swoje własne..
Ale podałeś przykład,nie mający absolutnie nic wspólnego z wersetem któregoś się uczepił

A czy mówimy o zabójcach czy o grzechu? Jezus nie mówił o zabójcach.