Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr kwi 24, 2024 8:02



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 EBOLA - ciężary nie do uniesienia 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 26, 2014 14:59
Posty: 31
Post EBOLA - ciężary nie do uniesienia
(Iz 14,29) Nie ciesz się, cała ty Filisteo, iż został złamany kij, co cię smagał (w Polsce, tym kijem do 1989r był komunizm), bo z zarodka węża (symbolu Diabła – ducha zabójstwa) wyjdzie żmija, a owocem jej będzie smok skrzydlaty (tzn. razem: Diabeł + Szatan + Lucyfer = Smok).
(Mt 3,7) A gdy widział, że przychodzili do chrztu wielu spośród faryzeuszów i saduceuszów mówił im: Plemię żmijowe, kto wam pokazał, jak uciec przed nadchodzącym gniewem?
Wydajcie, więc godny owoc nawrócenia.

(2 Krn 24,18) Opuścili świątynię Pana, Boga swego (tzn. duchowo nie oczyszczali swoich dusz dla Intronizacji Ducha Pana Jezusa i Ducha Św. NMP) i zaczęli czcić aszery (tj. pale jak Jehowi, a inni pnie symbolu martwych drzew, tj. duchowo ludzi – do ścięcia) oraz posągi (pomniki zmarłych, najczęściej potępionych, za wyjątkiem świętych). Wskutek ich winy zapłonął gniew Boży.
Posłał, więc Pan do nich proroków, aby ich nawrócili do Pana i napominali, oni jednak ich nie słuchali,
(tylko opluli i odrzucili).
Wtedy Duch Boży zstąpił na Zachariasza, syna kapłana Jojady, który stanął przed ludem i rzekł:
Tak mówi Pan: Dlaczego przekraczacie przykazania Pańskie?
(i Ewangelię).
Dlatego wam się nie szczęści; (z powodu grzeszenia, ludzie sami na siebie dopuszczają kataklizmy, różne „plagi egipskie” – w tym ebola = „e” + boli, i wojny).
Ponieważ opuściliście Pana i On was opuścił.
(2 Krn 15,2) Pan, (tj. Pan Jezus z NMP) jest z wami, gdy wy jesteście z Nim.
Jeśli Go będziecie szukać, pozwoli wam się znaleźć, a jeśli Go opuścicie i On was opuści.

(Mdr 1,1) Myślcie o Panu właściwie i szukajcie Go w prostocie serca!
Daje się, bowiem znaleźć tym, co Go nie wystawiają na próbę, objawia się takim, co nie brak wiary w Niego. Bo przewrotne myśli oddzielają od Boga, a Moc Boża, gdy ją wystawiają na próbę, karci niemądrych. Mądrość Boża
(Duch Św. NMP) nie wejdzie w duszę przewrotną, (a Duch Święty) nie zamieszka w ciele uwikłanym w grzechach.
Według kabały żydowskiej (to, co jest zapisane w Niebie):
„d” – symbol Diabła – duchowy wąż – duch zabójstwa,
„sz” – symbol Szatana – duchowy skorpion – duch kłamstwa,
„l” – symbol Lucyfera – duchowy lew – duch chytrości,
„e” – symbol Smoka (666), tj. razem: „d” + „sz” + „l” = „e”.
„cz” – symbol Czarta – ducha seksu.

W 2006r ludzkość weszła w 1.000 letnią Epokę Córki Boga NMP (według Apokalipsy św. Jana), po 2.000 lat Epoki Boga Syna Pana Jezusa (Miłosierdzia Bożego) i wcześniej po 5.200 latach Epoki Boga Ojca, tj. od Adama i Ewy z raju do narodzin Chrystusa.
W dniu 10.04.2010r o świcie, Pan Jezus z NMP zamknęli Bramę Miłosierdzia Bożego dla odrzucających oczyszczanie swoich dusz na drodze krzyżowej.
Widocznym tego znakiem, był dopuszczony zamach na samolot pod Smoleńskiem na prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego w gronie 96 osób. Wszyscy, co lecieli w tym samolocie byli za zabijaniem metodą in-vitro, tj. przeciw 5 przykazaniu: nie zabijaj, dlatego utracili Miłosierdzie Boże i zginęli. Tylko Jarosławowi Kaczyńskiemu, przeciwnikowi in-vitro, Królowa Polski NMP okazała Miłosierdzie Boże, nie pozwalając mu wsiąść na pokład tego samolotu przez chorobę matki.
Podobnie za ujawnianie Prawdy Bożej, o popełnianym w Polsce złu, niejednokrotnie fizycznie próbowano zabić sługę Boga - „Jana” wrzucając go do „jaskini lwów na pożarcie”. Jednak okazane zostało mu Miłosierdzie Boże Królowej Polski NMP, tak, że wyszedł z tego cało, bo miał w duszy i Ciele Ducha Bożego, natomiast ci, co to zło chcieli mu uczynić, tj. zabójcy – od razu to samo ucierpieli, co chcieli uczynić „Janowi”, natomiast zleceniodawców tego zła, też czeka to samo, ale w późniejszym czasie.
(Ps 62,12) Bóg raz powiedział, dwa razy to słyszałem (od Pana Jezusa i NMP): Bóg jest potężny.
I Ty Panie, jesteś łaskawy, bo Ty każdemu oddasz według jego czynów.


(Dn 14,23) Był wieki wąż (tj. w czarnym Smoku Unii Europejskiej – Diabeł, który kusił do aborcji, eutanazji, in-vitro, zabójstw, samobójstw, itp.) i czcili go Babilończycy (tj. Polacy, po wejściu do tej Unii Europejskiej).
Król (tj. Królowa Polski NMP) powiedział do Daniela („Jana”): Nie możesz już powiedzieć, że to nie jest bóg żyjący, i musisz oddawać mu pokłon, (bo zgodnie z uchwalonym prawem w chrześcijańskiej Polsce, Diabeł, jak bóg może zabijać ludzi - dzieci nienarodzone, itd.).
Daniel („Jan”) odpowiedział: Panu, mojemu Bogu, będę oddawał pokłon, bo On jest Bogiem żywym. Ty zaś Królu, daj mi upoważnienie, a zabiję węża (w narodzie Polskim) bez pomocy miecza i pałki.
I powiedział Król
(tj. Królowa Polski NMP): Daję ci je.
Wziął, więc Daniel smołę, łój i włosie i ugniótł z nich placki, wrzucając do paszczy węża
(tj. słowo Ducha Św. NMP, ujawniające Prawdę Bożą, zakłamaną przez ten świat).
Po zjedzeniu ich wąż pękł, on zaś rzekł: Zobaczcie, co czciliście.
Gdy to usłyszeli Babilończycy, ogarnęło ich wielkie oburzenie
(za to słowo Ducha Św. NMP) i zgromadzili się (łącznie z kapłanami) przeciw Królowi (tj. Królowej Polski NMP), mówiąc:
Król stał się Żydem
(Pan Jezus z NMP są Żydami duchowymi, ale Cieleśnie w Przemienionych Ciałach z nieb. Królestwa Polskiego).
Bela (tj. tych, co dla bożków odrzucają słowo Ducha Św. NMP i drogę krzyżową oczyszczenia) pozwolił rozbić, węża zabić, a kapłanów (z kościoła rzymskokatolickiego) pomordować.
Przyszedłszy do króla, (tj. prezydenta Komorowskiego) powiedzieli:
Wydaj nam Daniela
(„Jana”), w przeciwnym razie zabijemy ciebie i twoich domowników, (tzn. ten „Jan” powołany przez Królową Polski NMP na drugiego Piotra nowego Kościoła, ma także zająć miejsce prezydenta Polski, przez co Komorowski razem z Tuskiem mają podać się do dymisji, tak samo jak biskupi z kościoła rzymskokatolickiego).
Spostrzegł król (Komorowski), że nastają bardzo na niego (tj. biskup Warszawy Nycz, opuszczony przez Ducha Bożego, który jak Kajfasz doradził mu zabicie „Jana” i „Marii Magdaleny”) i z konieczności wydał im Daniela, (tj. „Jana” wynajętym zabójcom współpracującym ze służbami III RP). Ci zaś wrzucili go jamy lwów, gdzie przebywał przez 6 dni. Było zaś w jamie 7 lwów i dawano im dwa ciała ludzkie i dwie owce dziennie. Wówczas jednak nie dano im nic, by pożarły Daniela (tzn. „Jan” musiał ukrywać się przed tymi zabójcami).
Anioł Pański odezwał się do Habakuka: Zanieś posiłek, jaki masz, Danielowi do Babilonu do jaskini lwów (tj. bezdomnemu i bez środków do życia „Janowi”, który przez całą zimę 2013/ 2014 żywił się z tego, co ludzie wyrzucili, dzięki łasce Ducha Św. NMP; dopiero, gdy nadszedł czerwiec 2014r, dzień odpłaty Bożej, wyszedł z tej jaskini i zaczął mieszkać po stancjach, zarabiając na zbieraniu jagód w lesie – chleba ubogich, natomiast zabójcy, którzy bez przerwy do dziś go atakują, kończą marnie swoje życie, potępiając dusze w piekle).
Zawołał Habakuk: Danielu, Danielu! Weź posiłek, który ci Bóg przysyła.
Daniel
(„Jan”) zaś powiedział: Boże, pamiętałeś o mnie i nie opuściłeś tych, którzy Cię kochają.
A Król
(tj. Królowa Polski NMP) przyszedł 7 dnia (w lipcu), by opłakiwać Daniela.
Przyszedł, więc do jamy i ujrzał Daniela siedzącego. Wtedy zawołał donośnym głosem:
Wielki jesteś, Panie, Boże,
(tj. Królestwo Boże).
Polecił go wydobyć, tych zaś, którzy chcieli jego zguby, kazał wrzucić do jaskini (razem z ich dziećmi, bo chcieli zabić zbawione Dzieci Boga Ojca). Zostali oni natychmiast w jego obecności pożarci (przez demony wyrzucone im z duszy w ciało).
(Ps 16,9) Dlatego się cieszy moje serce, dusza się raduje, a ciało moje będzie spoczywać z ufnością, bo nie pozostawisz mojej duszy w Szeolu (tj. w jaskini lwów) i nie dozwolisz, by wierny Tobie zaznał grobu (śmierci).
(Es 8,12m) (Komorowski z Tuskiem) nie ujarzmił żądzy wielkości, ale przemyśliwał nad tym, jak by nas (tj. „Jana” i „Marię Magdalenę”) pozbawić panowania i życia (dlatego według woli Boga, a jest to już trzecie, ostatnie ostrzeżenie, mają się podać do dymisji do 50 miesiąca symbolu jednego pokolenia Bożego (50 lat) Królowej Polski NMP, którą odrzucili, od sfałszowanego zaprzysiężenia na prezydenta Polski - Komorowskiego, tj. do dnia: 06.08.2010r + 50 mies. = 06.10.2014r).
(Ps 105,12) Kiedy ich było niewielu i wędrowali od szczepu do szczepu, (tj. z miasta do miasta, ze stancji do stancji) nikomu nie pozwolił ich uciskać i z ich powodu karał królów:
Nie dotykajcie Moich pomazańców i prorokom Moim nie czyńcie krzywdy!

(Am 5,14) Szukajcie dobra, a nie zła, abyście żyli.
Wtedy Pan, Bóg zastępów, będzie z wami,
(tj. z rządzącymi i z kapłanami), jak to mówicie.
Miejcie w nienawiści zło, a miłujcie dobro.
Wymierzajcie w bramie sprawiedliwość
(prokuratorzy i sędziowie).
Może ulituje się Pan, Bóg Zastępów nad Resztą pokolenia Józefa (tj. nad tą resztą, która pójdzie za Królową Polski NMP).

(Jr 1,5) Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię (dając „Janowi” Ducha Eliasza, a „Marii Magdalenie” Ducha Henocha), prorokiem dla narodów ustanowiłem cię.
I rzekłem: Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, (bo nie jestem żadnym polonistą ani historykiem, tylko konstruktorem budowlanym ze słabą wymową).
Pan zaś (tj. Duch Św. NMP) odpowiedział mi: Nie mów tak, gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię pośle, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę.
Nie lękaj się ich, bo jestem z tobą, by cię chronić – wyrocznia Pana.
I wyciągnąwszy rękę, dotknął Pan moich ust i rzekł mi: Oto kładę moje słowa w twoje usta.
Spójrz, daję ci dzisiaj władzę nad narodami i nad królestwami, byś wyrywał i obalał (tzn. ujawniał to zło, które oni czynią), byś niszczył i burzył (tych, co na oszustwach, zabójstwach wzbogacali się; tych, co bezbożnymi ustawami niszczą katolicki naród), byś budował i sadził (tzn. budował chrześcijańską Polskę (IV RP), przez wprowadzanie powołanych katolików i pogan, na nową białą drogę krzyżową NMP oczyszczenia dusz w nowym odrodzonym Kościele Pana Jezusa i NMP, a wiernych z kościoła rzymskokatolickiego wprowadził na drogę krzyżową Pana Jezusa w nowym przejściowym kościele polskokatolickim, doprowadzając tych, co oczyszczą dusze do końca, do zbawienia dusz na ziemi, z wejściem do zmartw. Niebieskiego Królestwa Polskiego Pana Jezusa i NMP; oraz z pozostawieniem złu tych, co nie opuszczą kościoła rzymskokatolickiego – „zarazie”, może wtedy, ktoś z tych zatwardziałych ludzi, nawróci się).
(Iz 9,1) Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło (tj. światło Królestwa Bożego w nowym Kościele).
(Jr 23,1) Biada pasterzom (tj. kapłanom z kościoła rzymskokatolickiego), którzy prowadzą do zguby i rozpraszają owce Mego pastwiska.
Dlatego to mówi Pan, Bóg Izraela o pasterzach, którzy mają paść mój naród (wybrany - Królowej Polski NMP): Wy rozproszyliście moją trzodę, rozpędziliście i nie zatroszczyliście się o nią;
Oto Ja (Królowa Polski NMP) zatroszczę się o nieprawość waszych uczynków (tzn. skończyło się Miłosierdzia Bożego dla kapłanów, którzy odrzucają oczyszczanie swoich dusz na drodze krzyżowej Pana Jezusa, tak jak im pokazał papież Jan Paweł II i dla tych, co nie będą słuchać Królowej Polski NMP przez kapłanów lewickich).
(Jr 23,10) Kraj przepełniony jest cudzołożnikami (tj. demonem Czarta), przez, co cały kraj pogrążony jest w smutku z powodu przekleństwa;
wyschły pastwiska stepowe, (po opuszczeniu kościoła przez Ducha Pana Jezusa, po wyborze antychrysta na tron papieski), ich zabiegi zmierzają ku złemu, ich siłą jest nieprawość.
Dlatego będzie ich droga dla nich gruntem śliskim, na którym się potkną w ciemnościach (duszy od demonów) i upadną (już upadli, i tego nie widzą).
Albowiem ześlę na nich nieszczęście w roku, w którym ich nawiedzę (w 2014).
Słowa Pana Jezusa powtórzone teraz przez Królową Polski NMP do zbawionych kapłanów lewickich „Jana” i „Marii Magdaleny”:
(Łk 10,8) Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są i mówcie im:
Przybliżyło się do was Królestwo Boże (w całości na ziemi od 30.05.2014r).
Lecz jeśli, do jakiego miasta wejdziecie, a nie przyjmą was, wyjdźcie na jego ulice i powiedzcie:
Nawet proch, który z waszego miasta przylgnął nam do nóg, strząsamy wam (od 2.006r kapłani lewiccy posłani po Polsce ze słowem Bożym, do miejsc, gdzie zmartw. „Zielone wyspy”, zostali znienawidzeni przez przerażonych mieszkańców tych miast i wiosek, a od 2011r za ujawnienie zbrodni rządzących Polską – ryczących lwów symbolu Lucyfera – zabijani przez wynajętych morderców współpracujących z ich służbami ABW, CBŚ, z prokuraturą, policją i sądami – wieczornymi wilkami symbolu Szatana, przez które zostali rozkradzeni z całego majątku, jaki w życiu zapracowali, dojściem do bezdomności, tzn. według woli Boga kapłani lewiccy mieli wycierpieć bezdomność, ubóstwo, głód, brak środków do życia, itp. na ofiarę za naród).
Biada tobie, Korozain (Koszalinie). Biada tobie Betsaido. Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno by się nawróciły, siedząc w worze pokutnym i w popiele.
Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi (Królową Polski NMP);
lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał.
Gdy „Jan” na Policję w Koszalinie zgłosił kradzież swojego samochodu marki Mercedes klasy E 320 CDI 4 MATIC, zakupiony w salonie w Poznaniu, (ale nie zdążył go spłacić), Policja nie chciała od niego przyjąć tego zgłoszenia, w końcu po naciskach zgodziła się i został spisany protokół kradzieży samochodu, który jak wie z objawienia Bożego, ukradły mu służby ABW z Katowic – Pan Bogusław, a Policja i CBŚ z Koszalina go ochraniają. Ponieważ „Jan” nie wydał im kluczyków do tego samochodu, prokurator za Szczecina, tj. z miasta, w którym mieszkał przed bezdomnością, chciał go oskarżyć o kradzież własnego samochodu, aby zmusić „Jana” do wydania kluczyków Panu Bogusławowi z ABW – takie jest bezprawie w Polsce.
Podobnie tragicznie jest w Sądach. Gdy go oszukał developer z Poznania w czasie zakupu mieszkania i sprawa trafiła do Sądu o zwrot pierwszej wpłaty + zwrot kosztów wykończenia mieszkania w stanie surowym, sędzia opętany Szatanem, chodzący o lasce, współpracujący z radcą prawnym tego developera, odebrał „Janowi” około 100.000 zł włożonych w to mieszkanie, tak że developer nic nie musiał już zwracać.
Wszystkie te cierpienia, jakie znosili „Jan” z „Marią Magdaleną” były na ofiarę za naród Polski.
(Ps 149,6) Niech chwała Boża będzie w ich ustach, a miecze obosieczne (tj. to słowo od Ducha Św. NMP) w ich ręku, aby dokonać pomsty wśród pogan i ukarać narody; aby ich królów (tj. Komorowskiego z Tuskiem, za to zło, co uczynili) zakuć w kajdany, a dostojników (z tych służb III RP) w żelazne łańcuchy; by wykonać na nich zapisany wyrok.
To jest chwałą wszystkich Jego świętych . Alleluja.
(Hi 30,5) Społeczność się ich wyrzekła, (tj. kapłanów lewickich), krzyczy się na nich jak na złodzieja (czy jak na chorych psychicznie, itp.), mieszkają na brzegu potoków, w jamach podziemnych i skałach (teraz na stancjach).
Marni to ludzie, wręcz bez imienia, biczem (służb III RP) z kraju wypędzani.
A teraz jestem przedmiotem ich pieśni i tematem opowiadania, brzydzą się, omijają z dala, nie wstydzą się pluć mi w twarz.
Cięciwę mi On zluźnił i upokorzył (ofiara za grzechy narodu) stąd porzucili wobec mnie umiar.

To samo, ale duchowo będzie czynił wirus ebola, tym, co czynią zło, odrzucając oczyszczanie swoich dusz. Ludzie nie wiedzą, że wszystkie choroby w 99% wywołują demony.
Człowiek rodząc się na ziemi, otrzymuje ciało już obciążone nieodpokutowanymi grzechami rodziców i zmarłych dziadków z 7 pokoleń z rodu ojca i matki, tj. obciążone demonami.
Duszę poczęte dzieci, otrzymują od Boga Ojca czystą i do 3 roku życia jest ona czysta.
W 3 roku życia, Pan Jezus z NMP, wszystkim dzieciom otwierają Bramę dusz do wejścia w nią demonów po każdym grzechu, bo umysł mają zdolny, aby żyć wg 10 Przykazań Bożych wpisanych do duszy, tj. według sumienia. Z wolną wolą, mogą wybierać czy chcą pełnić wolę Bożą, czy swoją, tj. nieświadomie wolę demonów.
Ten, kto żyjąc na ziemi, nie przejmuje się Przykazaniami Bożymi i Ewangelią, średnio w połowie życia ma już zapełnioną demonami w całości duszę, co powoduje, że po kolejnym grzechu, demony wchodzą mu już w ciało i zaczynają się choroby.
Ci, co dokonali w swoim życiu aborcji, eutanazji, zabójstwa, byli za metodą in-vitro, itd., mają w sobie Diabła – ducha zabójstwa, który gdy się wzmocni po kolejnych grzechach, będzie ich kusić do samobójstwa lub do morderstwa; ludzie z tym duchem są niebezpieczni dla innych, bo w każdej chwili mogą chwycić za nóż i nieświadomie kogoś zabić; później ci ludzie, jeżeli nie zaczną oczyszczać się z grzechów, próbują popełniać samobójstwa i kończą życie na lekach psychotropowych. Przebywając wśród tych ludzi, człowiek jest narażony na duszenie Diabła, który o zmroku lub w nocy, wychodzi z tych osób i przechodzi jak wirus na inne osoby w pobliżu, żeby ich dusić, tzn. najczęściej jak wąż zawija się na szyi i dusi aż do rana, aż w końcu kogoś zadusi.
Na pierwszej drodze krzyżowej, „Jan” miał do czynienia z tym demonem Diabła, który miała jego sakramentalna żona, ale nie był to grzech popełniony przez nią, tylko pochodził od jej przodków.
W nocy Diabeł wychodził z niej i wchodził w „Jana”, dusząc go. Objawem tego, co wykazały badania, były dłuższe przerwy w oddychaniu i bardzo niski puls – bradykardia, tzn. niewyspanie.
Po narodzinach drugiej córki, gdy „Jan” już szedł drogą krzyżową, złożył Bogu ślub czystości pod natchnieniem Ducha Świętego. Gdy powiedział to żonie, że nie będzie już z nią współżył, wtedy ona wpadła w szał, tzn. ten Diabeł w niej; pobiegła do kuchni po nóż i chciała nieświadomie zabić „Jana”, ale zamknął się w pokoju, do momentu aż ochłonęła.
„Jan” przyjmując codziennie Eucharystię miał opiekę Ducha Bożego nad sobą tak, że ten Diabeł nie mógł go już atakować. Żeby się zemścić, zaczął atakować, tzn. dusić młodszą jego córkę, która w wieku około 3 lat trafiła do szpitala ledwo oddychając. W szpitalu okazało się, że jest to zapalenie płuc, po silnym antybiotyku, zaczęła powracać do zdrowia. Ale któregoś dnia, do sali w szpitalu, gdzie leżała, przywieziono inne dziecko z tą samą chorobą. Ponownie się zaraziła się tym demonem Diabła, który przeszedł w nią z tego chorego dziecka i tak zaczął ją dusić, że już żadne antybiotyki nie pomagały i bliska była śmierci.
Wtedy „Jan”, tak jak ludzie na Sądzie Boga widzą całe swoje życie i popełnione zło, tak on zobaczył te trzy lata życia jego córki, którą bardzo kochał. Gdy już pogodził się z tym, że ona umrze, wtedy Pan Bóg dał łaskę, Diabeł został z niej wyrzucony, a ona odzyskała zdrowie.
Za krótką chwilę, ten Diabeł, żeby się zemścić zadusił inne dziecko, w rodzinie, która mieszkała w tym samym budynku dwie klatki dalej.
Po oczyszczeniu duszy do końca, „Jan” według woli Boga, tak jak św. Piotr opuścił żonę, córki (teściowej nie było) i poszedł za Panem Jezusem i NMP, oddać się Bogu na śmierć, (która rozwiązuje sakrament małżeństwa). Otrzymał śmierć fizyczną duchowo z wskrzeszeniem do nowego życia, zbawiając dusze; po czym wszedł na drugą białą drogę.
Ci, co cały czas kłamią, oszukują, kradną, zdradzają, alkoholicy, itd., mają w sobie Szatana – ducha kłamstwa, który będzie wywoływał w nich różnego rodzaju choroby raka skóry i krwi, także choroby ciała i kości; im większe zatwardzenie na duszy, tym poważniejsze choroby serca.
(Hi 2,4) Na to Szatan odpowiedział Panu: Skóra za skórę. Wszystko, co człowiek posiada, odda za swoje życie. Wyciągnij, proszę rękę i dotknij jego kości i ciała.
Ci, co poszli za Mamoną, mają w sobie najgorszego demona Lucyfera – ducha chytrości, który będzie w nich wywoływał choroby głowy, migreny, obsesje, opętania, itd.
Ci, co cudzołożą, mają w sobie Czarta – ducha seksu, który będzie wywoływał choroby w lędźwiach, tak że z czasem nie będą mogli prawidłowo chodzić.
(Hi 42,5) Dotąd Cię znałem ze słyszenia, obecnie ujrzałem Cię wzrokiem (tzn. ci, co zrozumieją działanie demonów i w Bogu oczyszczą się z ich zła, będą zdrowi i nie zachorują na żadną chorobę, tak jak kapłani lewiccy, którzy po Intronizacji Ducha Świętego w Ciele, odmłodzili się o około 20 lat, jak im mówią ludzie), stąd odwołuję, co powiedziałem, kajam się w prochu i w popiele, (aby odpokutować swoje grzechy).

(Am 3,2) Jedynie was znałem ze wszystkich narodów na ziemi, dlatego was nawiedzę karą za wszystkie wasze winy (tj. tych, co nie rozpoczną oczyszczania swoich dusz).
(Iz 1,2) Niebiosa, słuchajcie, ziemio nadstaw uszu, bo Pan przemawia.
Wykarmiłem i wychowałem synów (kapłanów), lecz oni wystąpili przeciw Mnie (tj. Przeciw Panu Jezusowi i NMP).
Wół rozpoznaje swego pana i osioł żłób swego właściciela, (nowy) Izrael (naród Polski) na niczym się nie zna, lud mój niczego nie rozumie.
Biada ci, narodzie grzeszny, ludu obciążony nieprawością (tj. demonami), plemię zbójeckie, dzieci wyrodne. Opuścili Pana, wzgardzili Świętym Izraela, odwrócili się wstecz.
Gdzie was jeszcze uderzyć (tj. tymi demonami z dusz), skoro mnożycie przestępstwa (tzn. dalej grzeszycie, a ból zadawany przez demony, które weszły wam w ciało, łagodzicie lekami, zamiast przestać grzeszyć i odstawić te leki, zaczynając oczyszczenie duszy, z jedynym lekarstwem, jakim jest codzienna Eucharystia dla wypalenia tego zła).
Cała głowa chora, całe serce osłabłe; od stopy nogi do szczytu głowy nie ma w nim części nietkniętej (przez demony; z powodu fałszu, kłamstwa, odrzucenia Jego strony, szydzenia z Jego sług, a także z powodu braku bojaźni Bożej potrzebnej do nawrócenia);
rany i sińce i opuchnięte pręgi, nie opatrzone ani nie przewiązane, ni złagodzone oliwą (tj. leczącym namaszczeniem Ducha Świętego).

Marcin Jakimowicz napisał według: http://gosc.pl/doc/2134536.Pod-gorke
Święty Ignacy Loyola żył w czasach, gdy hierarchia była przykładem wszystkiego, ale nie cnót do naśladowania" – przypomina prowincjał krakowskich jezuitów – Ignacy był tego wszystkiego świadom i dlatego nie chciał, by pierwsi jezuici spotykali się często z biskupami czy kardynałami, by tamci nie mieli na nich złego wpływu. Ale choć jasno i wyraźnie mówił: „uczynków ich nie naśladujcie” to jeszcze wyraźniej nakazywał jezuitom: „czyńcie i zachowujcie wszystko, co wam polecą”.
Teraz hierarchia z kościoła rzymskokatolickiego całkowicie przesadziła, odrzucając Ducha Pana Jezusa przez wybór na tron papieski antychrysta, pierwszą Bestię (666) z Ap 13, której cały kościół z zaślepionymi kapłanami oddaje pokłon, ponadto cały czas kapłani wynoszą się nad Królową Polski NMP, dlatego wszyscy, jeżeli nie zaczną odpokutowywać swoich grzechów, słuchając Ducha Św. NMP, to za krótką chwilę sami będą cierpieć katusze, bo przebaczenie Boże dla odrzucających drogę krzyżową skończyło się.
(Ps 28,4) Odpłać im według ich czynów i według złości ich postępków.
Według dzieła ich rąk im odpłać, oddaj im własnymi ich czynami.
Skoro nie zważają na czyny Pana, ani na dzieła rąk Jego: niechaj On ich wytraci.
(Jr 25,15) To powiedział do mnie Pan, Bóg Izraela:
Weź z mojej ręki kubek wina (tj. goryczy, dla zatwardziałych na duszy), to jest gniewu (symbolu gorączki krwotocznej – wirusa ebola) i daj je do picia, (jako wyrok), wszystkim narodom, do których cię posyłam, (tj. do tych narodów, które odrzuciły drogę krzyżową Pana Jezusa).
Niech piją (tak jak Pan Jezus w wielki Czwartek – kielich goryczy), zataczają się i szaleją (na swojej bezbożnej drodze) przed mieczem (wywołanym przez demona Smoka, z powodu opuszczenia ich przez Boga, którego odrzucili), który poślę między nich, (tj. tego wirusa ebola - Smoka).
Powiesz im: To mówi Pan Zastępów (Królestwo Boże) Bóg Izraela:
Pijcie i upijajcie się; wymiotujcie i padajcie, nie mogąc powstać wobec miecza (eboli), który poślę między was.
Jeżeli zaś się zdarzy, że nie będą chcieli wziąć kubka z twej reki, by pić (tzn. będą się zabezpieczać przed tym wirusem, albo nie będą dotykać oszczerstwem sług Królowej Polski NMP), powiesz im:
To mówi Pan Zastępów: Musicie wypić! Bo oto od miasta, nad którym wzywano mojego imienia (tj. od tych dusz, które weszły na drogę Bożą, a potem ją porzuciły), rozpoczynam karę, a wy mielibyście pozostać nieukarani?
Nie ujdziecie kary, lecz raczej miecz powołam przeciw wszystkim mieszkańcom ziemi – wyrocznia Pana Zastępów, (co odrzucili swoje oczyszczanie na drodze krzyżowej).
Ty zaś będziesz im prorokował wszystkie te słowa i powiesz im:
Pan zagrzmi z wysoka i ze swego świętego przybytku głos wydaje (tj. z żywej świątyni zbawionych dusz i Ciał kapłanów lewickich); grzmi potężnie przeciw swemu pastwisku (tj. przeciw hierarchii kościoła rzymskokatolickiego z kapłanami i wiernymi), krzyk podnosi, jak tłoczący prasę do wina, (gdy ten demon Smoka wejdzie w ciało żyjącego człowieka, będzie wyciskał z tego ciała duszę, w której nie ma Ducha Bożego, tzn. zapełnioną demonami, aby ją porwać na potępienie).
Do wszystkich mieszkańców ziemi dochodzi wrzawa, aż do krańców ziemi (o tej nieuleczalnej chorobie); albowiem Pan prowadzi spór z narodami, pozywa przed Sąd wszelkie ciało (tzn. już po wyrwaniu duszy z żyjącego ciała, dusza ta będzie krążyć wokół ciała, czekając na Sąd Boży, po śmierci ciała, po którym zebrane w niej demony zabiorą ją na potępienie), występnych oddaje na pastwę miecza, (tzn. gdy ten Smok wyrwie duszę z ciała, to już nie ma ratunku dla tego człowieka, umiera w kilka dni, a Smok przechodzi na następną osobę w pobliżu).
To mówi Pan Zastępów:
Oto nieszczęście ogarnia naród po narodzie, zrywa się wielka burza z krańców ziemi, (tj. z Afryki Zachodniej, bo tam obecnie jest największe zepsucie i bezprawie).
W tym dniu będzie wielu zabitych przez Pana (tj. przez ten dopuszczony wirus eboli, bo nie chcieli porzucić swoich złych dróg, zlekceważyli Ducha Bożego), od krańca do krańca ziemi.
Nikt nie będzie ich opłakiwał ani zbierał, ani grzebał; pozostaną, jako nawóz na powierzchni ziemi.
Podnieście lament, pasterze i krzyczcie. Tarzajcie się w prochu, przewodnicy trzody.
Nadeszły, bowiem dni waszej rzezi i padniecie jak wybrane owce.
Nie ma ucieczki dla pasterzy (kapłanów) ani ocalenia dla przewodników trzody (hierarchów, którzy pozostaną w kościele rzymskokatolickim oddanym złu na zniszczenie).
Rozlega się krzyk pasterzy i lament przewodników trzody, bo Pan (tj. Królowa Polski NMP) pustoszy ich pastwisko, (kościół rzymskokatolicki, na którym sami się paśli).
Lew (symbolu Lucyfera ducha chytrości Mamony, demon najbardziej zaślepiający dusze) opuścił swoją kryjówkę (tzn. kapłanom, którzy dla Mamony odrzucili Boga, ten demon Lucyfera będzie wyrzucony z duszy im w głowę, tj. w mózg), bo jego kraj (naród Królowej Polski NMP) stał się pustkowiem (z powodu odrzucenia przez nich Ducha Bożego, i prowadzenia owiec na zatracenie) z powodu niszczycielskiego miecza (eboli) i z powodu palącego gniewu Pańskiego („zarazy”).
(Ps 91,5) W nocy nie ulękniesz się strachu (jeżeli masz w sobie Ducha Bożego; po zachodzie słońca, demony swobodnie przechodzą jak wirusy z człowieka na człowieka, w tym ten najgroźniejszy demon Smoka) ani za dnia strzały, co leci, (tj. cierpień od ludzi ze złem w dzień), ani zarazy, co nadchodzi w mroku, (demony nie wychodzą ze swoich kryjówek w świetle światła słonecznego symbolu Ducha Pana Jezusa, ani w świetle księżyca symbolu Ducha Św. NMP), ni moru, co niszczy w południe (tj. dżumy, która zabijała w godzinie na Anioł Pański, symbolu śmierci ludzi złych, którzy odrzucili oczyszczanie swoich dusz dla poczęcia w nich Boga: Królewiątek Jezusa i Maryji).
Choć tysiąc padnie u twego boku, a dziesięć tysięcy po twojej prawicy, ciebie to nie spotka, (tj. tych, co pójdą drogą krzyżową za Królową Polski NMP).
Ty ujrzysz na własne oczy, będziesz widział odpłatę daną grzesznikom.
Albowiem Pan jest twoją ucieczką, jako obrońcę wziąłeś sobie Najwyższego.
(Ps 119,112) Serce swoje nakłaniam, by wypełnić Twoje ustawy, na wieki na zawsze.
Nienawidzę ludzi chwiejnych, a Twoje Prawo miłuję.
Ty jesteś obrońcą moim (przed wirusami, tj. przed złem demonów) i moją tarczą.

Na początku sierpnia 2014, wirus ebola zabił całą wspólnotę bonifratrów, co opiekowała się chorymi w prowadzonym przez zakon szpitalu im. św. Józefa w stolicy Liberii, Monrowii, według: http://gosc.pl/doc/2135205.Wirus-ebola- ... onifratrow
Nie było wśród nich, ani jednego sprawiedliwego, dlatego cała wspólnota umarła.
(Mt 5,13) Wy jesteście solą dla ziemi (kapłani). Lecz jeśli sól utraci swój smak (przez upadek w bezbożność), czymże ją posolić?
Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.

Kapłani otrzymali od Boga misję prowadzenia dusz do ich zbawienia. Ponieważ sami przestali oczyszczać swoje dusze i poszli za demonami, (czego niewiedzą), doprowadzili złą nauką, wielu wiernych z kościoła do potępienia przez nich dusz, jeszcze za życia.
Dusza potępiona za życia, to taka, z którą demon robi, co chce (wszelkie zgorszenia).
Może tego człowieka na przykład zgwałcić. Znałem, taką osobę, która szła drogą Bożą z codzienną Eucharystią, ale nie wyrzekła się grzechów nieczystych, których w życiu popełniła bardzo dużo.
W czasie swojego upadku duchowego, a była wysoko na drodze na górę Syjon, spadła na same dno w obsesję. Przez daną łaskę Boga, opowiedziała nam, jak Czart fizycznie ją zgwałcił, jak go czuła z rogami i ogonem.
Demony takim osobom mogą zabrać także mowę. Znałem, taką osobę, która bez jakiegokolwiek umiaru, pluła na kapłanów lewickich, niedługo potem utraciła mowę i padła, leży w łóżku.
Niektórym osobom potępionym za życia, demony rozkazują, co mają robić, np. jednej takiej kobiecie nakazały biegać nago na około budynku, gdzie mieszkała, potem Diabeł rozkazał jej, aby się zabiła, chociaż chciała żyć, musiała popełnić samobójstwo i wyskoczyła z 9 piętra wieżowca w Szczecinie umierając od razu.
(Mt 4,5) Wtedy wziął Go diabeł do Miasta Świętego, postawił na szczycie narożnika świątyni i rzekł Mu: Jeżeli jesteś Synem Bożym (ona była w jego niewoli), rzuć się w dół (tzn. popełnij samobójstwo), napisane jest bowiem: Aniołom swoim da rozkaz co do ciebie, a na rękach nosić cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień.
Odrzekł mu Jezus: Ale napisane jest także: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego.
Inny opętany Lucyferem, jako medalik zawiesił sobie na szyi, bożka Mamonę - monetę dwa Ero, po przewierceniu w niej otworu do przepuszczenia sznurka i co chwila krzyczał przez cały dzień dręczony przez Lucyfera. Gdyby wcześniej dawał jałmużnę, nie wpadłby tam mocno w jego sidła.
(Ez 33,10) Ty o synu człowieczy, mów do domu Izraela (tj. do narodu Polskiego):
Powiadacie tak: Zaprawdę, nasze przestępstwa i grzechy nasze ciążą na nas, my wskutek nich marniejemy (tzn. większość jest martwa duchowo). Jak możemy się ocalić?
Powiedz im:
Ja nie pragnę śmierci występnego, ale jedynie tego, aby występny zawrócił ze swojej drogi i żył. Zawróćcie, zawróćcie z waszych złych dróg. Czemuż to macie zginąć, domu Izraela?
Ty, o synu człowieczy, powiedz swoim rodakom: Sprawiedliwość nie uratuje sprawiedliwego, (za których wielu się uważa, ale nie są sprawiedliwi, bo nie przeszli niesprawiedliwości, oczyszczającej im dusze), a występek występnego nie zgubi , gdy się on nawróci (i wejdzie na drogę krzyżową), natomiast sprawiedliwy nie zdoła pozostać przy życiu wtedy, gdy zgrzeszy.
Jeśli powiem sprawiedliwemu: Pozostaniesz z pewnością przy życiu, a on zadufany w swej sprawiedliwości popełnia zbrodnię, to już nie będzie pamięci całej jego sprawiedliwości, i z powodu zbrodni, której się dopuścił ma umrzeć.
A kiedy powiem do występnego: Z pewnością umrzesz, on zaś odwróci się od swego grzechu i zacznie postępować według prawa i sprawiedliwości: oddaje zastaw, zwraca, co porwał, żyje według praw, które dają życie, nie dopuszczając się zbrodni, to z pewnością zostanie on przy życiu i nie umrze. Żaden z popełnionych przez niego grzechów nie będzie mu poczytany.

(Hi 38,36) Kto ibisowi dał mądrość i rozum dał kogutowi (wiadomo, że od Boga to mają).
Czy lwicy (symbolu Lucyfera) zdobycz nałowisz (zachęcając słowem, czy czynem do zła, co robią ludzie z tym demonem), nasycisz żarłoczność lwiątek (tzn. jacy rodzice, tacy i dzieci – żarłoczne na Mamonę, odrzucające tak samo jak rodzice Ducha Bożego dla Lucyfera), gdy one mieszkają w kryjówkach (tzn. najpierw po grzechu w duszy), w gęstwinie siedzą na czatach, (tzn. po zapełnieniu duszy, wchodzą w gęstwinę włosów, tj. do mózgu głowy, gdzie wywołuje różne choroby).
(Ps 69, 31) Pieśnią chcę chwalić imię Boga i dziękczynieniem Go wysławiać.
Milsze to Bogu niż bawół (tj. święta krowa), niż cielec (tj. Lucyfer), co ma już rogi i racice (tzn. dorosły Lucyfer). Patrzcie ubodzy, rozradujcie się, niech ożyje wasze serce, co szukacie Boga.
Bo Pan wysłuchuje biednych i swoimi więźniami nie gardzi, (tj. tymi, co Bogu oddali się w niewolę).
Zaraźliwy wirus ebola wywołuje demona Smoka, przeciwieństwem do niego jest nie zaraźliwa borelioza od demonów Lucyfera i Szatana.
Borelioza to choroba wywołana przez ugryzienie kleszcza.
Ludzie żądni pieniędzy z demonem Lucyfera, a także mówiący fałszywie z demonem Szatana, po zapełnieniu swoich dusz tymi demonami, powinni obawiać się ugryzienia kleszcza, ponieważ ich organizmy, już wtedy sobie nie poradzą z tą bakterią wpuszczoną im w ciało.
Pan Bóg tak stworzył kleszcze, że ich bakterie wpuszczone w krwioobieg, są takim małym Sądem Boga i jednocześnie łaską, aby przez cierpienia, jakie spadną na tych ludzi po tym ugryzieniu kleszcza, mogli nawrócić się do Boga, i nie potępili swoich dusz w piekle.
Przy pełnej duszy demonów, bakteria krążąc w organizmie wprawia w niepokój te demony, które muszą wyjść z duszy, i wchodzą: Lucyfer do mózgu, powodują zawroty głowy, depresje, ciągły niepokój, migreny, natomiast Szatan wchodzi w ciało od stóp do ramion wywołując kręcenie, łamanie w kościach, choroby stawów, itp.
Według lekarzy: http://www.borelioza.vegie.pl/listaobjawow.html
Można jedynie zgadywać, że na coś jesteśmy chorzy - i na podstawie zgadywania wykonać testy. Ale objawy, które podam za chwilę, NIE SĄ OBJAWAMI BORELIOZY. To są objawy walki systemu odpornościowego "z czymś". Ale, z czym - nie wiemy.
To może być borelioza, ale może też być infekcja drożdżakami, wirusami, innymi bakteriami, może być autoagresja - gdy organizm atakuje samego siebie, może być zwyczajne osłabienie organizmu - wtedy każda bakteria zaczyna swobodnie żerować.
Może być alergia. Bardzo często (olbrzymia większość przypadków) jest to po prostu nerwica - stan, w którym organizm popada w depresję, traci energię i wolę życia, co kończy się rozlicznymi infekcjami.
Objawy pozwalają odróżnić boreliozę od innych schorzeń.
Pierwsza rzecz - jeśli objawy nasilają się, co 4 tygodnie, jest to dość wyraźny sygnał infekcji boreliozą. Związane jest to z biologią bakterii. Ale może też być związane z cyklem biologicznym, zwłaszcza u kobiet.

Borelioza, czy inne zbliżone choroby, to przegrana walka systemu odpornościowego z Lucyferem i z Szatanem z powodu tego, że po zapełnieniu duszy, te demony stają się zbyt silne, żeby organizm mógł sobie z nimi poradzić; tylko w nielicznych przypadkach są wyleczalne.
Jednym z objawów ataku Lucyfera – ducha chytrości na mózg, bez określania nazwy choroby jest przybieranie na wadze – tycie, które z biegiem czasu, jeżeli człowiek nic nie zmieni w swoim życiu duchowym, to te tycie będzie się nasilać, tak jak chytrość, szczególnie u kobiet.
Jak napisała pani doktor, objawy te nasilają się, co 4 tygodnie symbolu walki organizmu z królestwem ciemności (4), tj. z: Lucyferem, Szatanem, Diabłem i Belzebubem.
Jedyną walką z tą chorobą i z wszystkimi innymi, jest nawrócenie do Boga i rozpoczęcie oczyszczania duszy ze zła tych demonów z pomocą Królestwa Bożego (4), tj.: Boga Ojca, Ducha Świętego, Pana Jezusa i NMP.
Z Lucyferem duchem chytrości walczy się tylko przez ślub ubóstwa, trzeba stać się ubogim, żeby to zło mogło się wypalić, na drodze krzyżowej w Ogniu Ducha codziennej Eucharystii.
Z Czartem duchem seksu walczy się przez ślub czystości złożony Bogu.
Z Szatanem duchem kłamstwa, walczy się przez oddanie Bogu w niewolę, tzn. przez oddanie swojego ciała do pełnienia Jego woli, a nie Szatana.
Podobny efekt do boreliozy wywołuje „zaraza” wg. Ap 9, przez oszczercze mówienie na Ducha Św. NMP w kapłanach lewickich – niewybaczalny grzech przeciw Duchowi Świętemu.
Każdy, kto zbawi duszę, nie może już popełnić grzechu, dlatego lepiej przez nieoczyszczonych na duszy nie osądzać zbawionych Dzieci Boga Ojca.
(Hi 34,13) Kto Jemu zlecił ziemię, a kto założył cały świat?
Niech tylko zwróci uwagę (tj. obłudnicy na ebole), niech życie i tchnienie (tj. duszę) odbierze, a wszelkie ciało zaginie i człowiek w pył się obróci.
Uaktywniony wirus ebola, tj. demon Smoka, po wejściu w ciało człowieka z duszą pełną demonów, tzn. z osłabionym organizmem, najpierw wyrywa duszę z tego ciała, a gdy już się to stanie, ciało nie jest do uratowania i umiera, potem to ciało zaginie spalone na popiół (pył).
Jedynym ratunkiem na ebole jest nawrócenie i wejście na drogę krzyżową Pana Jezusa z codzienną Eucharystią, tzn. Duch P. Jezusa i Duch Św. NMP z Eucharystii, nie dopuści do zarażenia tym Smokiem.
(Ps 16,1) Zachowaj mnie, Panie, bo chronię się u Ciebie, mówię Panu: Ty jesteś Panem moim;
Nie ma dla mnie dobra poza Tobą.
Ci, którzy idą za cudzymi bogami, pomnażają swoje udręki.
(Jr 6,6) Bo tak mówi Pan Zastępów (tj. Królestwo Boże na ziemi):
Wytnijcie jej drzewa (tj. uschłe drzewa symbolu ludzi, którzy odrzucili Ducha Bożego), bo to miasto kłamstwa (wewnętrznie symbolu duszy) sama w nim nieprawość (tj. demony).
Do kogo mam mówić i kogo ostrzegać, aby posłuchali? (wszyscy z tego się śmieją).
Oto ucho ich jest nieobrzezane (tzn. słucha tylko tego, co złe, a nie słyszą Ducha Bożego), tak że nie mogą pojąć.
Oto słowo Pańskie wystawione jest u nich na drwiny, nie mają w nim upodobania.
A ja pełen jestem gniewu Pańskiego, nie mogę go powstrzymać (tj. Królowa Polski NMP).
Wylej go (tj. ebole) na dzieci na ulicy i na zgromadzenie młodzieńców! (bo jak grzeszni rodzice, to tak samo i ich dzieci z grzechami z pokoleń, które weszły im w ciało od poczęcia; jeżeli te dzieci czy młodzieńcy nie nawrócą się, o czym tylko Bóg wie).
Wszyscy, bowiem będą zabrani (przez śmierć): mąż z żoną, starzec wraz z mężem podeszłego wieku.
Albowiem od najmniejszego do największego wszystkich ogarnęła żądza zysku (tj. Mamona): od proroka (fałszywego) do kapłana, (a najbardziej w ludzi z władzą), wszyscy popełniają oszustwa.
(1 Sm 15,22) Samuel odrzekł:
Czyż milsze są dla Pana całopalenia i ofiary krwawe od posłuszeństwa głosowi Pana?
Bo opór jest jak grzech wróżbiarstwa, a krnąbrność jak złość bałwochwalstwa.
(Mdr 19,17) Poraziła ich też ślepota (oczu, co uczynił dopuszczony na nich Lucyfer), jak tamtych u drzwi sprawiedliwego (Lota, bo zaatakowali w Przemienionych Ciałach dwóch mężczyzn: Ducha Pana Jezusa i Ducha Św. NMP, w czasie, gdy Abraham rozmawiał z Duchem Boga Ojca także w Przemienionym Ciele mężczyzny o spaleniu Sodomy; tak samo spotka to tych, co będą atakowali Królestwo Boże w „Janie” i „Marii Magdalenie”), kiedy nieprzenikniona ciemność ich otoczyła i każdy szukał drogi do drzwi swoich.
Mieszkańcy Sodomy zostali ukarani dwukrotnie za ten gwałt:
• na Duchu Pana Jezusa – Duchu Światłości – ślepotą oczu,
• na Duchu Św. NMP, po strząśnięciu prochu ze stóp – spaleniem miasta, bo nie było tam ani jednej osoby sprawiedliwej – czystej na duszy.
Szaweł był przy śmierci męczeńskiej Szczepana i zgadzał się na nią, dlatego za ten gwałt na Duchu Pana Jezusa w Szczepanie – oślepł na oczy pod Damaszkiem.
Wszyscy mordercy, co atakowali Pana Jezusa, tj. Ducha P. Jezusa – tracili wzrok od razu lub po pewnym czasie. Natomiast ci, co atakowali NMP, tj. Ducha Św. NMP – tracili słuch.
Prokurator słuchając swoich zwierzchników, chciał bezprawnie, na podstawie fałszywych świadków oskarżyć „Jana” i go poszukiwał listem gończym, dlatego stracił wzrok i węch.
Ten prokurator ma w sobie wielkie zło, którym niszczył innych, niesprawiedliwie oskarżając, za co przed Bogiem poniósł osobistą odpowiedzialność, tzn. to zło go zniszczyło.
Zło zawsze zniszczy tego, przez którego działa, tak długo, jak ma, kogo niszczyć, gdy już nie ma, kogo niszczyć, wtedy na końcu zniszczy tego, przez którego działa.
Zamiast powstrzymać to zło, to on je rozsiewał na innych. Gdy chciał zniszczyć „Jana”, to nie mógł, dlatego to zło walnęło w niego, oślepł i utracił węch.
(Mt 18,6) Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzę we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić na szyi i utopić go w głębi morza.
Za atak słowny na Ducha Św. NMP traci się mowę.
Natomiast ci, co śledzą i podsłuchują zbawione sługi Boga tracą węch.
Za atak na zbawione Dzieci Boga Ojca, kary spadają na dzieci tych, co to czynią.
W zależności od ataku zła na Królestwo Boże w zbawionych sługach Boga, wchodzą w ciało tych ludzi następujące demony: śmierci – Diabeł, ślepoty oczu – Lucyfer, utraty mowy i słuchu – Szatan.
(Jl 4,4) Chcecie wziąć na Mnie odwet? (tj. na sługach Królestwa Bożego).
Jeśli tylko zechcecie Mi to uczynić, to Ja bardzo szybko wasz odwet obrócę na wasze głowy.
(Prz 17,13) Kto złem za dobro płaci, (tj. za te słowo Ducha Św. NMP), temu zło nie ustąpi z domu (duchowego, tj. z duszy i ciała).
Kto bezbożnego uwalnia i kto skazuje prawego – obydwaj są obrazą dla Pana.

Według Woskowego Instytutu Medycznego, Zakład Medycyny Tropikalnej:
http://www.medycynatropikalna.pl/chorob ... czna-ebola
Gorączka Ebola szerzy się na drodze kontaktu bezpośredniego z krwią, płynami ustrojowymi, wydzielinami i wydalinami chorego, kontaktu ze skażonymi wirusem przedmiotami (igły, strzykawki, sprzęt medyczny wielorazowego użytku) oraz drogą kropelkową, jako zakażenie szpitalne.
Śmiertelność jest bardzo wysoka.
Chory człowiek jest wysoce zakaźny dla swojego otoczenia.
Nie jest jasne, dlaczego niektórzy chorzy ulegają samoistnemu powrotowi do zdrowia, podczas gdy dla większości zachorowanie kończy się zgonem.
Wiadomo, że większość zmarłych, badanych pośmiertnie nie zdążyła wytworzyć znaczącej odpowiedzi immunologicznej. Typowe powikłania po przebyciu zakażenia to zapalenie wątroby, zapalenie jąder i naczyniówki oczu.

Niektórzy chorzy na ebole „samoistnie” powracali do zdrowia, to ci, co zgodzili się na śmierć - otrzymują od Boga łaskę uzdrowienia ciała przez wyrzucenie tego Smoka, aby po wyzdrowieniu weszli na drogę krzyżową oczyszczenia dusz do jej zbawienia.
Ciało bez duszy staje się lżejsze, widać to po topielcach.
Gdy człowiek utopi się, wtedy jego ciało opada na dno. Dusza po śmierci ciała, przez pewien krótki czas przebywa w tym ciele, a potem wychodzi z niego, a ciało wypływa na powierzchnię wody.
Duszę nie mierzy się wagą, ale objętością, tj. pojemnością dla demonów.
Jeżeli dusza ma wiele grzechów, jest ciężka od demonów, dlatego ciało opada na dno; po wyjściu duszy z ciała, wychodzą z nią demony i ciało wypływa na powierzchnię wody.
Są dusze płytkie – wybrane, takie jak w narodzie Polskim, ale są i głębokie, mogące wiele pomieścić zła, jak np w narodzie niemieckim.
(Ps 62,10) Synowi ludzcy są tylko jak tchnienie (tj. jak dusza), synowie mężów – kłamliwi;
na wadze (dobra i zła) w górę się wznoszą; wszyscy razem są lżejsi niż tchnienie.
Jeżeli dusza jest chora, tzn. zapełniona demonami, to zaraz ciało będzie chore, bo inaczej nie można by było odpokutować ciałem swoich grzechów.
(Ps 10,3) Występny się chełpi swoim pożądaniem, bluźni drapieżca i pogardza Panem.
W pysze swojej powiada występny: Nie pomści; nie ma Boga: oto jest całe jego myślenie.
Drogi jego układają się zawsze szczęśliwie; parska na wszystkich swoich przeciwników.
Teraz wszyscy oni, jeżeli nie nawrócą się do Boga, to otrzymają to samo, co złego uczynili, wg swoich uczynków - pousychają jak drzewa figowe na spalenie.
(Mk 11,14) Wtedy rzekł do drzewa: Niechaj już nikt nigdy nie je z ciebie owocu.
(Ez 43,7) Już dom Izraela ani oni, ani ich królowie nie będą kalać mego świętego imienia swymi wiarołomstwami ani zwłokami swych królów (najczęściej potępionych).


Pt sie 29, 2014 21:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: EBOLA - ciężary nie do uniesienia
Największy ciężar nakładają różni falszywi prorocy. Są tak pyszni że swoje dlugasne teksty uwazaja za jedyne objawienie, choc pisza na foeum gdzie co jakis czas pojawiają się nowe objawione persony. Stan w kolejce za innymi i uzyj algorytmu kompresji. Przestan wierzyc lecz zrozum ze nie jestes wyjatkowy.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pt sie 29, 2014 22:47
Zobacz profil
Post Re: EBOLA - ciężary nie do uniesienia
To juz podchodzi pod art 133, czy jeszcze nie?


Pt sie 29, 2014 23:20
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 24, 2012 18:06
Posty: 420
Lokalizacja: Katowice, Śląskie
Post Re: EBOLA - ciężary nie do uniesienia
Odrzucony i jego interpretacje Pisma Świętego... Sz.p. odrzucony robota, która robisz jest kiepska, kiepska "egzegeza", nieco nudna, długa i mało nowatorska, robiona tylko na własne potrzeby. Do każdego tekstu jestem w stanie dorabiać teologio-ideologię w taki sposób jak Ty to robisz.

Dla przykładu, oto fragment tekstu, który dotyczy "Podstawowych zasad uprawy ziemniaków":

"Pod uprawę ziemniaków wybieramy słoneczne miejsca, najlepiej osłonięte od wiatru i szybko się nagrzewające"
Słońce wszak jako ciało rządzące dniem (Rdz 1,16) jest potrzebne do tego by wzrastać. W ten sposób Bóg przypomina o sobie grzesznikowi i daje mu do zrozumienia, że to nie od niego [człowieka] zależy decydowanie o wzroście, mówi przecież Pismo: Uprawa roli ustała,
albowiem deszcz nie pada na ziemię
(Jr 14,4) i dalej: Mówił dalej: «Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. (Mk 4,26-27).
Nie osłaniajcie się więc od wiatru albowiem i sam Eliasz rozpoznał Pana w łagodnym powiewie (1Krl 19, 12-13), nie bądźcie jak ziemniaki, które wzrastają najlepiej gdy są osłonięte od wiatru!

Nie chcę dalej kontynuować tego typu pseudo-egzegezy, bo w ogóle mnie nie bawi takie traktowanie Słowa Bożego. Chciałem tylko zwrócić uwagę na sposób, którym Ty się posługujesz interpretując Biblię. Mógłbyś cały ten czas i te elaboraty poświęcić naprawdę w jakiejś pozytywnej sprawie i przysłużyć się może jakiejś ciekawej myśli duchowej, teologicznej, ale cóż... według mnie to co robisz jest po prostu hmm...słabe.

P.S - tak wiem, że to co napisałem to w Twoim mniemaniu opluwanie Ciebie i Twojej (czyt. bożej) nauki. Już to przerabialiśmy w innym wątku :). Nie oczekuję od Ciebie odpowiedzi, tak chciałem napisać co myślę :)


So sie 30, 2014 0:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 18, 2012 20:40
Posty: 1053
Post Re: EBOLA - ciężary nie do uniesienia
Za odrzuconego trzeba się już tylko modlić, a konkretnie o jego nawrócenie. Zgadzam się z np. Remkiem, że dyskusja na argumenty jest bezzasadna.
Np. widzę jeden całkowicie zły owoc takiej doktryny tj zaniechanie sakramentów. Bo jeśli ktoś już tu na ziemi uważa się za świętego, bezgrzesznego, to w konsekwencji uznaje, że nie potrzebuje ani spowiedzi, ani Eucharystii ani Bożego Miłosierdzia ani Bożej łaski. Owoc demonicznej pychy - tyle na ten temat.


So sie 30, 2014 6:57
Zobacz profil
Post Re: EBOLA - ciężary nie do uniesienia
@Koziol ja mysle ze tak.
Choc sa tu raczej okolicznosci lagodzace...

Mowiac krotko: nikt o zdrowych zmyslach by tego nie wymyslil.


So sie 30, 2014 7:06
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 26, 2014 14:59
Posty: 31
Post Re: EBOLA - ciężary nie do uniesienia
Kael – tylko szaleniec Boży tak może pisać :)
To są czasy ostateczne, nie rozpoznajecie chwili obecnej.


So sie 30, 2014 15:50
Zobacz profil
Post Re: EBOLA - ciężary nie do uniesienia
Czasy ostateczne sa od 2000 lat.
Pan Jezus przestrzegal przed wielomowstwem, falszywymi prorokami i mesjaszami. Od samego poczatku Kosciola byli "oswieceni" z "lepszymi informacjami". Czy im to cos pomoglo na Sadzie?
Ja wierze Jezusowi i Jego spotkam po smierci. Moj czas ostateczny jest TERAZ. A tych, ktorzy przyjda po mnie bedzie pozniej.


So sie 30, 2014 15:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 26, 2014 14:59
Posty: 31
Post Re: EBOLA - ciężary nie do uniesienia
(J 8,49) Jezus odpowiedział:
Ja nie jestem opętany, ale czczę Ojca mego
(tj. całe Królestwo Boże), a wy Mnie znieważacie.
Ja nie szukam własnej chwały. Jest Ktoś, kto jej szuka i sadzi.
Ale jest Ojciec
(tj.: Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty i Córka Boga NMP), o którym wy mówicie: Jest naszym Bogiem, ale wy Go nie znacie.
Ja Go jednak znam. Gdybym powiedział, że Go
(tj. Królestwa Bożego) nie znam, byłbym jak wy – kłamcą.
Ale Ja Go znam i słowa Jego zachowuję
.


So sie 30, 2014 16:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 24, 2012 18:06
Posty: 420
Lokalizacja: Katowice, Śląskie
Post Re: EBOLA - ciężary nie do uniesienia
Kael nie masz szans :) Odrzucony jako już zbawiony prowadzi rozmowy z zupełnie innego pułapu :D Szczęście, że w hierarchii "kościoła pana odrzuconego" jest jeszcze ktoś nad nim, ale co tu zrobić kiedy Ty czy ja spotykamy się z Jezusem w Eucharystii, drugim człowieku, czy Ewangelii kiedy sz.p. odrzucony ma właściwie Pana Jezusa na telefon, a do tego dochodzi jeszcze fakt, że został oświecony, natchniony, wybrany, namaszczony itd. Istny szaleniec boży :D


So sie 30, 2014 16:38
Zobacz profil
Post Re: EBOLA - ciężary nie do uniesienia
odrzucony napisał(a):
Kael – tylko szaleniec Boży tak może pisać :)
To są czasy ostateczne, nie rozpoznajecie chwili obecnej.

Czytałam kiedyś podobne "wizje" szaleńca bożego.
Było to w latach 80-tych XXw, w czasach gdy papier dla wydawnictw był limitowany, i chyba dlatego te "orędzia" były przepisane ręcznie w zeszycie.
Przyniosła mi je koleżanka, sceptyczna ale nie chcąca robić jej przykrości, wzięłam ów zeszyt.
Odtworzyłam tak na chybił trafił ...i czytam opis owego "wizjonera", pochodzącego gdzieś z północnej Polskie, oczywiście anonimowego.
Otóż opowiada "wizjoner" jak to Maryja przyszła do niego we śnie i nakazała mu wyjść na podwórko. Zerwał się więc pospiesznie i boso wybiegł na próg domu, ale zawahał się bo po deszczu całe podwórko było w błocie.
Podeszła zatem do niego Maryja i wzięło go "na rączki" i przeniosła przez błoto.
Te kilka zdań rozbawiły mnie i oddałam zeszyt koleżance :D


So sie 30, 2014 16:40
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 24, 2012 18:06
Posty: 420
Lokalizacja: Katowice, Śląskie
Post Re: EBOLA - ciężary nie do uniesienia
Alus i widzisz Ty przeczytałaś zaśmiałaś się i odłożyłaś, a odrzucony przeczytał, zaśmiał się i... zamówił prenumeratę :D


So sie 30, 2014 16:56
Zobacz profil
Post Re: EBOLA - ciężary nie do uniesienia
remek116 napisał(a):
Alus i widzisz Ty przeczytałaś zaśmiałaś się i odłożyłaś, a odrzucony przeczytał, zaśmiał się i... zamówił prenumeratę :D

Opowiem jeszcze jeden zabawny przypadek.
Mój teść jak inni rolnicy we wsi i kilku okolicznych uprawiał truskawki.
Owszem przyjeżdżało sporo ludzi do pracy przy zbiorach, ale trafić na pracowitego, rzetelnego, nie było tak łatwo.
Tego roku miał kilka pracowitych, uczciwych dziewcząt z jednej wioski. Był bardzo zadowolony z ich pracy.
I nagle w samym środku sezonu, dwie z nich, siostry, wieczorem zaanonsowały teściowi, że dziękują za pracę, ale dziś wieczorem muszą wracać do domu.
Teść nie chcąc tracić dobrych pracowników usilnie je namawiał na pozostanie, kategorycznie odmawiały, więc zaczął dopytywać o przyczynę decyzji, ewentualny urlop na 1-2 dni.
Nic z tego, dopytywanie dziewczyny w końcu wyznały, iż przed wyjazdem przyrzekły rodzicom, że powrócą do domu na dzień rozpoczęcia olimpiady w Moskwie.
Zdziwionemu teściowi wyjaśniły iż jakoby jakaś wizjionerce spod Białegostoku Matka Boża wyjawiła datę końca świata i miał być to dzień rozpoczęcia olimpiady.
Dlatego rodzice zdecydowali, że wszyscy w ten dzień mają być w domu - bo jak ginąc to całą rodziną razem.
na takie dictum teść nie miał już żadnych argumentów. Wypłacił dziewczynom zarobione pieniądze, podwiózł na przystanek autobusowy. I upraszał, że gdy nie nastąpi obiecany koniec świata to one powrócą do pracy, na co ochoczo przystały.
Ale nie powróciły ....doszliśmy do wniosku, ze widocznie rodzina oczekiwała końca świata przez cały okres trwania olimpiady.
Gdy przyjechały ponownie za rok, same kpiły z zachowania swojego i rodziców.
Lata upłynęły,a wspomnienie tamtego "końca świata" nadal jest pamiętane w naszej rodzinie i nadal opowieści o nim budzą wesołość słuchaczy.


So sie 30, 2014 17:46
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 26, 2014 14:59
Posty: 31
Post Re: EBOLA - ciężary nie do uniesienia
(Ps 53,3) Bóg spogląda z Nieba na synów ludzkich, badając, czy jest wśród nich rozumny, który by szukał Boga.
Wszyscy razem zbłądzili, stali się nikczemni, takiego, co dobrze czyni, nie ma ani jednego
.


N sie 31, 2014 12:27
Zobacz profil
Post Re: EBOLA - ciężary nie do uniesienia
Odrzucony, a może napiszesz coś merytorycznego w temacie, bo te cytaty, które ostatnio wrzucasz, nic nie wnoszą...


N sie 31, 2014 12:33
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL