A kto mówił, żeby miało nie być? Jest jakaś sprzeczność logiczna w jednoczesnym istnieniu wolnej woli i powszechnej absolutnej bezgrzeszności?

@JedenPost, myslisz, ze Acro jest wierzacy?

@Prawdziwie_nieprawdziwy nie przyznaje.

Poniewaz rozmawiam z mezczyznami to powiem wprost i lopatologicznie: za wlasne bledy odpowiada kazdy sam. Czy wierzy w Boga czy nie.

I zmienic cokolwiek w swiecie na lepsze, zostawic dobre slady po sobie moze nie ten, ktory tchorzliwie zrzuca wine na innych, za wlasna podlosc, ale ten, ktory przyznaje sie do wlasnych bledow i stara sie je naprawic.

Czy w Boga wierzycie, czy nie - tak powinni postepowac prawdziwi mezczyzni.
Kobiety tez, ale tu akurat mezczyzni placza, ze musza sie meczyc (ze soba) w niedobrym swiecie. I zadna nianka za nich nie posprzatala i noska nie wyciera. Jak Adam w raju i Kain poza nim.

Wstyd.

To czemu winą obarczyłeś ateistów?



Musze cię zasmucić ale "prawdziwy mężczyzna" nie będzie podporządkowywał się definicji tzw. randoma z internetu. Skąd się wzięło w ogóle to absurdalne "Prawdziwy mężczyzna" jakby można było być tworem w postaci "nieprawdziwy mężczyzna".



Akurat ta cała "własna podłość" jest wynikiem pecha. Wina dziecka, że nie miało właściwego autorytetu lub z genami coś nie tak? Dopóki nie zaczniemy odbierać dzieci rodzicom aby każde identycznie wychować i nauczymy się eliminować wady genetyczne, ciężko mówić o jakiejkolwiek winie za własny charakter. Jedyne co możemy zrobić to ograniczyć zachowanie szkodliwe dla społeczeństwa poprzez karanie.




Jesteś kobietą?

Poza prawdziwymi mezczyznami sa jeszcze placzliwe niedorostki
To o niewierzacych, to byla ironia. Dlatego pisalam potem lopatologicznie.

Odczep sie od genow i wychowania. Jezeli trzydziestolatek szlocha nad biednym swiatem i trudnym dziecinstwem, ktore go “zmuszaja“ do jazdy po pijanemu, podkladania swin innym, ciagniecia korzysci cudzym kosztem, oszukiwania na kazdym kroku, kupowania drogich gadzetow i wygrazania Bogu za glod na swiecie, to on prawdziwym mezczyzna, ktory wie czym jest odpowiedzialnosc (przyznaje, nawet ja wiecej od mezczyzn - juz- nie oczekuje), NIE jest.

No ale moze mezczyzni na wlasne potrzeby doroslosc i meskosc definiuja inaczej: np znalezc duzo winnych wlasnych porazek.

Czyli jednak rozmawiam z wojującą "kobietą niezależną". Teraz wszystko jasne, zapiszę sobie na przyszłość.


Korzystając z okazji, dlaczego oburzacie się kiedy mężczyźni mówią o kobietach stereotypowo bazując na typowych zachowaniach, a same robicie to samo tylko, że obraz mężczyzn budujecie na nietypowych przypadkach. Dlaczego nietypowych się zapytasz? Ano pijaczek w połączeniu z geniuszem manipulacji to naprawdę rzadkie zjawisko. Co prawda alkoholizm rzadki nie jest, ale skłonności psychopatyczne inaczej predyspozycje przywódcze w połączeniu z problemami już tak.

Natomiast "podkładanie świń" jest domeną kobiet.

Pozdrawiam

To skutek urodzin. Niestety, każdy, kto urudził się umrzeć musi. A przyczyny bywają różne. Errare humanum est.

Wolność to szersze pojęcie niż wolna wola. I moim zdaniem nie mogłoby być wolności, która realizuje się jedynie poprzez możliwość działania ale z wykluczeniem możliwości doświadczania zła.

Czy po Paruzji będzie dalej istniała możliwość popełniania i doświadczania zła?

To chyba będzie w piekle.

Wtedy będzie wybór ostateczny - raz na zawsze. Podobnie jak u aniołów.

No i nie można tak od razu?

(Przy czym warto pamiętać, że ów ostateczny/raz na zawsze wybór aniołów to spekulacja teologiczna tylko, angel fantasy takie)

Każdy musi kiedyś umrzeć.

Można i tak, można i tak. Nie da się udowodnić, że świat, w którym nie istnieje życie doczesne byłby lepszy (bardziej właściwy) niż obecny.

Noo... da się. W tym jest zło i cierpienie (wieczne!), w tamtym by nie było.

Cóż z tego, skoro i ci, którzy biją się w piesi, i ci, którzy tego nie czynią, są w całości, łącznie ze swoimi wyborami, efektem działania Stwórcy, więc znowu wracamy do Boga (czy Szatana, jako tworu Boga).

Czyli co - budujemy kościoły zamiast szpitali?