Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr kwi 24, 2024 20:08



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 71 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 24, 2012 18:06
Posty: 420
Lokalizacja: Katowice, Śląskie
Post Re: Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy?
dominikbartlomiej napisał(a):
Robili to wszystko z Miłości do Niego, ale też chcieli Mu pomagać zbawiać świat

Bo w swojej miłości do Boga zorientowali się, że Ten sam nie da rady i trzeba Mu pomóc?

dominikbartlomiej napisał(a):
Człowiek jak
To jest Żywy Bóg oczekujący interakcji i działania, chce być kochany jak Dobry Ojciec

Mogę się zgodzić, ale to wymaga pewnego dopowiedzenia. Bóg wchodząc w relację z człowiekiem dając siebie(Miłość) oczekuje tego samego, pamiętajmy jednak, że miłość człowieka do Boga niczego Bogu nie dodaje! Bóg nie potrzebuje ludzi, sakramentów, świętych itp. do tego, żeby być lepszy, piękniejszy, mieć więcej chwały itp. On to wszystko ma sam w sobie wewnątrz Trójcy. To, że w swojej miłości zapragnął podzielić się nią ze stworzeniem to jedno, natomiast twierdzenie, że ludzkie uczynki czegokolwiek Bogu dodają to nic jak herezja (przynajmniej w kręgach chrześcijaństwa).

dominikbartlomiej napisał(a):
jest odblaskiem Ojca Niebieskiego na ziemi.

Jedynym prawdziwym odbiciem Ojca na Ziemi był/jest Jezus (sugeruję tu poczytać List do hebrajczyków, a szczególnie 1,3).

dominikbartlomiej napisał(a):
To jest wielce pokrótce i tak " " napisane, ale to jest realne, czego dowiedli wielcy święci, którzy cieszą się teraz chwałą Nieba.

Świętych szanuję i chylę czoło, natomiast nie traktuję ich objawień i wizji na równi z tekstem natchnionym. Sam Kościół na szczęście nie każe mi tego robić :)


Wt wrz 15, 2015 21:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 06, 2015 10:22
Posty: 630
Post Re: Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy?
Wiadomo, że Bóg jest źródłem wszelkiego błogosławieństwa i chwały. Tyle tylko, że można się stać jak np. święty Paweł, Apostoł Narodów - "wszystkim, we wszystkich", to jest upodobnienie siebie do Pana Jezusa. Taki jest też nakaz w Piśmie Świętym, "Świętymi bądźcie, bo ja jestem Święty, Bóg wasz". To masz w Piśmie natchnionym :)

_________________
Warto zerknąć: Egzorcyzmy | Mamre | Różaniec | Modlitwy i życiorysy świętych | Życie wieczne


Śr wrz 16, 2015 9:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 24, 2012 18:06
Posty: 420
Lokalizacja: Katowice, Śląskie
Post Re: Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy?
dominikbartlomiej napisał(a):
Wiadomo, że Bóg jest źródłem wszelkiego błogosławieństwa i chwały. Tyle tylko, że można się stać jak np. święty Paweł, Apostoł Narodów - "wszystkim, we wszystkich", to jest upodobnienie siebie do Pana Jezusa. Taki jest też nakaz w Piśmie Świętym, "Świętymi bądźcie, bo ja jestem Święty, Bóg wasz". To masz w Piśmie natchnionym


Ja nie neguję tego, że w Kościele jest takie zjawisko jak kanonizacja czy beatyfikacja. Ja po prostu ze względów bezpieczeństwa nie analizuję dzieł mistyków, świętych i błogosławionych. Pismo Święte jest wystarczające i pełne, objawienia niczego nie dodają bo 100% informacji jest w Biblii. Być może komuś czytanie np. Dzienniczka pomaga w życiu duchowym - ok, ja wiem, że mi nie pomaga dlatego wizje piekła, zbawionych, potępionych, które są umieszczone w różnych dziełach świętych do mnie nie przemawiają, tyle.


Śr wrz 16, 2015 9:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 612
Post Re: Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy?
ewusia1986 napisał(a):
... skąd wiedzieć, że działam zgodnie z Jego wolą a nie ze swoją???


Ten problem dotyczy niemal, a może wszystkich, ludzi. Dlatego podałem jedyny mi znany przykład doskonały. Drugim jest sam Jezus. Ale On miał ino naturę człowieczą.

Otwórz serce na Boga, usłysz Jego głos. Szukaj. Nie ma prostej recepty. Nie ma łatwej odpowiedzi. Kochaj Boga, kochaj bliźnich. Naśladuj Matkę Bożą. Wiem łatwo napisać, ale już dogłębnie wytłumaczyć, to za trudne. Jeszcze trudniej podążać Jej śladem.
Ideału nie osiągniesz nigdy. Ale staraj się, szukaj, ... pomagaj ludziom, rozwijaj wiarę ...
I nie szukaj konkretnych wskazówek. W wierze nie ma żadnego automatyzmu. Nigdy nie ma tak, że jak coś zrobisz, to skutek będzie dokładnie jakiś? Wszystko zależy od Boga. Wiara to nie matematyka, choć i tam trafiają się sprawy nieokreślone, nieudowodnione ... i pojęcia zupełnie abstrakcyjne.

Wydaje mi się, że JPII był niezłym przykładem. Z żyjących, sugerowałbym kontakt z Karolem Meissnerem. Kiedyś z Tyńca, teraz nie mam kontaktu.

Dopiero wchodzisz w życie. Sadzę, że jak będziesz wciąż drążyć ten temat, to może nie osiągniesz świadomości, że osiągnąłeś ideał, ale z pewnością zbliżysz się do niego. Głowa do góry i do przodu. Życzę powodzenia.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Śr wrz 16, 2015 11:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 24, 2012 18:06
Posty: 420
Lokalizacja: Katowice, Śląskie
Post Re: Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy?
Idący dobrze Ci szło, no ale to co dobre ma swój koniec na forum:

Idący napisał(a):
Dlatego podałem jedyny mi znany przykład doskonały. Drugim jest sam Jezus. Ale On miał ino naturę człowieczą.


Red alert! Heretic detected... :|


Śr wrz 16, 2015 11:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 612
Post Re: Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy?
remek116 napisał(a):
... Red alert! Heretic detected... :|

Rzuć pierwszy kamieniem, zamiast twierdzić, że należy to zrobić.
Jestem pokorny. Idę szukając drogi. Będę wdzięczny za pomoc, za każdy drogowskaz prowadzący do Boga.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Śr wrz 16, 2015 11:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 24, 2012 18:06
Posty: 420
Lokalizacja: Katowice, Śląskie
Post Re: Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy?
Idący napisał(a):
Rzuć pierwszy kamieniem, zamiast twierdzić, że należy to zrobić.
Jestem pokorny. Idę szukając drogi. Będę wdzięczny za pomoc, za każdy drogowskaz prowadzący do Boga.


To może zapytam tak, czy jesteś chrześcijaninem?
Pytam bo myślę, że na poziomie elementarnym jest wiedza o tym, że Chrystus wcielając się pozostał w pełni człowiekiem i tak samo w pełni pozostał Bogiem. 1 osoba - 2 natury....

Luźna refleksja - czasami kiedy czytam sobie niektóre wpisy na forum to zaczynam się zastanawiać, czy jest/powinno być jakieś minimum na którego podstawie możemy kogoś klasyfikować jako chrześcijanina lub nie. Zakładam (może błędnie), że to co wiemy ma przełożenie na nasze życie i pojmowanie świata, podejmowanie decyzji. Jeśli dorosły chrześcijanin mówi na forum lub w swojej głowie, że Chrystus był tylko człowiekiem albo tylko Bogiem i tym podobne tezy to zastanawiam się kim on tak naprawdę jest... To trochę tak jakby osoba, która zdała prawo jazdy kilka lat temu, jeździła po drogach i po tylu latach stwierdziła, że samochody jeżdżą tylko dlatego, że mają 4 koła


Śr wrz 16, 2015 11:53
Zobacz profil
Post Re: Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy?
ewusia1986 napisał(a):
I skąd wiedzieć, że działam zgodnie z Jego wolą a nie ze swoją???


Dla mnie wskaźnikiem tego jest chyba przyrost uczucia wewnetrznej wolności i otwartości ., czy wewnętrznego spokoju, który wynika prawdopodobnie z wiekszej zgodności tego, co robie, myślę i czuję, z prawami stworzenia.
Wewnętrzne napięcia, niepokój i ból z kolei pokazują mi, że oddalilam się od nich, czyli od Bożej woli ..


Śr wrz 16, 2015 12:26

Dołączył(a): Cz maja 20, 2010 16:38
Posty: 24
Post Re: Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy?
Kochaj Boga, ludzi... jak dla mnie zbyt ogólnikowe, mało konkretne. Wykonanej pracy ne będzie można zmierzyć. Czy postępujemy na drodze do Boga - nie widać. Wszystko jak we mgle.
A nie jest tak czasem aby sobie konkretnie odpowiedzieć co Pan Jezus chce ode mnie? Czy chce aby kochać Boga i ludzi? Czy najpierw Boga sercem, a potem ludzi? A jeśli tak to jak konkretnie to wykonać, aby potem być pewnym że rzeczywiście idę tą drogą. Z drugiej strony czy czasem nie tego aby mnie uświęcić i przedstawić takiego Bogu Ojcu? Obojętnie którą opcję wybierzemy musi być jakiś konkret jak. np.walka z jednym grzechem głównym, czy uczynki miłości, czy coś innego z czego będziemy rozliczani. Najlepiej coś prostego na początek - np. nie obmawiam ludzi w pracy, albo, powstrzymuję swój gniew w relacji z..., I tak wszystkiego nie zrobimy na raz, a pogubimy się w ogólnikach.


Śr wrz 16, 2015 13:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 15, 2015 12:47
Posty: 4
Post Re: Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy?
Dzięki Wam za pomoc. To moje pytanie owszem wzięło się również z pewnych lęków, z nie radzeniem sobie z wieloma emocjami. Może to naiwne i dziecinne domagać się odpowiedzi na tak trudne pytanie, ale szukam Boga, szukam spokoju wewnętrznego. To nie znaczy, że pójdę za Bogiem jak mi ktoś zagwarantuje, że otrzymam to co chcę. Tak nie myślę. Wczoraj modliłam się różańcem. Nie robię tego za często, ale czułam taki spokój. Na co dzień go nie mam. Mam burdel w głowie i przez to też w życiu. I tak czytając Wasze odpowiedzi stwierdziłam, że chyba nie ma sensu rozmyślać na ten temat, ale się modlić, po to aby jak najczęściej czuć ten spokój i siłę płynącą z modlitwy. A co będzie dalej tego nie wiem. I nikt nie wie.


Śr wrz 16, 2015 14:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 20, 2010 16:38
Posty: 24
Post Re: Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy?
Zapomniałam o najważniejszym czyli o fundamencie bez którego nic się nie uda. Podstawą relacji z Bogiem jest wiara ale to taka na całego z najwyższej półki, z najgłębszych naszych pragnień związanych z Bogiem i czystym sercem czyli dla przykładu wiara w to że: Bóg mnie kocha najbardziej na świecie. A czemu nie. Albo inna z prawd Ewangelii, która nam jakoś porusza serce bo przecież sam Bóg nam to w sercu złożył a my mamy za tym pójść. Wg mnie nie ma innej drogi do Boga jak przez takà szaloną wiarę. Ani przez cuda ani przez pociechy duchowe które są tylko na chwilę ani przez źle przeżywane cierpienie bez wiary ani przez naukę ani przez żadne dowody których i tak nigdy nie dostaniemy na ziemi i możemy tak czekać do śmierci. O wierze mówią wszyscy święci zresztą w żaden inny sposób nie poszli i zaczynali od wiary która potem o dziwo się spełniała w ich życiu. A może zna ktoś inny sposób jak całkowicie oddać się Bogu bez oparcia że Bóg ukochał nas całkowicie pierwszy. Takie stwierdzenie można oprzeć niestety tylko na wierze. Zresztą Jezus mówił o wierze i co mówił.. Św. Paweł mówił że wiara jest poręką dóbr których się spodziewamy, a bł. Elżbieta mówiła że dzięki wierze możliwa jest zażyła relacja z Bogiem tu na ziemi, coprawda w mrokach, ale zawsze z Bogiem.


Śr wrz 16, 2015 20:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 10, 2014 12:44
Posty: 472
Post Re: Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy?
Tak naprawdę to oddać życie Bogu to jest tylko i wyłącznie posłuszeństwo do końca życia i tak naprawdę na całą wieczność ,bo życie na Ziemi dla nikogo się nie kończy.Sama wiara nic tu nie pomoże .


Śr wrz 16, 2015 21:14
Zobacz profil
Post Re: Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy?
Może to też oznaczać wybranie, czy uznanie Go jako sens swojego życia i cel, do którego ono zmierza, czyli: żyję dla Boga i żyjąc zmierzam do Boga .. A więc miłość do Niego..?


Śr wrz 16, 2015 21:51

Dołączył(a): Cz lip 10, 2014 12:44
Posty: 472
Post Re: Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy?
Wydaje mi się ,że Bóg jako istota doskonała wszechwiedząca ,wszechmogąca ,wszechobecna po prostu istota doskonała z którą człowiek nawet nie może się porównać wymaga posłuszeństwa od człowieka nie dlatego bo jej się tak podoba i chce się wywyższać ,ale dlatego ,żeby poprowadzić człowieka możliwie najlepszą z dostępnych dróg ,żeby go zbawić ,żeby dać to o czego człowiek najbardziej pragnie .Bóg widzi i wie wszystko dlatego warto go słuchać .Teraz obecnie odstąpiłem od Boga trochę ale kiedyś jak żyłem z nim w sumie niedługo ale jednak w posłuszeństwie to życie było bardzo ciekawe .
Nawet Jezus musiał się prostym językiem mówiąc słuchać Boga ,tzn nie musiał ale chciał i to było słuszne .
Bóg tak naprawdę zaufał nam pierwszy czego świadectwem jest dzieło stwórcze i historia zbawienia świata .Bogu Ojcu zależy na naszym zaufaniu najlepiej na bezgranicznym ,tak jak w życiu albo robimy coś na 100% albo na pół gwizdka ,lepiej jest robić na 100% wtedy efekty są bardziej wymierne.


Śr wrz 16, 2015 22:19
Zobacz profil
Post Re: Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy?
Nie mogę sobie wyobrazić, by oddawać moje życie Bogu z powodu lęku przed Nim, - jako surowym, wymagającym mojego posłuszeństwa Stwórcą .. Myśę, że byłoby to moje pod-danie się, a nie od-danie, które jest przecież aktem wolnej woli, wlasnej chęci i potrzeby .. Poddanie się nastepuje raczej z lęku, a oddanie - bardziej z miłości i zaufania.


Cz wrz 17, 2015 8:13
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 71 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL