Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 20, 2024 5:30



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 71 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5
 Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy? 
Autor Wiadomość
Post Re: Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy?
boże_dziecię napisał(a):
Nie nadążam za tą wypowiedzią.
Wiedza, którą mam na myśli jest wynikiem zaistnienia inteligencji. Odpowiedzialność to samo, wynika z wiedzy, doświadczeń. Oczywiście zwierzęta też są inteligentne jednak ja naturalnie mam na myśli inteligencję wynikającą z działania naszego umysłu.
To, że aktualnie człowiek działa w oparciu o prymitywne postrzeganie zapewnienie sobie bezpieczeństwa co jest podyktowane lękiem tylko potwierdza negatywność tworzenia dualizmów oni, wróg źli a my dobrze i vice versa. To prowadzi do wyniszczenia ale na szczęście pokoleniowo człowiek również się uczy, choć bardzo wolno to jednak i także to jest konieczne. Nie ma pokoju bez wojny.

człowiek poznaje rzeczy poprzez wszystkie zmysły które posiada nie tylko wzrok ale także dotyk, węch, zapach i szkodliwość przedmiotu poznawanego nie ma tu nic do rzeczy. Unikanie działania tego mechanizmu właśnie prowadzi do szkód w przyszłości bo człowiek z jeszcze większa determinacją pozna co niepoznawalne, czasem zrobi to kilkukrotnie nawet pomimo dużego prawdopodobieństwa śmierci np. himalaiści) co nie znaczy żeby dawać do ręki dziecku granat. Taka jest nasza natura i to jest wspaniałe, życie rozwija się, zmienia pomimo procesów przeciwnych.


Doobrze myslisz tylko jakos niejasno to opisujesz.
Inteligencja to zdolnosc wykorzystania wiedzy i laczenia w niej roznych faktow i szczegolow, potegujac w ten sposob zdobyta wiedze.
Te prymitywne leki nie wystepoowaly by gdyby ludziie nie czynili zla i stosowali sie do przykazan.
Czy jesli nie bylo by wojen, to nie bylo by takze pokoju? Moze nazwalibysmy go innaczej ale bylby.
Wlasnie z tym poznawaniem jest najwiekszy problem, bo wielu osobom wydaje sie ze majac prawo do np. wspinaczek bezmyslnie narazaja innych na niebezpieczenstwa, nie mowiac o kosztach sluzb ratowniczych.
Jesli chodzilo by o tego typu brawure, to przed otrzymaniem pozwolenia powinni z gory oplacic wszelkie koszty dodatkowych sluzb ratowniczych z naddatkiem na np. tygodniowe poszukiwania.
Poza tym, sluzby ratownicze powinny miec regule szukania w pierwszej kolejnosci nieumyslnych i przypadkowych ofiar wypadkow, a tych ryzykantow na koncu, chyba ze sami sobie oplaca ochrone w postaci wolnych w danym czasie sluzb ratowniczych.
Moim zdaniem wlasnie ci ryzykanci, czesto w ten sposob odbieraja zycie innym, ktorzy potrzebowali pomocy lub samym ratownikom.


Cz lis 12, 2015 18:53

Dołączył(a): Śr lis 11, 2015 10:35
Posty: 236
Post Re: Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy?
To co dla jednych jest niejasne dla innych może być klarowne.
Lęk występuje właśnie w wyniku tworzenia ram i zakazów i tym jest większy im więcej pokoleń "pracuje" na powstanie tzw. norm.
Czy Jezus karcił nierządnice? Nie, bo droga jaką obierzemy jest nieistotna bo tak naprawdę nie ma żadnych dróg.
Cały świat trzeba będzie pokonać, porzucić bądź stracić bo żeby pójść za głosem swojego serca albo zawierzyć sobie (ale najpierw siebie poznać oczywiście) trzeba się wyprzeć wszystkiego i z głowy wyrzucić wszystko, nie ma innej możliwości.

Wojna, pokój, że coś jest jasne albo nie jasne, czarne i białe, prymitywnie, nieprymitywnie, dobrze, źle to dualizm = iluzja umysłu, który walczy o przetrwanie na swój często nieudolny sposób. Nazewnictwo na tym poziomie jest nieistotne bo działając w ten sposób nie można niczego dostrzec.

Tak gdyby nie było wojen nie byłoby pokoju. A co byłoby? Niezakłócony stan, esencja tego czym/kim jesteśmy odczuwana bezpośrednio, beż żadnych zakłóceń. Nie chodzi o układ literek w słowie tylko o to, że nikt nie postrzegałby wojny jako krzywdę czy nierządu jako powodu do zgorszenia a przejaw życia w takiej a nie innej formie.

Jak ktoś ładnie napisał: " Lęk to brama do miłości, a czego się boimy? Miłości. " I to jest prawda.
Wszyscy, którzy na różne sposoby wołają o miłość opanowanie są w mniejszym lub większym stopniu przez lęk tylko nie dają tego po sobie poznać. Gdyby wiedzieli a raczej widzieli kim są, że są częścią tej miłości, że są nią samą bo ona jest nierozdzielna nie wołaliby o nią na tak wyszukane sposoby (bogactwo, władza, sława).

U Jezusa przed ostatecznym rozszyfrowaniem "siebie" pojawia się myśl: rzuć się w przepaść czyli inaczej popełnij samobójstwo. Dlaczego tak się dzieje? Bo umysł walczy o przetrwanie, bo nie dopuszcza innej możliwości, że może oddać kontrolę, dlatego w ostatecznej rozgrywce łapie się jedynej możliwości - samounicestwienia.


Pt lis 13, 2015 10:38
Zobacz profil
Post Re: Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy?
Cytuj:
Dziecko profesora nie rodzi się w rodzinie alkoholika stosującego przemoc


Z rodziny alkoholika może wyjść także przyszły i nawet słynny profesor. Czy dzieci alkoholików to tylko degeneraci i skazani na to samo co ich rodzice? Mają o wiele trudniej niż inni, ale to nie znaczy że są przekreśleni już na starcie.

Cytuj:
tak jak róże nie wyrastają z chwastów to proste.


Ale motyl wykluwa się z poczwarki. A roża może rosnąc na polu chwastów.

Cytuj:
Co do biedy, alkoholizmu itp. nie są to problemy tylko wyzwania z zakresu zadań domowych do odrobienia.


I kto ma odrobić te zadania? I naprawdę usiłując uprościć sobie cały świat i życie nie masz wrażenia że pogrążasz się we własnej iluzji rzeczywistości?

Cytuj:
Życie jest zróżnicowane ale zawsze jest jakie jest. Brak akceptacji tego rodzi napięcie i cierpienie.


Akceptacja wszystkiego to czasem oznaka rezygnacji wobec wszystkiego. Czy zło także jest do zaakeptowania?

Cytuj:
Problem z rzeczywistością wokół nas to przede wszystkim problem w nas a to można zmieniać, poprawiać tyle, że ludziom brakuje odwagi a zamiast o swoim losie bardziej obchodzi ich co na ich działania powiedzą inni.


Problem z rzeczywistością nie jest tylko osobistym problemem i nie zależy tylko od jednostki, ponieważ tą rzeczywistość wokół Ciebie tworzą także inni, na ktorych działania możesz nie mieć nawet żadnego wpływu. Proponujesz razczej postawę rezygnacji ubraną w filozoficzne szaty.
A życie to walka dla wojownika który przyjmuje wyzwania.

Cytuj:
Nie każdy ma dobre zdrowie cokolwiek to znaczy, nie każdy ma też piękne zęby i nogi. Taka jest natura.


Ale problem ze zdrowiem, poważne problemy zdrowotne nie można porównywać do posiadania krzywych nóg, gdzie w tym przypadku wystarczy że będziesz nosił długie spodnie. Czy te same slowa powyżej powiesz osobie chorej na wyniszczającą chorobę która ją zabija? W stylu, - nie martw się, inni mają brzydkie zęby lub krzywe nogi a to że ty masz raka jest niestotne. Naprawdę myślisz że wystarczy zaakceptowac taki fakt, a może najpierw odpowiedz przed sobą samym - czy Ty byłbyś w stanie zaakceptować taki fakt w Twoim własnym życiu. I czy z taką łatwościa jak pisze się takie słowa.

Cytuj:
Czy to nie chłopiec beznogi zdobył biegun?


Ten chłopiec akurat miał takie szczęście że mial sponsorów na taką wyprawę i osoby które zainteresowały się nim i chiały mu pomóc. Ale ile jest innych niepełnosprawnych chłopców którzy takiej szansy nie otrzymali.

Cytuj:
Po cóż on tam szedł przecież mógł całe życie prosić o cud i nową nogę


Być może tym innym chłopcom pozstaje coś takiego bo nie spotkali na swojej drodze życia takich ludzi którzy byliby gotowi dać im szansę na odmianę ich losu.

Cytuj:
Miłość ma wiele twarzy w zasadzie nie istnieje nic poza nią.


Istnieje także nienawiść - coś przeciwstawnego miłości. Istnieje także zło - coś przeciwstawnego miłości.

Cytuj:
Wszystko co robi ludzkość wliczając w to przemoc jest wołaniem o szczęście a tak naprawdę o miłość.


Aha, czyli mąż ktory katuje żonę w taki sposób woła o jej miłość. Pedofil gwałcący brutalnie dziecko woła - niech mnie ktoś wreszcie przytuli...

Cytuj:
Człowiek jest jak cała natura, oddaje to co dostaje ale jeżeli dostaje coś co odbieramy jako negatywne lub nie dostaje nic to jest jak sól, która jeżeli straci swój smak to niczym jej nie posolimy.


Nie jest tak. Są ludzie którzy otrzymują tylko zło i nie mają niczego a mimo tego potrafią płacić za to dobrem i dawać więcej niż mają - oni są solą tego świata.

Cytuj:
Najlepiej swój denar zakopać i nie robić nic a innych zaprzęgnąć do pracy - tak byłoby najprościej ale na szczęście to nie działa.


Rozejrzyj się wokół - czy nie widzisz że świat działa na takiej zasadzie? Czy nie widzisz że to działa i napędza majątki ludzi kosztem innych?

Cytuj:
Wolna wola to iluzja.


Mam wrażenie że żyjesz w iluzji stworzonej przez siebie i dla siebie.

Cytuj:
Nie, bo droga jaką obierzemy jest nieistotna bo tak naprawdę nie ma żadnych dróg.


Jest wiele dróg. I drogowskazów. Jest tak wiele dróg jak istnień.

Cytuj:
U Jezusa przed ostatecznym rozszyfrowaniem "siebie" pojawia się myśl: rzuć się w przepaść czyli inaczej popełnij samobójstwo.


To nie była myśl Jezusa. Ale słowa Szatana wypowiedziane do Jezusa. Szatan nie jest myślą, ale osobą.


Pt lis 13, 2015 19:53
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 13, 2015 14:38
Posty: 624
Post Re: Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy?
boże_dziecię
Cytuj:
Oczywiście, że nie ma 01 przełożenia bo to iluzja, dualizm tylko na poziomie umysłu, który żeby zaakceptować rzeczywistość szatkuje na kolory, kształty, przydatność lub szkodliwość (stąd dobro i zło).

Oczywiście działanie dualizmu takie właśnie jest to co dla jednego jest złe dla drugiego może być pożądane i dobre.
Ale nie to jest problemem. Bo problemem jest to, iż ten mądrzejszy zamiast służyć temu głupszemu chce aby było odwrotnie. Bo włąsnie problemem jest egoistyczne ego, które chce dzięki swojej lepszej inteligencji wykorzystać drugiego człowieka aby ten jako głupszy dał sie oszukać po to aby to co ma być jednakowe dla wszystkich dzieci Boga było przydzielone w większym procencie temu sprytniejszemu czy jak wolisz inteligentniejszemu.
Cytuj:
Dla mnie wszystko co nas otacza i się wydarza jest wolą bożą tyle tylko, że procesy zachodzące w człowieku są troszkę bardziej złożone niż w drzewie. Ale mechanizm działania nie różni się niczym, jesteśmy życiem które "walczy o swoje przetrwanie" a to że my mając umysł próbujemy to uzasadniać, obwiniać czy usprawiedliwiać o niczym bardziej skomplikowanym nie świadczy.
Więc nie ma sensu brnąć jeszcze dalej bo to jest proste.

Jeżeli na to patrzeć w ten sposób to rzeczywiście życie drzewa nie różni sę niczym od życia człowieka. Tyle tylko, że zostaliśmy stworzenia na obraz i podobieństwo Boże i zarówno zdrowie jak samo życie nie musi podlegać walce o ile oczywiście zna się prawdę objawiona przez Jezusa i nauczaną przez Ducha św ( ku lepszemu zrozumieniu).
Cytuj:
Kto chciałby radzić sobie z emocjami, kto rozwinął się na tyle i ma takie aspiracje by wszystko kontrolować?
Kto szuka spokoju? Spokoju od czego?
Jeżeli uda ci się odpowiedzieć na to pytanie spokój też się pojawi bo tak naprawdę on jest i nigdzie nie uciekł, zawsze był i będzie. I odpowiedzi naprawdę nie są trudne, wymagają raczej odwagi i pokonywania barier a czasem nawet wyrzeczenia się "samego siebie" i całego świata.

Wydaje mi się, że nawet gdyby ograniczyć poszukiwanie tego "kto" do samego siebie, to same te pytania nie dają odpowiedzi takiej aby uzyskać pokój wewnętrzny. Już szybciej dojdziemy do pewnych prawd gdy zaczniemy przekraczać postawione przez siebie wewnętrzne bariery. Te bariery, które każą zaprzeć się samego siebie czy całego świata. Jednak samo zaparcie się jeszcze nie załatwi sprawy skoro dalej będzie to pożądane jak utracony raj.
Cytuj:
Nie rozumiem skąd pomysł, że czegoś nie dostaliśmy i o coś trzeba prosić. Mamy całą wielką planetę, którą przez tysiąclecia wyposażyliśmy w tak wiele udogodnień, pytanie kto i dlaczego chce więcej i to od ręki.

Cała wielka planeta ...Taaak, jakbyś nie zauważył, że znakomita większość nie posiada nawed podstawowych środków do tego aby nie być głodnym. A od ręki tego potrzebuje bo inaczej co? Umrze>?
Cytuj:
ako ludzie dostaliśmy wszystko a reszta stoi przed nami otworem nie wykluczając nawet mechanizmów jak to nazwałeś czarodziejskich i moim zdaniem te mechanizmy są bardzo przewidywalne i jeżeli się tylko chce, to można się ich uczyć i to bym zaliczał do Jego woli i tu nie ma potrzeby niczego obiecywać bo korzystne skutki działań widać. Mało tego te mechanizmy, one czasem wręcz aż krzyczą żeby z nich korzystać... pytanie dlaczego tego nie robimy a wybieramy bunt i cierpienie?

Te czarodziejskie mechanizmy nie różnią się niczym od bardziej wyszukanych przepisów prawa na których nie rozumieją sie prości ludzie. Bo czy to magiczne działania ( które i tak sa niczym innym jak bezrozumnym użyciem umysłu) czy pokrętne prawa jeżeli mają służyć tylko po to aby garstce było lepiej to już to nie mieści się w obrębie miłości nazywanej Bożą. No a dlaczego wybieramy bunt i cierpienie wiesz? bo zadajesz pytania ale chyba nie znasz na nie odpowiedzi.

_________________
[color=#BF00FF]Szukaj Prawdy a Prawda cię wyzwoli.[/color]


Pt lis 13, 2015 21:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 13, 2015 14:38
Posty: 624
Post Re: Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy?
boże_dziecię
Cytuj:
Jak ktoś ładnie napisał: " Lęk to brama do miłości, a czego się boimy? Miłości. " I to jest prawda.
Wszyscy, którzy na różne sposoby wołają o miłość opanowanie są w mniejszym lub większym stopniu przez lęk tylko nie dają tego po sobie poznać. Gdyby wiedzieli a raczej widzieli kim są, że są częścią tej miłości, że są nią samą bo ona jest nierozdzielna nie wołaliby o nią na tak wyszukane sposoby (bogactwo, władza, sława).

Miłość to także Bóg , którego też się boimy. Ale lęku bramą bym nie nazwała a raczej przeszkodą, barierą i rodzajem obrony przed tym czego się boimy. Bo znając terrror i przymus jaki panuje na tym świecie w podobny sposób postrzegamy miłość. co gorsza ta miłość , którą nazywamy miłością tu na ziemi nie jest wcale miłością. Śmiem nawet twierdzić , że jest rodzajem zakamuflowanej nienawiści. Ale fakt wszystko jest przekłamywane przez postrzeganie jako odrębne tego co jest jenym.

_________________
[color=#BF00FF]Szukaj Prawdy a Prawda cię wyzwoli.[/color]


Pt lis 13, 2015 21:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 11, 2015 10:35
Posty: 236
Post Re: Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy?
equuleuss Skoro sama piszesz, że z rodziny alkoholika może wyrosnąć słynny profesor (ja twierdzę, że może ale poza nią) a potem zadajesz pytania kto wyrastając w alkoholizmie ma zadanie do odrobienia to czegoś tu nie rozumiem. W porównaniach ludzi do np. drzew używam przenośni by pewne sprawy łatwiej było zrozumieć, oczywiście mając świadomość różnic :)

Mówiłem o akceptacji nie wiem dlaczego piszesz o rezygnacji ?
Jeżeli akceptuję to, że mój syn nie pójdzie w moje ślady i nie zostanie wielkim sportowcem dam mu wolność i możliwość zostania kimś innym. Jeżeli tego nie zaakceptuje wywołam konflikt który najprawdopodobniej spowoduję, że syn nie zostanie ani jednym ani drugim a być może zrobi na przekór zostając nieudacznikiem.
Akceptacja jest pierwszym krokiem do wolności - patrz na akceptację ojca w przypowieści o synu marnotrawnym. Żeby coś zyskać trzeba coś stracić (pozornie).

Nikt nie twierdzi, że akceptacja chorób bądź śmierci jest łatwa ale jest uwolnieniem się swego rodzaju od pretensji. W to miejsce wchodzi potem ogromne współczucie=współodczuwanie.

Tak, mąż który katuje żonę w taki sposób woła o miłość. Pedofil gwałcący brutalnie dziecko woła - niech mnie ktoś wreszcie przytuli... Dokładnie tak.
Szatan i jego słowa to zobrazowanie pojawiających się myśli. Umysł z automatu odrzuca coś za co mógłby być piętnowany szuka więc winnego na zewnątrz i jego obarcza winą. Tak działa.


Pt lis 13, 2015 23:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 11, 2015 10:35
Posty: 236
Post Re: Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy?
glejt napisał(a):
Taaak, jakbyś nie zauważył, że znakomita większość nie posiada nawed podstawowych środków do tego aby nie być głodnym. A od ręki tego potrzebuje bo inaczej co? Umrze>?

Jezusowi zadano pytanie co wobec Boga zawinili budowniczy, na których zawaliła się wieża w Siloam, bodajże. Odpowiedział - niczym. Bogactwo i bieda, radość z posiadania i cierpienie z niedostatku to naturalne przejawy życia.

glejt napisał(a):
No a dlaczego wybieramy bunt i cierpienie wiesz? bo zadajesz pytania ale chyba nie znasz na nie odpowiedzi.

Nie ma nikogo kto wybiera. Jak zdefiniujesz siebie? Kim jesteś? Swoim imieniem, wzrostem, wagą, danymi w dowodzie osobistym? Oddzielenie od Boga/miłości/życia/energii to iluzja na poziomie umysłu. Wszystko jest jednym, Jam jest, Jestem który Jestem.

Pytania zadaje umysł bo to jest jego rolą. Cierpienie wynika wyłącznie z umysłu, który szuka szczęścia w posiadaniu, sławie, uwielbieniu ale go nie znajduje a jest konieczne by umysł wpadł na to, że potrzeba posiadania ww cech coraz to więcej i więcej nie załatwi sprawy. Inaczej jest potrzebne do tego, żeby w końcu mieć dość takiego życia, otrząsnąć się z niego i uwolnić.
Cierpienie jest iluzją. Są przykłady ludzi, którzy przebywając w Birkenau (jest taka pozycja książkowa) byli szczęśliwi bo zaakceptowali fakt tego gdzie są, że nie mogą niczego zmienić i w ten sposób wpuścili radość z tego co jest zamiast bezustannego znęcania się nad sobą z powodu tego czego nie ma.


Pt lis 13, 2015 23:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 13, 2015 14:38
Posty: 624
Post Re: Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy?
Cytuj:
Jezusowi zadano pytanie co wobec Boga zawinili budowniczy, na których zawaliła się wieża w Siloam, bodajże. Odpowiedział - niczym. Bogactwo i bieda, radość z posiadania i cierpienie z niedostatku to naturalne przejawy życia.

Bóg jest źródłem życia. To co nazywasz przejawami życia jest przejawami oszustwa jakiemu jesteśmy poddawani . Jest przejawem braku wiary w miłość i jedność. Bo to nie Bóg obwinił ale jakieś jego dziecko , które dodatkowo pomyślało że treaba ukarać jakieś zuchwalstwo , które każe dzięki zbudowaniu wieży zbliżyć się do Boga ( co oczywiście jest ideą szaleńca). Bo wieża nie pomaga zblizyć sie do miłości , która jest duchowa a nie zawarta w wysokich obiektach.
Cytuj:
Nie ma nikogo kto wybiera. Jak zdefiniujesz siebie?

Tu na ziemi gdy jesteś utożsamiony z kimś odrębnym nieustannie musisz coś wybierać i nieustannie dokonywać najróżniejszych decyzji. Nawet jeżeli uznasz, że jako umysł nie możesz się utożsamiać a przez to dokonywać żadnej decyzji to życie i tak zmusi cie abyś tej decyzji dokonał. Owszem cierpienie jest iluzją, ale odczuwając ból złamanej kończyny czy jakikolwiek inny ból fizyczny nie możesz powiedzieć , że jest on oszustwem bo przecież czujesz go właśnie aż do bólu realnie. Można jednak dociekać czego jest objawem albo odzwierciedleniem. Mówisz otrzasnąć się i uwolnić. Jednak nie możesz uwolnić sie od czegoś co uznajesz za jak najbardziej prawdziwe. Możesz usiłować to zepchnąć do nieświadomości ,że to nie ty , że to ktoś inny coś robi co jest przyczyną bólu. Oddalić poczucie winy daleko jak najdalej po to aby sie temu nie przyjrzeć . A przede wszystkim nie uleczyć i nie naprawić tego co nieprawidłowe. Możesz nawet myśleć, że śnisz albo masz halucynacje i jest to nie prawdziwe. Jednak jeżeli raz osądzisz to jako prawdziwe to to wróci i będzie domagało się odpowiedniej reakcji.
Nie wiem jak dalece potrafisz zaprzeczać temu czego nie chcesz i czy to wraca czy nie dla ciebie.
Mogę tylko powiedzieć ,że ja postępuję w taki sposób iż uznaję, że wszelkie negatywne obrazy sa oszustwem mojego oddzielonego umysłu. Takim oszustwem , które jest moim własnym choć z wiadomych względów utrzymywanych przed moim umysłem w tajemnicy. W tym oddzieleniu nie znam prawdy zatem prawdę może mi pokazać jedynie Duch św. Zatem powierzam to co uznałam za prawdę Duchowi św aby ten pokazał mi prawdę tą którą widzi Bóg Ojciec i która jest jedynie prawdziwa. Może to potem zaskutkować tym iż zobaczę przyczynę tego wszystkiego i zostanę poproszona o decyzję odnośnie tego jak ma to wyglądać ale jeżeli całkowicie ufa się Duchowi św to przedstawia on prawdę całkowicie szczęśliwą i zadawalającą dla wszystkich nie powodującej poczucia krzywdy ani bycia gorszym.

_________________
[color=#BF00FF]Szukaj Prawdy a Prawda cię wyzwoli.[/color]


Pn lis 16, 2015 15:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 11, 2015 10:35
Posty: 236
Post Re: Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy?
glejt napisał(a):
Bóg jest źródłem życia. To co nazywasz przejawami życia jest przejawami oszustwa jakiemu jesteśmy poddawani . Jest przejawem braku wiary w miłość i jedność.

Nie ma żadnego oszustwa. To tylko umysł tak to postrzega.
Miłość nie wymaga wiary, istnieje tak czy siak w najpełniejszej postaci i dla "każdego".
To umysł boi po nią sięgnąć bo boi się utraty kontroli. Taki już jest. Jest częścią zabawy miłości :-D w grę zwaną planeta Ziemia :badgrin:

glejt napisał(a):
Nawet jeżeli uznasz, że jako umysł nie możesz się utożsamiać a przez to dokonywać żadnej decyzji to życie i tak zmusi cie abyś tej decyzji dokonał.

A wystarczy zmienić perspektywę. Można krzyczeć z powodu tego, że kaloryfery włączono o dwa dni za późno a można też cieszyć się że mamy c.o. przez pozostały okres czyli całą zimę a przez te dwa dni docenić jak ciepły jest koc i smaczna gorąca herbata.
Po co traktować życie jak przymus? Nie lepiej postrzegać je jak szansa na różnorodność i z godnością, po męsku przyjmować to co nam daje z jego smutkami i radościami.
To umysł wmówił sam sobie, że szczęście płynie tylko z radości. Szczęście to stan pełnego spokoju i akceptacji nie tylko wysokiej wygranej finansowej ale także śmierci, głodu czy wojny, bo takie jest życie, zawsze takie było. I ten stan, to wolność, to miłość, to Bóg.

glejt napisał(a):
Owszem cierpienie jest iluzją, ale odczuwając ból złamanej kończyny czy jakikolwiek inny ból fizyczny nie możesz powiedzieć , że jest on oszustwem bo przecież czujesz go właśnie aż do bólu realnie.

No to tylko się cieszyć, że posiadamy tak wiele receptorów czucia :-D Gdyby nie one chodzilibyśmy z ranami otwartymi, brudni i śmierdzący.

glejt napisał(a):
Jednak nie możesz uwolnić sie od czegoś co uznajesz za jak najbardziej prawdziwe. Możesz usiłować to zepchnąć do nieświadomości ,że to nie ty , że to ktoś inny coś robi co jest przyczyną bólu.

Dokładnie. Ale kto może? Kto tak nieustannie kombinuje, czyją jest to cechą? :D
A tu nie ma nikogo, nie ma przyczyn. Na tym forum też nie ma nikogo kto rozmawia. Jest rozmowa, jest pewna forma aktywności, życia ale to tylko Bóg :badgrin:

glejt napisał(a):
Mogę tylko powiedzieć ,że ja postępuję w taki sposób iż uznaję, że wszelkie negatywne obrazy sa oszustwem mojego oddzielonego umysłu.

Ja, ja i ja. Problemem jest właśnie to JA, które umysł stworzył. Nauka nazywa to EGO.
A tu nie ma żadnego Ciebie. Jest tylko Bóg.

glejt napisał(a):
W tym oddzieleniu nie znam prawdy zatem prawdę może mi pokazać jedynie Duch św. Zatem powierzam to co uznałam za prawdę Duchowi św aby ten pokazał mi prawdę tą którą widzi Bóg Ojciec i która jest jedynie prawdziwa.

Czyli zakopujesz drogocenny skarba jakim jesteś, denar do ziemi, wkładasz ręce w kieszeń i czekasz aż całą robotę odwali za ciebie jakiś duch a ty tylko przyjmiesz tego owoce? Do tego jeszcze jak będą smaczne, tzn. pozytywne? Bo jak będą niesmaczne, to powiesz, że kto cię podkusił? Wąż? A może jakiś diabełek?
Wmawia się nam to od pieluch więc ciężko dostrzec, ze to iluzja.
Nie jesteś oddzielony bo to nie możliwe. Jesteś oddzielony pozornie, na poziomie twojego umysłu, twojego JA. Już jesteś prawdziwy, właściwy, Bóg, ociec, ten który Cię stworzył i którego jesteś częścią się nie myli :-D Dlaczego ciągle kombinujesz i nie chcesz tego dostrzec?


Wt lis 17, 2015 8:45
Zobacz profil
Post Re: Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy?
Boze_dziecie, glejt nie kombinuje i widzi to wszystko.
Ty jedynie nie rozumiesz intencji tego co glejt pisze.
Czytajac twoj post mam wrazenie ze w kazdym punkcie piszesz ze zielone to nie zielone, tylko zolte zmieszane z niebieskim. :-)


Wt lis 17, 2015 9:09

Dołączył(a): Śr lis 11, 2015 10:35
Posty: 236
Post Re: Oddać całe swoje życie Bogu...co to znaczy?
bo tak jest
wszystko jest wszystkim i niczym równocześnie.
Oczywiście to prawda, która do codziennego życia np. zawodowego nie jest nam konieczna więc nie dajmy się zwariować.

Życia nie dostaliśmy więc go nie możemy nikomu oddać. Jesteśmy życiem.


Pn paź 31, 2016 6:49
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 71 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL