Bóg nie postrzega Bóg wie. To Duch św porównuje to co Bóg wie (czyli prawdę) z tym co postrzegasz (czyli kłamstwem).
Ps. Ale przecież jako starszy brat Jezusa masz możliwość o zapytanie o wszystko...?

Sama widzisz że jest konieczność dokonania wyboru.
A dlaczego do wyboru są jedynie 2 możliwości?

Bo czlowiek wiecej nie ogarnie?

Tak naprawde masz to juz na tym swiecie: albo zyjesz albo nie. Jaki niby mialby byc stan posredni?

Tutaj chodzi o to że jest jedynie wybór między piekłem a niebem, natomiast nie ma dodatkowej możliwej opcji, wyboru definitywnej nieodwracalnej śmierci.

Bóg daje wszystkim życie. A to co Bóg daje daje na zawsze bo niczego nie odbiera. Taka jest natura Boga. Bo jego Królestwo polega na ciągłym rozdawaniu i dawaniu tego co kocha. Jeżeli utożsamiasz się z ciałem to aby coś mieć musisz brać. Nie działasz wtedy w sferze ducha. Ignorując go i zaprzeczając mu.
Bóg nie może dawać śmierci bo jest tylko źródłem życia tak jak sam jest życiem jak i Jego Syn który wspominał ja jestem życiem. Mówił też moje brzemię jest lekkie a jarzmo słodkie. Bo ciężar miłości jest lekki a łącząca siła miłości słodka. To jak bardzo człowiek utrudnia sobie życie przez oddzielenie od miłości i jak to "życie" jest karykaturą życia to już brak słów...

To w końcu jest wszechmocny, czy jednak nie jest?

Smierc nalezy do zycia tak jak narodziny...

Jezus powiedział przecież:
"Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki."

Jeśli nie wierzysz w Boga, nie wierzysz w duszę, to dlaczego tracisz swe życie na zastanawianie się, co będzie po śmierci?
Nauka chrześcijańska nie zakłada, że po śmierci tutaj na ziemi czeka nas życie wersja 2.0, gdzie każdy jest zdrowy, bogaty, szczęśliwy i potrafi latać... Takiego życia nie będzie, kończy je śmierć =koniec (nawet jeśli, w tym życiu wer. 1.0 nie udało się komuś osiągnąć tego, co chciał).
Definiując piekło jako stan bez Boga i korzystając ze słów Jezusa, można śmiało powiedzieć, że kto przechodzi w piekło, ten umiera na wieki.
To nie jest uboga ekonomika zbawienia, to system binarny: 1 albo 0, nie istnieje ani 2, ani 3 ani nawet 9. Jest Bóg (niebo) lub nie ma Boga (piekło). Nie dlatego, że bida koncepcji, a dlatego, że taka jest wola Jego. Bóg mógł stworzyć i system szesnastkowy.

Nie chodzi o to, że gdy ktoś trafi do piekła, to będzie odczuwał to, co teraz odczuwa człowiek palony żywcem (i to wiecznie...). Chodzi o to, że dusza po śmierci "zorientuje się" jak to kiepsko jest żyć bez Boga. Zorientuje się, jak to na własne życzenie, z własnego wyboru skazała się na brak Boga. Będzie to dla niej cierpienie przeogromne. Natomiast wieczne, bo Bóg jest poza czasem, wszystko co duchowe jest poza czasem. To trochę można porównać do sytuacji, gdy człowiek musi coś wybrać (np. pracę w miejscowości X czy pracę w miejscowości Y, albo studia w X lub w Y), wybiera i po swoim wyborze, gdy już wszystko ruszyło orientuje się, że jednak dokonał złego wyboru, jest na siebie (!) zły, złości się niemiłosiernie, ale już więcej nic nie zrobi. Znajduje się więc w warunkach przez siebie wybranych, jemu niekorzystnych (niewystarczająco korzystnych). Taki zły wybór za życia można (lub i nie!) jakoś skorygować. Po śmierci, to już jeden Bóg wie, ale Jezus dawał pewne wskazówki na ten temat, nie są one aż tak optymistyczne, by, moim zdaniem, podejmować ryzyko.

O jakim ryzyku mówisz?

Jesteś pewien?

https://www.youtube.com/watch?v=ftmmNekZ04M

Każdy człowiek ma zapewnione życie wieczne niezależnie od swojego ziemskiego postępowania ,od ilości uczynionych grzechów ,od czegokolwiek .To jest słuszne i sprawiedliwe .Z tym że nie każdy od razu trafi do Nieba bezpośrednio .
Nikt piekła nie wybiera świadomie dlatego ,że nie od nas to zależy czy do niego trafimy ,to Bóg na sądzie jednostkowym lub ostatecznym nas osądzi według własnych kryteriów jako najznakomitszy sędzia ,bo nim jest . I gdzie jest tu nasz jakikolwiek wybór ?Nie ma ,bo sami nie wiemy jakimi ludźmi jesteśmy w oczach Boga .

Morderca, gwałciciel, oprawca w obozach koncentracyjnych też nie wybiera??

Dodam tutaj tak dla ciekawostki jaki dzisiaj miałem sen ,bo był niesamowity .
Z nieba otworzony został taki jakby niebieskawy w kształcie walca portal i ludzie byli do niego po kolei wciągani jakby unoszeni do góry ,każdy z tych ludzi słyszał głos Boga Ojca dochodzący z nieba a jednocześnie słyszalny przez ludzi którzy to oglądali przez całą Ziemię .I każdy który był do tego portalu wsysany tak jakby słyszał swoje grzechy ,swoje wszystkie złe uczynki które na Ziemi popełnił .Nie jestem w stanie dokładnie tego opisać było to tak realne i tak prawdziwe ,że w życiu miałem kilka tylko takich snów . Wydaje mi się ,że miałem wizję małego lub ostatecznego sądu .
Każdy z tych ludzi najpierw usłyszał i miał jakby zobrazowane jednocześnie wszystkie grzechy a potem znikał w tym portalu . W śnie tym czułem się tak jakbym był w momencie sądu .

Nawet jeżeli ktoś zabije 100 osób i tak ma życie wieczne ,Bóg nie pozwoli nikomu odejść w zapomnienie ,bo to tak jakby zabił jakąś część siebie samego .

Człowiek jest najdoskonalszym stworzeniem Boga, ale nie cząstką Boga, jak to sugerujesz.