Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 26, 2024 19:01



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 41 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Wiara katolicka, jej sens, plusy i minusy 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So sie 06, 2016 20:32
Posty: 119
Post Wiara katolicka, jej sens, plusy i minusy
Tak się zastanawiam już od jakiegoś czasu, co Was, katolików trzyma przy wierze katolickiej?

Dziecko, mając kilka miesięcy, zostaje ochrzczone i tym samym nie ma prawa wyboru, bo nie słyszałam jeszcze o tym, aby można było "unieważnić chrzest".
Idąc dalej, dziecko ochrzczone, posiadające katolickich rodziców, zostaje wychowywane w tejże wierze i na początku swoich pierwszych lat życia myśli, że idzie dobrą drogą, że tak ma być.

- Tyle, że tak naprawdę, wiara katolicka, nie oferuje absolutnie nic.

Każdy człowiek ma rozum, jest mniej, lub bardziej inteligentny, wobec tego, po co tak właściwie się modli?
- bo tak uczyli rodzice. Wpajali, że modlitwa powinna być nieodłącznym elementem życia, że dobry Bóg wysłucha modlitw. No nie. Chyba tak nie jest.
Czy jeżeli kobieta ma chore dziecko na raka, które co noc krzyczy z bólu, i pomodli się do Boga o przywrócenie mu zdrowia, to czy on spełni jej prośby? No nie.
Wobec tego jaki jest sens modlitwy?

Każdy katolik wierzy w życie po śmierci, ogranicza się przez całe swoje ziemskie życie, bo wierzy, że po śmierci, Bóg otworzy przed nim swe niebiańskie wrota i wpuści go do krainy wiecznej szczęśliwości.
Tyle, że jakie są tego dowody?
Jaki jest sens ciągłego ograniczania się i życia wbrew sobie?

Wobec powyższego, jakie plusy są we wiary w Jezusa, skoro dla ludzi żyjących na ziemi nie ma On nic do zaoferowania, oprócz życia w ograniczeniach?

To nie jest tak, że gdyby rodzice, czy opiekunowie, nie wpajali wiary katolickiej swojemu dziecku, to byłoby ono na tyle mądre, że zaczęłoby w późniejszych latach życia, żyć w swoich przekonaniach?


Cz sie 11, 2016 17:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Wiara katolicka, jej sens, plusy i minusy
non_serviaam napisał(a):
Tak się zastanawiam już od jakiegoś czasu, co Was, katolików trzyma przy wierze katolickiej?


No przecież ma być Niebo ma być super fajny Bóg, ma być wspaniale jak nigdy wcześniej, i takie tam podobne :aniol: :aniol: :aniol: :aniol:

non_serviaam napisał(a):
Wpajali, że modlitwa powinna być nieodłącznym elementem życia, że dobry Bóg wysłucha modlitw. No nie. Chyba tak nie jest.


Najpierw trzeba by udowodnić że Bóg istnieje, a dopiero później zastanawiać sie czy słucha modlitw, czy też ich nie słucha.

non_serviaam napisał(a):
Czy jeżeli kobieta ma chore dziecko na raka, które co noc krzyczy z bólu, i pomodli się do Boga o przywrócenie mu zdrowia, to czy on spełni jej prośby? No nie.
Wobec tego jaki jest sens modlitwy?


Z tym różnie może być :mrgreen: ilość ozdrowieńczych cudów jest tak duża, że być może spełnia jakieś prośby.
Przynajmniej co nie którzy tak twierdzą.

non_serviaam napisał(a):
Każdy katolik wierzy w życie po śmierci, ogranicza się przez całe swoje ziemskie życie, bo wierzy, że po śmierci, Bóg otworzy przed nim swe niebiańskie wrota i wpuści go do krainy wiecznej szczęśliwości.
Tyle, że jakie są tego dowody?
Jaki jest sens ciągłego ograniczania się i życia wbrew sobie?


Tak to już jest że wiara zmusza ludzi do różnych rzeczy.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Cz sie 11, 2016 18:15
Zobacz profil

Dołączył(a): So sie 06, 2016 20:32
Posty: 119
Post Re: Wiara katolicka, jej sens, plusy i minusy
Robek napisał(a):
No przecież ma być Niebo ma być super fajny Bóg, ma być wspaniale jak nigdy wcześniej, i takie tam podobne :aniol: :aniol: :aniol: :aniol:

No pewnie! Będzie Bóg, niebo i wszystko co najlepsze!

Robek napisał(a):
Najpierw trzeba by udowodnić że Bóg istnieje, a dopiero później zastanawiać sie czy słucha modlitw, czy też ich nie słucha.

Bardziej prawdopodobne jest, że nie istnieje, niż to, że jednak jest, kocha, miłuje, wybacza i nagradza swoich wyznawców.

Robek napisał(a):
Z tym różnie może być :mrgreen: ilość ozdrowieńczych cudów jest tak duża, że być może spełnia jakieś prośby.
Przynajmniej co nie którzy tak twierdzą.

Dobrze, że dodałeś to ostatnie zdanie.

Robek napisał(a):
Tak to już jest że wiara zmusza ludzi do różnych rzeczy.

No tak, tyle, że są jakieś granice. Dobra. Można się ograniczać, gdy ma się pewność, że to przyniesie później efekty. A tak, zmarnowane życie i tyle.


Cz sie 11, 2016 18:35
Zobacz profil
Post Re: Wiara katolicka, jej sens, plusy i minusy
Jezus Chrystus ustanowił Kościół - Kościół ludzi ochrzczonych, wierzących w zbawienną moc śmierci i zmartwychwstania Jezusa. Każdy człowiek jest Świątynią Boga, a jego serce jest jej Ołtarzem. Każdy człowiek ochrzczony jest częścią Kościoła. O naszej przynależności do Kościoła świadczy nasza wiara i jej przestrzeganie. Przyjęcie nauk Jezusa Chrystusa, który nauczał, że mamy przede wszystkim zachowywać przykazania miłości: by miłować Boga, bliźniego swego jak siebie samego, jest świadectwem wiary. Grzech oddziela nas od Boga i oddalamy się od jedności z Kościołem. To nie przynależność do Wspólnoty Chrześcijańskiej jest miernikiem naszej wiary, ale zachowanie w swoim życiu prawd i nauk wiary ,jakie przekazał nam Jezus Chrystus. Nasza dusza, nasze serce, nasze życie jest miernikiem naszej wiary i świadectwem naszej przynależności.

Bóg jest żywy i prawdziwy. Czy ci to odpowiada, czy nie on jest. Od ciebie zależy, czy wybierzesz życie z Bogiem, czy z szatanem. Za swój wybór zapłacisz jeżeli nie w tym życiu, to w drugim na pewno. Życie na ziemi jest małym epizodem, początkiem życia wiecznego. Musisz wybrać: czy wolisz piękno, dobro, radość,czy wolisz: zło, brzydotę, ciemność. W życiu człowieka rozgrywa się walka duchowa - dobra i zła. Szatan kusi, by przejąć duszyczkę, zawładnąć nią i skazać ją na wieczne potępienie (piekło) niekończący ogień. Duch Święty działa i wspomaga nas, byśmy nie ulegali temu złu. Człowiek jako osoba grzeszna, podatna na zło wznosi się i upada. Wznosi ku świętości, upada ku ciemności. Nasze myśli narażone na złe podszepty, kuszenia odrzucają wiarę, Boga, ale nasza dusza za nim tęschni.
Świadectwem naszej wiary jest życie Jezusa Chrystusa, który czynił cuda, który ukazywał się po swojej śmierci. Świadectwem wiary są różne cuda - cud słońca w Fatimie na oczach kilkudziesięciu tysięcy ludzi. Wiele ludzi zaświadcza o dotyku Boga w ich życiu. Ja również to zaświadczyłam na tym forum.
Bóg nie jest wymysłem, ani abstrakcją, jest żywy i prawdziwy i działa. My jesteśmy jego dziećmi i On również mieszka w nas.


Cz sie 11, 2016 18:43

Dołączył(a): So sie 06, 2016 20:32
Posty: 119
Post Re: Wiara katolicka, jej sens, plusy i minusy
wybrana napisał(a):
Jezus Chrystus ustanowił Kościół - Kościół ludzi ochrzczonych, wierzących w zbawienną moc śmierci i zmartwychwstania Jezusa. Każdy człowiek jest Świątynią Boga, a jego serce jest jej Ołtarzem. Każdy człowiek ochrzczony jest częścią Kościoła. O naszej przynależności do Kościoła świadczy nasza wiara i jej przestrzeganie. Przyjęcie nauk Jezusa Chrystusa, który nauczał, że mamy przede wszystkim zachowywać przykazania miłości: by miłować Boga, bliźniego swego jak siebie samego, jest świadectwem wiary. Grzech oddziela nas od Boga i oddalamy się od jedności z Kościołem. To nie przynależność do Wspólnoty Chrześcijańskiej jest miernikiem naszej wiary, ale zachowanie w swoim życiu prawd i nauk wiary ,jakie przekazał nam Jezus Chrystus. Nasza dusza, nasze serce, nasze życie jest miernikiem naszej wiary i świadectwem naszej przynależności.

Bóg jest żywy i prawdziwy. Czy ci to odpowiada, czy nie on jest. Od ciebie zależy, czy wybierzesz życie z Bogiem, czy z szatanem. Za swój wybór zapłacisz jeżeli nie w tym życiu, to w drugim na pewno. Życie na ziemi jest małym epizodem, początkiem życia wiecznego. Musisz wybrać: czy wolisz piękno, dobro, radość,czy wolisz: zło, brzydotę, ciemność. W życiu człowieka rozgrywa się walka duchowa - dobra i zła. Szatan kusi, by przejąć duszyczkę, zawładnąć nią i skazać ją na wieczne potępienie (piekło) niekończący ogień. Duch Święty działa i wspomaga nas, byśmy nie ulegali temu złu. Człowiek jako osoba grzeszna, podatna na zło wznosi się i upada. Wznosi ku świętości, upada ku ciemności. Nasze myśli narażone na złe podszepty, kuszenia odrzucają wiarę, Boga, ale nasza dusza za nim tęschni.
Świadectwem naszej wiary jest życie Jezusa Chrystusa, który czynił cuda, który ukazywał się po swojej śmierci. Świadectwem wiary są różne cuda - cud słońca w Fatimie na oczach kilkudziesięciu tysięcy ludzi. Wiele ludzi zaświadcza o dotyku Boga w ich życiu. Ja również to zaświadczyłam na tym forum.
Bóg nie jest wymysłem, ani abstrakcją, jest żywy i prawdziwy i działa. My jesteśmy jego dziećmi i On również mieszka w nas.


Chyba coś mi tu zalatuje fanatyzmem.


Cz sie 11, 2016 18:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Wiara katolicka, jej sens, plusy i minusy
non_serviaam napisał(a):
Tak się zastanawiam już od jakiegoś czasu, co Was, katolików trzyma przy wierze katolickiej?

Tak jak zauwazyłaś- dziedziczenie, jak rónież niepewnosć, bo "moze jednak cos tam jest".
No i skoro wierzyli dziadkowie, ocowie i w ogóle wcześniejsze pokolenia, to musi w tym coś być.
Niemniej są różne stopnie zaangazowania w wiare, od "wierzenia" na wszelki wypadek, po fanatyzm.
Średnio to ludzie żyją swoim życiem, nie zapominając religii ale też i nie nadajac jej zasadniczego znaczena. Dziś czytałęm w gazecie, ze udział w mszach co tydzień deklaruje 49 proc. Polaków, w tym w miastach 31,1%. W średniowieczu każdy nieuczestniczący stanąłby przed trybunałem inkwizycyjnym.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Cz sie 11, 2016 19:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Wiara katolicka, jej sens, plusy i minusy
non_serviaam napisał(a):
Bardziej prawdopodobne jest, że nie istnieje, niż to, że jednak jest, kocha, miłuje, wybacza i nagradza swoich wyznawców.


Ile bardziej? a ile mniej?
Może w procentach to przedstaw, bo samo "bardziej" to troche przymało.

non_serviaam napisał(a):
No tak, tyle, że są jakieś granice. Dobra. Można się ograniczać, gdy ma się pewność, że to przyniesie później efekty. A tak, zmarnowane życie i tyle.


Różnie z tym może być, bo jak ktoś lubi sie modlić, a ograniczenia które narzuca religia, wcaletej osobie nie przeszkadzają, wtedy nie ma zmarnowanego życia, a jest jedynie bonus w postaci zbawienia, które nastąpi po śmierci.

wybrana napisał(a):
cud słońca w Fatimie na oczach kilkudziesięciu tysięcy ludzi.


W sumie może i w tym masz racje.
No ale jednak :mrgreen:
Kosmici, jakaś zbiorowa halucynacja, zresztą zbytnio ludziom nie wieże, bo jeśli bym sam to wszystko widział, to by było co innego.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Cz sie 11, 2016 20:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2736
Post Re: Wiara katolicka, jej sens, plusy i minusy
non_serviaam napisał(a):
Bardziej prawdopodobne jest, że nie istnieje, niż to, że jednak jest.

?


Cz sie 11, 2016 21:45
Zobacz profil
Post Re: Wiara katolicka, jej sens, plusy i minusy
Robek napisał(a):
Kosmici, jakaś zbiorowa halucynacja, zresztą zbytnio ludziom nie wieże, bo jeśli bym sam to wszystko widział, to by było co innego.

Wieży nigdy nie widziałeś.....łapię Cię po raz drugi z tą wieŻą czy tymi wieŻami......a wiadomo używki szkodzą ;)


Pt sie 12, 2016 6:37
Post Re: Wiara katolicka, jej sens, plusy i minusy
non_serviaam - katolicy (i nie tylko oni) wierzą i się modlą, więc najwyraźniej uważają, że modlitwa ma sens, Bóg istnieje, a wiara coś "ma do zaoferowania". Więc mówienie im "po co wierzycie, skoro Boga nie ma , modlitwa nie ma sensu, a religia nic nie oferuje" jest bez sensu i świadczy o tym, że nie próbuje się ich zrozumieć.


Pt sie 12, 2016 6:59
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Wiara katolicka, jej sens, plusy i minusy
non_serviaam napisał(a):
Tak się zastanawiam już od jakiegoś czasu, co Was, katolików trzyma przy wierze katolickiej?


Chęć osiągnięcia zbawienia. Prócz tego uważam, że jest całkiem sensowna. Nikt mi dotąd nie przedstawił przekonującego argumentu, żeby od niej odstąpić. Poza tym lubię chodzić do kościoła.

Cytuj:
- Tyle, że tak naprawdę, wiara katolicka, nie oferuje absolutnie nic.


Oferuje zbawienie.

Cytuj:
Każdy człowiek ma rozum, jest mniej, lub bardziej inteligentny, wobec tego, po co tak właściwie się modli?


Żeby dostąpić zbawienia.

Cytuj:
Tyle, że jakie są tego dowody?


To jest wiara.

Cytuj:
Jaki jest sens ciągłego ograniczania się i życia wbrew sobie?


No nie wiem, jest ich wiele. Tytułem przykładu - prawdopodobnie postępujemy "wbrew sobie" najczęściej po to, żeby nie krzywdzić innych. Albo postępujemy "wbrew sobie", ponieważ jesteśmy sprzeczni wewnętrznie: coś byśmy chcieli, ale się powstrzymujemy, bo z innego punktu widzenia dla nas samych byłoby bardzo niepożądane coś takiego zrobić - przykładowo, nie moglibyśmy potem spojrzeć w lustro. Poza tym, z mojego doświadczenia życiowego wynika, że znaczna część ludzi - a zapewne wszyscy, w tym ty i ja - ma tak naprawdę bardzo ograniczoną świadomość tego, jacy są. Ich postrzeganie samych siebie jest konglomeratem opinii innych ludzi, dobrych chęci, egocentryzmu, narcyzmu, zaprzeczania, okłamywania samego siebie, budowania wizerunku na potrzeby odgrywania ról społecznych itp. itd. Co to więc znaczy, że ktoś "żyje wbrew sobie", skoro nie ma pojęcia, kim jest i jaki jest. Często inni potrafią lepiej nas opisać, niż my sami to potrafimy.

Cytuj:
Wobec powyższego, jakie plusy są we wiary w Jezusa, skoro dla ludzi żyjących na ziemi nie ma On nic do zaoferowania, oprócz życia w ograniczeniach?


Eee tam, ma do zaoferowania np. Światowe Dni Młodzieży. Może nie oglądałaś transmisji, ale na twarzach ich uczestników widać było autentyczne szczęście. To mało? Może, ale co: dasz więcej? Jak masz coś lepszego do zaoferowania, to możemy pogadać.

Cytuj:
To nie jest tak, że gdyby rodzice, czy opiekunowie, nie wpajali wiary katolickiej swojemu dziecku, to byłoby ono na tyle mądre, że zaczęłoby w późniejszych latach życia, żyć w swoich przekonaniach?


A co to są "swoje przekonania"? Proszę, wymień mi te fragmenty twoich wypowiedzi na forum, o których możesz powiedzieć, że są "twoje", tzn. nikt inny ich nie podziela i nikt inny czegoś takiego wcześniej nie powiedział. No, słucham.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt sie 12, 2016 7:05
Zobacz profil
Post Re: Wiara katolicka, jej sens, plusy i minusy
Po co dziecku w ogole swiat tlumaczyc? Niech sobie zyje bezstresowo i aspolecznie, bo ono JEST a swiat ma przed nim pasc na kolana i zmienic np fizyke i biologie, bo dziecko by chcialo jesc metale i latac jak ptak.


Pt sie 12, 2016 8:02
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Wiara katolicka, jej sens, plusy i minusy
non_serviaam napisał(a):
Tak się zastanawiam już od jakiegoś czasu, co Was, katolików trzyma przy wierze katolickiej?

Trudno odpowiedzieć jednym zdaniem. Ale może parę ważniejszych spraw. Wiara:

- nadaje sens życiu (tu: zbawienie)
- podaje pewien "wzorzec moralny" (tu: Jezus)
- pomaga w sytuacjach kryzysowych (tu: zmartwychwstanie)
- pomaga w obliczu spraw nie wyjaśnialnych rozumem

To oczywiście skrót i do każdego punktu można się przyczepić. Dodam więc tylko do ostatniego, że tu nie chodzi o żadne "wyjaśniania piorunów" i inne bzdety często podawane przez domorosłych ateistów. Tu chodzi o granice poznania.

Lista oczywiście niekompletna, gdyż każda religia o pewnym słusznym wieku zawiera też inne "kopaliny", dostępne dla tych, którzy mają ochotę wgłębiać się w to wszystko. Dla jednego to poezja religijna, dla innego ponadczasowe historie i nauki. Sporo tego i trochę. I większość nowych ruchów religijnych, nawet jak się odżegnuje od tych starych, czerpie / kradnie pełnymi garściami z tych tradycji.

A co mnie trzyma? Trudno powiedzieć. Chyba najbardziej punkt pierwszy i drugi. I nie znam alternatywy, która by to oferowała w lepszy sposób. Być może parę porównywalnie dobrych, no ale wtedy po co zmieniać?

Cytuj:
Dziecko, mając kilka miesięcy, zostaje ochrzczone i tym samym nie ma prawa wyboru, bo nie słyszałam jeszcze o tym, aby można było "unieważnić chrzest".

Ponoć wiccaniści mają jakąś ofertę "odczynania chrztu", ale dla KRK to i tak jest nieważne

Cytuj:
Idąc dalej, dziecko ochrzczone, posiadające katolickich rodziców, zostaje wychowywane w tejże wierze i na początku swoich pierwszych lat życia myśli, że idzie dobrą drogą, że tak ma być.

11 Gdy byłem dzieckiem,
mówiłem jak dziecko,
czułem jak dziecko,
myślałem jak dziecko.
Kiedy zaś stałem się mężem,
wyzbyłem się tego, co dziecięce.


św. Paweł z Tarsu.

Cytuj:
- Tyle, że tak naprawdę, wiara katolicka, nie oferuje absolutnie nic.

"Naprawdę" to co? Z perspektywy kosmosu jesteśmy zlepkiem białek kierowanych przez impulsy elektromagnetyczne mieszkającym na pyłku w bezkresie wszechświata. "Naprawdę" to nic nie oferuje nic, gdyż w proch się obrócimy, bo jesteśmy przerwą między nicością a nicością, (jak mawiał jakiś materialistyczny myśliciel którego teraz nie spomnę).

Swiatopogląd materialistyczny - dla mnie - nie oferuje nic. Wiara, choćby najprostsza, to taki "upgrade" do czystego materializmu.

Cytuj:
Każdy człowiek ma rozum, jest mniej, lub bardziej inteligentny, wobec tego, po co tak właściwie się modli?
- bo tak uczyli rodzice. Wpajali, że modlitwa powinna być nieodłącznym elementem życia, że dobry Bóg wysłucha modlitw. No nie. Chyba tak nie jest.

Jeżeli rodzice wpajali "magiczną" wiarę w Bozię, która spełnia obietnice fajnej lalki barbie, piątki na świadectwie czy podwyżkę, to rzeczywiście to tak nie funkcjonuje. Także w bardziej poważnych przypadkach (patrz niżej). To może pokazywać, że sensem modlitwy nie jest wpełnianie życzeń.

Cytuj:
Czy jeżeli kobieta ma chore dziecko na raka, które co noc krzyczy z bólu, i pomodli się do Boga o przywrócenie mu zdrowia, to czy on spełni jej prośby? No nie.
Wobec tego jaki jest sens modlitwy?

Zawierzenie Bożej Opatrzności.

"Bądź wola Twoja", tego uczą w podstawowej modlitwie chrześcijan.

Cytuj:
Każdy katolik wierzy w życie po śmierci, ogranicza się przez całe swoje ziemskie życie, bo wierzy, że po śmierci, Bóg otworzy przed nim swe niebiańskie wrota i wpuści go do krainy wiecznej szczęśliwości.
Tyle, że jakie są tego dowody?
Jaki jest sens ciągłego ograniczania się i życia wbrew sobie?


Wiara w to, że takie postępowanie przynosi owoce "tak i na Ziemii". Ze miłość bliźniego jest ważniejsza - albo przynajmniej równie ważna - jak miłość samego siebie. Ze są prawa wyższe, ważniejsze, uniwersalne, niepodważalne. Jak prawo do życia, prawo do godności, parę innych także.

Cytuj:
Wobec powyższego, jakie plusy są we wiary w Jezusa, skoro dla ludzi żyjących na ziemi nie ma On nic do zaoferowania, oprócz życia w ograniczeniach?

Pokazuje alternatywę do życia bez ograniczeń, do stawiania własnego ego na pierwszym miejscu, do zaspokajania pożądań i zachcianek. Społeczeństwa oparte na tych zasadach doszły - po długim czasie i krętymi drogami - do stanu obecnego. Społeczeństwa oparte na zasadach egoizmu, przysłowiowej sfory wilków - odeszły w przeszłość albo prowadzą żywot niszowy na pograniczach społeczeństw zorganizowanych.

Cytuj:
To nie jest tak, że gdyby rodzice, czy opiekunowie, nie wpajali wiary katolickiej swojemu dziecku, to byłoby ono na tyle mądre, że zaczęłoby w późniejszych latach życia, żyć w swoich przekonaniach?

(podkreślenie własne)

"Mądrość"... co to jesz mądrość? Jakaś wrodzona inteligencja? Czy doświadczenie?

To chyba naturalne, że dzieci zostawione "samopas" znajdują jakieś własne reguły lub wzorce. Najczęściej wzorce przekopiowane od innych (tu słuszna uwaga Johnnny99, co to "swoje przekonania"). To nie świadczy o mądrości, tylko o braku wzorców rodzicielskich. Lub - o jakiś błędach w tych wzorcach lub w sposobie ich przekazu.

A gdyby rodzice nie wpajali wiary katolickiej, to wpajliby inną wiarę, światopogląd czy po prostu jakieś zasady postępowania. Taka już natura wychowania, wpajamy to, co uznajemy za dobre dla siebie i dla dobra dziecka. Rodzice widocznie uważają, że "życie w swoich przekonaniach" nie jest wcale takie mądre, że doświadczenie tak tych rodziców jak i pokoleń przed nimi jest ważne i należy je przekazać dzieciom.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Pt sie 12, 2016 9:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Wiara katolicka, jej sens, plusy i minusy
bert04 napisał(a):
non_serviaam napisał(a):
Tak się zastanawiam już od jakiegoś czasu, co Was, katolików trzyma przy wierze katolickiej?

Trudno odpowiedzieć jednym zdaniem. Ale może parę ważniejszych spraw. Wiara:

- nadaje sens życiu (tu: zbawienie)
- podaje pewien "wzorzec moralny" (tu: Jezus)
- pomaga w sytuacjach kryzysowych (tu: zmartwychwstanie)
- pomaga w obliczu spraw nie wyjaśnialnych rozumem
To oczywiście skrót i do każdego punktu można się przyczepić.
To ja sie- jeśli można- przyczepie do pierwszego. Skoro twierdzimy (a właściwie dlaczego?), ze życie musi miec sens odgórny, to nie zostaje nic innego jak religijne określenie tego sensu. Któz spoza nas mógłby go bowiem określic?

bert04 napisał(a):
Dodam więc tylko do ostatniego, że tu nie chodzi o żadne "wyjaśniania piorunów" i inne bzdety często podawane przez domorosłych ateistów. Tu chodzi o granice poznania.

No i jakie są te granice poznania?

Kael napisał(a):
Po co dziecku w ogole swiat tlumaczyc? Niech sobie zyje bezstresowo i aspolecznie, bo ono JEST a swiat ma przed nim pasc na kolana i zmienic np fizyke i biologie, bo dziecko by chcialo jesc metale i latac jak ptak.

A moze tłumaczenie świata na modłe religijną jest podobne do uczenia jedzenia metali?

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Pt sie 12, 2016 20:07
Zobacz profil
Post Re: Wiara katolicka, jej sens, plusy i minusy
non_serviaam napisał(a):
...co Was, katolików trzyma przy wierze katolickiej?

Mnie nic nie trzyma. No ale.

non_serviaam napisał(a):
Dziecko, mając kilka miesięcy, zostaje ochrzczone i tym samym nie ma prawa wyboru, bo nie słyszałam jeszcze o tym, aby można było "unieważnić chrzest".

Nie można. Jest moim zdaniem skandal, bo niezależnie od wszystkich zamotanych uzasadnień tego, Kościół nabiera tym sposobem cech pułapki, do której można wejść, ale z której nie można wyjść.

non_serviaam napisał(a):
Idąc dalej, dziecko ochrzczone, posiadające katolickich rodziców, zostaje wychowywane w tejże wierze i na początku swoich pierwszych lat życia myśli, że idzie dobrą drogą, że tak ma być.

E no. Mnie rodzice sprofilowali na wiarę chrześcijańską tak skutecznie, że kompletnie nie mogłem się odnaleźć wśród normalnych równieśników, małych obłudnych hipokrytów. Czyli że droga, jakkolwiek chrześcijańska do bólu, była jednak zła. Z drugiej strony, zupełnym przypadkiem posiało mi się w mózgu ziarno kultur, a więc i religii, orientalnych. Zobaczymy, czy wreszcie wykiełkuje i czym obrodzi.

non_serviaam napisał(a):
Wobec tego jaki jest sens modlitwy?

To zależy. Bo modlitwę można zanosić, albo w modlitwie można prosić. O ile modlitwa pierwszego rodzaju, gdzie się, powiedzmy, Duchowi w kamidanie opowiada o dniu przeżytym, wiarę podtrzymuje i rozkrzewia, to modlitwa po prośbie jest dość skutecznym środkiem do podważenia wiary. Jak już się chce wierzyć, trzeba uważać, co się robi.

non_serviaam napisał(a):
Jaki jest sens ciągłego ograniczania się i życia wbrew sobie?

Ech, była już mowa o raku. Rak to jest właśnie brak ograniczeń: komórki, którym pisana jest śmierć po przekroczeniu limitu Hayflicka, buntują się i wracają do obyczajów swoich dzikich przodków z zamierzchłej przeszłości, jednokomórkowych ameb dzielących się w nieskończoność, a więc nieśmiertelnych. Wiadomo, że rak kończy się śmiercią po kompletnym zdemolowaniu precyzyjnie zestrojonej społeczności komórek, to jest organizmu, przez populację tych małych, wrednych satanistów, którzy w końcu umierają razem z organizmem, bo w warunkach zupełnie dzikich, w wolności absolutnej przetrwać jednak nie potrafią.

non_serviaam napisał(a):
To nie jest tak, że gdyby rodzice, czy opiekunowie, nie wpajali wiary katolickiej swojemu dziecku, to byłoby ono na tyle mądre, że zaczęłoby w późniejszych latach życia, żyć w swoich przekonaniach?

Nie. Dziecku coś wpoić trzeba, żeby się potrafiło odnaleźć wśród rówieśników, w kulturze, której rdzeniem jest taka a nie inna religia. Owszem, można wpajać dziecku np. religię Azteków, czy jakiś niszowy światopogląd, tylko że to się wtedy dobrze dla dziecka, obcego w obcym kraju, raczej nie skończy. Niszowe światopoglądy są dla dorosłych, z rozwiniętą psychiką, dobrze umocowanych w społeczeństwie, rozumiejących świat wokół siebie.


N sie 14, 2016 2:49
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 41 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL