mam jeszcze raz wkleić trzy linijki?

Wolałbym, żebyś odpowiedział na pytanie.

raz nie wystarczy?

Na moje pytanie nie odpowedziałeś. I nie, zemsta nie usprawiedliwia rzezi, ani nie czyni ofiar "winnymi".

Oczywiście jest mowa o zabiciu wszystkich, łącznie z kobietami i dziećmi. I wymordowali wszystkich. Potem znowu ich wszystkich wymordowali i jeszcze raz. A potem się okazuje, że żyją obok siebie przez długie lata.

Księga liczb powstała po powrocie z niewoli babilońskiej i jest refleksją jak doszło do tego , że Bóg ukarał naród wybrany. Przez opowieści o walkach z innymi narodami (na marginesie, nie pokrywają się często z historią) jest ukazana walka o czystość i wierność narodu. Dlatego to wybicie wszystkich oznacza wytępienie grzechu we wszelki przejawach, nawet w tym co wydaje się całkiem niewinne. Jeżeli Izrael nie wybije wszystkiego zła pośród siebie, Bóg nie będzie ich chronił.

Nie ma to najmniejszego znaczenia drogi dimko!
Biblia nie jest pismem historycznym, tylko stricte dydaktycznym.
Może sobie zawierać nawet absolutną fikcję literacką, i nie ma to najmniejszego znaczenia!
Liczy się treść.


Wybacz, ale nic się nie wydaje!
Dziecko jest niewinne, tak dosłownie, jak i w przenośni. A zatem w powyższym tekście wyłania się zupełnie inna koncepcja, skrzętnie ukrywana, lecz w religii ponadczasowa...
...że cel uświęca środki.
Innymi słowy, kure*stwo najwyższego stopnia.

Pomijając już zupełnie "nieistotny" fakt, że izraelici otrzymali nieco wcześniej pewien kodeks postępowania, zwany dalej Dekalogiem, który jak widać, mają w głębokim poważaniu...
Jak widać, młode, bezbronne, i figlarne dziewczęta, działały znacznie bardziej na wyobraźnię tych prymitywnych semickich plemion, aniżeli jakiś tam Dekalog.

Swoją drogą, z podziwu wyjść nie mogę, że obecnie na zachodzie wyklina się Mahometa od diabłów rogatych, tym samym celebruje się Mojżesza, jako Bożego pomazańca...
Komedia bez biletu.


Widzisz... ten ich podmiot, określił wyraźnie co jest złem, za pomocą Dekalogu, niestety jak widać, izraelici okazali się znacznie bardziej prymitywni, niż ustawa przewiduje.
Ale ogólnie luzik, nie oni jedyni...

Whispernight - przeczytaj jeszcze raz uważnie co napisałem. Traktujesz opowiadanie jako historyczną prawdę. Twoje wywody są oparte na domysłach, które nie mają żadnego podparcia, wynikają jedynie z literalnego interpretowania czegoś co ma inne przesłanie. Czytanie starożytnych ksiąg wymaga sporej wiedzy i znajomości tamtej kultury. Piszesz, że liczy się treść a rozumiesz ją dosłownie na sposób dzisiejszy. Sam sobie zaprzeczasz.

Nie zgadłeś, zapewne Bóg objawiony w Chrystusie?

A ja mam taką teorię: Bóg nas traktuje poważnie, nie jesteśmy dla niego jakimiś zwierzątkami, pluszakami, kociakami, którym potrafiłby zapewnić bezproblemowe życie jak swoim pupilom. Nie, my jesteśmy jego dziećmi, które tak jak i On mogą cierpieć i przeznaczone są do chwały.

odnośnie kogo/czego to pytanie?

Nie mogę znaleźć tekstu, do którego to się odnosi. Była to odpowiedź na zarzut jakoby Bóg to sadysta.

Ależ nic podobnego dimko, i napisałem to bardzo wyraźnie.
Jednak autor tekstu, z pewnością opisywał owe historie, z perspektywy ówczesnych standardów postępowania, jak i rozumienia powyższych aspektów.
A te są wybitnie prymitywne, wręcz odrażające.
Od i tyle.


Te Twoje "inne przesłanie", to nic innego, jak "kocia finezja, okrywająca świńską naturę", mówiąc zupełnie wprost.
Ale ok, możesz się dopatrywać czynów wyniosłych, i szlachetnych intencji, w postępowaniu tak niskim, wręcz odrażającym, będącym domeną pospolitego "wataszki". Twoja wola.


W dzisiejszej dobie dimko, to naprawdę nie stanowi żadnej bariery, dla zainteresowanych owym tematem. Na podorędziu, mamy w zasadzie nieograniczony dostęp do informacji w tym zakresie.
Jednak najzwyczajniej w świecie, nie akceptuję "religijnego wybielania gów*a"!
Wybacz retorykę, jednak staram się być w stosunku do Ciebie po prostu szczery.


Z perspektywy wiedzy współczesnej, uwidacznia się bardzo wyraźnie, tzw przerost formy nad treścią. To zaś co Ty starasz się ukazać, to nic innego, jak religijne odwracanie kota ogonem.

Wiesz, mało istotne, jak rozumieli ówcześni izraelici własne postępowanie...
Istotne jest to, że ich postępowanie najdelikatniej mówiąc, było wybitnie prymitywne!
Czytaj, wręcz prostackie.

Przenosząc na siłę ową retorykę, na współczesny język, nie ma w tym Boga za złamany grosz...
Absolutne zero!

Ależ przeciwnie, Bóg tam jest... tylko taki słodko pogański, co jednoczy w sobie aspekty zarówno życzliwe, jak i zgroźliwe. Owszem, dobrodusznej Bozi z katolickich połajanek literackich dla (nie)grzecznych dzieci to tam rzeczywiście nie uświadczysz. Trudno jednak oczekiwać, żeby to właśnie Bozia stworzyła taki świat, jakiemu mamy okazję świadkować, i jeszcze dała radę Szatana strącić do piekieł, jak tylko zaczął podskakiwać do Bozi.

Nie. To zrobił Bóg.

te wybitnie prymitywne zachowania obserwujemy dziś w Syrii względem chrześcijan. Do XXw można je było zaobserwować na całym świecie. Do dziś w Afryce. Czyli mamy już to, że człowiek jest zdolny do wybitnie odrażających czynów i to w każdym czasie.




Księgi Pisma Świętego pisane są różnymi gatunkami literackimi. Co można z nich wyczytać bez znajomości chociaż tego? Wszystko czego sobie życzysz. Nie znosisz Żydów więc odrzucasz wszystko co się z nimi łączy. Jasne , że możesz mieć własne poglądy, tylko uznaj, że to jest tylko Twoje. Jeżeli szukasz prawdy, to zacznij szukać. Jezus powiedział , że prawda nas wyzwoli.




Nikt nie wybiela, to jest analiza historyczna, z której wynika, że autorzy Lb mają inny cel i opisują tak a nie inaczej. Idąc tym tropem uznasz ks. Estery za historyczną prawdę.




Nie ma w tym Boga takiego jakie wyznajesz. Jest w tym wszystkim prawdziwy Bóg. Jak Izraelici poznali Boga w Jezusie Chrystusie, to Go ukrzyżowali. Prawdziwy Bóg jest dla większości Ludzi nie do zaakceptowania.

było wybitnie prymitywne - dziś robią to nie prymitwnie - eugenika

Istnieją jakieś konkretne podstawy by sądzić, że ówcześni żydzi tak to właśnie - jako nie opartą o rzeczywistą historię metaforę - rozumieli?