Przykro mi, ale nie rozumiem, o co Ci w tym momencie chodzi. Nie chce przez to powiedzieć, że piszesz bez sensu, po prostu nie kumam.

Jak to??? Myślałem że to forum jest dla ludzi wierzących, a ty tak bezwstydnie piszesz takie rzeczy, nie nosisz nauk Pana naszego w sercu skoro nie rozumiesz co On czuje i myśli dając nam nasze życie i Siebie jako wzór do naśladowania. Zrozum Chrystusa jak człowieka, a zrozumiesz dlaczego dał nam taki świat.

Czy dokonywanie złych czynów jest przejawem wolności?

Jak to się dzieje że mimo braku pracy nad sobą niektóre złe czyny nie leżą w mojej naturze.
Mógłbym przecież nadużywać alkoholu, a przecież wcale nie mam na to ochoty i nie muszę walczyć ze sobą aby tego nie robić i nigdy nie musiałem.

Nie jestem ani pedofilem, ani sadystą.
Czym sobie zasłużyłem, że ja nie muszę z tym walczyć jak powinni to czynić ludzie którzy nimi są.

Nie uważasz, że rozmowa przynosi lepsze efekty, jeśli rozmawia się z kimś, a nie tylko z sobą?

Po to po raz kolejny zadajesz pytania, żeby nie wykazać zainteresowania odpowiedziami?

Kłopot w tym, że nie rozumiem Twoich odpowiedzi. Dla mnie są za bardzo abstrakcyjne. Przepraszam.

A można wiedzieć, czyje rozumiesz?
Czy ktoś dał Ci odpowiedź, która w jakiś sposób odpowiedziała Ci na Twoje pytanie?

Jedenpost pisze w bardziej przystępny dla mnie sposób, ale on też chyba nie zna odpowiedzi na moje pytanie.
Żeby było jasne to nie sądzę byście mieli obowiązek ze mną dyskutować, głowić się o co mi chodzi i jak mnie zadowolić.

Pragnę się dowiedzieć, że cierpienie tych dzieci jest tylko u mnie w głowie, że nie jest realne. Może Bóg mnie sprawdza, czy jestem wrażliwy na cudze cierpienie umieszczając mnie w jakiejś iluzji?

To zwodzenie szatańskie. Trzeba przyznać przed samym sobą że to cierpienie jest prawdziwe

R6, czy uważasz że nikt tutaj nie jest wrażliwy na cierpienie innych? Człowiek utracił ten wspaniały świat i rzeczywistość gdzie wszystko było dobre, a on sam miał żyć bez cierpienia i być nieśmiertelny. Teraz niemal wszystko jest skażone grzechem, człowiek poznał czym jest zło i jego natura została zakażona przez to poznanie. I niestety ale te wszystkie perwersje i cierpienia są tego konsekwencją.

To jest odpowiedź w/g wiary. Ale nie wiem jakiej odpowiedzi oczekujesz. Jeśli takiej iż Bóg nie powienien tolerować zła na świecie i zrobić z tym porządek, to szykuj się na koniec świata.

Lb 15-18.
"I rzekł do nich Mojżesz: Jakże to! Zostawiliście przy życiu wszystkie kobiety? Wszak to one za radą Bileama pobudziły synów izraelskich do odstępstwa od Pana na rzecz Peora i stąd wynikła klęska dla zboru Pana. Przeto teraz zabijcie wszystkich chłopców wśród dzieci, zabijcie też wszystkie kobiety, które już obcowały z mężczyznami, Ale zostawcie przy życiu dla siebie wszystkie małe dziewczęta, które jeszcze nie poznały współżycia z mężczyzną."
http://tanach.leszek-kwiatkowski.eu/index-4-31.htm

Zapytaj może jakiegoś "fachowca" we własnej parafii, zapewne pięknie Ci to opisze.
A najlepiej podaj mu za przykład Lb 15-18, to zobaczysz, jak szybko można wybielić "zwyrodnialców", tłumacząc ich prymitywne zachowania.
Wtedy zapewne okaże się, że owi "zwyrodnialcy", nie są aż takimi "zwyrodnialcami", jak to się na pierwszy rzut oka wydaje...

Whisper, odwróciłeś znaki i znaczenia. To winni giną, a sprawiedliwi zostają przy życiu.

Wczytaj się w Księgę Liczb odrobinę wcześniej, nie wyrywaj z kontekstu. Ci którzy mieli ponieść śmierć (Madianici), mieli ją ponieść jako karę Pomścij Izraelitów na Madianitach (Lb31.2), więc w tej narracji występuje myślenie przyczynowo-skutkowe, z tym że język według dzisiejszych standardów jest trudny.

Nic podobnego tam nie ma, jest zwyczajna rzeź.

JedenPost jak zwykle cytuje co chce i pali głupa.

Pokrótce wyjaśniłem o co chodzi, poniżej zdania, które zacytowałeś. Z czterech linijek jesteś w stanie przeczytać jedną?

Jest mowa o mordowaniu dzieci, czy nie?