Nudzi się chłopu to siedzi i wymyśla duby smalone – a nuż jakiś naiwniak potraktuje sapperowy bełkot poważnie i będzie miał na stare lata zajęcie. Jedni całe dnie "sowują", tj siedzą przy parapecie i podglądają sąsiadów na podwórku, a inni sobie bajdurzą w internecie. Szkoda tylko że sapper zachowuje się jak pierwszej wody szkodnik siejąc offtop na prawo i lewo...
Pytanie tylko czym będzie wypełniał szarość dnia codziennego gdy za kilka lat okaże się że na geriatrii jednak nie ma internetu.

Bajdurzą.

Nie rozumiem ostatniego zdania sappera, które jest bełkotem.

Alus, Starasz sie nie zauwazyc drobnego a istotnego szczegolu, ze w poscie w ktorym zadalem pytanie, jak i samo pytanie, nie jest zarzutem.
Napisal ze wszystko mozna naukowo wyjasnic wiec zapytalem o naukowe wyjasnienie.

Zefciu by powiedzial ze nie rozumiesz polskiego jezyka i jestes antypolakiem.

Naukowe wyjaśnienie jest takie, że sapper wstukał trochę literek do komputera. Jeśli sapperowi nie o takie wyjaśnienie chodziło, to niech podda się metodzie naukowej. Na początek może podać nazwisko osoby, tudzież miejsce i datę zdarzenia, o którym napisał.

Naukowo nie wszystko uda się wytłumaczyć, ale także zjawisk cudów w innych religiach też trudno wytłumzcyć, zatem cuda nie są niekwestionowanym dowodem istnienia Boga.
Więc lepiej ateiście, czy agnostykowi nie przedstawiać cudów jako fundament wiary.

Jeżeli kulturalna i inteligentna osoba chce komuś powiedzieć, że tamta gada głupoty lub zmyśla, to mówi:
Człowieku, gadasz głupoty, gadasz nielogicznie, ta dyskusja nie ma sensu.

I tyle. Kiedy jednak jakaś kulturalna i inteligentna osoba chce dopiec swojemu rozmówcy lub go obrazić, to pisze tak jak Iago powyżej i poświęca na to kilka linijek tekstu, do tego ubierając to w wyszukaną prozę.

Dostosowuję styl pisania do rozmówcy – nie widzę powodu bym miał poważnie traktować zwykłego trolla.

Racz łaskawie na przyszłość sprawdzić czy to co chcesz wszem i wobec ogłosić nie zostało już wielokrotnie przeze mnie poczynione gdyż się troszkę tym ośmieszasz – zwracałem temu indywiduum uwagę na wszelkie możliwe sposoby w tym zgłaszania postów do moderacji – skoro jest jak beton po którym wszystko spływa, to przynajmniej zapewniam rozrywkę samemu sobie.

Powód jeżeli się chce, to można znaleźć, np. inne osoby udzielające się w dyskusji lub miejsce, w którym się dyskutuje. Dodatkowo, jeżeli nie jest się gospodarzem miejsca to należy zapytać go czy dopuszcza takie zachowanie. To wszystko co miałem do powiedzenia w tej kwestii.

Widzisz, mozna napisac ze nie da sie czegos naukowo udowodnic.
Nie mozna bylo tak od razu.
A ten dodatek o fundamentach wiary z kad (skad) ci sie wzial bo nie bylo nic o tym w pytaniu?

To ze masz opory z zaakceptowaniem istnienia pytania, nie oznacza ze ono nie istnieje.
To pytanie jest faktem chocby dlatego ze sapper wystukal je na klawiaturze i wszyscy je widza. Nie trzeba innych dowodow na istnienie tego pytania.

To jednak przyznajesz ze piszesz dla rozrywki, co potwierdza twoje wyrachowane intencje trolowania.

No, pytanie istnieje. Podobnie można zapytać, dlaczego krowa nie znaczy koń, albo dlaczego kolor czerwony jest czerwony.

Ale nienaukowo to ja mogę odpowiedzieć, że to jakiś Duch wyznawany w szinto zrobił, z nudów podszywając się pod Szatana, podszywającego się pod Boga, ponieważ jak wiadomo, Szatan dawno pokonał był Boga i teraz drze łacha z katolików, wzywających Pana w epoce komunizmu i komór gazowych. I nie będziesz miał żadnego sposobu na pokazanie, że pobredzam.

Nazwisko, miejsce, data. Od tego zaczynamy.

To tez jest jakas odpowiedz.
Nie wazne czy sie z nia zgadzam, ale ma choc troche sensu jako odpowiedz na pytanie, a nie rozbieranie pytania na literki i wykazywanie ze kazda z literek oznacza co innego niz jej odpowiednik w alfabecie.
Teraz mozna rozwinac dyskusje szerzej. W ogole mozna rozpoczac dyskusje.
Pozostale posty rzekomo dotyczace pytania i dopiski do nich to nawet nie jest nawiazanie do dyskusji, tylko zwyczajne mordobicie, czy targanie za wlosy.
Jak banda dzieciakow w piaskownicy.

Nie, sapper, piaskownicę uprawiasz tutaj tylko ty. Bo nie ogarniasz, jak wiele sprzecznych odpowiedzi, zgodnych z rozmaitymi wyznaniami, da się udzielić na bzdurne pytanie o coś, co nigdy naprawdę się nie wydarzyło. A ponieważ każde wyznanie uważa się za jedyne prawdziwe na świecie, dyskusja skończy się na wzajemnym okładaniu się łopatkami. I my wszyscy, głupki wsiowe, o tym wiemy, a mądry sapper tego nie wie.

Ja, oczywiście, brać w tym udziału nie zamierzam. Nazwisko, miejsce, data.