Nawet gdyby w Biblii nie było ani jednego słowa na temat Boga namawiającego do zła czy też przejawiającego cechy okrutnika to i tak nie ma żadnej ale to żadnej pewności, że Bóg taki nie jest.
Tak poza tym to Bóg własnego Syna ukrzyżował, bo nawet jeżeli zrobili to ludzie to mógł temu zapobiec jako istota wszechmogąca. Zbawcza istota ofiary nawet dobrowolnej Jezusa nie ma tu nic do rzeczy, na pewno Bóg Ojciec mógł w inny sposób to załatwić żeby zbawić świat jednak chciał aby jego Syn umarł na krzyżu, nie wiem może podobało mu się jak cierpiał to bardzo prawdopodobne.

Uwaga do KotSyberyjski:
Twoje wpisy zostały usunięte.
Nie tolerujemy blogowania.


Prywatnie: tekst bez kontekstu jest pretekstem.
Pytanie po co szukasz pretekstów...

Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty - trzy osoby, ale jeden Bóg.

Jezus Chrystus jest prawdziwym Bogiem, objawionym w ciele. Jezus Chrystus jest rzeczywistością, w której istnieją wszelkie byty. Jest odbiciem chwały niewidzialnego Boga, jego pełnią i urzeczywistnieniem. Jest najwznioślejszą i zarazem najgłębszą ideą, z jaką spotkał się kiedykolwiek ludzki umysł.

Jezus Chrystus jest Osobą, Osobą Boską, a nie jakąś rzeczywistością która zwiera wszelkie byty.



W Chrystusie jest chwała Boga, pełnia chwały Boga, a nie tylko jakieś jej odbicie.




Jezus Chrystus nie jest jakąś ideą, ale jest osobowym Bogiem.

Spieracie się o słowa

Może to wygląda w taki sposób. Ale mam na myśli iż poprzez takie określenia, może w zamiarze nieco poetyckie, jednak w tym można rozmyć istotę Boga, jako rodzaj energii, idei, rzeczywistości, nieco w panteistycznych oparach.

Może to też sprawa naszej ludzkiej logiki i wyobraźni której jest trudno objąć pewne reczy, chociażby to że Bóg może być wszędzie, zazwyczaj wtedy umysł tworzy obraz Boga jako rodzaj energii lub myśli przenikającej wszystko, ale tutaj z kolei następuje zonk, ponieważ jak w takim razie umieścić to i pogodzić z osobowym Bogiem.

Akurat słowa w tym przypadku odgrywaja duże znaczenie. W pełni zgadzam się z equuleuss.

Szkoda Małgosiu, że stwierdzenie Hufce nie było dla ciebie rażące.
Te słowa nie sprowokowały was do przyjęcia stanowiska.

Bzdur Hufce nie ma sensu komentować, zwłaszcza, że były obalone wcześniejszymi komentarzami innych postów. Twoje natomiast są herezjami, a tych nie można tolerować.

Nie zniżę się do twojego poziomu i dalej dyskusję z tobą uważam za zakończoną.

Jak to bez kontekstu ? To były cytaty z Biblii, które bezpośrednio odnosiły się do tematu
"Czy Bóg może namawiać do złego". Były po prostu nie wygodne.

A mówiłam: załóż blog .

język polska trudna język - niewygodne

Jeśli podajesz jakiś trudny cytat, zwłaszcza z ST to zadaj sobie odrobinę trudu, żeby odczytać go w zgodzie z zasadami egzegezy i w jego kontekście. A przede wszystkim podawanie gołych cytatów w jednym wpisie za drugim bez jakiejkolwiek próby rozumienia nie spełnia wymogów dyskusji.

Zasady egzegezy to twój problem nie mój. Chcesz abym stosował manipulację nazywając to ładnie zasadami egzegezy. Oj nie ładnie. Widzisz właśnie dlatego Biblia była księgą zakazaną. Właśnie dlatego była czytana po łacinie. Po to aby nikt jej nie zrozumiał. A ty jesteś cenzorem godnym czasów komunistycznych.