Mt 22, 15: Wtedy faryzeusze odeszli i naradzali się, jak by podchwycić Go w mowie.
Mt 22, 16: Posłali więc do Niego swych uczniów razem ze zwolennikami Heroda, aby Mu powiedzieli: Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Na nikim Ci też nie zależy, bo nie oglądasz się na osobę ludzką.

Mt 22, 21: Odpowiedzieli: Cezara. Wówczas rzekł do nich: Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga.

Mt 22, 22: Gdy to usłyszeli, zmieszali się i zostawiwszy Go, odeszli.

Mt 17, 5: Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!

Nie wiem po co kolego pogrubiasz niektóre cytaty. To są wyciągnięte z kontekstu cytaty. W żaden sposób nie można traktować ich dosłownie. I chciałbym cię jeszcze ostrzec, że admin tutaj jest bardzo surowy i zapewne usunie ci tego posta tłumacząc, iż bawisz się w blogowanie. Biblia to w żadnym wypadku nie jest książka historyczna. Wiara, iż przedstawia wiernie fakty historyczne jest niedopuszczalna. W świetle powyższego nie można traktować dosłownie przytoczonych tam zdań i w dodatku próbować wydobyć sens z poszczególnych słów. No to by było na tyle. Pozdrowionka.

Stary Testament tylko Pan Jezus prawidłowo wyjaśnia i obrazuje Boga Ojca.
Sam odniosłeś się do Słów Pana Jezusa, na tej podstawie cytuję, a ja nie mam nic do dodania, Syn boży wie lepiej. Pan Jezus był wychowany w tej kulturze, ale jakoś nie rozumieli Go uczeni, mędrkowie świata. Inaczej sobie Boga wyobrażali czy nawet miłość bliźniego.
10 Przykazań jest wpisane w naturę każdego czlowieka, one się wypełniają jak instrukcja obsługi, nie przestrzegamy, to są problemy fizyczne i duchowe. Tych 10 Słów, przez Przykazania Miłości Boga i bliźniego Pan Jezus przyszedł przypomnieć, a za Prawdę został ukrzyżowany.
Pogrubiam i zauważyłeś. Wiele wyjaśniają te cytaty, inaczej przeszedłbyś obojętnie. One więcej mówią, niż ja mógłbym wyjaśnić, zgadzasz się?

No dobrze. Słowa Jezusa są doskonałe więc je cytujesz. To ja zacytuję słowa samego Boga Ojca ze starego testamentu. Słowa doskonałe bo to Bóg Ojciec w końcu i nie wymagają wyjaśnień i interpretacji. I tu mógłbym przytoczyć 20 cytatów słów samego Boga, który nakazuje by zabijać, kraść itd. No i co ?

Kocie...to co sugeruje Kooool jest warte przemyslenia... logiczne...

Mimo roznych doswiadczen zwiazanych z lektura i analiza Biblii na chwile obecna nie jestem w stanie odmowic tej Ksiedze jakiegos waznego przeslania dla czlowieka...

Biblia to książka z której można wyczytać co się chce. Stąd tyle sekt, kościołów, herezji. Kooool wybrał sobie określone cytaty i wyciąga z nich określone wnioski. Ja wybiorę inne i wyciągnę z nich wnioski przeciwne. Prawdziwa wiara jest poza słowami.

Zgadzam sie...Tak wlasnie jest...

Jednak ten ladunek duchowosci jaki zawiera Biblia moze w efekcie prowadzic do duchowego przebudzenia...Ja np. potrafie niezmiennie od wielu lat zachwycac sie glebia wypowiedzi Jezusa...kontenplowac je...

Ale , tak jak mowisz, odbior tresci zalezy od programow jakie nam zainstalowano...kazda tresc filtrowana jest przez nasze mozgi...

Wazne jest aby filter byl neutralny..

Każdy laik, który nie ma zielonego pojęcia o uwarunkowaniach historycznych, o tradycji, o mentalności, o kulturze ówczesnych ludzi i żywcem przetransportuje opisane sytuacje i wypowiedzi, na czasy mu współczesne, odczyta sobie co mu tylko pasuje.

Masz rację kochany Alusie. I powiem Ci, że ty również to robisz. Tylko, że zaprogramowano Ci wiarę, iż twoja interpretacja to ta jedyna właściwa oraz, że pewne kwestie można cytować dosłownie - np. te wybrane do utworzenia rytuałów. Czyli np. komunia - cytujemy określone zdanie i mamy rytuał. Spowiedź - następne zdanie. itd

A Ty nie potrafisz wyjść ponad przyjęte stereotypy - "głupi, bezmózgowy wierzący" - i w ten sposób tylko o sobie wystawiasz świadectwo.

Warto czytać Biblie w odniesieniu do walki duchowej ze złem, ze swoimi słabościami, ze swoim egoistycznym JA. To zbiór dramatów ludzkich, szczególnie w Starym Testamencie. Ważne są małe słówka, których wielu pomija, a one są często kluczowe. To co się wydarzyło, powtórzy się z większą siłą, jeśli w złu, to gorszym złem.
Jeżeli kluczowymi przykazaniami są Miłości, a w 10 Słowach Boga danymi ludziom jest - nie zabijaj, to nie ma co usprawiedliwiać zabijania innych, tylko mówimy - nie zabijaj. Człowiek jest człowiekiem grzesznym i zawsze może zbłądzić, nawet prorok, kapłan, jeśli dopuści do rozumu myśl kłamstwa tego świata.

Od zarażenia rozumu złą myślą o bliźnim zaczyna się grzech przeciw przykazaniu nie zabijaj.
Jeżeli się nie przyznamy do tej myśli w Sakramencie Spowiedzi, zarazi nie tylko nas samych, ale też i innych, aż w końcu znajdzie słabego duchem, który dopuści się fizycznie zbrodni na bliźnim. Zło widoczne, fizyczne zaczyna się od myśli czy słowa i przed tym przestrzega nas Biblia, aby u źródła zapobiegać chorobie, a nie leczyć za wszelką cenę objawy tej choroby.

Bo brak w nas Jedności, dlatego rozłamy, wojny i nienawiść, zbyt wielu nie słucha Boga czy bliźniego, a każdy wyraża swoje:
- a ja myślę, że...
- a ja myślę, że...
- a ja myślę, że...

Ez 37.3 I rzekł do mnie: "Synu człowieczy, czy kości te powrócą znowu do życia?" Odpowiedziałem: "Panie Boże, Ty to wiesz".

Ilu z nas dziś tak odpowiada czy odpowie Bogu? Z automatu nauki świata o egoizmie, wielu z nas by odpowiedziało "a ja myślę, że... i kolejny dramat rozłamów zapoczątkowało.

Ej kolego Biblia mówi "Nie pozwolisz żyć czarownicy." Czytasz Biblię tak jak chcesz. Interpretujesz ją tak jak ci się podoba. Wybierasz cytaty, które potwierdzają wcześniej przyjęte tezy. Dokonujesz manipulacji. Masz od dziecka wszczepiony program wg którego interpretujesz tą książkę i uznajesz ten program za jedyny właściwy.

Nie no, KotSyberyjski, masz rację. Katolik to taka zaprogramowana maszyna, bezmózgowiec

Małgosiuu na Ciebie zawsze mogę liczyć. Jesteś takim porządnym koziorożcem. Ja też jestem koziorożcem, tylko nieporządnym.