Pisze tam na zawsze? Moze chodzi o czasowy pobyt, np. millenijny?

1 Tes 4,16-17
16. Sam bowiem Pan zstąpi z nieba na hasło i na głos archanioła, i na dźwięk trąby Bożej, a zmarli w Chrystusie powstaną pierwsi.
17. Potem my, żywi i pozostawieni, wraz z nimi będziemy porwani w powietrze, na obłoki naprzeciw Pana, i w ten sposób zawsze będziemy z Panem.

No jest napisane, że na zawsze. Kombinuj dalej.

Pozostaje zastanowić się, a może zajrzeć do słownika teologii biblijnej, żeby dowiedzieć się, czym jest porwanie w powietrze, na obłoki.
Zaręczam ci, że w pierwszym przypadku nie chodzi o mieszaninę tlenu i azotu, a w drugim o parę wodną.

a może zamiast czekać aż ktoś nam kiedyś jakiś wspaniały świat podaruje, spróbować stworzyć Raj już tu, na Ziemi?
"Zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiedział im: «Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie; i nie powiedzą: "Oto tu jest" albo: "Tam". Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest»" (Łk. 17,20)
Królestwo Niebieskie jest w nas samych. To od nas zależy, czy stworzymy sobie Niebo czy Piekło.

Jest niemożliwe żeby coś takiego zrobić.

Dlaczego uważasz, że to niemożliwe?

Banalnie proste - jaki człowiek zdoła wyeliminować choroby, zdrady, podłości.....

choroby to kwestia techniczna. Jeszcze 200 lat temu zwykłe przeziębienie mogło zakończyć się śmiercią. Obecnie wiele chorób, które niegdyś dziesiątkowały ludność (dżuma, trąd, czarna ospa) zostało praktycznie wyeliminowanych. Terapie genowe prawdopodobnie za kilkadziesiąt lat wyeliminują bardzo dużo chorób, które prześladują nas obecnie, przy okazji wydłużając młodość i długość życia.

Któż Ci każe zdradzać albo być podłym?

Jedne chory zwalczono, na ich miejsce przyszły inne.....a jaki mogę mieć osobisty wpływ na podłe postępowanie innych wobec mnie?....uciec, schować się - i taki to niby będzie raj

najpierw sam musisz zdecydować, czy chcesz postępować tak jak inni?
To tylko i wyłącznie Twój wybór.
Zmieniając siebie, zmienisz innych (miejmy nadzieję)

Z którą my sobie raczej nie poradzimy. Poza tym, nie zatrzymamy przemijania czasu, zużycia organizmu, starości, nie wyeliminujemy śmierci, a samo istnienie śmierci skreśla poczucie życia w Raju. Bowiem świadomosć śmierci nie pozwala się poczuć jak w Raju. Chyba że stworzysz biomechaniczne ciało, albo ogólnie zastapisz ciało człowieka ciałem cyborga, z niezniszczalnych materiałów. Tylko w jaki sposób chciałbyś przenieść do tego ciała duszę i świadomość? To nie jest wykonalne, mrzonki. Bowiem człowiek nie jest Bogiem. A poza tym, mając nawet biomechaniczne ciało pozostaje nadal problem z wymianą części, zużyciem materiałów. Poza tym, byłoby bardzo trudno osiągnąć taką precyzje i finezję poruszania się i odbierania świata zmysłami jak teraz.




Wyeliminowanych w pewnych częściach świata, w zachodniej cywilizacji, jednak w innych częściach globu, w trzecim świecie takie choroby istnieją nadal i zbierają swoje żniwo.



Niigdy nie byłeś przykry dla innych, lub nigdy nie zrobiłeś niczego co byłoby nie w porządku lub nigdy nie popełniłeś żadnego błędu, nie zdenerwowałeś się chociażby? I kto Ci wtedy kazał być w taki sposób?



Na tym świecie żyje kilka miliardów ludzi. Oczywiście że mamy starać się być lepsi, ale nie mamy aż takiego wpływu na ludzkość poprzez to że na przykład dzisiaj uśmiechniemy się do sąsiada z którym mamy jakieś zatargi.



Tak jak wybór innych aby czynić zło. Nawet Bóg nie łamie woli człowieka a jak Ty chciałbyś to zrobić?



Niekoniecznie. Niestety.

Człowiek nie jest obdarzony mocą stworzenia samodzielnie raju na ziemi.

myślę, że nie będzie takiej potrzeby, w istocie człowiek to też maszyna, tyle że biologiczna, sterowana programem zapisanym w DNA. Wiele chorób jak również starość, jest efektem degeneracji (uszkodzeń) DNA, gdybyśmy potrafili naprawiać DNA, można by odwrócić ten proces.

nie da się osiągnąć ideału, co nie znaczy, że nie trzeba próbować, o ile ktoś chce
Starając się być lepszym człowiekiem, może sprawię, że życie innych ludzi będzie nieco łatwiejsze, a przynajmniej postaram się go innym nie utrudniać. Może kilka osób też tak zrobi, dzięki czemu moje życie również stanie się łatwiejsze -> przybliżymy się do lepszego świata.

zawsze ktoś wybierze zło, nie ma na to rady, ale to żadne usprawiedliwienie dla nas

z takim idealnym, jak w Biblii, pewnie byłoby ciężko, ale przynajmniej moglibyśmy spróbować trochę do niego się zbliżyć

To zbytnie uproszczenie.



Starość i zmarszczki jako wynik uszkodzenia DNA? Zmarszczki są wynikiem grawitacji. Raczej nigdy nie osiągniemy takiej technologii która pozwoli majstrować w DNA i która pozwoli na takie zmiany w DNA które zapewnią nam nieśmiertelność i wieczną młodość. Człowiek nie ma mocy aby znieść prawo entropii.



I znów pewnego rodzaju uproszczenie. Czyli jak widzisz że ktoś niszczy sobie życie to postarasz się tego nie utrudniać? Sprawy na tym świecie są daleko bardziej skomplikowane.

I co to oznacza starać się być lepszym człowiekiem? W sensie być tolerancyjnym na wszystko?



Gdyby to działało w taki sposób to wystaczyłoby skrzyknąć ludzkość, ogłosić wszędzie dekret - od dzisiaj będziemy dla siebie mili, ile wytrzymamy?



Ależ ja nie piszę o tym mając na myśli jakiekolwiek usprawiedliwienie. Tylko to że czasem możesz otrzymać zło za dobro.



Jakoś oddalamy się, z każdym mijającym millenium.

A mi się wydaje że ty"equuleuss"zbytnio to komplikujesz
Niby jest tak że 94 letni facet i 72 letnia kobieta, mają już bardzo zniszczone DNA, a pomimo tego mogą mieć normalne zdrowe potomstwo.
I powiedz mi jak to się dzieje, że w organizmach tak starych ludzi, jest materiał genetyczny potrzebny do(że tak to nazwe)zbudowania normalnego zdrowego dziecka, które posiada nieuszkodzone DNA?



Bez tego ideału to raju nigdy nie będzie bo zawsze jest tak że jeden ma taki charakter inny ma zupełnie inny charakter, i z tego powodu ten ma więcej kolegów od tamtego, a tamten z tego powodu jest coraz bardziej wnerwiony(bo też by chciał mieć tyle kolegów)no i pojawia się coraz to większa agresja nienawiść i inne takie.



W Biblii to masz Raj dla Boga, nie dla ludzi, w końcu kto będzie najważniejszą postacią w tym całym Raju? Bóg czy ludzie?