Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt kwi 23, 2024 22:05



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 343 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 23  Następna strona
 Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
Kalart napisał(a):
Czyli takie prawdopodobieństwo, nieważne jak małe, istnieje. Z punktu filozofii czy logiki tylko to się liczy.


Mi tutaj nie do końca o to chodzi.
Bo przecież są takie prawa fizyki jakie są, a przecież mogłoby być zupełnie inaczej, bo ta liczba podniesiona do 229 potęgi, to jest przecież jedynka i 229 zer :mrgreen: wiec to są przeogromne wartości, a przecież by wystarczyło że grawitacja by była nieco słabsza niż jest w tej chwili, i żadna planeta czy gwiazda nigdy by nie powstała.

Kalart napisał(a):
Ale jeśli chcesz bardziej naukową odpowiedź - przy nieskończoności, nawet najmniej prawdopodobne zdarzenie staje się pewne. Skoro napisałem, że świat mógł istnieć od zawsze...
Skoro istnieje od nieskończoności, to wszystko, co może się zdarzyć - zdarzyło się lub zdarzy.


Mogą się dziać jedynie rzeczy zgodne z prawami fizyki, a Bóg chyba nie jest czymś co można za pomocą tych praw opisać?

Kalart napisał(a):
Oczywiście jestem też świadom takich niuansów, że liczb jest nieskończoność, a mimo to żadna się nie powtarza. Ale tu też dochodzi hipoteza wieloświatu...


A co mają do tego hipoteza wieloświatów?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Wt sie 22, 2017 10:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sie 22, 2017 7:02
Posty: 173
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
Robek napisał(a):
Mogą się dziać jedynie rzeczy zgodne z prawami fizyki, a Bóg chyba nie jest czymś co można za pomocą tych praw opisać?

Jeśli istoty nadprzyrodzonej nie można opisać za pomocą praw fizyki i logiki, to rozmowa o nich jest bezprzedmiotowa, gdyż nie można czegokolwiek udowodnić. Udowodnić można tylko coś, co jest zgodne z fizyką i logiką.

Powtórzę. Nie znamy wszystkich praw fizyki. Prawa fizyki mogą się... zmieniać. Na przykład, teoria wielkiego wybuchu. Co jeśli świat powstał w wielkim wybuchu, który też uporządkował aktualnie nam znane prawa fizyki? Świat się rozszerza, aż w końcu stanie... i zacznie się zmniejszać, aż do punktu. Który z kolei znowu wybuchnie, tworząc nowe prawa fizyki.
Jak pisałem, w przypadku nieskończoności, nawet najmniej prawdopodobne zdarzenie staje się pewne. Można wyobrazić sobie właśnie taki nieskończony wszechświat.
Wyobrażenie jak wyobrażenie. Wymyślić i dopracować można wszystko. Dopóki nie udowodni się jednej z hipotez lub nie obali się wszystkich pozostałych...


Wt sie 22, 2017 10:32
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
Rozmowa o fizyce wydzielona tutaj: viewtopic.php?p=964838#p964838

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Wt sie 22, 2017 12:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 22, 2017 15:13
Posty: 16
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
Zgodnie z Listem do Rzymian niepodważalnym dowodem na istnienie Boga są rzeczy przez Niego stworzone:

Cytuj:
(20) To bowiem, co było w Nim niewidzialne, mianowicie wieczna Jego moc i bóstwo, stało się od początku świata poznawalne dzięki dziełu stworzenia. Nie mają więc wymówki, (21) gdyż poznali Boga, a nie okazali Mu czci i wdzięczności


Dzieło stworzenia, piękno świata, aż wreszcie korona stworzenia - człowiek - niezbicie dowodzą, że Bóg istnieje.

Robek napisał(a):
Można uznać że wszechświat zawsze istniał, ludzie to efekt ewolucji.


Biologia jest nauką doświadczalną. Każda hipoteza naukowa winna być zatem potwierdzona eksperymentem. Założeniem hipotezy o ewolucji jest przekonanie, że życie powstało w wyniku przypadkowego zbiegu pewnych okoliczności, np. pojawienie się w jednej kałuży kilku substancji- budulców żywej komórki, oraz energii niezbędnej do wytworzenia pierwszego organizmu żywego.

Hipoteza ta nie została nigdy potwierdzona, ponieważ w żadnym laboratorium nie udało się nigdy przekształcić martwej materii z żywą komórkę, mimo że skład chemiczny komórki jest od dawna znany i nie ma problemów z dostarczeniem energii. Dopóki eksperyment taki nie zostanie przeprowadzony, wartość teorii ewolucji będzie taka sama jak bajki o czarnoksiężniku z krainy Oz. Można w nią wierzyć lub nie, lecz jest to kwestia osobistej wiary, a nie naukowych przekonań.

Co się tyczy wszechświata, to ludzki umysł nie jest w stanie zaakceptować tezy, że wszechświat istniał zawsze, gdyż ludzki umysł zawsze domaga się ustalenia przyczyny wystąpienia pewnego zjawiska. Np. jeśli widzimy łódź nad brzegiem morza, domyślamy się, że została pozostawiona przez rybaka, a wcześniej wykonana przez jakiegoś rzemieślnika. Akceptując tezę o odwieczności wszechświata bez wskazania jego praprzyczyny, godzimy się na niepokój w sercu, gdyż zaakceptowaliśmy teorię sprzeczną z naturą naszego rozumu.


Wt sie 22, 2017 15:36
Zobacz profil WWW
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
acalanthis napisał(a):
Każda hipoteza naukowa winna być zatem potwierdzona eksperymentem.
Bo tak mówi acalanthis?
Cytuj:
Założeniem hipotezy o ewolucji jest przekonanie, że życie powstało
Teoria Ewolucji nic nie mówi o tym, jak życie powstało.
Cytuj:
Co się tyczy wszechświata, to ludzki umysł nie jest w stanie zaakceptować tezy, że wszechświat istniał zawsze, gdyż ludzki umysł zawsze domaga się ustalenia przyczyny wystąpienia pewnego zjawiska. Np. jeśli widzimy łódź nad brzegiem morza, domyślamy się, że została pozostawiona przez rybaka, a wcześniej wykonana przez jakiegoś rzemieślnika. Akceptując tezę o odwieczności wszechświata bez wskazania jego praprzyczyny, godzimy się na niepokój w sercu, gdyż zaakceptowaliśmy teorię sprzeczną z naturą naszego rozumu.
A co w takim razie z tezą, że Bóg istnieje od zawsze?


Wt sie 22, 2017 15:38

Dołączył(a): Wt sie 22, 2017 7:02
Posty: 173
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
acalanthis napisał(a):
Dzieło stworzenia, piękno świata, aż wreszcie korona stworzenia - człowiek - niezbicie dowodzą, że Bóg istnieje.

Jak pisałem, to nie jest dowód. Zwłaszcza niezbity dowód. To tylko przesłanka. Dowód wymaga... udowodnienia. Potrafisz przeprowadzić jakiś proces myślowy, który wykluczałby możliwość nieistnienia Boga?

acalanthis napisał(a):
Co się tyczy wszechświata, to ludzki umysł nie jest w stanie zaakceptować tezy, że wszechświat istniał zawsze, gdyż ludzki umysł zawsze domaga się ustalenia przyczyny wystąpienia pewnego zjawiska

Pozwolę sobie sparafrazować powyższe słowa. Ludzki umysł nie jest w stanie zaakceptować tezy, że Bóg istniał od zawsze, gdyż ludzki umysł zawsze domaga się ustalenia przyczyny wystąpienia pewnego zjawiska. Jak to mawiają czterolatkowie - kim są rodzice Boga?

Udowodnij, że ludzki umysł nie jest w stanie zaakceptować tezy, że wszechświat istniał zawsze. Mój umysł akurat to bez żadnych problemów akceptuje. Sam fakt, że mogę myśleć o takiej tezie świadczy o tym, że mogę ją zaakceptować.
acalanthis napisał(a):
Akceptując tezę o odwieczności wszechświata bez wskazania jego praprzyczyny, godzimy się na niepokój w sercu, gdyż zaakceptowaliśmy teorię sprzeczną z naturą naszego rozumu.

Ten "niepokój w sercu" pojawia się zawsze, gdy myśli się o nieskończoności, niezależnie od tego w jakim kontekście się o niej rozmyśla. No i powtórzę- udowodnij że to teoria sprzeczna z naturą rozumu.
Jeśli chcesz udowodnić niezgodność z rozumem, musisz się posłużyć rozumiem. Tymczasem jedynym argumentem za tym, że to teoria sprzeczna z naszym rozumem jest to że... wywołuje niepokój w sercu.
Posługujesz się nie rozumem, ale sercem. I to dosyć dosłownie. Serce nie może niczego udowodnić - w metaforycznym sensie serce pozwala tylko i wyłącznie wierzyć.

Dowodzenie praprzyczyny jest błędne pod względem logicznym.
Związek przyczynowo-skutkowy zakłada, że wszystko ma swoją przyczynę. WSZYSTKO. Co jest przyczyną praprzyczyny? Musi istnieć, jeśli związek przyczynowo- skutkowy jest poprawny.
Samo istnienie prapraprzyczyny oznacza złamanie związku przyczynowo-skutkowego.
Istnienie praprzyczyny można wnioskować tylko i wyłącznie wtedy, kiedy obali się związek przyczynowo - skutkowy.
Co jest przyczyną Absolutu?
Skoro twierdzisz, że ludzki umysł nie jest w stanie zaakceptować tezy, że coś istnieje od zawsze... to twierdzisz, że ludzki umysł nie jest w stanie zaakceptować tezy, że Bóg istniał od zawsze.
Tak czy inaczej, wszystko sprowadza się do podstawowego elementu - coś musiało istnieć od zawsze.


Wt sie 22, 2017 17:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 22, 2017 15:13
Posty: 16
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
Kalart napisał(a):
Jak pisałem, to nie jest dowód. Zwłaszcza niezbity dowód. To tylko przesłanka. Dowód wymaga... udowodnienia. Potrafisz przeprowadzić jakiś proces myślowy, który wykluczałby możliwość nieistnienia Boga?


Jest to Twoje osobiste przekonanie, a nie bezwzględna prawda. Według Pisma dowód jest niezbity. Niezaakceptowanie tego dowodu jest przejawem nikczemności:

Cytuj:
(18) Gniew Boży spada z nieba na wszystkich bezbożnych i niesprawiedliwych ludzi, którzy przez niesprawiedliwość zadają gwałt prawdzie. (19) W łatwy sposób przecież mogą poznać Boga - wszak Bóg im się objawił. (20) To bowiem, co było w Nim niewidzialne, mianowicie wieczna Jego moc i bóstwo, stało się od początku świata poznawalne dzięki dziełu stworzenia. Nie mają więc wymówki, (21) gdyż poznali Boga, a nie okazali Mu czci i wdzięczności, jakie są Bogu należne; przeciwnie, stali się niemądrzy w swoich rozważaniach i ciemność otoczyła nierozumne ich serca.


Jest więc między nami różnica. Ja coś twierdzę, Ty temu zaprzeczasz. Spór ten może rozstrzygnąć tylko niezależny sędzia, gdyż nikt nie jest sędzią we własnej sprawie. W tej sprawie sędzią będzie Bóg, o czym się przekonasz w przyszłości.

I jeszcze jedno: brak akceptacji dla prawa nie zwalnia od odpowiedzialności i nie chroni przed karą. Złodziej prowadzony do więzienia nie może żądać wolności tylko dlatego, że nie akceptuje prawa i całego wymiaru sprawiedliwości. Prawo jest nakazowe: albo mu się podporządkujesz, albo będziesz ponosił konsekwencje.

Kalart napisał(a):
Pozwolę sobie sparafrazować powyższe słowa. Ludzki umysł nie jest w stanie zaakceptować tezy, że Bóg istniał od zawsze, gdyż ludzki umysł zawsze domaga się ustalenia przyczyny wystąpienia pewnego zjawiska. Jak to mawiają czterolatkowie - kim są rodzice Boga?


Czterolatkowie, z którymi mam kontakt wiedzą, że Bóg nie ma rodziców.

Ludzki umysł akceptuje fakt wieczności Boga, czego dowodem są miliardy wierzących we wszystkich religiach monoteistycznych świata. Bóg istniał bowiem nawet wówczas, gdy nie było czasu i przestrzeni. Materia istnieje wyłącznie w czasie i przestrzeni, dlatego nie podobna myśleć, że nie miała początku. Wieczne może być tylko coś, co wykracza poza przestrzeń i czas.

Osoba pytająca o "początek" Boga, posiada percepcję rzeczywistości na poziomie prymitywnych ludów, czczących bóstwa wystrugane z materii. Każde społeczeństwo, które wytworzyło jakąkolwiek znaczącą cywilizację, nawet muzułmanie, doszło do wniosku, że Bóg jest transcendentny. Skończony i ograniczony czasem i przestrzenią Bóg to przejaw ubóstwa mentalnego.

Kalart napisał(a):
Udowodnij, że ludzki umysł nie jest w stanie zaakceptować tezy, że wszechświat istniał zawsze. Mój umysł akurat to bez żadnych problemów akceptuje. Sam fakt, że mogę myśleć o takiej tezie świadczy o tym, że mogę ją zaakceptować.


No właśnie istnieć wiecznie może tylko coś, co jest niezależne od czasu i przestrzeni, coś, co istniało zanim powstał czas. Czas jest liniowy i nie da się pomyśleć, że coś istnieje "od zawsze". Każda droga, każda chwila musi mieć swój początek.

Kalart napisał(a):
Co jest przyczyną Absolutu?


Absolut posiadający przyczynę to oksymoron. To jak małżeństwo osób tej samej płci. W samej nazwie "ab-solut" zawarte jest pojęcie niezależności. Absolut to coś, co się od-wiązało od wszystkiego i istnieje samodzielnie.

Kalart napisał(a):
Skoro twierdzisz, że ludzki umysł nie jest w stanie zaakceptować tezy, że coś istnieje od zawsze... to twierdzisz, że ludzki umysł nie jest w stanie zaakceptować tezy, że Bóg istniał od zawsze.
Tak czy inaczej, wszystko sprowadza się do podstawowego elementu - coś musiało istnieć od zawsze.


Tak. Zawsze mógł istnieć tylko ktoś, kto jest ponad czasem i ponad przestrzenią. Materia umiejscowiona w czasie i przestrzeni nie mogła istnieć zawsze. Gdyby materia istniała wiecznie, należałoby ją właśnie nazwać Bogiem.

Tak więc Bóg istnieje na pewno, ponieważ na pewno coś istnieje wiecznie. W tej chwili jedyne, o co możemy się spierać to, czy Bóg jest osobowy.


Wt sie 22, 2017 20:42
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
acalanthis napisał(a):
Biologia jest nauką doświadczalną. Każda hipoteza naukowa winna być zatem potwierdzona eksperymentem. Założeniem hipotezy o ewolucji jest przekonanie, że życie powstało w wyniku przypadkowego zbiegu pewnych okoliczności, np. pojawienie się w jednej kałuży kilku substancji- budulców żywej komórki, oraz energii niezbędnej do wytworzenia pierwszego organizmu żywego.

Hipoteza ta nie została nigdy potwierdzona, ponieważ w żadnym laboratorium nie udało się nigdy przekształcić martwej materii z żywą komórkę, mimo że skład chemiczny komórki jest od dawna znany i nie ma problemów z dostarczeniem energii. Dopóki eksperyment taki nie zostanie przeprowadzony, wartość teorii ewolucji będzie taka sama jak bajki o czarnoksiężniku z krainy Oz.


Widze że nie masz wiedzy w tym temacie :mrgreen:
Kiedyś pływała sobie w ocenia materia organiczna, więc już podstawa do stworzenia była, zresztą było też badanie w laboratorium które udowodniło że z tej materii organicznej może coś bardziej skomplikowanego powstać.

acalanthis napisał(a):
Tak. Zawsze mógł istnieć tylko ktoś, kto jest ponad czasem i ponad przestrzenią. Materia umiejscowiona w czasie i przestrzeni nie mogła istnieć zawsze. Gdyby materia istniała wiecznie, należałoby ją właśnie nazwać Bogiem.


Materia się zamienia w energie, a później energia zamienia się w materie, i taki proces może trwać bez końca.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Wt sie 22, 2017 21:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sie 22, 2017 7:02
Posty: 173
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
acalanthis napisał(a):
Kalart napisał(a):
Jak pisałem, to nie jest dowód. Zwłaszcza niezbity dowód. To tylko przesłanka. Dowód wymaga... udowodnienia. Potrafisz przeprowadzić jakiś proces myślowy, który wykluczałby możliwość nieistnienia Boga?

Jest to Twoje osobiste przekonanie, a nie bezwzględna prawda. Według Pisma dowód jest niezbity. Niezaakceptowanie tego dowodu jest przejawem nikczemności:

Nie, to nie jest moje przekonanie. To, co można uznać za dowód jest ściśle określone przez naukę. To co napisałem, jest bezwzględną prawdą w świetle nauki.
Według Pisma dowód jest niezbity, ale Pismo może być dowodem tylko i wyłącznie dla wierzących. Dla wszystkich, którzy posługują się rozumem, dowód nie jest rozstrzygający.
Pismo samo w sobie nie jest dowodem naukowym.
acalanthis napisał(a):
Jest więc między nami różnica. Ja coś twierdzę, Ty temu zaprzeczasz. Spór ten może rozstrzygnąć tylko niezależny sędzia, gdyż nikt nie jest sędzią we własnej sprawie. W tej sprawie sędzią będzie Bóg, o czym się przekonasz w przyszłości.

W tej sprawie sędzią jest nauka. Mówimy o naukowym udowodnieniu niezbitego dowodu. Bóg mógłby być sędzią w tej sprawie tylko i wyłącznie, jakby zechciał osobiście przekazać swoją wolę i wyjaśnić niejasności.
acalanthis napisał(a):
Czterolatkowie, z którymi mam kontakt wiedzą, że Bóg nie ma rodziców.

Bo im zostało to powiedziane. Dziecko. które nie zostało zapoznane z teologią wie, że każda istota ma rodziców, więc całkowicie logicznie może wysnuć wniosek, że Bóg też ma rodziców.
acalanthis napisał(a):
Ludzki umysł akceptuje fakt wieczności Boga, czego dowodem są miliardy wierzących we wszystkich religiach monoteistycznych świata. Bóg istniał bowiem nawet wówczas, gdy nie było czasu i przestrzeni. Materia istnieje wyłącznie w czasie i przestrzeni, dlatego nie podobna myśleć, że nie miała początku. Wieczne może być tylko coś, co wykracza poza przestrzeń i czas.

Ludzki umysł akceptuje możliwość nieistnienia Boga, czego dowodem są ateiści oraz agnostycy, a także wszelkie filozofie niezawierające podobnej istoty.
Udowodnij, że materia istnieje wyłącznie w czasie i przestrzeni, a także że wieczne może być tylko coś, co wykracza poza przestrzeń i czas.
Poza tym, pamiętaj że materia to również energia, tylko w innym stanie.

acalanthis napisał(a):
Osoba pytająca o "początek" Boga, posiada percepcję rzeczywistości na poziomie prymitywnych ludów, czczących bóstwa wystrugane z materii. Każde społeczeństwo, które wytworzyło jakąkolwiek znaczącą cywilizację, nawet muzułmanie, doszło do wniosku, że Bóg jest transcendentny. Skończony i ograniczony czasem i przestrzenią Bóg to przejaw ubóstwa mentalnego.

Udowodnij, że skończony i ograniczony czasem i przestrzenią Bóg to przejaw ubóstwa mentalnego. Albo przestań obrażać.

acalanthis napisał(a):
No właśnie istnieć wiecznie może tylko coś, co jest niezależne od czasu i przestrzeni, coś, co istniało zanim powstał czas. Czas jest liniowy i nie da się pomyśleć, że coś istnieje "od zawsze". Każda droga, każda chwila musi mieć swój początek.

Nie musi.

acalanthis napisał(a):
Absolut posiadający przyczynę to oksymoron. To jak małżeństwo osób tej samej płci. W samej nazwie "ab-solut" zawarte jest pojęcie niezależności. Absolut to coś, co się od-wiązało od wszystkiego i istnieje samodzielnie.

Dlatego też nie da się udowodnić takiego bytu, bo jest niezależny od związku przyczynowo-skutkowego. Nie da się udowodnić istnienia Boga.

acalanthis napisał(a):
Zawsze mógł istnieć tylko ktoś, kto jest ponad czasem i ponad przestrzenią. Materia umiejscowiona w czasie i przestrzeni nie mogła istnieć zawsze. Gdyby materia istniała wiecznie, należałoby ją właśnie nazwać Bogiem.
Tak więc Bóg istnieje na pewno, ponieważ na pewno coś istnieje wiecznie. W tej chwili jedyne, o co możemy się spierać to, czy Bóg jest osobowy.

Czyli cały wszechświat jest bogiem. Człowiek, jako część wszechświata, jest bogiem. Skoro tak, nie istnieje potrzeba wierzenia w cokolwiek, bo człowiek może wierzyć sam w siebie. Udowodniłeś, że istnienie istoty nadprzyrodzonej nie jest konieczne. Czyli udowodniłeś, że nie może istnieć niezbity dowód na istotę nadprzyrodzoną. Nie ma dowodu, by wierzyć.
A przecież o to chodziło od początku.


Wt sie 22, 2017 21:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 22, 2017 15:13
Posty: 16
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
Kalart napisał(a):
W tej sprawie sędzią jest nauka.


Nauka nie może być sędzią w żadnej sprawie, ponieważ jest niewiarygodna.

Naukowcy dowodzili różnych rzeczy i podawali je jako pewnik. Poglądem naukowym było to, że pewna kategoria ludzi to istoty gorszej rasy, a przez to nie mają prawa do życia. Naukowcy twierdzili, że komunizm to najlepszy system gospodarczy, a społeczeństwa w nim żyjące rozwijają się lepiej i szybciej. Ze spraw bardziej błahych, poglądem naukowym było to, że jajka zawierają szkodliwy cholesterol, margaryna jest zdrowsza od masła, a dziurę ozonową spowodowały lodówki starego typu.

Prawda naukowa to pogląd tymczasowy. "Prawda" taka obowiązuje wyłącznie dziś. Wczoraj była inna "prawda", jutro będzie inna. Nie można się opierać na czymś, co jest niestabilne, wątpliwe, względne. Stabilizację i prawdziwą Prawdę zapewnić może tylko osobowy Bóg.

Dowodem potwierdzającym powyższe tezy jest obserwacja społeczeństw. Te społeczeństwa, które odrzuciły Boga i uległy czarowi absolutyzmu naukowego, ulegają wcześniej czy później kompletnej degeneracji, a nie rzadko dopuszczają się przy tym straszliwych zbrodni. Przykładem takich społeczeństw są hitlerowskie Niemcy, Związek Radziecki czy współcześnie Korea Północna.

Natomiast społeczeństwa, które upatrują źródła prawdy w wiecznym Bogu, kwitną w swoim człowieczeństwie. Naturalnie tylko wówczas, jeśli jest to Bóg prawdziwy, będący źródłem piękna i dobra, a nie zmyślony na potrzeby bieżącej polityki i używany przez niegodziwców do realizacji własnych celów.


Wt sie 22, 2017 22:51
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 22, 2017 15:13
Posty: 16
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
Kalart napisał(a):
Czyli cały wszechświat jest bogiem. Człowiek, jako część wszechświata, jest bogiem.


Chodziło mi o to, że istnienie Boga nie jest kwestią wiary, lecz logicznego i racjonalnego wniosku. Istnienie Boga każdy człowiek rozumny może wywnioskować na podstawie ogólnie znanych przesłanek.

Kwestią wiary jest natomiast to, jaki jest Bóg: Czy jest dobry? Czy jest osobowy? Czy jest duchem czy materią? Cechy Boga są do pewnego stopnia widoczne w Jego dziełach, lecz w pełni można Go poznać tylko wówczas, kiedy się On nam objawi. Bóg objawił się w pełni w Jezusie Chrystusie i tylko wiara może do Boga doprowadzić.

Podsumowując: Poddawanie w wątpliwość faktu istnienia wiecznego Boga jest sprzeczne z logiką ludzkiego rozumu. Przekonanie, że Bóg objawił się w Chrystusie, możliwe jest tylko dzięki wierze. Na istnienie Boga dowody są, zaś uznanie Chrystusa za Boga to akt wiary, który nie znajduje potwierdzenia w dowodach materialnych.


Wt sie 22, 2017 23:05
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
acalanthis napisał(a):
Natomiast społeczeństwa, które upatrują źródła prawdy w wiecznym Bogu, kwitną w swoim człowieczeństwie. Naturalnie tylko wówczas, jeśli jest to Bóg prawdziwy, będący źródłem piękna i dobra, a nie zmyślony na potrzeby bieżącej polityki i używany przez niegodziwców do realizacji własnych celów.


Kwitnie w człowieczeństwie? co to takiego?

Kalart napisał(a):
Udowodnij, że materia istnieje wyłącznie w czasie i przestrzeni,


A to są jeszcze tutaj jakieś alternatywy?

acalanthis napisał(a):
Chodziło mi o to, że istnienie Boga nie jest kwestią wiary, lecz logicznego i racjonalnego wniosku. Istnienie Boga każdy człowiek rozumny może wywnioskować na podstawie ogólnie znanych przesłanek.


To nie są czasy średniowiecza, dzisiaj można wszystko wyjaśnić za pomocą teorii naukowych, i to że kiedyś jacyś naukowcy byli w błędzie niczego tu nie zmienia, bo się patrzy na to jakie są dowody naukowe, a nie na to jacy są naukowcy.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Wt sie 22, 2017 23:14
Zobacz profil
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
Po pierwsze - fakt, że zostałem zignorowany ostentacyjnie przez acalanthis przyjmuję jako komplement.

acalanthis napisał(a):
Nauka nie może być sędzią w żadnej sprawie, ponieważ jest niewiarygodna.
Natomiast osobiste przekonania acalanthis, że coś tam może, a coś nie może...
Cytuj:
Naukowcy dowodzili różnych rzeczy i podawali je jako pewnik.
Pewnik (aksjomat) to jest z definicji coś, czego nie dowodzimy.
Cytuj:
Poglądem naukowym było to, że pewna kategoria ludzi to istoty gorszej rasy, a przez to nie mają prawa do życia.
Oczywiście kłamiesz. Nigdy nie było to poglądem naukowym. Jeśli było, to proszę to wykazać (tzn. jak do tego da się dojść krytyczną metodą naukową).
Cytuj:
Naukowcy twierdzili, że komunizm to najlepszy system gospodarczy, a społeczeństwa w nim żyjące rozwijają się lepiej i szybciej.
J.w. Tutaj akurat mamy przykład może prawidłowego rozumowania, ale całkowicie z czapy wziętych założeń (laborystyczna teoria wartości).
Cytuj:
Ze spraw bardziej błahych, poglądem naukowym było to, że jajka zawierają szkodliwy cholesterol
A nie zawierają?
Cytuj:
margaryna jest zdrowsza od masła
Nie jest tezą naukową "X jest zdrowsze od Y". Ani prawdziwą ani fałszywą.
Cytuj:
a dziurę ozonową spowodowały lodówki starego typu.
A nie spowodowały?
Cytuj:
a nie rzadko dopuszczają się przy tym straszliwych zbrodni.
A powyższa straszliwa zbrodnia przeciwko językowi polskimu z czego wynika?
Cytuj:
Przykładem takich społeczeństw są hitlerowskie Niemcy, Związek Radziecki czy współcześnie Korea Północna.
Te hitlerowskie Niemcy, z których Einstein musiał uciekać, ten Związek Radziecki, który wrzucał do łagrów zwolenników ewolucjonizmu i ta Korea Północna, której wkład do światowej nauki jest w zasadzie zerowy? Czy jakieś inne?

Oczywiście ten post też acalanthis zignoruje.


Śr sie 23, 2017 6:05

Dołączył(a): Wt sie 22, 2017 7:02
Posty: 173
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
acalanthis napisał(a):
Nauka nie może być sędzią w żadnej sprawie, ponieważ jest niewiarygodna.

To, że jest niewiarygodna to tylko Twoja opinia. Udowodnij, że nauka jest niewiarygodna.
acalanthis napisał(a):
Naukowcy dowodzili różnych rzeczy i podawali je jako pewnik.

Naukowcy czy pseudonaukowcy? To istotna różnica. Tak jak można korzystać z religii, zmyślając i korzystając z niej na potrzeby bieżącej polityki i dla własnych celów, tak samo można wykorzystywać naukę.
acalanthis napisał(a):
Poglądem naukowym było to, że pewna kategoria ludzi to istoty gorszej rasy, a przez to nie mają prawa do życia. Naukowcy twierdzili, że komunizm to najlepszy system gospodarczy, a społeczeństwa w nim żyjące rozwijają się lepiej i szybciej.

Głęboko się mylisz. To nie byli naukowcy. Aby zasłużyć na to miano, trzeba korzystać z metod naukowych, a dowód powinien być jednoznaczny. To byli filozofowie, którzy wierzyli w swoje ideologie i nieudolnie próbowali nadać swojej wierze naukowy kształt. "Wierzyli" to słowo kluczowe. Owe tezy nigdy nie zostały udowodnione naukowo.
Kto twierdził, że pewne kategorii ludzi to istoty gorszej rasy, kto postulował nadludzi, kto propagował komunizm? Nietzsche, Engels czy Marks i wszyscy korzystający z ich dorobku to filozofowie, nie naukowcy. Zaś Lenin, Stalin czy Hitler to niegodziwcy, którzy korzystali z tych ideologii dla własnych celów.
Jak słusznie zauważył zefciu, ludzie nauki często byli prześladowani, jeśli tylko nie zgadzali się z obowiązującą ideologią. W społeczeństwie laickim prześladowanie kogokolwiek za poglądy jest wykluczone.

acalanthis napisał(a):
Prawda naukowa to pogląd tymczasowy. "Prawda" taka obowiązuje wyłącznie dziś. Wczoraj była inna "prawda", jutro będzie inna. Nie można się opierać na czymś, co jest niestabilne, wątpliwe, względne.

No i znowu, mylisz się. Nie wiesz, co to jest prawda naukowa.
acalanthis napisał(a):
Stabilizację i prawdziwą Prawdę zapewnić może tylko osobowy Bóg.

To opinia, nie fakt.
acalanthis napisał(a):
Dowodem potwierdzającym powyższe tezy jest obserwacja społeczeństw. Te społeczeństwa, które odrzuciły Boga i uległy czarowi absolutyzmu naukowego, ulegają wcześniej czy później kompletnej degeneracji, a nie rzadko dopuszczają się przy tym straszliwych zbrodni. Przykładem takich społeczeństw są hitlerowskie Niemcy, Związek Radziecki czy współcześnie Korea Północna.

Bzdura. Ani hitlerowskie Niemcy, ani komunistyczny Związek Radziecki to nie społeczeństwa oparte na nauce. To społeczeństwa oparte o ideologię. W ideologie się wierzy. Zarówno hitlerowcy, jak i komuniści to ludzie głęboko wierzący - tyle że nie w istotę nadprzyrodzoną, lecz w ideę. Ewentualnie po prostu oportuniści, dostrzegający dobrą okazję do zdobycia władzy.

acalanthis napisał(a):
Natomiast społeczeństwa, które upatrują źródła prawdy w wiecznym Bogu, kwitną w swoim człowieczeństwie. Naturalnie tylko wówczas, jeśli jest to Bóg prawdziwy, będący źródłem piękna i dobra, a nie zmyślony na potrzeby bieżącej polityki i używany przez niegodziwców do realizacji własnych celów.

Co to jest "kwitnięcie w swoim człowieczeństwie"? To tak nieprecyzyjny termin, że może oznaczać prawie wszystko. Na przestrzeni dziejów można wskazać wiele krajów, których obywatele wierzyli w różnych bogów lub stawiali na rozwój nauki, a dzięki takiej postawie rozwijały się zarówno materialnie, jak i duchowo. Niemal każdy naród czy cywilizacja może wskazać lata, kiedy miały miejsce "złote czasy". Owe złote czasy miewają miejsce zarówno gdy do głosu dochodziła wiara, jak i nauka.


Śr sie 23, 2017 7:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
Kalart napisał(a):
Głęboko się mylisz. To nie byli naukowcy. Aby zasłużyć na to miano, trzeba korzystać z metod naukowych, a dowód powinien być jednoznaczny.

Zbyt wygodnie to sobie robisz. To, co nazywasz "metodą naukową", nie jest prawdą objawioną na kamiennych tablicach, naukowcy dochodzili do niej i udoskonalali ją od przynajmniej czasów Galileusza aż po Poppera. Ci, których zaliczasz do pseudonaukowców, w swoim czasie jak najbardziej mogli się uważać za naukowców. To, że ich teorie się albo nie sprawdziły albo że bazowały na błędnych założeniach czy metodach, wiemy dziś. Ale to jest takie uzasadnianie post-factum, jeżeli nie mieli racji, to to nie byli prawdziwi naukowcy.

Przypominasz mi trochę braci w wierze, którzy przy wypominaniu błędów i wypaczeń Kościoła sięgają do argumentu "to nie byli prawdziwi katolicy".
Kalart napisał(a):
Owe tezy nigdy nie zostały udowodnione naukowo.

Mnóstwo tez nie zostało udowodnionych naukowo, albo dowody były cząstkowe w momencie ich powstania. Wiesz może, kiedy po raz pierwszy udowodniono teorię heliocntryczną? Nie, nie zrobił to Galileusz ze swoją lunetą, choć jego obserwacje oczywiście dawały argumenty na korzyść tej teorii. Ale nawet Galileusz to było "zaledwie" 66 lat po opublikowaniu "De revolutionibus...". Natomiast pierwszy dowód naukowy to dopiero 293 lata później.

Kalart napisał(a):
Jak słusznie zauważył zefciu, ludzie nauki często byli prześladowani, jeśli tylko nie zgadzali się z obowiązującą ideologią. W społeczeństwie laickim prześladowanie kogokolwiek za poglądy jest wykluczone.

A co ma piernik do wiatraka a nauka do społeczeństwa laickiego?

I od kiedy nazizm lub komunizm przestały być społeczeństwami laickimi? Idąc tym tropem każdą ideologię można wrzucić do wora religii. Znowu, zbyt wygodnie to sobie robisz.

Kalart napisał(a):
Bzdura. Ani hitlerowskie Niemcy, ani komunistyczny Związek Radziecki to nie społeczeństwa oparte na nauce. To społeczeństwa oparte o ideologię.


A nauka nie może zająć roli ideologii? Dziś może nie, ale nie zapominaj, że to jest spojrzenie ahistoryczne. Nauka i dziś często wypełnia lukę po systemach religijnych. Nie w tak mocnym stopniu, ale częściej niż kazań księdza lub horoskopów w gazecie ludzie słuchają się "amerykańskich naukowców", którzy odkrywają związki między piciem herbaty a trafieniem przez pioruny. Ta wiara w odkrycia "amerykańskich naukowców" to takie resztki tej ślepej wiary w to, że nauka prowadzi prosto do celu lepszego społeczeństwa, że można "zważyć i wyliczyć" historię, psychologię czy - co ważne - etykę.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Śr sie 23, 2017 8:34
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 343 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 23  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL