Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz maja 23, 2024 5:10



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 29 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Kilka pytań 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N sty 29, 2006 13:53
Posty: 5
Post Kilka pytań
Witam

Jeśli pytania, które zadam były już omawiane na forum to przepraszam, ale tego jest tak dużo, że nie sposób przebrnąć przez to. Chciałbym abyście spróbowali mi odpowiedzieć na pytania, które mnie nurtują. Zaznaczam, że nie jestem osobą odrzucającą istnienie Boga, lecz próbującą zrozumieć Go.

1. Dlaczego Bóg, którego uważamy za Wszechmogącego nie pokona raz na zawsze szatana, bo przecież mógłby? Wówczas nie byłoby problemu kuszenia człowieka i człowiek mógłby żyć zgodnie z wolą Boga.

2. Dlaczego Bóg nie przemawia do ludzi w sposób bezpośredni, tylko poprzez znaki i symbole. Według mnie, gdyby tak "ryknął" z nieba na niektórych to od razu zaczęliby wierzyć i postepować jak Bóg przykazał. Dlaczego Bóg chce żebyśmy wierzyli, że On istnieje nie zaś żebyśmy to wiedzieli.

3. Dlaczego Bóg, jako kochający nas Ojciec nie zawsze wysłuchuje naszych próśb. Nawet tych osób, które żyją zgodnei z boskimi nakazami. Każdy ojciec przecież spełnia prośby (oczywiście racjonalne) swoich dzieci zeby zrobić im radość. Odpowiedź, że Bóg lepiej wie co dla nas lepsze nie wydaje mi się dobra, bo wówczas nasz wolna wola też nie miałaby sensu, tylko wtedy Bóg powinien nami kierować zawsze.

Pozdrawiam i liczę, że pomożecie mi rozwiać choć część moich wątpliwości.


N sty 29, 2006 15:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
1.

To, co się dzieje na świecie, jest bezpośrednim następstwem wydarzeń z raju. Człowiek raz zgrzeszył, i teraz się to ciągnie - człowiek, już bez opieki Boga (tak jak w raju) musi stawiać Szatanowi czoło przez całe życie. Bóg zeslał Jezusa, który nas odkupił i przez to możemy powrócić do obcowania z Bogiem i życia tylko samym Bogiem, Wiecznym DObrem, po śmierci.


2.

Kwestia spojrzenia, podejścia. Mi się wydaje, że czasami to, co Bóg mówi aż za bardzo rzuca się w oczy. Ale, z drugiej strony, widząc co ludzi robią, jednak chyba nie dość wyraźnie dla wszystkich :)

Nie wiem - chciałbyś drugiego potopu, albo kolejnej serii plag egipskich :?: Wydaje mi się, że bez dobrej woli człowieka i tak nic by to nie dało. Jak ktoś nie chce wierzyć - i tak powiedziałby, że to zbieg okoliczności.

Bóg działa i jeśli ktoś chce zauważać Jego działanie, Jego wskazówki - to widzi.

Wierzyć a wiedzieć - to z założenia dwie różne rzeczy. W Boga teraz wierzymy - bo GO nie widzimy, namacalnie GO nie dotkniesz. Wiedzieć będziesz o Nim, jak już Go spotkasz - czyli w dniu Sądu.


3.

Bóg wysłuchuje każdej prośby. Inna rzecz - czy Jego wola jest taka sama jak proszącego? Nie należy mylić Boga ze złotą rybką. Wysłuchuje, ale niekiedy Jego wola jest inna niż ludzka. Tu zaczyna się problem - człowiek bardzo chętnie otwiera się na dary Boga (szczęście, miłość itp), ale w swojej tendencyjności nie potrafi przyjąć też tego, co od czasu do czasu ma doświadczać (odsyłam do biblijnej historii Hioba).

Napisałeś: Każdy ojciec przecież spełnia prośby (oczywiście racjonalne) swoich dzieci zeby zrobić im radość. Tylko, że człowiek widzi siebie w tym konkretnym momencie życia - a Bóg widzi z większej perspektywy, też w kontekście tego, co człowiek jeszcze będzie miał do "zrobienia" na świecie. Też często się wściekam, że nie jest tak, jak (wydawałoby się) być powinno - po czym po tygodniu, miesiącu, roku widzę - ej, jednak t0o miało sens, w perspektywie tego co było dalej to zaczyna być sensowne.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


N sty 29, 2006 16:35
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So kwi 23, 2005 18:38
Posty: 534
Post Re: Kilka pytań
Poszukujący napisał(a):
.

1. Dlaczego Bóg, którego uważamy za Wszechmogącego nie pokona raz na zawsze szatana, bo przecież mógłby? Wówczas nie byłoby problemu kuszenia człowieka i człowiek mógłby żyć zgodnie z wolą Boga.


pokona juz niedługo .

z nieba go juz wyrzucił


9) I został strącony wielki Smok, Wąż starodawny, który się zwie diabeł i szatan, zwodzący całą zamieszkałą ziemię, został strącony na ziemię, a z nim strąceni zostali jego aniołowie. (10) I usłyszałem donośny głos mówiący w niebie: Teraz nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Pomazańca, bo oskarżyciel braci naszych został strącony, ten, co dniem i nocą oskarża ich przed Bogiem naszym. (11) A oni zwyciężyli dzięki krwi Baranka i dzięki słowu swojego świadectwa i nie umiłowali dusz swych - aż do śmierci.

(Apokalipsa (Objawienie) 12:6-11, Biblia Tysiąclecia)

a z ziemi niedługo to nastanie

Potem ujrzałem anioła, zstępującego z nieba, który miał klucz od Czeluści i wielki łańcuch w ręce. (2) I pochwycił Smoka, Węża starodawnego, którym jest diabeł i szatan, i związał go na tysiąc lat. (3) I wtrącił go do Czeluści, i zamknął, i pieczęć nad nim położył, by już nie zwodził narodów,


Cytuj:
2. Dlaczego Bóg nie przemawia do ludzi w sposób bezpośredni, tylko poprzez znaki i symbole. Według mnie, gdyby tak "ryknął" z nieba na niektórych to od razu zaczęliby wierzyć i postepować jak Bóg przykazał. Dlaczego Bóg chce żebyśmy wierzyli, że On istnieje nie zaś żebyśmy to wiedzieli.

bo ludzie niestety niezaleznie od tego czy im pokazesz ,czy uslysza czy dotkną i tak niektorzy powiedzą że to nieprawda
najlepszy przykąłd to narod Izraelski
przemawiał do nich a oni i tak po jakims czasie robili swoje

Jezus przyszedł na ziemie , pokazywal cuda, wskrzeszal , uzdrawiał a i tak go ludzie zabili.
wiec nie ma znaczenia czy ktos zobaczy czy nie
jak ktos nie chce postepować według zasad bozych to nie bezie tak czynił niezaleznie od wszystkiego


Cytuj:
3. Dlaczego Bóg, jako kochający nas Ojciec nie zawsze wysłuchuje naszych próśb. Nawet tych osób, które żyją zgodnei z boskimi nakazami. Każdy ojciec przecież spełnia prośby (oczywiście racjonalne) swoich dzieci zeby zrobić im radość. Odpowiedź, że Bóg lepiej wie co dla nas lepsze nie wydaje mi się dobra, bo wówczas nasz wolna wola też nie miałaby sensu, tylko wtedy Bóg powinien nami kierować zawsze.


cóz to znaczy prosby racjonalne?
czy prosba o nowy dom nie jest racjonalną?
jest .

czy prosba o nowy samochód nie jest racjonalana, zwlaszca jak mamy duża rodzinę?

a to ze Bóg wie od nas lepiej czego potrzebujemy to prawda.

człowiekowi do zycia potzrebnych jest tylko kilka rzeczy .
reszta to wytwór cywilizacji i samolubstwa
dlatego Bóg spełnia tylko prosby które sa zgodne z jego wolą i do tego służa naszemu dobru (nie naszemu egoizmowi ale dobru z punktu Boga)

_________________
(32) I poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.Jan 8:32


N sty 29, 2006 17:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25
Posty: 581
Post 
1. Ależ On pokonał Szatana! Poprzez swoją śmierć i zmartwychwstanie. Co prawda Szatan wciąż może nas kusić, ale jest już na przegranej pozycji. My zaś otrzymaliśmy broń przed tymi pokusami: łaskę Jezusa.

2. A cz my cokolwiek możemy wiedzieć na pewno? Albo inaczej: co Bóg powinien zrobić, żeby ludzie uwierzyli? Cuda? Tyle ich zapisanych na kartach ewangelii, tyle ich dzieje się na spotkaniach charyzmatyków, tyle ich w życiu każdego cżłowieka... Potop albo inną katastrofę? Mieliśmy ostatnio kilka ładnych tsunami, innych katastrof tez nie brakowało... A może powinien przyjść na ziemię, pokazać sie nam i czynić cuda? Hm... zrobił to 2000 lat temu...

3. Według mnie, Bóg zawsze wysłuchuje naszych próśb i zawsze je spełnia. Tylko nie zawsze robi to w tym czasie i w taki sposób, w jaki my się tego spodziewamy. Robi to w sposób najbardziej odpowiedni dla nas. Sam zresztą w swoim przykładzie dodajesz: oczywiście racjonalne. Bóg też spełnia nasze racjonalne prośby. Tylko to, co z naszego punktu widzenia jest racjonalne, wcale nie musi byc dla nas dobre, dlatego musi się trochę wmieszać i zrobić "po swojemu", ale jednak robi. To trochę tak jak z dzieckiem, które prosi tatę, żeby odrobił za niego pracę domową. Mądry tata nie odrabia za dziecko, tylko pomaga mu odrobić je samodzielnie. Tak samo Bóg nieraz musi nieco zmodyfikowac treść naszych próśb. I nie wydaje mi się, żeby to kłóciło się z wolną wolą. Przecież zawsze mamy wolność odrzucenia Bożego sposobu działania.


N sty 29, 2006 17:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Dostrzegając takie czy inne sprzeczności zamiast pytać ciągle dla czego, należałoby podejść do zagadnienia z innej strony. A może nie jest tak ja k sobie na ogół wyobrażamy?

Umysł ludzki nie znosi pustki i wtedy gdy brakuje nam wiedzy zaczyna wypełniać (rekompensować) te braki wyobraźnią. A jak wiemy z wyobraźnią bywało różnie, przypomnijmy sobie chociażby jak ludzie wyobrażali sobie świat przed Kopernikiem.

Jak odległe muszą wydawać nasze ziemskie problemy chociażby kosmonautom na orbicie, z ich perspektywy nasze tragedie, wojny nabierają innego znaczenia stają się bardzo odległe i mało ważne. Pewnie Bóg też tak widzi nasze ziemskie problemy, to co dla nas jest bardzo ważne dla niego jest mało znaczącym epizodem, to co my uważamy za tragedię On widzi to jako normalną kolej rzeczy, weźmy chociażby taką śmierć czy nas nie przeraża? Jest tragedią dla tego gdyż boimy się jej nieznanych konsekwencji a przecież jak by nie było życie jest wieczne i tak postrzega je Bóg. Wygląda na to że nasze odczucia ziemskich problemów są subiektywne i mało znaczące dla Boga, oczywiści to wcale nie oznacza że nie obchodzą Go nasze losy, przeciwnie, po prostu On widzi to trochę inaczej z innej perspektywy jak ci przykładowi kosmonauci.
Jeśli dziwimy się dlaczego Bóg nie interweniuje lub czegoś nie robi to pewnie ma ku temu jakieś powody chociażby te jak wyżej

Poszukujący być może zbyt ogólnie potraktowałem Twoje pytania ale właśnie w tej chwili nasunęłam mi się taka refleksja, być może inni udzielą Ci bardziej wyczerpujących odpowiedzi.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


N sty 29, 2006 17:49
Zobacz profil
Post Re: Kilka pytań
Poszukujący napisał(a):
Dlaczego Bóg, jako kochający nas Ojciec nie zawsze wysłuchuje naszych próśb. Nawet tych osób, które żyją zgodnei z boskimi nakazami. Każdy ojciec przecież spełnia prośby (oczywiście racjonalne) swoich dzieci zeby zrobić im radość.


Pytanie tylko: co to znaczy "racjonane"?
Czasem Bóg nie spełnia naszych próżb, to to o co prosimy jest dla nas złe, choć nam może wydawać się inaczej. To tak jak z dzieckiem, które lubi czekoladę. Najchętniej zjadłoby na raz całą tabliczkę. Mądry ojciec odmówi takiej prośbie i choć dziecku wydaje się że ojciec odmawia mu przyjemności, to w rzeczywistości chroni go przed czymś znacznie gorszym (np. wizytą u dentysty i leczeniem dziurawych zębów, albo rozstrojem żołądka).
Nie zawsze to co nam się wydaje dobre jest takie w rzeczywistości.

Jest takie niemieckie przysłowie: Bóg czasami zamyka jakieś drzwi, aby otworzyć na oścież bramę


N sty 29, 2006 17:54
Post 
2. A cz my cokolwiek możemy wiedzieć na pewno? Albo inaczej: co Bóg powinien zrobić, żeby ludzie uwierzyli? Cuda? Tyle ich zapisanych na kartach ewangelii, tyle ich dzieje się na spotkaniach charyzmatyków, tyle ich w życiu każdego cżłowieka... Potop albo inną katastrofę? Mieliśmy ostatnio kilka ładnych tsunami, innych katastrof tez nie brakowało... A może powinien przyjść na ziemię, pokazać sie nam i czynić cuda? Hm... zrobił to 2000 lat temu...


Zielona dokladnie 2000 lattemu wszystko bylomozliwe teraz nie te czasy zeby ludziom kit wciskac :)


. Według mnie, Bóg zawsze wysłuchuje naszych próśb i zawsze je spełnia. Tylko nie zawsze robi to w tym czasie i w taki sposób, w jaki my się tego spodziewamy. Robi to w sposób najbardziej odpowiedni dla nas


Zastanow sie co piszesz :) Ciekawe jak bys sie dowiedziala ze maja ci amputowac nogi albo ze bedziesz niewidoma tez bys tak pisala :)? (zycze ci zebys nigdy nie musiala potrzebowac pomocy Boga nigdy) Ja tu nie pisze o zdaniu egzaminow o milosci o szczesciu jakims niesamowitym tylko o zdrowiu takim zwyczajnym funkcjonowaniu bez operacji cierpienia strachu bolu itd
Zapamietaj jedno ty jestes swoim kowalem losu na Boga nie licz on nie pomaga ale z prostej przyczyny bo nie ma takiego Boga jak sobie wyobrazaja chrzescijanie muzulmanie itd to wymysl ludzi tak jak cuda i cala reszta :)

A i czemu wy zawsze uwazacie ze jak cos zlego sie dzieje to Bog daje znaki przeciez to smieszne :) To byl straszak na ludzi tamtej daty nieskomplikowanych myslacych ze wiekszy deszcz czy powodz to znak


A może powinien przyjść na ziemię, pokazać sie nam i czynić cuda?
Nie martw sie napewno nie przyjdzie :)


N sty 29, 2006 18:09
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25
Posty: 581
Post 
Matrix, możesz sobie mieć poglądy jakie chcesz. Możesz je sobie także wyrażać na forum. Możesz je nawet wyrażać w sposób głupi, bez poparcia żadnymi argumentami - nie bronię Ci.

Ale wkurza mnie niemiłosiernie, kiedy ktoś poszukuje, pyta lub ma jakiś problem i zamiast pomocy otrzymuje garść cynizmu i wciskania na siłę poglądów, o które nie prosił.

Dlatego, proszę Cię uprzejmie, nie rób tego więcej. Nie wierzysz w Boga? OK. Twoja rzecz. Ale daj wierzyć innym!

Prawdopodobnie mój post zostanie usunięty (sama uważam, że powinien, ale nie mogę tego zostawć bez słowa). Apeluję do moderacji o usunięcie postu Matrixa również.


N sty 29, 2006 19:27
Zobacz profil
Post 
Wszystkie pytania, które zadałeś w jakiś sposób, słabiej bądź mocniej, wiążą się z miłością Boga do człowieka i na odwrót.

1. Bóg stworzył świat z miłości, która się jakby "rwała" by obdarować kogoś innego. Ustanowione zostały pewne zasady, które rządzą światem. Jak wiadomo szatan to jest anioł, który podjął jednorazowo decyzję, korzystając z daru miłości - wolnej woli i stanął "po drugiej stronie". Następnie z miłości stworzył człowieka, który również otrzymał dar wolnej woli i mógł wybierać we wszystkich sprawach - między dobrem i złem również. I właśnie ta miłość powoduje to, że Bóg nie unicestwia przez siebie stworzonych istot. Kieruje się ustalonymi zasadami, które są jedne i niezmienne.

2. Odpowiedź na to pytanie jest znów podobna - miłość. Bóg po grzechu pierworodnym wygnał Adama i Ewę z raju i zniknął im z oczu - uniewidocznił się. Z daru miłości, którą jest wolna wola, Bóg dalej pozwala ludziom wybierać. Gdyby tak ryknął to ludzie może i by zaczeli wierzyć ale nie wierzyliby z miłości ale ze strachu - a Bóg pragnie właśnie aby człowiek w sposób wolny odpowiedział miłością na Bożą miłość. Poza tym wiara jest kolejnym właśnie przejawem naszej miłości ku Bogu.

3. Wielokrotnie w choćby samym Nowym Testamencie jest mowa, że Bóg wysłuchuję każdej modlitwy. Jednak podstawą dobrej modliwty jest ufność i głęboka wiara w to, że Bóg jej wysłucha. Skąd się bierze ufność i głęboka wiara?? Biorą się z głębokiej miłości człowieka ku Bogu. (z miłości Boga ku człowieku również w postaci łaski wiary). Człowiek tak kocha Boga, że Jego wola staje się wolą człowieka. Człowiek prosi Boga o różne rzeczy, ale jak Jezus w Ogrójcu równocześnie mówi - "nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie". To jest właśnie wzór całkowitego oddania Bogu. Stwierdzenie "nawet tych osób, które żyją zgodnei z boskimi nakazami" samo w sobie przez słowo "nakaz" nie mówi o miłości ale jakby o strachu i o raczej obawianiu się Boga. Więc nie wystarczy "spełniać nakazów" Boga, trzeba jeszcze rozwijać w sobie miłość, a miłość ku Bogu i bliźniemu opiera się na uczynkach (ale to inny temat). Bóg oczywiście, że lepiej wie co dla nas lepsze, bo tylko On zna nas "na wylot". Jednak gdy spełnia się powyższe warunki to i wtedy Bóg wysłuchuje - a może inaczej - wtedy nie zabiegamy aż tak o naszą wolę ale otwieramy się na dzieła jakie Bóg chce w nas dokonać i nie traktujemy Boga jako "załatwiacza spraw".

Jak widać wszędzie przewija się temat miłości :). Wielkiej miłości Boga, która najbardziej objawia się w wolnej woli człowieka i dobrowolnej odpowiedzi człowieka na Bożą miłość. Jak to napisał Jan Paweł II - "miłość mi wszystko wyjaśnia". Trzym się :P[/img][/i]


N sty 29, 2006 20:54
Post 
A to niby czemu ma usunc moj post?ja jestem realista to nie jest moja opinia to fakt !Nie chcialem tego pisac ale pojecia o cierpieniu nie masz wiec nie wciskaj chlopakowi ze Bog jest jak dobry tatus :) Chyba ze dzieli swoje dzieci na gorsze i lepsze :)


Możesz je nawet wyrażać w sposób głupi, bez poparcia żadnymi argumentami - nie bronię Ci.

To ty nie masz argumentow :) Jakie masz argumenty?wierzysz w bajki wymyslone przez ludzi okolo 2000 lat temu myslisz ze Bog by sobie wybral kilka regionow swiata a reszta ludzi na potepienie wieczne wyslal :) Wierzysz w miasta otoczone murami z kamieni szlachetnych twoja sprawa :) wierzysz w zamiane wody w wino"(notabene tylko po to zeby mogli sobie je wypic na przyjeciu) twoja sprawa :) wierzysz w wiele oczywistych bzdur tam napisanych twoj problem :)
Ale napisz mi co takiego glupiego napisalem bo ja sie nie moge jakos dopatrzec :) Mam mozg po to zeby z niego korzystac zycie tez mnie nauczylo sporo a pzredewszystkim tego ze osoby ktore pisza
"Bóg czasami zamyka jakieś drzwi, aby otworzyć na oścież bramę" pojecia nie maja jak niby milosierny Bog potrafi ludzi gnebic(oczywiscie z punktu widzenia osoby ktora zaklada istnienie np Boga chrzescijan ktory podobno jest dobrym ojcem itd :) bo z punktu widzenia osoby racjonalnie myslacej po prostu Boga takiego nie ma i to nie jego wina co sie czlowiekowi w zyciu przydazylo) Wiec nie pisz chlopakowi ze Bog zawsze wysluchuje naszych prosb i je spelnia bo tak nie jest! kazda religia jest wymyslona przez czlowieka bez wzgledu na to czy to jest chrzescijanstwo czy jakas inna religia .Ja nie wiem czy istnieje Bog czy nie ale wiem napewno ,ze wszystkie religie sa wymyslone przez ludzi na ich potrzeby( kultura itd) i nic tam z prawdziwego Boga raczej nie ma a ty piszesz jako prawde objawiona ze Bog pokonal diabla skad to wiesz ?z Bibli?to jest dla ciebie obiektywna historyczna ksiazka?Jak chcesz to sobie wierz w co tam chcesz ,ale nie oglupiaj innych bo po co maja sie zawiesc?


N sty 29, 2006 21:18
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4102
Post 
Może jednak powrócimy do tematu głównego ? :clever:

Ps. Jedna uwaga - Matrix, może darujesz sobie ciągłe powtarzanie, że ktoś z nas (forumowiczów) nie ma pojęcia o cierpieniu?
Nie jesteś jedynym cierpiącym... dlatego proszę - nie rzucaj tak tym stwierdzeniem - "nie macie pojęcia..." jest ono bardzo niesprawiedliwe.

_________________
Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.


N sty 29, 2006 22:20
Zobacz profil
Post 
Ps. Jedna uwaga - Matrix, może darujesz sobie ciągłe powtarzanie, że ktoś z nas (forumowiczów) nie ma pojęcia o cierpieniu?
Nie jesteś jedynym cierpiącym... dlatego proszę - nie rzucaj tak tym stwierdzeniem - "nie macie pojęcia..." jest ono bardzo niesprawiedliwe.

Wiesz ja zawsze pisze w odniesieniu do czyjejs wypowiedzi jak ktos lekko rzuca ze tak musi byc taka wola Boga itd to wiem ze po prostu nie ma pojecia co to znaczy :) I nigdzie nie napisalem ze tu nikt nie wie co to znaczy cierpienie :) A "nie masz pojecia" to do konkretnej osoby wypisujacej bzdury jak to wspaniale wole Boga przyjmowac :)


Pn sty 30, 2006 0:51

Dołączył(a): N sty 29, 2006 13:53
Posty: 5
Post 
A jeszcze co do próśb.

Skoro Pan Bóg spełnia tylko te prośby człowieka, któe są zgodne z Jego wolą to może nie warto o nic prosić, bo i tak dostaniemy to, co Bóg chce a nie to co my chcemy. Po co w takim razie wszystkie modlitwy o charakterze błagalnym?

Po co w zasadzie się wogóle modlić skoro Bóg (może to nieładnie powiedziane) słyszy tylko to co chce słyszeć i zrobi to co On zaplanował a nie to o co go prosimy.

Pisaliście (i to nie tylko w tym temacie), że warunkiem wysłuchania jest ufność w modlitwie. Ale jak mam ufać gdy od kilku lat proszę Boga o pewną rzecz (i to całkiem racjonalną) a nie widzę efektów. Wówczas przychodzi zwątpienie, tak jak u mnie. I czy wtedy moja modlitwa przestaje być wartościowa bo zaczyna w niej brakować ufności?


Pt lut 03, 2006 17:34
Zobacz profil
Post 
Pisaliście (i to nie tylko w tym temacie), że warunkiem wysłuchania jest ufność w modlitwie. Ale jak mam ufać gdy od kilku lat proszę Boga o pewną rzecz (i to całkiem racjonalną) a nie widzę efektów. Wówczas przychodzi zwątpienie, tak jak u mnie. I czy wtedy moja modlitwa przestaje być wartościowa bo zaczyna w niej brakować ufności?

Zgadzam sie z tym tekstem w 100% ,ale jestem pewien ,ze pare osob nie zrozumie tego co napisales z dosyc prostej przyczyny o ktorej juz wspominalem wielokrotnie :)


Pt lut 03, 2006 19:35
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Matrix napisał(a):
Ale jak mam ufać gdy od kilku lat proszę Boga o pewną rzecz (i to całkiem racjonalną) a nie widzę efektów.

No to może prosisz o coś, co jest Ci niepotrzebne, albo wręcz dla Ciebie szkodliwe? Bóg wie lepiej - a na pewno nie jest tak, że po prostu Cię nie słucha.

Matrix napisał(a):
I czy wtedy moja modlitwa przestaje być wartościowa bo zaczyna w niej brakować ufności?

A po co się modlisz, skoro nie ufasz :?: Przecież modlitwa - jak rozmowa: prosisz o coś przyjaciela, to chyba mu ufasz, prawda? Więc gdy w rozmowie z Bogiem prosisz Go o coś, i Mu nie ufasz - to po co to :?:

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Pt lut 03, 2006 19:55
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 29 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL