Autor |
Wiadomość |
Poszukujący
Dołączył(a): N sty 29, 2006 13:53 Posty: 5
|
ToMu, wydaje mi się właśnie, że i potrzebne i nieszkodliwe dla mnie. A czemu jeśli Bóg wie lepiej to mi nie da jakoś zrozumieć tego dlaczego inaczej miałoby byc dla mnie lepiej? Przecież jak zwracasz się do przyjaciela z prośbą i on Ci odmawia to nie mówi: nie bo nie.
A modlę się bo wciąż chcę wierzyć, że Bóg mnie wysłucha. Ja mówię, że powoli tracę ufność i to mi zaczyna przeszkadzać w modlitwie.
|
Pt lut 03, 2006 20:16 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
No to może prosisz o coś, co jest Ci niepotrzebne, albo wręcz dla Ciebie szkodliwe? Bóg wie lepiej - a na pewno nie jest tak, że po prostu Cię nie słucha.
Danbog a skad wiesz o co on prosi?Ze tak napisales?
|
Pt lut 03, 2006 23:25 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Poszukujący napisał(a): ToMu, wydaje mi się właśnie, że i potrzebne i nieszkodliwe dla mnie. Rozumiem Cię. Pytanie: co staiwasz wyżej: swoje postrzeganie świata i własnych potrzeb, czy Boże Kto wie lepiej Matrix napisał(a): Danbog a skad wiesz o co on prosi?Ze tak napisales?
1. Nie Danbog, tylko ToMu.
2. Nie wiem, o co prosi. Chodzi o podejście do Boga - albo się wierzy w to, że On zna człowieka lepiej od niego samego i wie, co jest lepsze (nie manipuluje człowiekiem, ale nie spełnia próśb które są niepotrzebne albo szkodliwe), albo się uważa że "ja wiem najlepiej, Bóg powinien spełniać to, o co proszę".
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
So lut 04, 2006 8:59 |
|
|
|
|
Poszukujący
Dołączył(a): N sty 29, 2006 13:53 Posty: 5
|
ToMu napisał(a): Rozumiem Cię. Pytanie: co staiwasz wyżej: swoje postrzeganie świata i własnych potrzeb, czy Boże Kto wie lepiej
No pewnie Bóg wie lepiej, tylko jak wtedy wytłumaczyć też naszą wolną wolę. Skoro Bóg wie lepiej co dla nas dobre to czemu nie ustrzeże nas czasem jak jakies głupstwo chcemy zrobić, tylko na zasadzie wolnej woli nam na to pozwala. I dlaczego w takim razie skoro człowiek o cos bardzo prosi to Bóg mu tego nie da mówiąc: chcesz to masz, masz wolną wolę to sobie rób co chcesz, mimo ze ja tego nie popieram.
|
So lut 04, 2006 10:21 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
NO tak zamienilemci ksywki ,ale pewnie dlatego ze sa takie dziwne i mi sie pomieszalo sorry.A wracajac do tematu jak ktos prosi o to zeby mu Bog pozwolil wyzdrowiec uwazasz to za szkodliwe?
|
So lut 04, 2006 12:38 |
|
|
|
|
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Matrix !
Dokładnie masz racje.
KK definiuje dobro jako wole boga wyrażaną przez KK.
Czyjakolwiek osoba ( czy jej zdrowie ) niema tu nic do rzeczy.
|
So lut 04, 2006 23:56 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Poszukujący napisał(a): No pewnie Bóg wie lepiej, tylko jak wtedy wytłumaczyć też naszą wolną wolę. Skoro Bóg wie lepiej co dla nas dobre to czemu nie ustrzeże nas czasem jak jakies głupstwo chcemy zrobić, tylko na zasadzie wolnej woli nam na to pozwala. I Popadasz w kolejną skrajność Wolna wola jest - Bóg wie lepiej, dlatego nie spełnia próśb, które miałyby nam zaszkodzić. I ze względu na wolną wolę właśnie też nie zachowuje nas od wszelkich potknięć - człowiek ma wolną wolę i sam podejmuje decyzje, często błędne - i wtedy się potyka. Jest wolna wola - jest i odpowiedzialność za to, co się dzięki tej wolnej woli robi. Poszukujący napisał(a): I dlaczego w takim razie skoro człowiek o cos bardzo prosi to Bóg mu tego nie da mówiąc: chcesz to masz, masz wolną wolę to sobie rób co chcesz, mimo ze ja tego nie popieram. Nie rozumiem... Możesz jaśniej Matrix napisał(a): jak ktos prosi o to zeby mu Bog pozwolil wyzdrowiec uwazasz to za szkodliwe?
Jezus nie uzdrowił za swojej ziemskiej działalności WSZYSTKICH chorych Bóg we wszystkim widzi cel - czasami dla kogoś drogą do tego celu ma być krzyż właśnie. Tu nie chodzi o ilość modlitwy (liczy się jej szczerość). Jak pisałem - Bóg nie jest złotą rybką - to, że prosisz, nie oznacza że od razu to spełni.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N lut 05, 2006 8:30 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Jezus nie uzdrowił za swojej ziemskiej działalności WSZYSTKICH chorych Bóg we wszystkim widzi cel - czasami dla kogoś drogą do tego celu ma być krzyż właśnie. Tu nie chodzi o ilość modlitwy (liczy się jej szczerość). Jak pisałem - Bóg nie jest złotą rybką - to, że prosisz, nie oznacza że od razu to spełni.
Tak jak napisalem wczesniej jestes jedna z tych osob ktora nie ma pojecia a pisze Niesiesz taki krzyz?wiesz co to znaczy?Zaloze sie ze jak bys zachorowal(czego ci nie zycze) to bys prosil Boga o to zeby cie uzdrowil Chyba ze bys wolal swoja mlodosc spedzic na jezdzeniu po szpitalach i podporzadkowaniu swojego zycia chorobie
|
N lut 05, 2006 12:49 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Matrix napisał(a): Tak jak napisalem wczesniej jestes jedna z tych osob ktora nie ma pojecia a pisze Wrzucaj, ile wlezie. Żal mi takich ludzi jak Ty. Ja wierzę w to co piszę. I mi to wystarczy. Matrix napisał(a): Zaloze sie ze jak bys zachorowal(czego ci nie zycze) to bys prosil Boga o to zeby cie uzdrowil O Twojej głupocie świadczy stwierdzenie "założę się". To się zakładaj - szerokiej drogi. Nie wiem, co bym zrobił - wierzę w Boga i starałbym się przez pryzmat tej wiary przejść przez to, co by mnie dotknęło. MAtrix napisał(a): Chyba ze bys wolal swoja mlodosc spedzic na jezdzeniu po szpitalach i podporzadkowaniu swojego zycia chorobie
Tak się składa, że znam młode osoby, chore, które sporo czasu spędzają u lekarzy i na walczeniu ze swoim zdrowiem - wcale jakoś Bogu nie złożeczą, są wierzący, praktykujący, i potrafią do tego pomagać innym.
Obudź się, człowieczku. To, że Ty nie wierzysz - nie znaczy, że masz rację
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N lut 05, 2006 19:17 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Wrzucaj, ile wlezie. Żal mi takich ludzi jak Ty. Ja wierzę w to co piszę. I mi to wystarczy.
Moze i wierzysz ale pojecia najmniejszego nie masz o czym piszesz
Twojej głupocie świadczy stwierdzenie "założę się". To się zakładaj - szerokiej drogi. Nie wiem, co bym zrobił - wierzę w Boga i starałbym się przez pryzmat tej wiary przejść przez to, co by mnie dotknęło.
Mamy 21 wiek a ty wierzysz w Boga objawiajacego sie w plonacym krzewie na pustyni notabene mordercy I mi napisales ze moje stwierdzenie ,ze jestem sie gotowy zalozyc wlasnie o to ,ze bys nie chcial cierpiec i chorowac tylko normalnie zyc swiadczy o mojej glupocie?
Inaczej to napisze jestem o tym przekonany
Tak się składa, że znam młode osoby, chore, które sporo czasu spędzają u lekarzy i na walczeniu ze swoim zdrowiem - wcale jakoś Bogu nie złożeczą, są wierzący, praktykujący, i potrafią do tego pomagać innym.
Ja Bogu nie zlozecze Smieszy mnie tylko twoja pewnosc ,ze cierpienie jest od Boga i to taka droga ,ktora trzeba z zacisnietymi zebami przejsc dziekujac wymyslonemu Bogowi za to cierpienie
|
N lut 05, 2006 22:08 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Nic nowego nie napisałeś "Śmieszy mnie" itp - możesz to napisać, ile chcesz. Nie rusza mnie to. I powtórzę - tylko mi Ciebie żal.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pn lut 06, 2006 8:36 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Poszukująca. Narażenie nas na nasze głupstwo jest też dla nas dobre. Bo pojmujemy naszą głupotę i kształtujemy się.
Myślę, że słynny problem "Wszechmoc Boga a wolna wola człowieka" jest łatwo dość rozwiązać. Nie na zasadzie teoretycznych rozważań jednak, a przez rozważenie, jak to wygląda w naszym życiu.
|
Pn lut 06, 2006 8:47 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nic nowego nie napisałeś "Śmieszy mnie" itp - możesz to napisać, ile chcesz. Nie rusza mnie to. I powtórzę - tylko mi Ciebie żal.
Wiadomo ze ciebie nie rusza bo nie wiesz o czym piszesz A mi ciebie nie jest zal bo jak kazdy fanatyk nie myslisz nie potrafisz sie przyznac do bledu i chociaz kompletnie racji nie masz to bedziesz brnal coraz dalej i dalej
|
Pn lut 06, 2006 17:14 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Matrix napisał(a): A mi ciebie nie jest zal bo jak kazdy fanatyk nie myslisz
A Ty taki najmądrzejszy Niewierzący i do tego przemądrzały...
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pn lut 06, 2006 23:26 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|