Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So maja 04, 2024 1:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Jakie jest źródło naszej wiary? Czy jest ona ślepa? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Chciałbym dodać jeszcze kilka słów w twoim temacie.

Pytasz jakie jest źródło naszej wiary, ja bym powiedział; każdej wiary albo raczej tej wiary. Wiara w najgłębszym znaczeniu to Głoś Boga w nas, czyżby tych głosów miało być więcej niż jeden? Nie ma wiary naszej lub jakiejś tam innej jest zawsze tylko jedna w odróżnieniu od religii których może być multum.
Jakie jest źródło „tej” wiary? Zawsze to samo, to wnętrze naszej duszy, nie taki czy inny kościół taka czy inna instytucja (chociaż jest w wielu sprawach pomocna), to nasze wnętrze jest prawdziwą świątynią „…czyż nie wiecie iż Bóg w was jest…”

Czy wiara jest ślepa? Każda wiara jest ślepa jeśli bazuje wyłącznie na płaszczyźnie uczuciowo intelektualnej (wyobrażeniowej).
Prawdziwa wiara „ta widząca” bierze się nie ze słyszenia lecz z doświadczania Boga w sobie, to coś znacznie więcej niż Jego wyobrażenie czy tylko uczucie.
Jeśli ktoś raz doświadczy obecności żywego Boga temu już nie są potrzebne żadne dowody na Jego istnienie.

Kościoły instytucjonalne zawsze niechętnie i podejrzliwie parzyły na ezoteryków i mistyków, bo oni mieli zawsze własne (niezależne) zdanie o Boga - bo oni go prawdziwie doświadczyli, nie po śmierci ale tu i teraz, takimi ludźmi nie da się już tak łatwo manipulować. Większość kościołów obiecuje spotkanie z Bogiem dopiero po śmierci, tymczasem jest On zawsze obecny w nas , i jeszcze raz to podkreślę - tu i teraz.
Jest to bardzo niewygodny fakt dla kościoła ponieważ jego rola jako pośrednika nędzy Bogiem a człowiekiem ulega znacznemu umniejszeniu

Świadomość ludzka w ostatnich latach (gruntowne wykształcenie) bardzo wzrosła, przeciętnemu człowiekowi już nie wystarczy mówić o Bogu – on chce czegoś więcej, chce Go doświadczyć, dotknąć Go.
Czy nie widać tego chociażby na tym forum? Sporo wykształconych a zarazem zagubionych ludzi szuka tu pomocy, ale czy ją znajdzie?
Właśnie m.in. z tej potrzeby doświadczania Boga powstają różnego rodzaju ruchy (oddolne) odnowy w Duchu. W latach 80-tych i początku 90-tch był ich dosyć sporo, można by powiedzieć że rosły jak grzyby po deszczu, obecnie jest ich coraz mniej, tylko dla czego?
Czy aby nie jest tak, że miast być ruchami oddolnymi coraz bardziej stawały się następnymi odgórnymi instytucjami bez żywego Boga.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Wt lut 07, 2006 14:58
Zobacz profil
Post 
danbog
Cytuj:
Wiara to odrzucenie procesu myślenia.
Wiara to postawa samoświadomej istoty polegająca na odrzuceniu myślenia.

Teologowie - choć jeszcze nie wszyscy- już od jakiegoś czasu głoszą pojednawczo, że nie ważne, w jakiej religii tkwimy, jakich łamańców doktrynalno-dogmatycznych dokonujemy, jakich tradycji jesteśmy kontynuatorami - w sumie i tak wszystkie te nawzajem się nienawidzące, wykluczające i baśniowe, religijne legendy prowadzą nas do Boga Jedynego... – to nic, że nie u wszystkich w Trójcy.
Nie wchodzę w szczegółowe analizy dowodowe, że owo "kochajmy się, bo i tak jeden nasz Ojciec a my jego dzieci" jest w głównym swym aspekcie boskim bezzasadne i historycznie po milionkroć zaprzeczone. Kto wie - ten wie, kto nie wie - pewnie się kiedyś dowie, oczywiście jeśli nie zmarnuje życia na mantrowanie w tej czy innej świątyni bądź przy „jedynie słusznej” rozgłośni...
Że pochodzimy z jednego, ewolucyjnego pniaka - nie ulega wątpliwości, że Ewolucja to tylko jedno z narzędzi boskiego cudu tworzenia - wątpliwości ulega jak najbardziej, gdyż wewnętrzne założenia obydwu teorii (choć w przypadku Ewolucji, w przeciwieństwie do tezy Boga, nie sposób tu mówić w kategorii teorii, ale niech tam...) są ze sobą wewnętrznie, aksjologicznie sprzeczne i nie do pogodzenia w każdym z logicznych, semantycznych i merytorycznych wymiarów.
Ich się ze sobą zmieszać, zsumować, podzielić, pomnożyć, wyciągnąć średnią taka czy owaką, a potem wyciągnąć wspólny mianownik po prostu na gruncie logiki nie da! Można ten glajszacht sprzedać za ciężkie pieniądze szerokim, bezmyślnym masom z byle ambony czy innej kazalnicy, jak wszystko, co stamtąd sprzedawane bywało, ale nie dla wszystkich! I cóż z tego, że miliardy zakrzykną przekonane, że 2+2=22, skoro wyjdzie taki jeden, i bez parafialnego, ściskającego mu gacie strachu, będzie miał rację mówiąc głośno, że "niestety jest 4"?
To nie te czasy, gdy można było takiego cichcem odprowadzić w przestworza, lub głośno, przy wtórze psalmów i Te Deum, na wolnym ogniu usmażyć dla dobra świętej sprawy jakiegoś Świętego Kościoła Bożego...
Prawda - jaka by nie była - sama się obroni.
Tylko, że dwie świątobliwe półprawdy to jedno sakralne kłamstwo.


Wt lut 07, 2006 15:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
Czy kiedyś zabraniano czytania Pisma Świętego szarym ludziom? Czytałem tekst pewnego XVII-wiecznego jezuity i twierdził on ze prości ludzie nie powinni czytac Pisma, ale czy to było stanowisko KK czy tylko zdanie tego człowieka ?


Śr lut 08, 2006 15:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 03, 2005 15:20
Posty: 167
Post 
Kościół robił wszystko, żeby lud nie znał PiSma, żeby nie zobaczył jak kościół miesza na każdym kroku.
Gdy rozpowszechnił się wynalazek drukarki (druku, jak kto woli) kościół wpadł na lepszy pomysł - ludzie prości mogli czytać PiSmo, ale tylko duchowni katoliccy potrafili je prawidłowo interpretować...

_________________
Posłowie modlą się o deszcz. To trzeba zobaczyć.


Śr lut 08, 2006 16:16
Zobacz profil
Post 
buscador
Cytuj:
Prawdziwa wiara „ta widząca” bierze się nie ze słyszenia lecz z doświadczania Boga w sobie, to coś znacznie więcej niż Jego wyobrażenie czy tylko uczucie.
Jeśli ktoś raz doświadczy obecności żywego Boga temu już nie są potrzebne żadne dowody na Jego istnienie.

Czyżby hinduskie czy afrykańskie mszalne szamaństwo połaczone z teatrem myzyki i słowa moglo aspirować do "prawdziwej wiary"?
Oczywiśćie tak. Każda wiara jest prawdziwa, w każdej religii można wyróżnić kult szakali wyznawany przez osly.
No oczywiście za wyjątkiem rzymsko-katolickiej.
"Kto chce w prawidłowy sposób rozumować, powinien umieć odzwyczaić się od przyjmowania czegokolwiek na wiarę" Giordano Bruno
I się doigrał.


Śr lut 08, 2006 16:50
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL