Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 18:35



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 200 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona
 definicja "dobra" innowiercy 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn paź 04, 2004 11:49
Posty: 674
Post 
queer napisał(a):
Jest to określenie zdecydowanie pejoratywne.
...
niektórzy wolą używać "innowierca" zamiast "ateista", "agnostyk", "niewierzący".

"Innowierca" jako określenie ma w sobie zdecydowanie negatywne podłoże i chyba dlatego jest celowo używane przez katolików, bo zawiera ono w sobie pewną pogardę.

Co ty za bzdury piszesz?
Według tego powyżej można być albo katolikiem albo "ateistą, agnostykiem...etc"
A muzułmanin, buddysta, Żyd czy Baha'i to co będzie jak nie innowierca?
Naprawde - chyba już nie masz czego się czepiać.


Wt mar 14, 2006 11:17
Zobacz profil
Post 
Oozie wg mnie "innowierca" to pojecie o charakterze zecydowanie pejoreatywnym. Nie ważne czy w określeniu do ateisty czy do wyznwcy nie uznawanego przez kogos boga.

Dla Ciebie nie musi być pejoratywne, ale dla mnie jest i nie musisz od razu tego nazywać "bzdurami".


pozdrawiam,
michał


Wt mar 14, 2006 11:43

Dołączył(a): Pn paź 04, 2004 11:49
Posty: 674
Post 
Jak tam sobie chcesz.
Gdyby chodziło o bałwochwalstwo to jeszcze rozumiem.
Nie ma co kruszyć kopii o semantykę, bo to nie na temat.


Wt mar 14, 2006 12:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
ozel napisał(a):
Nie trzeba byc geniuszem, zeby wykazac Twoje bledy.
Wykazalem, ze Twoim sposobem myslenia mozna dojsc do konkluzji, ktore Ty sam uwazasz za idiotyczne. (przyklad z wojna Polska-Rosja)
Wykazalem, ze pod pretekstem "uzywania" definicji dobro=dobro, dalej nazywasz dobrem to co jest przyjemne. (Przyklad z seksem)
Wielokrotnie prosilem o udowodnienie mi, ze cos jest zle. Nie zrobiles tego nigdy, nazywales cos zlem a priori. (Jezeli poprawnie sobie przypominam, siedmiokrotnie kierowalem do Ciebie taka prosbe)
Uwazasz, ze definicja jest genialna, choc nie zawiera zadnych informacji nt tego co ma definiowac. (definicja dobra, ze dobro to dobro)
Dyskusje mozna zakonczyc.


Tak definicja jest genialna, tylko trzeba ją rozumieć a z tym u ciebie krucho.

Dobro to brak zła.

Weźmy jeszcze raz to samo.


Przykład I.

Pięciu wyrostków zgwałciło kobietę w parku. Aby obiektywnie ocenić czy czyn ten jest zły czy dobry należy wziąć pod uwagę opinię wszystkich uczestników tego zdarzenia, łącznie z kobietą !

Załóżmy że wszyscy gwałciciele ocenili swój czyn jako dobro bo sprawił im przyjemność, ale zgwałcona kobieta powiedziała, że to zło a nasza definicja brzmi:

Dobro to brak zła.

Zatem cały ten czyn widziany okiem obserwatora to zło.

Przykład II.

Kobieta i mężczyzna uprawiają seks, obojgu jest przyjemnie, zatem to dobro. Ale jeśli ten mężczyzna właśnie w tym momencie zdradza żone z kochanką, to musimy opinię tej żony uwzględnic, a żona mówi - to zło.

Zatem na mocy definicji:

Dobro to brak zła.

Cały ten seks jest złem.

Przykład III.

Mąż i żona uprawiają seks - dobro oczywiste.

Ale dla zazdrosnego sąsiada za ścianą to zło, bo on musi się kochać z bardzo brzydką żoną, podczas gdy żona jego znajomego jest piękna.

I tu kluczowe pytanie:

Co ma sąsiad do kochajacej sie pary - żony i męża.

NIC !

Zatem patrząc okiem obserwatora wykluczamy jego opinię,

Dobro kochajacej się pary - męża i żony - pozostaje DOBREM.

Czy to rozumiesz Ozel :)

P.S.
Aksjomat

Dobro to brak zła

Jest kapitalny, tylko trzeba go zrozumieć i umiec stosować :)


Wt mar 14, 2006 21:04
Zobacz profil
Post 
no to co ty na to:

wybieram 5-ciu samotnych meżczyzn bez rodziny i przyjacioł - ogólnie żadnych kontaktów, dodatkowo psychopatów którzy uważają śmierć/zabijanie innych za coś całkiem naturalnego, wywoze ich do lasu i kazdego zakopuje 15 metrow pod ziemia z kulką w głowie...

Każdy z 5 meżczyzn przed śmiercią pochwaliłby mój czyn, po śmierci nikt oprócz mnie nie ma prawa głosu a ja mówie że jest to Dobre....

wniosek:
Dobro znowu zwyciężyło

pozdrawiam


Wt mar 14, 2006 21:17
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
Dopóki cie policja nie złapie - wtedy przekonasz się co to było :)


Wt mar 14, 2006 21:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
P.S.
Poza tym jakiekolwiek zabójstwo człowieka przez człowieka kwalifikuje cały czyn jako zło - to chyba oczywiste dla każdego, z wyjatkiem ciebie piracie :)


Śr mar 15, 2006 16:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
danbog napisał(a):
ludzki myślenie posługuje się różnymi abstrakcyjnymi i niedefiniowalnymi ideami.
Dlatego twierdze że definiowanie dobra przez wskazanie ( dobro to dobro , czyli to ) jest bolesną formą samobójstwa gatunku.


Dobro i zło wygląda różnie z różnych punktów odniesienia.
Dlatego nie ma sensu definiowanie dobra bez podania punktu odniesienia.

Ozel udowadniał że gwałt wyrostków na kobiecie jest dobrem, bo sprawia im przyjemność.

Dla kobiety gwałconej będzie to oczywiste zło.

Tak więc ten sam czyn, gwałt - jest albo dobrem, albo złem - zaleznie od punktu odniesienia.

Z tego faktu jak mniemam, wyszła Ozelowi głupota, że dobro i zło nie istnieje.

A z kapitalnej definicji:

Dobro to brak zła

widać, że istnieje.

Pierwszy próbował obalic ten aksjomat pirat - widzć, że z mizernym skutkiem.

Kto następny ?

P.S.
Danbog ty nie rozumiesz.

Gdzie ja napisałem definicje dobra:

Dobro to dobro - to oczywista głupota.

Poczytaj uważnie ze zrozumieniem:

Ja tylko dowiodłem że:

Dobro to brak zła

oraz

Zło to brak dobra

są zdaniami równoważnymi, znaczą dokładnie to samo !!

Oozie słusznie wrzucił wam aksomat:

Dobro to brak zła

Z ironicznym komentarzem, że kombinujecie jak koń z górki oraz że to nie do obalenia.


Śr mar 15, 2006 18:00
Zobacz profil
Post 
danbog napisał(a):
Nikt nie rząda od ciebie akceptacji , wystarczy tolerancja.
Masz ich tolerować by nie zabijać i nie zostać zabity.
Szacunek nie jest obowiązkowy , tylko czy ktoś kto nie szanuje innych sam zasługuje na szacunek ?


A co mnie obchodzi, ze komus sie nie podoba, ze go np zabijam?
To czy ktos zasluguje na szacunek zalezy tylko i wylacznie od tego co szanujemy oraz dzialan tego czlowieka.


Śr mar 15, 2006 20:11
Post 
Cytuj:
Załóżmy że wszyscy gwałciciele ocenili swój czyn jako dobro bo sprawił im przyjemność, ale zgwałcona kobieta powiedziała, że to zło a nasza definicja brzmi:

Dobro to brak zła.

Zatem cały ten czyn widziany okiem obserwatora to zło.


Potwierdzasz moja definicje, ze ludzie NAZYWAJA dobrem to co sprawia im przyjemnosc. Oni nazwali to dobrem bo bylo przyjemnie, ona nie bo dla niej juz nie bardzo. Jezeli dobro jest brakiem zla, to ten czyn jest dobry, to tam nie bylo zla, bo zlo nie ma desygnatu. Oni tylko oceniali czyny, obiektywnie wszystko tam bylo bezwartosciowe.

Cytuj:
Kobieta i mężczyzna uprawiają seks, obojgu jest przyjemnie, zatem to dobro. Ale jeśli ten mężczyzna właśnie w tym momencie zdradza żone z kochanką, to musimy opinię tej żony uwzględnic, a żona mówi - to zło.


To, ze zona uwaza to za zlo nie implikuje, ze to jest zlo.

Cytuj:
Ozel udowadniał że gwałt wyrostków na kobiecie jest dobrem, bo sprawia im przyjemność.


Jeszcze raz przypiszesz mi dzialania, ktorych nie wykonywalem, a zakonczymy rozmowe. Nigdzie nie pisalem, ze cos jest dobre.

Cytuj:
Tak więc ten sam czyn, gwałt - jest albo dobrem, albo złem - zaleznie od punktu odniesienia.

Z tego faktu jak mniemam, wyszła Ozelowi głupota, że dobro i zło nie istnieje.


Jak jedna osoba uwaza, ze jestes piekny, a druga, ze brzydki to jestes i piekny i brzydki czy nie jestes ani piekny ani brzydki, a te osoby poprostu tak Ciebie odczuwaja?

Cytuj:
Gdzie ja napisałem definicje dobra:

Dobro to dobro - to oczywista głupota.


Dobro to brak zla.
Zlo to brak dobra.
Wiec dobro to brak braku dobra. Wiec dobro to dobro.
Wiec jak slosznie stwierdziles jest to oczywista glupota. Nie jest to mozliwe do zastosowania.


Śr mar 15, 2006 20:24
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
ozel napisał(a):
Cytuj:
Gdzie ja napisałem definicje dobra:

Dobro to dobro - to oczywista głupota.


Dobro to brak zla.
Zlo to brak dobra.
Wiec dobro to brak braku dobra. Wiec dobro to dobro.
Wiec jak slosznie stwierdziles jest to oczywista glupota. Nie jest to mozliwe do zastosowania.


Ozel, czy ty zdałeś maturę - jestem pewien że nie.

Nie słyszałeś w matematyce o równaniach równoważnych ? :) - jedno z takich równań (dowolne z nich) jest zbędne, czyli bezużyteczne dla rozwiązania zadania.

Zamiast pisać głupoty podaj jakikolwiek przykład którym obaliłbyś aksjiomat:

Dobro to brak zła

Jak widzisz pirat już z próbował :)

Ty twierdzisz, że dobro i zło nie istnieje, a ja twierdzę że istnieje i jest zdefiniowane powyższym aksjomatem.

Przykłady podałem wyżej :)


Śr mar 15, 2006 20:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
ozel napisał(a):
Cytuj:
Załóżmy że wszyscy gwałciciele ocenili swój czyn jako dobro bo sprawił im przyjemność, ale zgwałcona kobieta powiedziała, że to zło a nasza definicja brzmi:

Dobro to brak zła.

Zatem cały ten czyn widziany okiem obserwatora to zło.


Potwierdzasz moja definicje, ze ludzie NAZYWAJA dobrem to co sprawia im przyjemnosc. Oni nazwali to dobrem bo bylo przyjemnie, ona nie bo dla niej juz nie bardzo. Jezeli dobro jest brakiem zla, to ten czyn jest dobry, to tam nie bylo zla, bo zlo nie ma desygnatu. Oni tylko oceniali czyny, obiektywnie wszystko tam bylo bezwartosciowe.


Kobieta nazwała to ZŁEM zatem cały ten czyn to zło bo:

Dobro to brak zła.

Dlaczego akceptujesz w tym czynie DOBRO gwałcicieli, a nie akceptujesz ZŁO gwałconej kobiety ?

Jezeli dobro jest brakiem zla, to ten czyn jest dobry, to tam nie bylo zla

A gwałcona kobieta co czuła:

DOBRO ?

[...]


Śr mar 15, 2006 21:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
ozel napisał(a):
Oni nazwali to dobrem bo bylo przyjemnie, ona nie bo dla niej juz nie bardzo.


Powyższe zdanie jest równoważne zdaniu:

Oni nazwali to dobrem bo bylo przyjemnie, ona ZŁEM.

Czemu boisz się użyć określenia ZŁO - bo ci wyjdzie, że zło istnieje ? :)


Śr mar 15, 2006 21:15
Zobacz profil
Post 
Po pierwsze:
Jak jedna osoba uwaza, ze jestes piekny, a druga, ze brzydki to jestes i piekny i brzydki czy nie jestes ani piekny ani brzydki, a te osoby poprostu tak Ciebie odczuwaja?

Cytuj:
Ozel, czy ty zdałeś maturę - jestem pewien że nie.


Nie zdalem.

Cytuj:
Zamiast pisać głupoty podaj jakikolwiek przykład którym obaliłbyś aksjiomat:

Dobro to brak zła


Co oznacza: obalic aksjomat?

Cytuj:
Ty twierdzisz, że dobro i zło nie istnieje, a ja twierdzę że istnieje i jest zdefiniowane powyższym aksjomatem.

Przykłady podałem wyżej Uśmiech...


We wszystkich przykladach wyzej wartosciowales na dobro/zlo na podstawie odczuwanej przyjemnosci, co jest zgodnie z def. podana przezemnie. Nigdzie nie uzyles tego aksjomatu, bo jest on niemozliwy do uzycia bez dodatkowych zalozen.

Cytuj:
Kobieta nazwała to ZŁEM zatem cały ten czyn to zło bo:

Dobro to brak zła.


Nie wazne co odczuwala kobieta, masz wykazac, ze ten czyn byl zly.

Cytuj:
Dlaczego akceptujesz w tym czynie DOBRO gwałcicieli, a nie akceptujesz ZŁO gwałconej kobiety ?

Jezeli dobro jest brakiem zla, to ten czyn jest dobry, to tam nie bylo zla


Bo to idiotyczne rozumowanie, nie jestes w stanie wykazac, ze cos jest dobre bez wiedzy co to jest zlo, ale nie jestes w stanie wykazac co jest zle bez wiedzy co to jest dobro. Nawet tego nie potrafisz zrozumiec, zachwalajac te definicje.

Cytuj:
A gwałcona kobieta co czuła:

DOBRO ?


Gwalcona kobieta zapewne czula sie gwalcona, nie mozna odczuwac zla/dobra bo czegos takiego nie ma.

Cytuj:
ni nazwali to dobrem bo bylo przyjemnie, ona ZŁEM.

Czemu boisz się użyć określenia ZŁO - bo ci wyjdzie, że zło istnieje ?


Od nazywania Ciebie inteligentnym i blyskotliwym nie staniesz sie taki. Ona nazywala to zlem, co z tego wynika?


Śr mar 15, 2006 22:22
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
Oozie napisał(a):
ozel napisał(a):
Moje dziecko jezeli nie bedzie uposledzone intelektualnie to napewno zrozumie, ze dobro nie istnieje, bo to tylko sposob opisu.

Ech ozel, widac po tobie że mało że dzieci nie masz to jeszcze dużo ci do dorośnięcia do wieku w którym owe dzieci się posiada.
Kombinujesz jak koń z góry a widać że o aksjomatach nie słyszałeć.
Chcesz definicję dobra?
A proszę.

Dobro to brak zła.

I obalaj to teraz.


Jak zdasz maturę to porozmawiamy.

widac po tobie że mało że dzieci nie masz to jeszcze dużo ci do dorośnięcia do wieku w którym owe dzieci się posiada.

Jestem tego samego zdania o Tobie co Oozie

I nie zamierzam więcej z toba dyskutować :)


Cz mar 16, 2006 7:51
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 200 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL