Cóż oznacza "na obraz i podobieństwo" ?
Autor |
Wiadomość |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Cóż oznacza "na obraz i podobieństwo" ?
Prosiłbym o podjęcie niniejszego tematu.
Co oznacza "stworzył nas na swój obraz i podobieństwo"?
Czy należy traktować to dosłownie, czy też tylko jako metaforę ?
Jeśli dosłownie, to w jakich sferach jesteśmy lustrzanymi odbiciami Stwórcy ?
Czy jeśli jest w tym jakaś dosłowność oznacza to automatycznie, ze kazdy z nas jest cząstką Boga ? Jest w pewnym sensie taki jak on ? Jesli tak, to w jakim ?
|
So lut 18, 2006 18:17 |
|
|
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Każdy z nas nosi w sobie Boży pierwiastek - bo człowiek pochodzi od Boga.
Dosłownie - o tyle, że człowiek z natury jest dobry. Dąży do szczęścia.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
So lut 18, 2006 20:41 |
|
|
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Re: Cóż oznacza "na obraz i podobieństwo" ?
Jonathan Sarkos napisał(a): Co oznacza "stworzył nas na swój obraz i podobieństwo"?
Czy należy traktować to dosłownie, czy też tylko jako metaforę ? Dosłownie. Jonathan Sarkos napisał(a): Jeśli dosłownie, to w jakich sferach jesteśmy lustrzanymi odbiciami Stwórcy ?
W posiadaniu wolnej woli.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
So lut 18, 2006 20:52 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Stworzeni jesteśmy na obraz i podobieństwo Boga, czyli podobni, lecz nie tacy sami jak Bóg.
W czym jesteśmy do Boga podobni.
Bóg jest duchem a więc i my na jego podobieństwo duchem a nie zmysłami powinniśmy się kierować.
Bóg jest prawdą, dlatego do prawdy powinniśmy dążyć.
Pan Bóg jest wieczny, dlatego nasze czyny powinny uwzględniać wypełnianie woli Bożej.
Bóg jest niezmienny wiec i my powinniśmy się kierować zasadami odwiecznymi.
Bóg jest miłosierny, dlatego i człowiek w swoim postępowaniu w stosunku do bliźniego powinien kierować się miłością miłosierną.
|
So lut 18, 2006 22:05 |
|
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
na obraz i podobieństwo...
moze oznacza powołanie do zycia Milością
jesteśmy powołani do dobra
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
So lut 18, 2006 23:32 |
|
|
|
|
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Incognito, zastanawiam się w takim razie jak to jest: skoro mamy sobie tą wolną wolę (i czymż ona tak naprawdę jest ?), to czy odwrócenie się ludzi od wiary w Jezusa, jest kierowaniem się wolną wolą (wszak ją mamy !), czy też jakimiś knowaniami Szatana ?
Lucyna, niestety Twój sposób wypowiadania się, dla mnie znamionuje osobę wyznającą pewne wartości bardzo sztywno, bezwzględnie i niepowtarzalnie. Wybacz, ale nie podejmę żadnej wymiany zdań z Tobą.
Mieszek, zgadzam się, ale czy nie moze być tak, że "dobro" i "zło" są w istocie czasami bardzo relatywne ?
Dlaczego masz w podpisie "niech żyje cywilizacja łacińska" ?
|
N lut 19, 2006 0:25 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Przy tłumaczeniu osoby Boga - jak to argumentuje Mieszek - wg cytatu z Jana, czyli "Bóg jest miłością", właśnie do miłości przede wszystkim jest człowiek powołany, ta miłość wobec innych powinna go cechować
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N lut 19, 2006 9:17 |
|
|
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
@Jonathan Sarkos
Wolna wola nie jest siłą motywującą, ona jedynie pozwala dokonać wyboru. To tak jakbyś mnie pytał czy chwytanie za broń i pociąganie za spust jest kierowaniem się zdolnościami motorycznymi.
Dobro i zło nigdy nie są relatywne. Relatywne bywają pojęcia korzyści i straty.
Dyskusje o czyimś podpisie proszę prowadzić poprzez prywatne wiadomości.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
N lut 19, 2006 10:06 |
|
|
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Jak wiemy chociażby z matematyki że obraz i podobieństwo to nie to samo co tożsamość – Bóg, a więc czym się muszą różnić te dwa pojęcia
Jeśli rodzi się dziecko to wszyscy wujkowie i dziatki zlatują się i mówią, och!.. jakie to dziecko jest podobne do mamy albo wykapany ojciec
Taka sama relacja zachodzi między Bogiem a człowiekiem. Człowiek został zrodzony a nie stworzony (przynajmniej jego dusza) na obraz i podobieństwo Boże, a skoro tak to dusza ludzka musi posiadać część cech Boga, podobnie jak nowo narodzone dziecko które przejęło część cech i podobieństwo fizyczne swoich rodziców, podobieństwo to wynika z przejęcia kodu genetycznego obojga rodziców.
Gdyby człowiek został tylko stworzony (zrobiony) niechybnie (po pewnym czasie) przestał by istnieć tak jak gdyby nigdy nie zaistniał, bo tylko Bóg posiada w sobie wszelkie paradygmaty wieczności – Absolutu, a my jako jego autentyczne nie usynowione czy przybrane dzieci przejmujemy wszelkie Jego cechy
Oczywiście tak Jonathanie, w takiej sytuacji jak napisałem należy to traktować dosłownie, tak każdy z nas jest autentyczną cząstką Boga . Oczywiście należy to rozumieć w sensie dynamicznym a nie statycznym, ponieważ gdybyśmy byli cały czas tyko Boskimi cząstkami to nie mielibyśmy szans na wieczność. Jest to tylko możliwe dzięki temu że coraz bardziej się do Niego upodabniamy, czyli coraz mniej mnie a coraz więcej Boga, tak to działa
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
N lut 19, 2006 12:04 |
|
|
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
buscador napisał(a): Człowiek został zrodzony a nie stworzony (przynajmniej jego dusza) na obraz i podobieństwo Boże Ciekaw jestem skąd wziąłeś to twierdzenie, bo na pewno nie z chrześcijaństwa. buscador napisał(a): Gdyby człowiek został tylko stworzony (zrobiony) niechybnie (po pewnym czasie) przestał by istnieć tak jak gdyby nigdy nie zaistniał, bo tylko Bóg posiada w sobie wszelkie paradygmaty wieczności
Twoja błędna koncepcja opiera się jedynie na założeniu, że nieśmiertelność może być przekazywana jedynie poprzez dziedziczenie/zrodzenie a nie poprzez stworzenie i wypadałoby przedstawić coś na poparcie tej dziwnej teorii.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
N lut 19, 2006 12:46 |
|
|
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Incognito, co sprawia, że piszesz, że koncepcje innych są "dziwne" i "błędne" ?
|
N lut 19, 2006 13:19 |
|
|
Black-White Sheep
Dołączył(a): N paź 09, 2005 13:54 Posty: 226
|
na obraz i podobieństwo, czyli z wolną wolą(to nas różni od zwierząt, które idą tylko za swoimi instynktami), z miłości i do miłości(jestesmy zdolni do miłości, która też jest możliwa na Boże podobieństwo).
_________________ "Wszystko mogę w Tym, Który mnie umacnia."
|
N lut 19, 2006 14:13 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Buscador napisał(a): Jeśli rodzi się dziecko to wszyscy wujkowie i dziatki zlatują się i mówią, och!.. jakie to dziecko jest podobne do mamy albo wykapany ojciec
Taka sama relacja zachodzi między Bogiem a człowiekiem. Przecież nie wiemy, jak Bóg wygląda - więc skąd takie porównanie buscador napisał(a): Człowiek został zrodzony a nie stworzony (przynajmniej jego dusza)
Incognito - w Biblii jest napisane, że "Bóg stworzył człowieka" - ale jak nie można dosłownie pojmować "stworzenia świata w 7 dni", tak przecież nie trzeba zakładać, że Bóg człowieka po prostu "wziął i zrobił" - skoro mamy teorię ewolucji. Wszystkie stworzenia pochodzą od Boga, a z tych stworzeń powstał człowiek - a więc też stworzony przez Boga.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N lut 19, 2006 15:44 |
|
|
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Incognito.
Dlaczego akurat błędna? Czyli wszystko co nie chrześcijańskie jest fałszywe? Jak on śmie! Przyjdzie taki i chce całą kulturę łacińską opartą na filozofii greckiej wrzucić do kosza.
Błędna jest tylko dla tych którzy bezkrytycznie przyjmują teorię stworzenia i nie mogą zrozumieć że jest sprzeczna i niespójna u samych podstaw (jest sprzeczna sama w sobie)
Już niejednokrotnie tłumaczyłem na tym forum jaka jest podstawowa różnica między obydwoma pojęciami tzn. między światem który został stworzony a tym który został poczęty czyli zrodzony
Bierze się to z podstawowego założenia, a mianowicie; że co prawda Bóg może wszystko ale niestety jednego jednak nie może, nie może stworzyć lub zniszczyć samego siebie. To pryncypialne założenie leży u podstaw wszech rzeczy. Z tego wynika że Bóg chociaż jest Absolutem sam może tworzyć tylko rzeczy skończone, a więc względne, cząstkowe, niepełne, czasowe, coś może być długowieczne ale nie wieczne, wieczność przysługuje tylko Bogu, a jeśli mówimy że istota ludzka jest wieczna to tylko dla tego iż posiada boski rdzeń – Ducha który jako trzecia Osoba jest także Bogiem.
Co prawda aksjomaty nie wymagają dowodzenia ten jednak ma solidne podstawy filozoficzne
Bóg jest we wszelkich swoich przejawach - paradygmatach absolutny, a więc jest; wszechwiedzący, wszechmocny i wszechobecny (paradygmatów jest więcej ale te są najważniejsze). Można powiedzieć że jest pełnią samą w sobie, „wypełnia” sobą wszelkie możliwe stany, płaszczyzny czy wymiary. Z tego wynika że do Boga nie można z „zewnątrz” nic dodać lub ująć.
Teraz wyobraź sobie że jesteś Bogiem chcesz zmajstrować coś takiego jak Świat, skąd bierzesz to coś czyli pratworzywo aby zbudować całe Uniwersum? Pewnie powiesz że z niczego, tylko, że z niczego może powstać tylko nic, zresztą z punktu widzenia Boga nie ma czegoś takiego jak Nic, ponieważ to Nic (czymkolwiek jest lub nie) stało by zawsze w opozycji do Boga, mówiąc inaczej, byłoby zewnętrzne w stosunku do Niego, zatem , to wszystko musi być Czymś i to coś może być tylko Bogiem. A więc, nie może być żadnej zewnętrznej rzeczywistości w stosunku do Boga.
Napisałem, że Bóg jest wszechobecny i jeśli założysz teraz jakąś bliżej nieokreśloną nicość to jak to się ma do tej wszechobecności ni mniej ni więcej ograniczasz Boga właśnie o tą Nicość po prostu tam Go nie ma. A skoro Go tam nie ma to nie jest wszechobecny. Nawet gdybyś założył jakąś nicość to musiała by być tak samo absolutna jak Bóg a przecież dwa absolutne pojęcia się wykluczają. Może istnieć tylko absolutne Coś albo absolutne Nic.
A jeśli podważysz chociaż jeden z paradygmatów Boskich to pozostałe także legną w gruzach, skoro Go gdzieś nie ma, to nie jest wszechmocny bo jest taka dziedzina której jeszcze nie opanował itd. I tak można to ciągnąć w nieskończoność.
Czy nie prościej i bardziej logicznie jest założyć że Świat jako taki wyłonił się z Boga wyemanował z Niego lub inaczej, został zrodzony, nie trzeba na siłę szukać jakiejś nicości aby stworzyć świat.
Akt prokreacji wymaga aby cząstka tego co powstanie pochodziła od rodzica, tak jak te geny w świecie fizycznym
Zresztą świat powtarza tylko to co wcześniej zrobił Bóg. Jeśli się mu dobrze przyjrzysz to , to zauważysz
Życie może powstać tylko z życia a nie z niczego, życie może być tylko przekazywane a nie „zrobione” - stworzone
Jak widzisz nie jest tak łatwo stworzyć świat z niczego, nawet dla Boga
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
N lut 19, 2006 17:24 |
|
|
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
TuMu, etymologicznie stworzyć znaczy tyle samo to tworzyć czyli zrobić a jeśli coś robisz to bierzesz jakiś materiał z zewnątrz i tworzysz rzecz , natomiast jeśli coś rodzisz to musisz dać coś z siebie samego. jedno jest aktem zewnętrznym a drugie wewnętrznym
Możesz mówić, że Bóg stworzył świat ale będzie to tylko pojęcie względne i będzie dotyczyło wyłącznie już istniejącego świata a nie jego najgłębszej genezy.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
N lut 19, 2006 17:43 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|