Czy Bóg jest sprawiedliwy?
Autor |
Wiadomość |
Modyfikator
Dołączył(a): N lut 19, 2006 21:42 Posty: 56
|
 Czy Bóg jest sprawiedliwy?
Nie potrafię wyobrazić sobie Boga, który nagradza i karze istoty przez siebie samego stworzone, którego zamysły przykrojone są na naszą miarę - krótko mówiąc, Boga, który nie jest niczym innym, jak odbiciem ludzkich słabości.
Albert Einstein
|
N lut 19, 2006 23:18 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A czy czasem nie jest tak, że to człowiek przez swój grzech sam wyrządza sobie i bliskim krzywdę?? Czy to na pewno karze Bóg??
|
N lut 19, 2006 23:34 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Sam cytat świadczy o niezrozumieniu.
Zamysły Boga nie są "przykrojone na naszą miarę". To człowiekowi się tak wydaje - np. kiedy Bóg od razu spełniałby każdą prośbę. Ale często zdarza się, że trzeba czekać i wytrwale się modlić, a czasami Bóg po prostu danej prośby nie spełnia.
Tu nie ma prawidłowości - Boga nie da się zrozumieć, bo człowiek Bogiem nie jest.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pn lut 20, 2006 8:17 |
|
|
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Z punktu widzenia teologii ( jeśli dobrze ją pojmuje ) pytanie jest żle postawione.
Sprawiedliwość to pojęcie dotyczące tylko człowieka.
Bóg jako nieogarnialny ludzkim umysłem stoi ponad ludzkimi pojęciami jak :
sprawiedliwość
dobro
zło
uczciwość
honor
Bóg stoi ponad ludzką zdolnością myślenia.
O bogu nie sposób myśleć logicznie ( logiką binarną ).
Co nie przeszkadza niektórym to robić dla własnych potrzeb kożystając z tego że bóg jako koncepcja nosząca logike pozwala wysówać dowolne twierdzenia bez możliwości ich wartościowania ( oceny ).
|
Pn lut 20, 2006 11:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
To człowiekowi się tak wydaje - np. kiedy Bóg od razu spełniałby każdą prośbę. Ale często zdarza się, że trzeba czekać i wytrwale się modlić, a czasami Bóg po prostu danej prośby nie spełnia.
Trzeba czekac i czekac i sie modlic  A jak czlowiek sie nie doczeka to znaczy ,ze taka wola Boga byla  Tlumacza tak sobie osoby , ktore jeszcze tej pomocy nie potrzebowaly  Latwo jest powiedziec "taka wola Boga" jak to nie dotyczy osobiscie osoby ,ktore takie bzdury gada
Kiedys to wymyslali ,ze cierpienie to "laska"od Boga i czlowiek sie w ten sposob zbliza do Boga
Teraz teza o cierpieniu jako lasce nie przemawia nawet do 90 latkow ,modla sie o zdrowie i nie w glowach im zadne cierpienie
Pytanie "Czy Bog jest sprawiedliwy" zadawane jest z reguly przez osoby , ktore "zaznaly" tej bozej "niesprawiedliwosci" odpowiedz "Taka jest wola Boga" z reguly udzielana jest przez osoby ,ktore tej "niesprawiedliwosci" jeszcze nie doznaly i wiadomo , ze wtedy latwo takie bzdury wypisywac 
|
Pn lut 20, 2006 12:23 |
|
|
|
 |
Modyfikator
Dołączył(a): N lut 19, 2006 21:42 Posty: 56
|
Jeśli zakładamy że bóg jest sprawiedliwy dla wszystkich także dla niewierzących to nie ma zadnego sensu udawadnianie jego sprawiedliwości w oparciu o logike teologiczna. Po drugie Jesli jest stwórca wszechświata to jakim prawem jego sprawiedliwośc mamy rozpatrywac tylko w kontekscie człowieka. On musi traktowac wszystko i wszystkich ta sama miarka. A tak na marginesie to modlitwa do niego ażeby nas potraktował lepiej od innych jest tylko próba skorumpowania jego a wszelkiego rodzaju dary próba łapownictwa. Zakladając teraz że jest on wszech mądry to na takie numerki napewno nie pójdzie.
Czy nie jest to logiczne.
|
Pn lut 20, 2006 15:02 |
|
 |
Irbisol
Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24 Posty: 858
|
danbog napisał(a): Z punktu widzenia teologii ( jeśli dobrze ją pojmuje ) pytanie jest żle postawione. Sprawiedliwość to pojęcie dotyczące tylko człowieka. Bóg jako nieogarnialny ludzkim umysłem stoi ponad ludzkimi pojęciami jak : sprawiedliwość dobro zło uczciwość honor
W takim razie w ogóle nie należy używać wobec Boga określeń ludzkich, bo są po prostu mylące.
_________________ Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.
|
Pn lut 20, 2006 15:24 |
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
A moim zdaniem to jest tak:
Dawno temu gdy o prezydenturę walczył Lech Wałęsa z Kwaśniewskim, radio Maryja otwracie popreało Wałęsę który przegrał - w eterze cisza.
W ostatnich wyborach o. Rydzyk stanąl za PIS i prezydentem Kaczyńskim - zwycięstwo, w radiu Maryje euforia, to Matka Boska pomogła wygrać ... ale bzdury  ...
Gdy stanie sie coś pozytywnego o co ludzie się modlą, to trąbi sie o tym dookoła, gdy odwrotnie to cisza.
Jeśli ciężko chory modli się i wyzdrowieje to trąbi dookoła że to zasługa Boga, jeśli umrze - zrozumiała cisza ....itd....itd
Ciekawe dlaczego nikt sensownie nie potrafił podpiąć pod Boga wypadku autobusu z maturzystami (wielu zabitych), którym to autobusem jechali do Częstochowy, aby się modlić o pomyślne zdanie matury ...itp...itp
Moim zdaniem to czyste przypadki interpretowane przez ludzi "jak się komu podoba" ....
Gdyby przyjąć ingerencję Boga to padłaby wolna wola człowieka, a Bóg w wielu przypadkach okazałby się okrutnikiem jak np. wspomniany wyżej autobus, hala w Katowicach ...itd
|
Pn lut 20, 2006 19:15 |
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
ToMu napisał(a): Zamysły Boga nie są "przykrojone na naszą miarę". To człowiekowi się tak wydaje - np. kiedy Bóg od razu spełniałby każdą prośbę. Ale często zdarza się, że trzeba czekać i wytrwale się modlić, a czasami Bóg po prostu danej prośby nie spełnia.
ToMu, oczywiście że czasami spełnia a czasami nie.
Dobry katolik modli sie prawie o wszystko - oczywiście część tych modłów zostaje wysłuchana - a nie przyszło Ci do głowy że to po prostu zwykły rachunek prawdopodobieństwa ?
Jeśli modlimy sie prawie o wszystko, to część z tego o co się modlimy musi sie spełnić !
Ja Ci potrafię nawet wytłumaczyć decyzję Boga dotyczacą w/w autobusu, choć tu logicznym jest, że Bóg wynagrodził niewierzących którym Częstochowa nie po drodze.
Bóg jest wszechmocny, wie co kogo czeka. Jeśli tak, to może wiedział co czeka wierzących młodych ludzi w przyszłości - może wiedział że wszyscy w najblizszym czasie (np. kilku lat) odwróca się od niego i czeka ich piekło. Może uśmiercajac ich w momencie wypadku zabrał wszystkich do nieba ? Czymże jest kilkadziesiąt lat życia na ziemi wobec wiecznego szczęścia w niebie ?
Tak więc Bóg w tym przypadku przysłużył się tym młodym ludziom - prawda że logiczne  !! .... chyba nie wykluczysz takigo przypadku ...
|
Pn lut 20, 2006 19:59 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Matrix napisał(a): Trzeba czekac i czekac i sie modlic  .. A jak czlowiek sie nie doczeka to znaczy ,ze taka wola Boga byla  ... Tlumacza tak sobie osoby , ktore jeszcze tej pomocy nie potrzebowaly Potrzebowałem, wiele razy. I za każdym razem dostałem. Nie zawsze od razu to rozumiałem, ale w szerszej perspektywie stawało się to jasne. Matrix napisał(a): Kiedys to wymyslali ,ze cierpienie to "laska"od Boga i czlowiek sie w ten sposob zbliza do Boga Bo zbliża. Ale nie biczowanie się, podchodzenie i proszenie o rozkwaszenie nosa - ale przyjmowanie z wdzięcznością, tego co nas spotyka, w poczuciu sensu tego wszystkiego, przez co Bóg przeprowadza człowieka. Rafal3006 napisał(a): Dawno temu gdy o prezydenturę walczył Lech Wałęsa z Kwaśniewskim, radio Maryja otwracie popreało Wałęsę który przegrał - w eterze cisza. Ale już od jakiegoś czasu Wałęsa dość ostro żre się z RM Twój przykład powtózyłby się - gdyby Kaczyński i PiS wyborów nie wygrali, tylko np. Olejniczak Rafal3006 napisał(a): Dobry katolik modli sie prawie o wszystko
Zależy, co tak rozumiesz. Jeśli modlenie się na zasadzie Kargula (żeby Pawlakowi zdechła krowa i ukradli coś), to nie. Katolik modli się o zawsze o dobro - czy to dla siebie, czy dla innych. Bóg nie wysłucha prośby o coś złego - zarówno dla siebie, jak i dla osoby trzeciej.
"wszystko" to bardzo szerokie pojęcie...
Nie wykluczę. Ale i nie jestem pewien. Bóg to wie  (choć pewnie dla Ciebie to za mało).
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pn lut 20, 2006 21:42 |
|
 |
Krzyżowiec
Dołączył(a): N lut 19, 2006 21:36 Posty: 22
|
Modyfikator napisał(a): Jeśli zakładamy że bóg jest sprawiedliwy dla wszystkich także dla niewierzących to nie ma zadnego sensu udawadnianie jego sprawiedliwości w oparciu o logike teologiczna. Po drugie Jesli jest stwórca wszechświata to jakim prawem jego sprawiedliwośc mamy rozpatrywac tylko w kontekscie człowieka. On musi traktowac wszystko i wszystkich ta sama miarka. A tak na marginesie to modlitwa do niego ażeby nas potraktował lepiej od innych jest tylko próba skorumpowania jego a wszelkiego rodzaju dary próba łapownictwa. Zakladając teraz że jest on wszech mądry to na takie numerki napewno nie pójdzie. Czy nie jest to logiczne.
Tylko człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boże (wolna wola) i obdarzony jest duszą nieprzemijalną. - Dlatego właśnie zasługuje na lepsze traktowanie. Poza tym chrześcijańsko-judaistyczna historia zbawienia jasno wskazuje, że to Bóg wybrał ludzi i pierwszy wyciągnął do nich rękę.
_________________ + Frates Militiae Templi +
Et cognoscetis veritatem et veritas liberabit vos.
[Gdy poznacie prawdę, ona was wyzwoli.]
Jezus Chrystus
|
Pn lut 20, 2006 21:46 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Irbisol !
Zupełnie się zgadzam że o bogu nieda się wysówać żadnych twierdzeń.
O bogu nie sposób myśleć bo to nas przerasta.
Zatem wszelkie rozmowy o bogu to strata czasu.
|
Pn lut 20, 2006 22:04 |
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
ToMu napisał(a): Rafal3006 napisał(a): Dawno temu gdy o prezydenturę walczył Lech Wałęsa z Kwaśniewskim, radio Maryja otwracie popreało Wałęsę który przegrał - w eterze cisza. Ale już od jakiegoś czasu Wałęsa dość ostro żre się z RM Twój przykład powtózyłby się - gdyby Kaczyński i PiS wyborów nie wygrali, tylko np. Olejniczak Pewnie jesteś młody. 10 lat temu sam słyszałem w radiu Maryja gorliwe modlitwy "o dobrego prezydenta Wałęsę itp" - padło nazwisko - trudno takiej głupoty nie zapamiętać. Pokłócili się później z powodu "psycholi od Rydzyka" ... Nie chodzi o Olejniczaka, ale o zwykłe prawdopodobieństwo ... po prostu tym razem o. Rydzykowi sie poszczęściło ... i to nie jest zasługa Matki Boskiej co wszystkim aktualnie usiłuje wmówić ... co za głupota ! ToMu napisał(a): Rafal3006 napisał(a): Dobry katolik modli sie prawie o wszystko Zależy, co tak rozumiesz. Jeśli modlenie się na zasadzie Kargula (żeby Pawlakowi zdechła krowa i ukradli coś), to nie. Katolik modli się o zawsze o dobro - czy to dla siebie, czy dla innych. Bóg nie wysłucha prośby o coś złego - zarówno dla siebie, jak i dla osoby trzeciej. "wszystko" to bardzo szerokie pojęcie... Nie wykluczę. Ale i nie jestem pewien. Bóg to wie  (choć pewnie dla Ciebie to za mało).
Zgoda że zawsze o dobro, choć czasami mozna miec wątpliwości o definicje dobra - jak choćby cytowany przez ciebie Kargul.
Niech będzie że o dobro w Twoim mniemaniu - i co z tego - nie zaprzeczysz że wiele rzeczy o które sie modlisz pozostało bez odpowiedzi ... to po prostu rachunek prawdopodobieństwa.
Zresztą, człowiek jest tak stworzony że o prośbach spełnionych pamięta bardzo długo a o niespełnionych szybko zapomina 
|
Pn lut 20, 2006 22:05 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Cytat z Kargula to przecież właśnie przykład na coś, co dobrem nie jest: tylko złośliwość, chęć zaszkodzenia innym.
Rafal3006 napisał(a): Zresztą, człowiek jest tak stworzony że o prośbach spełnionych pamięta bardzo długo a o niespełnionych szybko zapomina
Nie wydaje mi się, różnie to bywa. Ja nie widzę żadnej reguły.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pn lut 20, 2006 22:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"Potrzebowałem, wiele razy. I za każdym razem dostałem. Nie zawsze od razu to rozumiałem, ale w szerszej perspektywie stawało się to jasne. "
No to szczesciasz jestes  znam pare osob ,ktore Bog calkowicie "olał" albo jak to wolisz ty "doswiadcza"ich wspanialymi cierpieniami tak jedno po drugim , zeby ta jego milosc poczuli  Kazde nowe cierpienie to znak ,ze jest blisko nich i ich obdarza ich szczegolna opieka i tak sie przyglada jak cierpia i traca wiare w cokolwiek  jak sadysta  Ja nie chce wierzyc ,ze istnieje taki zly Bog
"Bo zbliża. Ale nie biczowanie się, podchodzenie i proszenie o rozkwaszenie nosa - ale przyjmowanie z wdzięcznością, tego co nas spotyka, w poczuciu sensu tego wszystkiego, przez co Bóg przeprowadza człowieka"
Tak jak wczesniej napisalem nie masz pojecia o czym piszesz  Ciekawe jak bys z wdziecznoscia przyjal to ,ze np tracisz wzrok  Ciekawy jak bys wtedy dziekowal swojemu sprawiedliwemu Bogu  pewnie bys przyjal z wdziecznoscia wole swojego Boga i sie cieszyl ,ze tak wspaniale cie doswiadcza  a kazde kolejne cierpienie przyjmowal z jeszcze wieksza wdzieczoscia  bo przeciez by cie to do niego zblizylo 
|
Pn lut 20, 2006 23:09 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|