Czy Bóg jest sprawiedliwy?
Autor |
Wiadomość |
aniulka
Dołączył(a): N maja 28, 2006 10:01 Posty: 8
|
myslisz że to Bog zesłał na Ciebie te cierpienia, a skąd to wiesz? Sam piszesz że to wiara pozwoliła Ci przetrwać ten trudny czas, myslisz że gdybys nie wierzył to ominełoby Cie to? Uwierz mi nie.Myslisz tez że jak teraz nie wierzysz to że nie spotka Cie nic złego? Zobaczymy. nie chce cie oskarżac bo rozmumiem co możesz czuc .Poczułes sie zdradzony, ale mysle ze musisz jeszcze raz wszystko przemyslec. Mi tez zycie nie układa sie kolorowo i tez duzo przeszłam, ale jak teraz mysle o swoich dawnych cierpieniach to dochodze do wniosku ze wiele mnie nauczyły i gdyby nie one przegapiłabym wiele ważnych spraw. Sądzę, że Ty tak naprawde wierzysz , tylko mowiąc że nie wierzysz chcesz wyrazic swoj bunt. Gdybys nie wierzył to nie znalazłbys sie na tym forum.
|
Wt maja 30, 2006 19:27 |
|
|
|
|
marcinek_82
Dołączył(a): Wt maja 30, 2006 14:02 Posty: 15
|
Przepraszam Cię Aniulko, ale chyba nie zrozumiałaś tego co napiasałem. Ja wiem, że Bóg na mnie nie zesłał tego cierpienia. Ale masz racje, że czuje się zdradzony... bo uważam, że mnie Bóg opuścił i nie słyszał moich modlitw... naprawdę tak uważam.
|
Wt maja 30, 2006 19:56 |
|
|
-olfik-
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 10:49 Posty: 453
|
marcinek_82:
masz do wyboru:
1. zmienic wiare na jakas sympatyczniejsza
2. za pomoca jakis myslowych sztuczek usprawiedliwic sobie to cierpienie jak radzi aniulka (z tego co widze wielu wierzacym pomaga)
3. zostac bezboznikiem
Skoro wiara pomaga Ci przetrwac to nie polecam pktu nr. 3. Daje on pelna swobode myslenia ale pozbawia psychologicznych wspomagaczy.
|
Wt maja 30, 2006 20:06 |
|
|
|
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
maciek_82 -
Bóg nie jest Twoim służącym, nie możesz od niego czegoś chcieć lub wymagać...
--
Sapere aude!
|
Śr maja 31, 2006 6:55 |
|
|
marcinek_82
Dołączył(a): Wt maja 30, 2006 14:02 Posty: 15
|
Witam,
Drogi -olfiku-
1. zmienić wiarę na inną to nie jest rozwiązanie, bo każda wiara opiera się na tym samy założeniu, że istnieje Bóg i to jest jeden i ten sam Bóg, tylko inaczej się On nazywa i inaczej się go czci. Więc nie ma sensu zmieniać wiary...
2. Usprawiedliwianie sobie czegoś za pomocą myślowych sztuczek to nie jest wiara, a raczej jest to okłamywanie siebie i tchórzostwo przed poznaniem prawdy bądź zmierzenia się z nią.
3. Można powiedzieć, że teraz stoję na pewnej granicy, która nazywa się tak samo jak ten dział "wierzyć, nie wierzyć".
Drogi filippiarzu
Po pierwsze nie maciek_82 tylko marcinek_82 to tak na marginesie
Po drugie wiem, że Bóg nie jest moim służącym i nie mogę od niego czegoś wymagać, ale mogę go prosić, bo "proście, a będzie wam dane".
|
Śr maja 31, 2006 12:37 |
|
|
|
|
ate
Dołączył(a): Cz maja 11, 2006 19:25 Posty: 384
|
Ja osobiście moge powiedziec o kimś czy jest sprawiedliwy czy nie znając go. z różnych zachowan,sytuacji.O bogu nie moge powiedzieć nic na ten temat bo jeśli nie ingieruje w ludzkie zycie,nie jest ani człowiekiem,ani zwierzęciem,ani zjawiskiem,ani...Nie mozna niczego ani nikogo osadzać nie poznając .A to co mówią o nim,ze miłosierny,ze cierpliwy to tylko ...mówią.Może chcą miec ideę w zyciu,cel,chcą w coś wierzyć.
|
Śr maja 31, 2006 17:23 |
|
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
ate napisał(a): Może chcą miec ideę w zyciu,cel,chcą w coś wierzyć.
To takie psychologiczne podejście. Ale prawda o świecie to coś więcej i podejście psychologiczne jest niewystarczające, by ją zidentyfikować, nazwać i objaśnić.
A kto wie, może tak jak w przypadku 'rasowych' uprzedzeń (co odkryli ostatnio badacze), potrzeba wiary zaszyta jest biologicznych strukturach mózgu. I nie wierzący są tylko wybrykiem natury, błędną ścieżką ewolucji.
Zauważ, że większość ludzi w COŚ wierzy. W istnienie jakiejś niepoznawalnej, wszechogarniającej rzeczywistości.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Śr maja 31, 2006 19:02 |
|
|
ate
Dołączył(a): Cz maja 11, 2006 19:25 Posty: 384
|
Masz racje,większośc w cos wierzy...Ja też,a najbardziej w siebie.Ale żeby oceniac boga..?
|
Śr maja 31, 2006 20:17 |
|
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
ate napisał(a): Masz racje,większośc w cos wierzy...Ja też,a najbardziej w siebie.Ale żeby oceniac boga..?
Bóg jest wszędzie. Wszystko przenika. Wierząc w siebie, mam nadzieję że nie samolubnie, wierzysz w Boga. W tej sytuacji, rzeczywiście nie wypada byś oceniała siebie ...
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Śr maja 31, 2006 20:50 |
|
|
ate
Dołączył(a): Cz maja 11, 2006 19:25 Posty: 384
|
Stanisław Adam napisał(a): Wierząc w siebie, mam nadzieję że nie samolubnie, wierzysz w Boga. .
Ja to bóg?E,aż tak to ja o sobie nie myślę.
Temat brzmi,czy bóg jest sprawiedliwy?Aby odpowiedziec na pytanie zawarte w temacie ,nalezy go osądzić,ale czy to Wam wypada,wierzącym..?
|
Śr maja 31, 2006 20:58 |
|
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
ate napisał(a): Aby odpowiedziec na pytanie zawarte w temacie ,nalezy go osądzić,ale czy to Wam wypada,wierzącym..?
Ja tam bym Boga nie osądzał. Ta metoda się nie sprawdza. Byli tacy co sądzili i nawet ukrzyżowali. I źle skończyli.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Śr maja 31, 2006 21:09 |
|
|
ate
Dołączył(a): Cz maja 11, 2006 19:25 Posty: 384
|
to pytanie w temacie mozna uznac za retoryczne..?
|
Śr maja 31, 2006 21:13 |
|
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
marcinek_82 napisał(a): Drogi filippiarzu Po pierwsze nie maciek_82 tylko marcinek_82 to tak na marginesie Oj przepraszam Cytuj: Po drugie wiem, że Bóg nie jest moim służącym i nie mogę od niego czegoś wymagać, ale mogę go prosić, bo "proście, a będzie wam dane".
Jasne, że możesz prosić, nie możesz tylko prostu oczekiwać, że zostanie Ci to dane w tym czasie i w takiej postaci jak byś TY tego chciał.
Zachęcam do obejrzenia filmu "przełamując fale" - jest to tam bardzo dosadnie przedstawione. Pokazana jest tam kobieta której bóg (Bóg?) spełnia każdą prośbę. Film jest potwornie smutny i przykry, ale bardzo "uświadamiający", że należy uważać o co się prosi i czy wogóle warto o coś prosić...
|
Cz cze 01, 2006 11:14 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|