Zachód umiera. Narody mają ujemny przyrost naturalny. W siedemnastu europejskich krajach więcej jest pogrzebów niż narodzin, więcej trumien aniżeli kołysek. Inwazja imigrantów grozi dekonstrukcją kraju, w którym wyrośliśmy oraz przekształceniem go w konglomerat narodów, które nie mają ze sobą prawie nic wspólnego - ani historii, ani bohaterów, ani języka, ani kultury, ani wiary, ani tych samych przodków. Czeka nas bałkanizacja i ostateczny upadek narodowej suwerenności pod dyktatem rządu ogólnoświatowego. Nasz świat wywrócił się do góry nogami. To, co wczoraj było słuszne i prawdziwe, dzisiaj jest fałszem i złem. To, co niegdyś było niemoralne i karygodne - rozpusta, aborcja, eutanazja, samobójstwo - dziś stało się "postępowe" i "chwalebne". Dawne cnoty stają się grzechem, dawne grzechy - cnotami. Człowiek Zachodu, uwolniony od obowiązku cywilizowania i chrystianizowania ludzkości, pławiący się w luksusie i rozpasaniu, zdaje się tracić wolę życia. Na Zachodzie zapanowała kultura śmierci. Czy śmierć Zachodu jest nieodwracalna? Czy zachodnią cywilizację czeka równie niechlubny koniec jak imperium Lenina?

Dokładnie tak. Naturalna kolej rzeczy. taki sam koniec spotkał Żyzny Półksiężyc, który kiedys był centrum cywilizacji, taki sam spotka kiedyś Europę, potem USA, potem Chiny. Zmienność jest stałą koleja rzeczy. Po eutanazji, aborcji i samobójstwach nastapią jeszcze gorsze z punktu widzenia chrześcijanina rzeczy. Może byc tak, że przybędą mna te ziemie japończycy wśród chrześcijan zaprowadza swoistą "mode" na samobójstwo, które w ich kulturze nie jest przecież grzechem. A Bóg będzie się temu obojętnie przyglądał z niebiesiech, nie mogąc, lub nie chcąc nic zrobić. Po to przecież dał człowiekowi wolną wolę, by ten czynił na ziemi wszsytko co uczynić zdoła, by realizował dwie skrajności - pełna wolę Boga i pełne jej zaprzeczenie.

czy przyrost naturalny można jeszcze nazwać naturalnym, przy braku doboru i selekcji natrualnej....

Przyjdzie epidemia jak to już bywało i wszyscy będą mieli równe szanse na zakosztowanie upadku...

No tak a ludzie choć widzą, że zmierzają do samozagłady, wolą patrzeć na czubek własnego nosa, żyć chwilą i nie przejmować tym, co dzieje się dookoła. Odrzucają wartości etyczne, relatywizują je i podważają jednym słowem to na czym stoją. Zatracenie wartości jest to kopanie pod samym sobą dołków.

Jakiej samozagłady ?

Każdy przyrost naturalny dodatni musi kiedyś przejść w ujemny - inaczej dojdzie do katastrofy, czyli zdewastowania Ziemi.

To tylko KK lansuje nieskończony dodatni przyrost naturalny, zakaz nawet prezerwatyw w imie tego chorego celu.

Przykład:

Misje KK w Afryce - zamiast uczyć ludzi jak ograniczac przyrost naturalny, dostarczając im np. wagony prezerwatyw, KK propaguje robienie dzieci bez ograniczeń bo to dobro pochodzące od Boga.

Skutek - smierć głodowa milionów dzieci poczętych w imie Boga

P.S.
40 lat temu na ziemi żyło ok. 3mld ludzi, dzisiaj jest ok. 6,5mld.

Przyrost dodatni w tym tempie, to zagłada Ziemi w ciagu najbliższych kilkuset lat.

No doczytaj sobie dalszą cześć mojego posta to będziesz wiedział jaką.

Mógłbys jasniej, bo nie rozumiem

Skutek - smierć głodowa milionów dzieci poczętych w imie Boga

Czyzbys temu zaprzeczył ?

Chodzi o to, że ludzie zamykają się na innych ludzi. Dostrzegają jedynie własne problemy i własne sprawy. Interesuje ich tylko to co związane z bezpośrednio z nimi. Człowiek stał się przedmiotem do wykorzystania, a w razie nieprzydatności, porzucenia. To właśnie jest samozagłada - w skrócie.

Moim zdaniem " zachód " ma największy przyrost naturalny na świecie.
Musi dzień i noc strzec swoich granic żeby jeszcze się nie powiększył.

To spójrz do danych a nie "Twoim zdaniem". "Twoim zdaniem" to może to forum być fajne.

Kris_yul !

Chyba nie złapałeś myśli w moim poście zawartej.

Zachód to państwa których obywatelem chce zostać cała masa ludzi z innych części świata.
Zachód musi strzec swoich granic by liczba obywateli nie wzrosła drastycznie ( by im przyrost obywateli nie podskoczył ).
Tak porządane warunki życia na zachodzie są wynikiem niskiego przyrostu naturalnego i kumulacji posiadanych zasobów u niewielkiej liczby obywateli.
Jeśli zachodzi potrzeba zwiększenia liczby obywateli państwa "zachodu " mogą przebierać w obywatelach których chcą przyjąć - wybierając sobie osobniki zdrowe , wykształcone , zaradne , majętne itd.
Ponadto tym sposobem państwa zachodu nie muszą tracić zasobów na wychowanie nowych obywateli , bo robią to za nie ościenne kraje biedniejsze.

Mnie się wydaje że państwa zachodu zwalczają nielegalną imigracje.
Strzegą swych granić przed napływem imigrantów .
Prowadzą polityke wizową.

A tobie jak się wydaje ?