Bóg iest Miłością czy Nienawiścią - oto jest pytanie !
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
 Bóg iest Miłością czy Nienawiścią - oto jest pytanie !
Najwazniejszym zdaniem wszystkich religii tego świata jest:
Bóg X jest Miłością
tyle tylko, że dotyczy to wyłacznie wyznawców Boga X
Czy jesteście w stanie spojrzeć na wszystkie religie tego świata z góry ?
Bóg X jest Miłością - dla wiernych Boga X
Bóg X jest Nienawiscią - dla wiernych innego Boga niz X
A oto dowody:
Katolicyzm
Kamyk napisał:
Biblia mówi jednoznacznie, że kto poznał Chrystusa, a nie uwierzył w Niego, ten będzie potępiony
Powyzsza głupota to oficjane stanowisko KK. Wynika z niej, że wszyscy którzy zapoznali się z KK i nie przyjęli tej wiary idą do piekła
W szcególności do piekła idzie nawet przyjaciel JPII, żyd Kruger który nigdy w Chrystusa jako Boga nie uwierzy bo jest Żydem.
Kamyk, Gabriel i wszyscy inni eksperci tego forum doskonale zdają sobie sprawę z faktu, że jeśli jakikolwiek Bóg poza Chrystusem okaże sie prawdziwy to oni idą do piekła
Islam
Stosunek Allacha do niewierzacych widać juz w pierwszych wersach koranu:
6 Zaprawdę, tym, którzy nie wierzą, jest wszystko jedno, czy ty ich ostrzegasz, czy nie ostrzegasz, oni i tak nie uwierzą. 7 Bóg nałożył pieczęć na ich serca i na ich słuch, a na ich oczach położył zasłonę. Dla nich kara będzie straszna. 8 Wśród nich są tacy, którzy mówią: "Wierzymy w Boga i w Dzień Ostatni!" Lecz oni wcale nie są wierzącymi. 9 Oni usiłują oszukać Boga i tych, którzy wierzą, lecz oszukują tylko siebie samych; oni tego nie pojmują. 10 W ich sercach jest choroba, a Bóg jeszcze powiększa ich chorobę. Spotka ich kara. bolesna za to, że kłamią.
Dalej nie czytałem ...
Judaizm
Oozie napisał(a): rafal3006 napisał(a): Wszyscy dobrzy Żydzi do nieba to wiadomo, a co z innowiercami, np. Chrześcijanami ? Po pierwsze Żydy mało zajmują się tym co będzie PO - czyli jaki będzie Olam haBa i tak naprawdę to nikt nie wie dokładnie jak to ma być. Świat przyszły jako teren mistycznych rozważań mało komu zajmuje głowę, bo celem życia ludzi jest naprawa obecnego świata. Są takie rozważania ale streszczanie tego co zajmuje kilka rodziałów - jak w Derech HaSzem Ramchala to bez sensu - bo wyjdzie coś kalekiego. rafal3006 napisał(a): Czy dopuszczacie innowierców do swojego nieba ? czy tez skazani sa na piekło ? Wszyscy sprawiedliwi otrzymają nagrodę. Uznaje się że ci, którzy wypełniają siedem praw Noego to ci co mogą się nie martwić o Świat Przyszły, bo mają w nim miejsce. Są też komentarze,że ci którzy nie słyszeli nigdy o prawach Noego ale żyją zgodnie z normami swojego społeczeństwa także znajdą się w Świecie Przyszłym.Jak będzie naprawdę zobaczymy. rafal3006 napisał(a): U katolików wszystko takie jasne, oni wiedzą że Ty, który znasz prawdę o Chrystusie idziesz do piekła  Cóż, trudno Żydy i tak uważają, że nawet jeśli odpłatą za przestrzeganie przykazań miało by być Gehinnon to i tak trzeba by ich przestrzegać. Będzie co ma być
Wytłuszcony tekst jest podobny do tego u Katolików:
Buszmen z Kongo, który nigdy o Chrystusie nie słyszał może być zbawiny na podstawie prawa naturalnego - sądzony będzie za swoje dobre i złe czyny.
Kto tu z kogo ściagnął ? 
|
Wt kwi 18, 2006 1:04 |
|
|
|
 |
Atimeres
Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00 Posty: 1995
|
 Re: Bóg iest Miłością czy Nienawiścią - oto jest pytanie !
rafal3006 napisał(a): Wytłuszcony tekst jest podobny do tego u Katolików: Buszmen z Kongo, który nigdy o Chrystusie nie słyszał może być zbawiny na podstawie prawa naturalnego - sądzony będzie za swoje dobre i złe czyny. Kto tu z kogo ściagnął ? :) Nieprawda! W żadnym dokumencie Magisterium Kościoła nie ma, że ktoś będzie zbawiony "na podstawie prawa naturalnego". Prawo nie zbawia, lecz Chrystus - Głowa Koscioła; nawet tego, który Chrystusa i Kościoła nie zna. Czytaj choćby Deklaracje "Dominus Iesus"
|
Wt kwi 18, 2006 6:57 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
To zależy który kawałek bibli się czyta , którą tradycje analizuje.
Wogóle psychologia boga to coś nie trzymające się kupy.
Czyżby żeczywiście miał kilka osobowości ?
|
Wt kwi 18, 2006 8:27 |
|
|
|
 |
Atimeres
Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00 Posty: 1995
|
danbog napisał(a): To zależy który kawałek bibli się czyta , którą tradycje analizuje.Wogóle psychologia boga to coś nie trzymające się kupy. Czyżby żeczywiście miał kilka osobowości ? Osobowośc Boga trzyma się kupy, tylko stosunek człowieka do Niego jest niekonsekwentny, stąd i działanie Boga jest dla niego niezrozumiałe!
|
Wt kwi 18, 2006 9:32 |
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
rafale3006 popełniasz błąd twierdząc ,iż wszystkie religie świata twierdzą ,że ich bóg jest miłością czy też Miłością to jest niezgodne z faktami
bóg Żydów jest bogiem sprawiedliwym przedewszystkim a nie bogiem Miłością[lub miłością]
Grecy przedewszystkim widzieli w ideale swojego boga czy też bogów mądrość jako najwyższą ze cnót i szukają ciągle tej mądrości
Rzymianie szukali boga lub bogów którzy byli by potężni a więc boga lub bogów mocy
natomiast w Islamie o ile się dobrze orientuję najważniejszym przymiotem boga też nie jest miłość czy Miłość lecz wszechmoc
jak dobrze wiemy z wypraw Kolumba pierwotne ludy na Haiti a więc tamtejsze plemionka miały za swe najważniejsze bóstwo [bo na boga nie awansowało to cuś i się chyba nie rozwinęło] sex lub jak kto woli miłość [tą z małej litery bowiem chodzi o bożka który uwielbia patrzeć na uprawianie sexu przez ludzi i to publicznie!]
tak więc chyba każde plemionko, naród, lud ma jakieś tam odmienne wyobrażenie, spojrzenie na najważniejszy przymiot swojego boga,bóstwa,bożka,Boga który to przymiot chcieli by widzieć u siebie jako ideał
twoje spojrzenie jak widać rafale3006 nie wychodzi poza własne subiektywne i jak widać z wychowania katolickie odczucie tego tematu
po twoim poście śmiałbym twierdzić,że w dodatku niezbyt zaznajomione z katolicyzmem więc gdybyś mógł a moje odczucie okazałoby się prawdą proszę nie nawiązywać do naszej wiary jako swojej kolebki bowiem głoszone takie tezy przez osoby spoza KK uderzają w KK z siłą zwrotną jakoby byśmy my katolicy tak uważali jak owi niekatolicy trochę zagmatwałem to zdanie ale myślę ,że wiadomo o co mi chodzi 
jest to problem niesłychany w naszym kraju ponieważ na skalę juz światową używa się słów wciskając je nam Polakom katolikom w usta któreśmy nigdy nie użyli sprawa dotyczy po prostu prześladowania za czyny niepopełnione to zwykłe kłamstwa pomówienia prosiłbym więc o ustalenie swego stanowiska bardziej podsumuwująco swój światopogląd w przyszłości uniknikło by się ewentualnych spięć na tle ciągłego wyrzucania sobie "kto jest gorszy" za co dziękuję
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Wt kwi 18, 2006 10:19 |
|
|
|
 |
Videq
Dołączył(a): N kwi 09, 2006 9:55 Posty: 77
|
Czym jest piekło? Piekło to miejsce, odrzucone przez Boga, w którym nie ma miłości, a jest smutek i przygnębienie wynikające z potępienia przez samego Stwórcy. Przestańmy zatem traktowac piekło, jako miejsce, gdzie smażą się niewierni! Najłatwiej jest powiedzieć, że jeżeli nie będziesz dobrym człowiekiem, będziesz się smażyć w piekle. Tak się mówi do ludzi o słabszych umysłach, tylko po to, aby szybko zobrazować problematyke dobra i zła. Dziecku np. trudno byłoby od razu powiedzieć, że Bóg jest miłością, kochaj go, a będziesz szczęśliwy na wieki. Dlatego nie raz mówi się tak, a nie inaczej. Ale to już schodzę na inny temat. Więc, jeżeli ktoś świadomie odrzuca Boga, bezgranicznie poddaje się uciechom, krzywdzi innych ludzi etc. i traktuje życie, jako zabawę musi pogodzić się z tym, że będzie z tego rozliczony. Zastnawia mnie, jak to jest, gdy uświadomimy sobie, że światem rządzi chaos. Jedziesz autem po dwupasmówce, z lewej strony mijasz sznur samochodów. Jaką masz gwarancję, że jadąc z prędkością 90km/h nagle jakiś pojazd po prostu nie skręci na przeciwległy pas ruchu, aby się z Tobą czołowo zderzyć. Jesteśmy wtedy na łasce innego człowieka, który w moim przekonaniu sam w sobie, jest słaby i głupi, dlatego nie warto pokładać nadziei w ludziach.
Ja osobiście staram się kochać Boga, który powoduje, że kwiaty pachną, że ludzie się kochają, słońce pięknie zachodzi, a przyjaciele są sobie wierni. Bóg jest wszystkim, Bóg jest wszędzie, on jest odpowiedzią na pytanie o sens ludzkiej egzystencji. Jak już pisałem, dla mnie nie jest logiczne życie, w którym pogłębiamy wiedzę, kochamy innych ludzi, pracujemy nad samym sobą tylko po to, aby zniknąć i stać się rozkładającym ciałem. Tak być nie może, to nie mieści się w prawach logiki.
A co do piekła i niewiernych. Królowie i arystokracja starożytnej Persji, wyznawali mazdeizm, religię, którą rozpowszechnił prorok Zoroastra (VII i VI w. przed Chr.). Według niego, świat przenikają dwie siły: Dobro, dzieło Boga oraz Zło, pod protektoratem Arymana, Ducha Zniszczenia. Człowiek musi wybrać, którą z tych dróg chce się kierować. Kto pójdzie za prawdą, ma szczęście zapewnione po śmierci, kto pójdzie za kłamstwem, spotkają go wieczne męki. I teraz nasuwa się pytanie? Czy ktoś świadomie może wybrać "złą drogę" i z własnej woli zgodzić się na to, że po śmierci będzie cierpiał katusze? Można to uznać, że podstawową regułę wychowywania społeczeństwa, pokazującą, że lepiej jest być dobrym, aniżeli tym złym. Ale człowiek nie może z góry zadecydować, czy chce być taki, lub taki. To świat zmienia człowieka, i nie raz mocno "nalega", aby zmienił swoje poglądy. I to jest właśnie sens wiary, aby wytrwać po stronie dobra. Bez względu na wyznawaną religię. Ktoś kiedyś powiedział: Bóg jest, nawet jeśli go nie ma.
_________________ "A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy."
|
Wt kwi 18, 2006 10:48 |
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
 Re: Bóg iest Miłością czy Nienawiścią - oto jest pytanie !
Atimeres napisał(a): rafal3006 napisał(a): Wytłuszcony tekst jest podobny do tego u Katolików: Buszmen z Kongo, który nigdy o Chrystusie nie słyszał może być zbawiny na podstawie prawa naturalnego - sądzony będzie za swoje dobre i złe czyny. Kto tu z kogo ściagnął ?  Nieprawda! W żadnym dokumencie Magisterium Kościoła nie ma, że ktoś będzie zbawiony "na podstawie prawa naturalnego". Prawo nie zbawia, lecz Chrystus - Głowa Koscioła; nawet tego, który Chrystusa i Kościoła nie zna. Czytaj choćby Deklaracje "Dominus Iesus"
Jeśli Buszmen nie ma szans uwierzyć w jakiegokolwiek Wielkiego Boga bo wszyscy Oni maja za krótkie nogi i nie zdażyli do niego dotrzeć, to chyba oczywiste, że żaden Bóg nie może go sądzić za wiarę w niego
Zatem Buszmen musi byc sądzony na mocy prawa naturalnego za swoje dobre i złe czyny
Jeśli przypuszczasz że Chrystus takich ludzi przyjmuje hurtem do nieba to OK, tylko wtedy Buszmen jest najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi
Obojętnie który Bóg okaże się prawdziwy, to on ląduje w niebie
Ale wystarczy że "usłyszy" słowo Chrystus i już ma przechlapane u Allacha. Wystarczy, że "usłyszy" słowo Allach i już ma przechlapane u Chrystusa .... itd
Może zatem zostawmy tych Buszmenów w spokoju, nie odbierajmy im 100% szansy na zbawienie bez względu na to który Bóg okaże sie prawdziwym
Dzisiaj żadna religia świata nie ma więcej jak 10-20% wyznawców, zatem nikt nie jest w stanie przewidzieć który Bóg będzie prawdziwym
[...]pedziwiatr
|
Wt kwi 18, 2006 13:53 |
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
Mieszek napisał(a): [color=darkblue]rafale3006 popełniasz błąd twierdząc ,iż wszystkie religie świata twierdzą ,że ich bóg jest miłością czy też Miłością to jest niezgodne z faktami
Jak to nie zgodne, czyż w innych religiach nie ma ciężkich grzeszników i czyż jakikolwiek Bóg nie odpuści nawet najciężego grzechu swojemu wyznawcy, gdy ten okaże skruchę ?
To jest właśnie największa Miłośc Boga
W KK tez tak jest - nieprawdaż ?
Czy inne religie muszą o tym trąbić - aby to było dla Ciebie zrozumiałe ? 
|
Wt kwi 18, 2006 14:00 |
|
 |
Znak Zapytania
Dołączył(a): So kwi 15, 2006 20:43 Posty: 15
|
rafal3006, ciągle piszesz „wszystkie religie”, a wygląda na to, że znasz tylko katolicyzm i co nieco wiesz na temat islamu i judaizmu. Spróbuję zatem, lotem ptaka, przypomnieć wiedzę o innych religiach.
--> Są religie, które nie uważają bogów innych religii za nie do przyjęcia. Wręcz przeciwnie, chętnie ich uznają, oddają im szacunek i swoje modlitwy.
--> Są religie, które nie walczą z innymi religiami. Za odejście nie grozi nic. Ba, nawet, jeśli stwierdzą, że danemu człowiekowi lepiej będzie odpowiadała inna wiara, doradzą mu taką zmianę (czyli odejście od ich własnej religii). Religie, w obronie których nigdy nie została stoczona ani jedna walka.
--> Są religie, które nie mają Boga ani bogów.
--> Są religie, które nie mówią o Miłości. Wyżej pisał o tym Mieszek.
--> Są religie, które nie znają pojęcia grzechu, grzesznika ani odpuszczania grzechów.
--> Są religie, dla których ważne są tylko sprawy praktyczne, sprawdzalne doświadczeniem. Prawie nie znają rozważań teoretycznych.
To co piszesz o „wszystkich religiach” jest nie na miejscu. Przyłączam się do zdania Mieszka, który pisał, że Twoje spojrzenie nie wychodzi poza katolicyzm. Prawdopodobnie masz osobisty problem właśnie z tym wyznaniem. Tylko po co mieszać do tego inne religie?
Pozdrawiam.
|
Wt kwi 18, 2006 15:59 |
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
Znak Zapytania napisał(a): To co piszesz o „wszystkich religiach” jest nie na miejscu. Przyłączam się do zdania Mieszka, który pisał, że Twoje spojrzenie nie wychodzi poza katolicyzm. Prawdopodobnie masz osobisty problem właśnie z tym wyznaniem. Tylko po co mieszać do tego inne religie? Pozdrawiam.
Niestety urodziłem sie w kraju, gdzie jedynie słuszną religią jest katolicyzm. Gdyby tu była demokracja, choćby inne religie chrześcijańskie, wybrałbym sobie zgodną z moimi odczuciami np. protestantyzm, kościół szwedzki, czy anglikański
Moim zdaniem katolicyzm to najbardziej konserwatywna religia, która musi zostać zreformowana, bo inaczej zginie.
O lata świetlne wyprzedzają ją inne religie chrześcijańskie, chocby protestantyzm.
W wydaniu KK Bóg jest potworem nie rozróżniajacym ofiary od kata np.
Katowanej żonie pijaka wolno co prawda zgodnie z KK ogłosić separację, ale w żadnym wypadku nie wolno szukać szczęścia w ramionach innego męzczyzny - i KK nie interesuje fakt, że często taka kobieta nie ma co dzieciom dać jeść.
Tak samo nie wolno szukać innego mężczyzny porzuconej żonie lub innej kobiety przez porzuconego męża.
Bóg zrównuje w/w ofiary z katem, czyli tymi którzy doprowadzili do kryzysu małżeństwa. Jego miecz tnie równo, posyłając do piekła jednych i drugich - przy założeniu, że w drugim związku ludzie znaleźli szczęście i nigdy nie wyrzekną się swojej drugiej miłości np. mnie
Najśmieszniejszy jest fakt, że KK przeszkadza wyłącznie seks ... że wyłacznie on jest powodem traktowania związków niesakramentalnych na równi z homoseksualistami uprawiającymi seks, z którymi są oni po tej samej stronie barykady.
Oczywiście niesakramentalni z premedytacją uprawiają seks i mają gdzieś nauki KK, doskonale wiedząc że przecież wystarczy wyspowiadać sie przed smiercią by trafic do nieba - a to według Gabriela grzech przeciwko Duchowi Św. skutkujący piekłem
Takich niesakramentalnych jest w skali świeta ok. 33% czyli ok. 2 miliardy ludzi  bowiem co trzecie małżeństwo zawarte przed Bogiem z hukiem sie rozpaduje ... i tu wychodzi cała głupota stosunku KK do niesakramentalnych, że o prezerwatywach i innych rzeczach nie wspomnę .... 
|
Pt kwi 21, 2006 22:20 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Cytuj: Najśmieszniejszy jest fakt, że KK przeszkadza wyłącznie seks ...
Wszelka władza opiera się na reglamentacji.
Jeśli przyjąść że KK istnieje w celu sprawowania władzy to rodzi się puytanie : Co jest w stanie reglamentować ?
Odpowiedź :
1. Wstęp do nieba ( tylko że jest to mocno wątpliwy towar )
2. Możliwość uprawiania seksu ( jest to powszechna potrzeba , której każdy z nas doświadcza. Reglamentacja zaspokajania tej potrzeby opiera się na tzw. prawie zwyczajowym.
Jest to mocno prawdopodobny powód stanowiska KK co do :
- onanizmu
- przewatyw
- czystości przedmałżeńskiej
- prawa do rozwodu i ponownego związku.
|
So kwi 22, 2006 12:14 |
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
Właśnie w dzisiejszym "Nowym Dzienniku" jest artykuł o celibacie wśród księzy. Do 10 wieku w ogóle go nie było, zaś obecnie 60% duchownych jest za jego zniesieniem. Wszyscy czekają na zmianę Papieża, bo obecny jest temu zdecydowanie przeciwny. Niemniej jednak toczą się na ten temat dyskusje na najwyższym szczeblu w KK.
Wszyscy niesakramentalni, homo, księża którzy chca mieć rodziny itp. - też czekają na zdecydowane reformy w KK ... i one muszą nastąpić, to pewne 
|
So kwi 22, 2006 13:38 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
rafal3006 napisał(a): Wszyscy niesakramentalni, homo, księża którzy chca mieć rodziny itp. - też czekają na zdecydowane reformy w KK ... i one muszą nastąpić, to pewne 
Jestem pewny, że te zmiany nastąpią, pytanie tylko kiedy?
pozdrawiam,
michał
|
So kwi 22, 2006 13:49 |
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
queer napisał(a): Jestem pewny, że te zmiany nastąpią, pytanie tylko kiedy?
pozdrawiam, michał
A jeśli ToMu, Kamyk, Mieszek, czy Lucyna narodza się ponownie za 100 lat, będą z całym przekonaniem twierdzić, że Biblia nigdy nic nie mówiła o celibacie, że nigdy nie miała nic przeciw kapłaństwu koniet i nigdy nie potępiała homoseksualizmu, ani związków homoseksualnych i i że KK nie ma nic przeciw środkom antykoncepcyjnym.
|
So kwi 22, 2006 16:35 |
|
 |
Asienkka
Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41 Posty: 4103
|
rafal3006 napisał(a): Właśnie w dzisiejszym "Nowym Dzienniku" jest artykuł o celibacie wśród księzy. Do 10 wieku w ogóle go nie było, zaś obecnie 60% duchownych jest za jego zniesieniem. Wszyscy czekają na zmianę Papieża, bo obecny jest temu zdecydowanie przeciwny. Niemniej jednak toczą się na ten temat dyskusje na najwyższym szczeblu w KK. Wszyscy niesakramentalni, homo, księża którzy chca mieć rodziny itp. - też czekają na zdecydowane reformy w KK ... i one muszą nastąpić, to pewne 
Po pierwsze - te 60% duchownych - to duchowni w Polsce czy na świecie?
Po drugie - na jakiej podstawie "Nowy Dziennik" podaje te procenty?
A może znasz przebieg tych dyskusji na najwyższym szczeblu?
Wedlug Ciebie - reformy muszą nastąpić, według mnie - nie 
_________________ Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.
|
So kwi 22, 2006 18:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|