Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N maja 05, 2024 8:10



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Wierzę, ale... 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N kwi 23, 2006 20:11
Posty: 9
Post Wierzę, ale...
No właśnie: wierzę, ale mam wątpliwości. Wierzę w 100%, że Bóg istnieje, że Jezus był na ziemi, że czynił cuda, wierzę że Bóg mnie kocha, wierzę we wszystko co pisze w Biblii, bez zmrużenia oka. Wierzę. Ale nie potrafię się zbliżyć do Boga, jest między mną a nim jakby ściana, mur. Chcę innym opowiadać o tym jak wspaniały jest Bóg, że to nie on jest sprawcą naszych cierpień. Ale co z tego, kiedy nie ma Go w moim sercu tylko w umyśle. Modlę się a mam wrażenie jakbym mówiła do siebie a nie do Boga. To, co mówię Bogu wraca do mnie. Ma ktoś tak jak ja? :cry:


Pn kwi 24, 2006 21:25
Zobacz profil
Post 
Być może Bóg, zgodnie z tym jak objaśnił to św. Faustynie, chce Cie przygotować do jakichś wielkich rzeczy. Chodzi mi o fragment z jej Dzienniczka, gdzie w sumie podobny stan jest opisany. Jak chcesz to napisz na PW i Ci skopiuję ten fragment.


Pn kwi 24, 2006 21:27

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Pewnie większość z nas ma tak co jakiś czas. Raz krócej, raz dłużej. Bardziej lub mniej. Ale się zdarza. I wcale nie oznacza, że jest to jakiś czas stracony. Wręcz przeciwnie - to jest czas, w którym uczymy się szukać Boga. Uczymy się wychodzić coraz dalej, zostawiać coraz więcej. Nie da się ukryć, że jest to trudny czas. Ale jednocześnie rodzący wspaniałe owoce :)

Pozdrawiam :)

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Wt kwi 25, 2006 0:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 18, 2006 10:47
Posty: 228
Post 
Zgadzam sie z anguą


Wt kwi 25, 2006 13:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31
Posty: 555
Post Re: Wierzę, ale...
raspberry napisał(a):
No właśnie: wierzę, ale mam wątpliwości. Wierzę w 100%, że Bóg istnieje, że Jezus był na ziemi, że czynił cuda, wierzę że Bóg mnie kocha, wierzę we wszystko co pisze w Biblii, bez zmrużenia oka. Wierzę. Ale nie potrafię się zbliżyć do Boga, jest między mną a nim jakby ściana, mur. Chcę innym opowiadać o tym jak wspaniały jest Bóg, że to nie on jest sprawcą naszych cierpień. Ale co z tego, kiedy nie ma Go w moim sercu tylko w umyśle. Modlę się a mam wrażenie jakbym mówiła do siebie a nie do Boga. To, co mówię Bogu wraca do mnie. Ma ktoś tak jak ja? :cry:

Niestety. :cry:


Wt kwi 25, 2006 13:54
Zobacz profil
Post 
Moze podswiadomie zdales sobie sprawe, ze Bog to bzdura?


Wt kwi 25, 2006 14:23
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31
Posty: 555
Post 
Jeśli o mnie chodzi, to wręcz przeciwnie. Mam wręcz wrażenie, że im dalej mi do NIEGO, tym większa moja pewnośc o Jego istnieniu i Jego Miłości do mnie.


Wt kwi 25, 2006 14:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 09, 2006 9:55
Posty: 77
Post 
ozel napisał(a):
Moze podswiadomie zdales sobie sprawe, ze Bog to bzdura?


Wierzący, nie można podświadomie zdać sobie sprawy, że Bóg nie istnieje. Nie rań uczuć innych, w przeciwieństwie do Ciebie niektórzy je mają. Zresztą nie wypowiadają się na tematy, związane z wiarą, bo Ty tej wiary przecież nie masz.

_________________
"A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy."


Wt kwi 25, 2006 19:04
Zobacz profil
Post 
Videq napisał(a):
ozel napisał(a):
Moze podswiadomie zdales sobie sprawe, ze Bog to bzdura?


Wierzący, nie można podświadomie zdać sobie sprawy, że Bóg nie istnieje. Nie rań uczuć innych, w przeciwieństwie do Ciebie niektórzy je mają. Zresztą nie wypowiadają się na tematy, związane z wiarą, bo Ty tej wiary przecież nie masz.


Moze. Mam uczucia. Nie trzeba byc pilkarzem, zeby rozmawiac o pilce noznej.
Pozatym ponoc wiara jest darem to albo przyjdzie albo nie.


Śr kwi 26, 2006 15:03

Dołączył(a): Śr kwi 26, 2006 15:33
Posty: 1
Post 
Nie możesz wieżyć w 100% i mieć wątpliwości. To się wyklucza.
A co do tego dystansu. To miłość Cię oddala. A raczej jej brak.
Bo nie można wieżyć i nie kochać.


Śr kwi 26, 2006 17:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Plum, każda wiara musi zakładać pewne elementy niepewności czyli takie czy inne wątpliwości w przeciwnym wypadku była by wiedzą a nie wiarą, tylko fanatyk ma 100% pewności co do swojej wiary. Wątpliwości są naturalnym i zdrowym stanem każdego człowieka który wierząc pyta się równocześnie „dla czego?”

„Bo nie można wierzyć i nie kochać.”

Raczej nie, intelekt i uczucia to dwa odmienne stany, uczucia zawsze muszą być pod kontrolą rozumu w przeciwnym wypadku stają się „ślepe” - a tu już tylko krok do fanatyzmu i nietolerancji

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Śr kwi 26, 2006 18:44
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 30, 2006 14:28
Posty: 115
Post Re: Wierzę, ale...
raspberry napisał(a):
No właśnie: wierzę, ale mam wątpliwości. Wierzę w 100%, że Bóg istnieje, że Jezus był na ziemi, że czynił cuda, wierzę że Bóg mnie kocha, wierzę we wszystko co pisze w Biblii, bez zmrużenia oka. Wierzę. Ale nie potrafię się zbliżyć do Boga, jest między mną a nim jakby ściana, mur. Chcę innym opowiadać o tym jak wspaniały jest Bóg, że to nie on jest sprawcą naszych cierpień. Ale co z tego, kiedy nie ma Go w moim sercu tylko w umyśle. Modlę się a mam wrażenie jakbym mówiła do siebie a nie do Boga. To, co mówię Bogu wraca do mnie. Ma ktoś tak jak ja? :cry:

Jesli wierzysz we wszystko, co pisze Biblia, to przypomnij sobie obraz z Apokalipsy 3:20: "Oto stoje u drzwi i kolace; jesli kto poslyszy moj glos i drzwi otworzy, wejde do niego i bede z nim ...". Ty slyszysz pukanie Jezusa do Twego serca, wiec zapros Go! Ten krok nalezy do Ciebie, gdyz Jezus pozostawil nam decyzje wyboru. On dotrzymuje slowa: gdy Go szczerze zaprosisz, On 'wejdzie' do Ciebie i da Ci to czego pragniesz!

_________________
Milujcie prawde i pokoj (Zach. 8:19b)


Pn maja 01, 2006 8:08
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 23, 2006 20:11
Posty: 9
Post 
Czy można wierzyć pomijając dogmaty religijne? Czy wtedy wiara jest u Boga ważna?


Pn maja 01, 2006 15:43
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 30, 2006 14:28
Posty: 115
Post 
raspberry napisał(a):
Czy można wierzyć pomijając dogmaty religijne? Czy wtedy wiara jest u Boga ważna?

Czy wiara tworzy dogmaty, czy dogmaty tworza wiare? Dogmaty to zestaw nauk kosciola, wiara to wspolnota z Bogiem (o czym pisalas w Twym pierwszym poscie). Pozwole sobie na wiosenne obrazy: Wiara w Boga rodzi sie od uslyszenia Jezusowego pukania do serca i kielkuje w zaproszeniu Go do zycia. To jest baza, na ktorej pozniej rosnie biblijna nauka. Zaprosilas Go?

_________________
Milujcie prawde i pokoj (Zach. 8:19b)


Pn maja 01, 2006 17:01
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 23, 2006 20:11
Posty: 9
Post 
Muszę przyznać, że mam trochę namotane jeżeli chodzi o wiarę, i teraz nie wiem co myśleć. Dawno temu nawróciłam się, przyjęłam Boga do swojego życia. Ale zawsze nurtowały mnie pytania o Trójcę, o życie pozagrobowe, krzyż, zmartwychstanie. Nie wiem co myśleć. Wierzę w Boga ale nie wiem czy moja wiara ma sens kiedy nie wierzę w życie pozagrobowe, Trójcę, itd.


Pn maja 01, 2006 17:49
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL