"Kod Leonarda da Vinci" - opinie
Autor |
Wiadomość |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
ToMu napisał(a): brak czyjejś wiedzy nie oznacza, że książka jest zła. Każdy człowiek sam powinien wiedzieć, czy wie na tyle, aby móc spokojnie przeczytać sensację, i nie zastanawiać się co krok czy to prawda co tam jest napisane.
Brak czyjejś wiedzy powinien jednak budzić niepokój wśród ludzi, którzy tę wiedzę posiadają i martwią się o wiedzę innych. Powinien skłaniać on tych ludzi do tłumaczenia niewiedzącym faktów historycznych i prostować kłamstwa jakie film/książka zawiera, a nie bagatelizować sprawę tekstem, że "to przecież tylko fikcja".
_________________ www.onephoto.net
|
Pt lip 07, 2006 11:35 |
|
|
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Cytuj: Powinien skłaniać on tych ludzi do tłumaczenia niewiedzącym faktów historycznych i prostować kłamstwa jakie film/książka zawiera
To nie są kłamstwa.
TO JEST FIKCJA.
Jak ktoś odróżnia jedno od drugiego - to nie ma problemu.
Jak nie odróżnia - to, sorry, jest głupi. Czy fakt, że napiszę książkę w której stwierdzę że to Żydzi są winni II wojnie światowej, będzie oznaczał że tak było Oczywiście, że nie. A właśnie tak wychodzi o książce Browna...
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pt lip 07, 2006 11:41 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Głupota i brak elementarnej wiedzy niektórych potencjalnych czytelników nie jest powodem, aby wieszać psy na książce jako takiej - szczególnie, gdy jest ona fikcją literacką.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pt lip 07, 2006 11:42 |
|
|
|
|
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
ToMu napisał(a): Cytuj: Powinien skłaniać on tych ludzi do tłumaczenia niewiedzącym faktów historycznych i prostować kłamstwa jakie film/książka zawiera To nie są kłamstwa. TO JEST FIKCJA.
To jak odróżniasz fikcję od kłamstwa? Rozumiem, że na przykład w kwestii Soboru Nicejskiego, którą nieco wyżej wyjaśniałam, Brown nie kłamie? A Teabing?
I dla mnie to są kłamstwa. Bo sam Brown robi wszystko, żeby czytelnik nie odbierał tych rewelacji jako fikcję literacką, a fakty oparte na źródłach historycznych i różnych badaniach. Ja dziękuję za takie "fakty"
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Pt lip 07, 2006 12:05 |
|
|
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
ToMu napisał(a): Cytuj: Powinien skłaniać on tych ludzi do tłumaczenia niewiedzącym faktów historycznych i prostować kłamstwa jakie film/książka zawiera To nie są kłamstwa. TO JEST FIKCJA. Wyjaśnij mi tą merytoryczną różnicę między fikcją, a kłamstwem. Cytuj: Jak ktoś odróżnia jedno od drugiego - to nie ma problemu.
Jak nie odróżnia - to, sorry, jest głupi. Powiedzmy, że niedouczony, a niedouczonemu należy pomóc, a nie go (za przeproszeniem) olać. Cytuj: Czy fakt, że napiszę książkę w której stwierdzę że to Żydzi są winni II wojnie światowej, będzie oznaczał że tak było Oczywiście, że nie. A właśnie tak wychodzi o książce Browna...
Czyli twierdzisz, że taka książka nie byłaby antysemicka i nikt nie powinien protestowac przeciw jej publikacji? A pan Irving, który podobne bzdury pisał, to męczennik za wolność słowa?
_________________ www.onephoto.net
|
Pt lip 07, 2006 13:17 |
|
|
|
|
maniek
Dołączył(a): Śr kwi 05, 2006 11:21 Posty: 27
|
ToMu: właśnie nie masz racji. Napewno należy rozróżnić fikcję literacką od fabularyzowanego dokumentu. Może KLDV nie jest stricte taką książką ale sam autor pisze, że opisy itp. zgodne są z danymi historycznymi. Jak tak to sam siebie wystawia na ocenę, krytykę i porównania. Zauważcie co się działo kiedy Salman Rushdi publikował swoją książkę - Szatańskie Wersety. Został skazany na śmierć i do dzisiaj żyje w strachu. U nas można dowolnie krytykować, poniżać i ubliżać ludziom wierzącym. Można wypisywać głupoty podważające ich wiarę. I robi się to wszystko pod przyzwoleniem opinii publicznej. Ale jak jakiś szmatławiec zamieścił obrazki obrażające muzułmanów podniósł się taki szum ... Rządy przepraszały itd. Co z tego wynika ? Ano to że chrześcijaństwo jest najbardziej liberalną, miłującą pokój wiarą. Pozdrawiam.
_________________ The truth is out there ...
|
Pt lip 07, 2006 14:08 |
|
|
maniek
Dołączył(a): Śr kwi 05, 2006 11:21 Posty: 27
|
I myślę że takie palanty jak Brown nie dadzą rady tej wiary zachwiać. To że im się udaje zrobić szum koło tego to tylko wskazuje jak marnymi są pisarzami i jak podchodzą do historii. Dobry pisarz nie musi koło siebie robić "zadymy" a tylko mierni pismacy liczą na rozgłos pisząc o tematyce, która taki rozgłos zrobi.
_________________ The truth is out there ...
|
Pt lip 07, 2006 14:12 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Paschalis napisał(a): ToMu napisał(a): Cytuj: Powinien skłaniać on tych ludzi do tłumaczenia niewiedzącym faktów historycznych i prostować kłamstwa jakie film/książka zawiera To nie są kłamstwa. TO JEST FIKCJA. Wyjaśnij mi tą merytoryczną różnicę między fikcją, a kłamstwem. Kłamstwo jest zamierzone. A fikcja - w tym kontekście: fikcja literacka - jest po prostu radosną twórczością autora, piszącego powieść. Paschalis napisał(a): Cytuj: Jak ktoś odróżnia jedno od drugiego - to nie ma problemu.
Jak nie odróżnia - to, sorry, jest głupi. Powiedzmy, że niedouczony, a niedouczonemu należy pomóc, a nie go (za przeproszeniem) olać.
Nic na siłę. Jak ktoś będzie chciał wierzyć w to, co Brown pisze, to choćbyś mu dwugodzinny wykład dał że to jest fikcja, i tak Ci nie uwierzy.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pt lip 07, 2006 14:35 |
|
|
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
ToMu napisał(a): Kłamstwo jest zamierzone. A fikcja - w tym kontekście: fikcja literacka - jest po prostu radosną twórczością autora, piszącego powieść. To nie robi żadnej merytorycznej różnicy co do treści dzieła i jego zgodności z rzeczwistością. Poza tym, posłuchaj sobie tego co Brown wygaduje nt. prawd zawartych w jego książce i odpowiedz sobie na pytanie, czy on naprawde przyznaje, ze to fikcja. Cytuj: Cytuj: Powiedzmy, że niedouczony, a niedouczonemu należy pomóc, a nie go (za przeproszeniem) olać. Nic na siłę. Jak ktoś będzie chciał wierzyć w to, co Brown pisze, to choćbyś mu dwugodzinny wykład dał że to jest fikcja, i tak Ci nie uwierzy.
A czy ktoś tu mówi o jakiś przymusowych wykładach z kłamstw w "Kodzie". Jasne, że nie. A większość z tych, którzy wierzą w te brednie robi tak bo nie ma wystarczającej wiedzy.
_________________ www.onephoto.net
|
Pt lip 07, 2006 16:20 |
|
|
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Paschalis napisał(a): ToMu napisał(a): Kłamstwo jest zamierzone. A fikcja - w tym kontekście: fikcja literacka - jest po prostu radosną twórczością autora, piszącego powieść. To nie robi żadnej merytorycznej różnicy co do treści dzieła i jego zgodności z rzeczwistością. Ja prawdę mówiąc dalej nie rozumiem, czym ma się różnić fikcja od kłamstwa i czemu Kod podpada pod pierwsze. Paschalis napisał(a): Poza tym, posłuchaj sobie tego co Brown wygaduje nt. prawd zawartych w jego książce i odpowiedz sobie na pytanie, czy on naprawde przyznaje, ze to fikcja.
Ano właśnie. Jak już pisałam [ale się, ToMu, nie odniosłeś], Brownowi przecież chodzi o to, aby czytelnik uważał przedstawione w książce teorie za fakty oparte na źródłach historycznych. Przecież on nam wprost wmawia, że tak było!
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Pt lip 07, 2006 16:42 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Paschalis napisał(a): Poza tym, posłuchaj sobie tego co Brown wygaduje nt. prawd zawartych w jego książce i odpowiedz sobie na pytanie, czy on naprawde przyznaje, ze to fikcja.
Nie piszę o tym, co autor sam mówi.
Piszę o tym, co mam w głowie - a wiem, że książka Browna jest fikcją.
Powracam - czy jak napiszę książkę o Żydach jako odpowiedzialnych za II wojnę i będę twierdził, że to prawda: to będzie prawda Nie.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pt lip 07, 2006 17:18 |
|
|
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Tak jak pisałam, nie mam teraz Kodu w domu. Ale z tego co pamiętam, na samym początku były podane FAKTY, wśród których jest stwierdzenie, że wszystkie opisy dzieł sztuki i obiektów architektonicznych są zgodne z rzeczywistością. I co? A to, że na przykład piramida w Luwrze nie składa się z 666 bloków, a 673. Co dalej? W książce jest scena, w której Sophie grozi, że przebije kolanem Madonnę wśród skał, które to dzieło się wygina w jej uścisku. A ten obraz ma ponad 1,80 m wysokości i jest namalowany na drewnie! Ładne mi fakty...
A dokumenty dotyczące Zakonu Syjonu, na których Brown się opiera [i na których podstawie twierdzi, że wszystko co dotyczy Zakonu jest prawdą - w tymże samym wstępie] są fałszywe! I on bardzo dobrze o tym wiedział. Nie ma żadnego dokumentu, który potwierdzałby istnienie Zakonu przed 1956 rokiem. Nie mówiąc już o członkach, rytuałach itd...
To nie są kłamstwa? Skoro Brown na samym początku zalicza je do faktów?
Rozumiem, że wszystkie kłamstwa zawarte w treści zaliczasz do fikcji [z czym się dalej nie zgadzam], więc już nie będę wracać do kłamstw dotyczących soboru, kanonu PŚ itd...
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Pt lip 07, 2006 17:43 |
|
|
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
Cześć.
Wielu piszących w tym temacie zapomina o najważniejszym,
książka ta i film, są OBRAZĄ i PASZKWILEM na samego Jezusa
Chrystusa.
Jest kłamstwem świata i sądem człowieka nad Bogiem.
Kto za tym stoi?
Sami wiecie. Przeczytajcie sobie listę najbogatszych ludzi świata.
Oni posiedli "królestwa" szatana.
Akcja filmu i sensacyjne treści są tylko tłem dla wstrętnego bluznierstwa.
Ludzie w USA kupowali tę książkę tylko z powodu kłamliwej i zmasowanej reklamy na którą "ktoś" zainwestował miliony dolarów.
Reklama ta przedstawiała książkę jako sensację i historyczną
a nie jako sensację religijną.
Podobnie z filmem. Reklama filmu jest wszędzie, na ulicy, w telewizji, w gazetach, w internecie,nawet w sklepach spożywczych i na opakowaniach.
Pomimo że film ten jest finansowym "niewypałem", KTOŚ dalej płaci
aby było o nim głośno.
P.S.
PRAWDA nie boi się kłamstwa, dla tego po tej prowokacji pozostaną tylko
ciemne chmury w wielu sercach.
Chmury jednak mają to do siebie że boją się WIATRU.
|
So lip 08, 2006 2:26 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Dziwi mnie to wszystko.
Tyle pisania - a Brown siedzi pewnie i się cieszy, że ktoś w kółko wałkuje to samo, robiąc mu reklamę.
Kto książkę chciał przeczytać - już dawno przeczytał. Kto chce ją przeczytać - i tak pewnie ją przeczyta.
Nie róbcie z ludzi idiotów - pozwólcie im spokojnie samemu wybierać sobie lektury. Jak ktoś chce bajeczkę poczytać sobie Browna - niech czyta. A jak nie potrafi odróżnić powieści od prawdziwej historii... cóż...
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
So lip 08, 2006 7:05 |
|
|
maniek
Dołączył(a): Śr kwi 05, 2006 11:21 Posty: 27
|
Idiotów z ludzi robi Brown. Nikt nie zabrania czytania tej szmiry. Dyskutujemy tylko nad tym czy warto tłumaczyć ludziom jakie błędy popełnił Brown (rozmyślnie i nierozmyślnie) i jakie wartości oraz co z sobą przynosi. Tyle. Poza tym ToMu mam warażenie że Ty dalej nie rozumiesz o co chodzi w tej całej dyskusji.
_________________ The truth is out there ...
|
So lip 08, 2006 23:35 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|