Myślę, że można śmiało obejrzeć wszystkie filmy z tej listy:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Watyka%C5% ... ilm%C3%B3w.
Jak do tej pory obejrzałam tylko 22 z wymienionych poniżej filmów, ale mam w planach obejrzenie kolejnych pozycji
Filmy o szczególnych walorach religijnych
Andriej Rublow – reż. Andriej Tarkowski (1966)
Misja – reż. Roland Joffé (1986)
Męczeństwo Joanny d'Arc – reż. Carl Theodor Dreyer (1928) - niemy, ale to zupełnie nie przeszkadza; film jest uważany przez historyków kina za jeden z najwybitniejszych filmów martyrologicznych
Widowisko pasyjne (inny znany tytuł to "Żywot i śmierć Jezusa" – reż. Ferdynand Zecca i Lucien Nonguet, Francja (1902-1905) - w zasadzie tylko dla historyków kina (religijnego), trochę przyciężko się ogląda; ale jeśli ktoś miałby ochotę obejrzeć jeden z pierwszych filmów średniometrażowych ever oraz przekonać się, jak wiele wówczas kino zawdzięczało teatrowi, to polecam
Franciszek, kuglarz boży – reż. Roberto Rossellini (1950)
Ewangelia wg św. Mateusza – reż. Pier Paolo Pasolini (1964)
Teresa – reż. Alain Cavalier (1986)
Słowo – reż. Carl Theodor Dreyer (1955)
Ofiarowanie – reż. Andriej Tarkowski (1986) - bardzo dobry film dziejący się tuż przed nuklearną Apokalipsą
Franciszek – reż. Liliana Cavani (1989)
Ben-Hur – reż. William Wyler (1959) - klasyka kina, pierwszy film, który (zasłużenie) zdobył 11 Oscarów, a do tego chrześcijańskie przesłanie
Uczta Babette – reż. Gabriel Axel (1987) - za arcydzieło nie uważam, niemniej film dobry i wart zobaczenia
Nazarin – reż. Luis Buñuel (1958)Monsieur Vincent – reż. Maurice Cloche (1947)
Oto jest głowa zdrajcy – reż. Fred Zinnemann (1966)
Filmy o szczególnych walorach moralnych
Gandhi – reż. Richard Attenborough (1982) - kolejny bardzo dobry film, pokazujący drogę życia jednego z najbardziej znanych przywódców religijnych XX w.
Nietolerancja – reż. David Wark Griffith (1916) - może być trudna w odbiorze dla współczesnego widza, niemniej jej przesłanie pozostaje aktualne, a poza tym jest to jedno z pierwszych "prawdziwych" filmowych (arcy)dzieł, więc pozycja obowiązkowa dla ludzi zainteresowanych historią kina; jednym z wątków jest historia Chrystusa
Dekalog – reż. Krzysztof Kieślowski (1987)Do zobaczenia, chłopcy – reż. Louis Malle (1987)
Dersu Uzała – reż. Akira Kurosawa (1975)
Drzewo na saboty – reż. Ermanno Olmi (1978)
Rzym, miasto otwarte – reż. Roberto Rossellini (1945)
Tam, gdzie rosną poziomki – reż. Ingmar Bergman (1958)
Siódma pieczęć – reż. Ingmar Bergman (1956) - kolejne (arcy)dzieło, które moim zdaniem trzeba obejrzeć, jeśli chce się uchodzić za człowieka obeznanego ze sztuką filmową; poza tym jest to film, który chciałabym obejrzeć ponownie tuż przed śmiercią
Rydwany ognia – reż. Hugh Hudson (1981)
Złodzieje rowerów – reż. Vittorio De Sica (1949)
To wspaniałe życie – reż. Frank Capra (1946) - przyjemny film z prostym przesłaniem; dla niektórych ludzi może wydawać się za bardzo naiwny, ale ja go kupuję
Lista Schindlera – reż. Steven Spielberg (1993)
Na nabrzeżach – reż. Elia Kazan (1954)
Harfa birmańska – reż. Kon Ichikawa (1956)
Filmy o szczególnych walorach artystycznych
2001: Odyseja kosmiczna – reż. Stanley Kubrick (1968) - film z chrześcijaństwem mający mało wspólnego, ale naprawdę wart obejrzenia; może skłonić do refleksji
La strada – reż. Federico Fellini (1954) - jeszcze jedno arcydzieło, może porządnie wzruszyć
Obywatel Kane – reż. Orson Welles (1941) - film przełomowy w dziejach kina, ukazujący, jak bardzo złożonym stworzeniem jest człowiek
Metropolis – reż. Fritz Lang (1927) - zawiera kilka chrześcijańskich podtekstów (najbardziej w oczy rzuca się oczywiście wątek Wybrańca)
Dzisiejsze czasy – reż. Charles Chaplin (1936) - porządna komedia, która się nie zestarzała
Napoleon – reż. Abel Gance (1927)
Osiem i pół – reż. Federico Fellini (1962) - nie jest tak dobry jak La Strada, ale obejrzeć warto (niektórym ludziom może się nie podobać sposób przedstawienia dostojników Kościoła w tym filmie)
Towarzysze broni – reż. Jean Renoir (1937)
Nosferatu - symfonia grozy – reż. Friedrich Wilhelm Murnau (1922) - kolejny film, który ma raczej mało wspólnego z chrześcijaństwem, ale obejrzeć go można (choć jak na dzisiejsze czasy może być zbyt nudny)
Dyliżans – reż. John Ford (1939)
Lampart – reż. Luchino Visconti (1963)
Fantazja – reż. James Algar (1940) - jeden z najlepszych filmów Disneya; na uwagę zasługuje przede wszystkim ostatni epizod z Czernobogiem
Czarnoksiężnik z Oz – reż. Victor Fleming (1939) - to chyba wielu z was oglądało w dzieciństwie, więc nie będę wiele o nim pisać
Szajka z Lawendowego Wzgórza – reż. Charles Crichton (1951)
Małe kobietki – reż. George Cukor (1933)