potwierdzam, z tym zastrzerzeniem, że może nie kłamliwiy a tendencyjnie i celowo unikający szerszego kontekstu (pewnie nie sposób było to zrobić, zawsze się upraszcza ale tu o tę tendencyjność chodzi)

zwracam uwagę, że każda grupa wyznająca jakieś swoje wartości na swoje potrzeby tak robi - w tym Kościół, więc może nie ma się na co oburzać

co do tej kłamliwości to jeszcze jedno.
opinie w pracach historyków o wydarzeniach przedstawionych a Agorze i szerszym kontekście tych wydarzeń są różne.

np.

M. Dzielska i T. Zieliński z Uniwersytetu jagielońskiego

- składają oni odpowiedzialność za śmierć Hypatii na Cyryla. Jak twierdzi Maria Dzielska, trudno jest udowodnić bezpośrednie wydanie rozkazu nakazującego zamordować Hypatię w określonym miejscu czy w określony sposób przez biskupa Cyryla, ale jednoznacznie ponosi on moralną odpowiedzialność za to morderstwo, ponieważ na kazaniach występował przeciw aleksandryjskiej matematyczce, oskarżając ją o uprawianie magii[18]. Jednak przyczyny religijno-polityczne były tylko jednym z powodów ataku Cyryla na Hypatię. Cyryl zazdrościł aleksandryjskiej matematyczce popularności wśród mieszkańców Aleksandrii. Zdaniem Marii Dzielskiej, żywił do niej głęboką, patologiczną nienawiść:„

...zarzuty stawiane Cyrylowi dotyczą ponadto głębszego aspektu sprawy niż tylko udziału w zewnętrznych manifestacjach wrogości i kłamstwa. Dotykają sfery jego psychologii i moralności. Cyryl uczynił coś, co można by określić naruszeniem zasad chrześcijańskiego porządku moralnego, któremu miał służyć. Stało się tak dlatego, że nie umiał pogodzić się z przegraną. Chciał być liderem społeczności aleksandryjskiej, a tymczasem to miejsce w kręgach elity zajmowała Hypatia... Pobudzało to jego ambicje, prowadziło do frustracji i patologicznej zawiści. Cyryl stawał się niebezpieczny. Aż trzy źródła mówią nam o zawiści Cyryla jako przyczynie śmierci Hypatii. Chodzi tutaj o Sokratesa, Hezychiusza i Damascjusza. Najcięższe, bezpośrednie, imienne oskarżenia o kierowanie się prymitywną, mroczną zawiścią wobec Hypatii spadają na Cyryla ze strony Damascjusza... ”

Maria Dzielska, Hypatia z Aleksandrii, Universitas, Kraków 2010, wyd. III poprawione, s. 169


mozna widzieć sprawę i tak (i nie być gołosłownym - historycy powołują się na źródła)
(a ja tak sobie moim małym rozumkiem myslę, że "prawda leży pośrodku")

możesz się czuć zdezorientowany wymową moich postów
więc wyjaśniam:

1. To wszystko nie jest takie proste jakby się na pierwszy rzut oka wydawało
2. Katolicy oburzają się na ateistów za antychrześcijański film (bo taki jest) a sami przez wieki robili to samo (tzn. produkowali literaturę anty..., anty..., anty... stosując dokładnie te same zabiegi co autorzy Agory)

A swoją drogą byłam zaskoczona, że film ten nie wzbudził reakcji Kościoła (zaskoczona pozytywnie, zaznaczam ). Widocznie uznano (i słusznie), że jest tak nachalnie tendencyjny, ta tendencyjność tak bije po oczach, że nie warto protestować - taka propagandówka Kosciołaowi nie jest w stanie zaszkodzić.

Znam wyjasnienia Marii Dzielskiej i czytałem źródła. Dzieki za ich przypomnienie.
Nie podlegającym watpliwości faktem jest, że wbrew intencjom filmu zabójstwo Hypatii, nie jest aktem wrogości chrześcijaństwa wobec nauki i postępu, ale elementem walki politycznej (Sokrates), bądź zawiści (Damacjusz - neoplatończyk).

Z tym się zgadzam, jak najbardziej.
A takie było główne przesłanie filmu.

Agora - mój ulubiony film antychrześcijański

A ulubiona scena kiedy pod koniec zamieszek na początku filmu, poganie zostali oblężeni w swojej bibliotece i jeden z przywódców tej masakry chrześcijan spogląda na z murów na tłum i dziwi się że jest tak dużo wyznawców Jezusa w mieście.

Zawsze przy tej scenie chce mi się śmiać " Przecież nie wiesz że żyjesz w jednej z najbardziej chrześcijańskiej prowincji Imperium Rzymskiego "