Chyba zapominacie, że lucyfer to istota piękna. Takim go Bóg stworzył. Ponadto jednym z jego atrybutów w Niebie była właśnie muzyka.

"w ten dzień, któregoś ty stworzony, zgotowane są u ciebie narzędy bębnów twoich i piszczałek twoich."Ez 28:13

Też słuchałem i Queen i Black Sabbath i całego tego satanistycznego ścierwa. Nie ma co ukrywać - muzycznie są to arcydzieła, ale gardzę całą to muzyką bo Boga należy bardziej kochać niż muzykę choćby nie wiem jaka była wspaniała. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości, że za całym tym przemysłem muzycznym stoi Szatan, a dla niego zrobić muzę tak żeby nam się podobała żaden problem, wierzcie mi.

Jezus mówił, żeby nie nazywać brata bezbożnikiem itd., bo to grzech ciężki.
Ty nazywasz zespołu satanistycznymi, oskarżasz ich ciężko o czczenie szatana na podstawie różnych oszczerstw, dodając do tego równie oszczercze "ścierwo".
Kłamiesz, na temat ich satanizmu...

To ma być wiara? To ma być nawrócenie?
Dziękuję za takie faryzejskie zachowania...

Ta bo Ozzy i Freddie to bracia w wierze jak nic. Wzorowi Chrześcijanie.

Świat nie dzieli się na chrześcijan i satanistów naiwny człowieku. Zresztą, czy jak słuchasz muzyki Mozarta, czy Schuberta to patrzysz na to, kim oni byli. Ich prywatne życie nie jest do naśladowania, ale muzyka jest po prostu dobra.
A nazywanie kogoś, kto nie jest wyznawcą szatana, wyznawcą szatana wystawia Ci jak najgorsze świadectwo. To co uprawiasz, to pseudo-chrześcijaństwo, pełne oszczerstw. Zresztą Twój język i sposób mówienia mówi sam za siebie.

Szkoda tylko, że swoje pseudo-chrześcijaństwo uprawiasz na forum i możesz normalnym ludziom w głowie obrócić.

Zresztą, czytając inne Twoje posty, widzę że z oficjalnym stanowiskiem Kościoła to Ty nic wspólnego nie masz. Hołdując różnym apokaliptycznym pseudo-proroctwom itd.

Naiwny człowieku, to że muzyka podoba ci się wcale nie oznacza, że jest dobra. Nie napisałem, że są oni wyznawcami szatana więc kłamiesz po prostu na mój temat, lecz z całą pewnością szatan posługuje się nimi. To co uprawiam nazywa się nazywaniem rzeczy po imieniu. Atakujesz mnie bo napisałem wprost kto stoi za tą całą muzyką. Dowodów macie całe mnóstwo w materiałach wcześniej zamieszczonych. Robię to po to żeby ludziom pokazać prawdę, każdy zadecyduje co z tym faktem zrobi. Ty natomiast bronisz tej całej satanistycznej szopki, nazywając mnie pseudo-chrześcijaninem itp.

“I've always had this thing about Satan from the time I was small…The Devil is within us all the time. ”
"Zawsze miałem to uczucie odnośnie Szatana od czasu kiedy byłem mały....Diabeł jest w nas cały czas" - Ozzy Osbourne - Jeśli on jest dla ciebie bratem w wierze, to kim jest twój Ojciec ...... ?

To panowie tu już za szabelki chwycili
Coś w tym jest. Wszystkie dzieła Boga są piękne, nawet jak się
od Niego odwrócą to coś z tego piękna musi pozostawać...
Jak inaczej szatan mógłby pociągnąć za sobą gdyby był samą
szpetotą...Na pewno posiada wielki talent do imitowania piękna.

Login2 - ciekawe skąd ten cytat. Warto podać nazwisko dziennikarza, nazwę czasopisma, rok itd. Pełno tego jest w "źródłach" bez pokrycia. Jak czytałem różne wypowiedzi Ozzy'ego, książkę o nim, jego własną autobiografię, artykuły - raczej widziałem człowieka, który nie jest pewny religijnie. Przywiązany do jakichś uniwersalnych chrześcijańskich wartości, zresztą - śpiewał utwór "After Forever" wysławiający Pana Jezusa.

I jeśli tak zarzucasz mi przeinaczanie Twoich słów, to i przeinaczasz moje, nazwałem to co uprawiasz pseudo-chrześcijaństwem, a nie Ciebie pseudo-chrześcijaninem.
Ale z Twoich postów wyrasta raczej przerażający obraz Twojej wiary. Nawróciłeś się z ateizmu na niewłaściwie pojęte chrześcijaństwo. Znam takich jak Ty. Na ogół prezentują sekciarskie podejście. Bo nie są, ani w jedynym prawdziwym Kościele Katolickim, ani - przynajmniej - w żadnym z jakichś innych, acz godnych sporego szacunku kościołów protestanckich.

Cały artykuł o Osbournie masz na pierwszej stronie tego wątku.
http://goodfight.org/a_m_osbourne_ozzy.html
Ten konkretny cytat jest z Circus, Aug. 26, 1980, p. 26.

Mnie i moją wiarę pozostaw mi I Bogu, on zadecyduje o moim losie. Nie przynależność do organizacji jest ważna, ale przynależność do Chrystusa. Dziękuję.

Czasami wydaje mi się, że przynależność do Chrystusa wyzwala paranoidalne postrzeganie świata.
* kastor

Ależ gardź sobie i nie słuchaj ich ^^ Nie mam pojęcia skąd za przeproszeniem idiotyczny pomysł o satanizmie Freddiego. Genialne teksty, genialna muzyka, genialny wokal - mam nadzieję, że Freddie śpiewa teraz Bogu w niebie.

@ Login2

trochę się zagalopowałem, w sumie przecież nie mam nic do Ciebie. Wybacz.
Nie znaczy to, że się z Tobą zgadzam.
Wywiad z Osbournem - no w sumie wiele z niego nie wynika, czuł szatana od dziecka, ja też czuję niestety, to się kuszeniem nazywa. Osbourne wychowywany był po chrześcijańsku i ta obecność nie była mu obca. W 1980 niestety facet był w dość kiepskim stanie, to i się wypowiadał kiepsko. Niemniej znam jego historię. Wzorem to on być nie może, ale diabła to nie czcił nigdy, na pewno.

Z drugiej strony - jakoś tak ci muzycy rockowi są surowiej oceniani. Muzycy klasyczni w ogóle jakoś nie podpadają pod "pseudo-cenzurę" - a przecież taki Mozart był masonem, Schubert, tak jak Mercury, zmarł młodo, bo niezbyt powściągliwy był, że tak powiem powściągliwie.
A Wyspiański, ozdabiający Kościoły wspaniałymi obrazami, poza tym równie wielki pisarz - też miał życie niezbyt wzorcowe, a jakoś o tym nikt nie wspomina. Tylko muzycy rockowi traktowani są gorzej, a ja na to nie pozwalam.
A jak dzieło nie świadczy przeciw człowiekowi, to jest ok.
Zresztą... Nikt nawet nie traktuje w kategoriach grzechu czytanie Micińskiego, czy Przybyszewskiego, którzy teksty mieli bardziej kontrowersyjne niż te wszystkie Kostrzewskie, czy Nergale, a jak ktoś tamtych ostatnich lubi posłuchać, choćby się z nimi nie zgadzał, to od razu mu się to wypomina (ja fanem nie jestem, słucham czasem w celach, że tak powiem badawczych, dla mnie to za duże przegięcie).

A ja się na takie stawianie sprawy nie zgadzam.

A ja kocham muzykę AC/DC zwłaszcza z Bonem Scottem jako wokalistą .Oni są doskonali,w tym co robią. Ich pozamuzyczne ekscesy mogły jednak co niektórych z lekka szokować

doskonały jest tylko Bóg

noOne, wyluzuj trochę, błagam.

z czym konkretnie ?
o tej porze jestem wyjątkowo luźny