Czyli doswiadczenia mistyczne odrzucacie na starcie. Dziekuje za odpowiedz.

Czyli przeczytaj ze spokojem jeszcze raz wiki.

Na marginesie - K. Emmerich jest beatyfikowana, ale już jej dzieło jest traktowane jako literatura, bo też zostało stworzone przez pisarza już po śmierci mistyczki. Zatem trudno rozeznać co mówiła mistyczka, a co jest osobistą twórczością autora.

Tyle, ze ja nikomu nie kaze w jakiekolwiek objawienia wierzyc.
Ale nie twierdze, ze np Pan Jezus nie moze nikomu sie pokazac (w sposob przez siebie wybrany).

Ot i caly Nowy Testament.

Kościół rozróżnia objawienie publiczne, do którego zalicza księgi biblijne, oficjalnie wyliczone na jednym z pierwszych soborów oraz objawienie prywatne, do którego należą wszelkie inne nadprzyrodzone manifestacje. W te pierwsze należy wierzyć, o tych drugich Kościół wypowiada się wyłącznie w ramach ich niesprzeczności z Tradycją. Wizje Anny Katarzyny nie osiągnęły nawet tego ostatniego warunku i są racze uważane za pobożne konfabulacje, coś w rodzaju tekstowych obrazków świątobliwych. W końcu nikt przy zdrowych zmysłach nie upiera się, że święci wyglądają dokładnie tak, jak na obrazach wiszących nad kościelnymi ołtarzami?

"Zapominasz", oczywiście tendencyjnie", że pisarz spisywał wizje w zaciszu swego domu, bez świadków.
Świadków zaś działalności i nauczania Chrystusa było setki.

Nie mów tu za wszystkich. Wielu wierzy, ze Jezus był wysoki, smukły, miał niebieskie oczy, długie, falujące blond włosy, pociągła twarz i jasną karnację. No, ostatnio oczy się zmieniły na ciemne (kult obrazu "Jezu ufam tobie").
Gdybyś powiedział, ze Jezus był krępy i wyglądał podobnie do dzisiejszego araba, np tak:

to bys się wielu naraził. Moze nawet zasłużyłbyś sobie na obkładanie parasolkami.

Pochodził od Dawida, więc raczej był szczupły i rudy.

Ciekawe jak Wróbelkowi poszła matura z j. polskiego?