Co sądzicie o wygranej dla filmu Ida? Ja uważam, że w pełni zasłużenie. Zupełnie nie odebrałem tego filmu za antypolski czy antyżydowski. Jakie są wasze odczucia?

Dla mnie to piękny film o wyborze drogi życiowej. Końcowy dialog bohaterki z chłopakiem wzrusza do głębi.
Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że to film religijny.

Z drugiej strony jeśli ktoś zatrzyma się na warstwie historycznej tylko (czyli tle) to znajdzie sporo elementów "anty-polskich", "pro-polskich", "anty-żydowskich" etc.

P.S.
Aż dziw bierze, że dopiero teraz na tym forum pojawił się wątek o tym filmie.

Mnie również film się podobał, choć wart uwagi jest również nominowany w tej kategorii film Mandarynki - warto zobaczyć.

Może i od strony technicznej film jest dobry, ale to nie zmienia faktu, że jest antypolski.

A na czym ta antypolskość polega?

Pewnie nie przedstawiają Polakow jedynie jako bezbronne ofiary losu i złych ludzi? Zgadłem?
Strzelam w ciemno. Nawet nie wiem o czym jest film.

A może film jest także antyżydowski? W końcu postać jednej z bohaterek jest wzorowana na Helenie Wolińskiej, czyż nie?

To jak? Film antypolski, antyżydowski i antykatolicki.
Jeszcze jakieś "anty" pominąłem?

Film polecam. Pojawiał się ostatnio w telewizji i pewnie się jeszcze pojawi.
Jest tak nakręcony, ze najciekawsze jest to, czego nie pokazuje wprost. Akcja niby toczy się leniwie ale bardzo wiele dzieje się "za kulisami". Jest to stosunkowo subtelne, nie po amerykańsku i az dziw, ze amerykanie to docenili.
Jak widac po komentarzach w sieci : każdy znajdzie w nim cos dla siebie.

Coś w ten deseń. Najzabawniejsze jest to, że nie przedstawiono w filmie żadnego kłamstwa historycznego. I takie sytuacje się działy, czemu więc o tym nie mówić... Zresztą to nie jest głównym tematem filmu, dlatego nie rozumiem tej krytyki.

Na ja najczęściej słyszę o antypolskości w takich właśnie przypadkach. Powiedz coś otwarcie o czymś niewygodnym z przeszłości to zaraz krzyczą żeś antyploski.

Wszystko zależy nie od tego, co powiesz, ale w jakim kontekście, czy bez kontekstu.

Kontekst jest taki, że tak część Żydów sprzedawała Polaków Rosjanom i mordowała w szeregach UB, jak i to, że część Polaków wydawała Żydów Niemcom lub pozorując ukrywanie zarabiała na ich złocie.
A gros żyła uczciwie, w zgodzie, wspomagając się, nie szkodząc nawzajem.
Najwięcej zaś krzyczą ci, którym sumienie nie pozwala zapomnieć dokonanego zła.

W wypadkach o których pisałem był to kontekst rzeczywistości.

Dla porządku - podsumowanie pro/anty tła filmu.

pro-polski:
- polski chłop (ojciec) ukrywa Żydów przed okupantem

anty-polski:
- polski chłop (syn) morduje ukrywanych Żydów

pro-katolicki:
- siostry zakonne ukrywają i wychowują żydowską dziewczynkę (ostatecznie też nie ukrywają przed nią jej pochodzenia)

anty-żydowski:
- prokurator pochodzenia żydowskiego, która dokonuje mordów sądowych na Polakach

Wniosek:...
Może nie ma sensu w tym filmie szufladkować "Polak", "Katolik", "Żyd" i oceniać szufladek. To pułapka prowadząca donikąd. W tym filmie są wyraźnie przedstawione konkretne postacie (prawie widać ich wnętrza).

A to ci kwiatek :

Kontekstów, których nie zna przeciętny widz spoza Polski jest więcej:
- zabijanie Żydów miało miejsce między innymi w Polsce podczas II WŚ
- to Niemcy głównie zabijali wtedy Żydów
- to Polacy ukrywali Żydów przed Niemcami a nie Niemcy przed Polakami
- za to ukrywanie wielu Polaków zostało skazanych na śmierć wraz z rodzinami

Z filmu zaś wiemy tylko, że Polacy zabijali Żydów, żeby się wzbogacić.
I możemy domyślać się, że byli za to karani przez panią prokurator.
Dla mnie to mało.