|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Serafin
Dołączył(a): Śr maja 21, 2003 16:12 Posty: 656
|
Barka
Kilka dni temu uczestniczyłem w dyskusji, w której utrzymywano, iż słynna pieśń "Barka" nie jest polską pieśnią, jak byłem dotąd przekonany, lecz tłumaczeniem pieśni meksykańskiej. Mój rozmówca utrzymywał, iż powstała ona krótko po wyborze Papieża, co wydaje mi się wątpliwe, gdyż sam Ojciec Święty nie tak dawno wspomniał, iż ta pieśń towarzyszyła mu w dniu konklawe. Nie znalazłem jednak nigdzie informacji na temat autora tej pieśni. Czy ktoś może wie coś więcej na ten temat?
|
Pt lis 28, 2003 16:48 |
|
|
|
|
Gość
|
Barka
Masz rację Serafinie. Posiadam kasetę magnetofonową z nagraniem spotkania Papieża, krótko, bardzo krótko po konklawe z młodzieżą "oazową", w czasie którego Ojciec święty śpiewał ją razem z młodzieżą i wspominał jak ją śpiewano w czasie "oazowych wędrówek górskich, kiedy to kardynała Karola Wojtyłe nazywano "Wujkiem".
Pax et bonum! tis
|
Pt lis 28, 2003 20:00 |
|
|
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Cytuj: Lord, You Have Come to the Lakeshore (Pescador de Hombres) Cesareo Gabarain/Gertrude Suppe OCP Publications 5536 NE Hassalo Portland, OR 97213 USA
Wyglada na to, Serafinie, ze ten ktos mial racje. Ja tez myslalam, ze to nasza piesn i bylam zaskoczona, kiedy slyszalam ja spiewana przez kanadyjskich Wlochow (ktorzy spiewaja rowniez "Czarna Madonne" i "Licze na Ciebie, Ojcze").
Cesareo Gabarain jest autorem muzyki do tej i wielu innych piesni.
http://rockhay.tripod.com/worship/music/lakeshore.htm
a wyglada na to, ze jest rowniez autorem slow, z tym ze piesn powstala w 1979, a wiec Wujek nie mogl jej spiewac z mlodzieza oazowa, jak pisze Teofil, Jan.
Pozdrawiam
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
Pt wrz 10, 2004 3:29 |
|
|
|
|
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
normalnie szok. a ja bylam przekonana, ze Barka jest polska piesnia i powstala pozniej.... ale faktycznie slyszlam ta piesc w innym jezyku i bardzo mnie to zdziwlio, ze polska piesn wyszla w swiat. a jednak to ze swiata przyszla do Polski
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
Cz wrz 16, 2004 23:42 |
|
|
janek pluta
Dołączył(a): So paź 16, 2004 17:35 Posty: 44
|
pomoc dotycząca barki
Barka jest starą piesnią religijna ktora prowadziła pontiuszy na szlak pielgrzymowy.
W Bardo spiewano ja w nieco innej tonacji i scieżce muzycznej niz obecnie
Nasze ksiegi wspominaja ta piesn juz w 1949 roku
|
So lut 19, 2005 11:37 |
|
|
|
|
gosc12
Dołączył(a): So sty 08, 2005 18:22 Posty: 423
|
Hmm,musze przyznac racje Teofilowi,bo pamietam,ze pierwszy raz poznalem slowa i melodie "Barki",kiedy bylem na Oazie w 1976 roku.
Cyba,ze skleroza pomieszala mi zyciorys.
_________________ "Szanuj kazdego czlowieka,bo Chrystus w nim zyje."
|
Pt lut 25, 2005 16:52 |
|
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
ja słyszałem , że pochodzi Barka z Hiszpanii
ale mam sklerozus gupotus
więc niejestem pewien
też byłem w szoku jak się dowiedziałem o tym skąd pochodzi i że to nie z Polski ale ktoś ją rozpowszechnił...
niestety TA skleroza...
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
N mar 27, 2005 20:52 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Sprawa sie wreszcie wyjaśniła
Cytuj: Rozmowa z ks. Stanisławem Szmidtem, salezjaninem, autorem polskiego tekstu "Barki". Czy przypomina Ksiądz sobie czas, w którym powstała "Barka"?
W latach 70. ks. Stanisław Skopiak z Włoch przywiózł masę melodii. Polski tekst do "Barki", o ile pamiętam, mogłem napisać w roku 1974 bądź w 1975. Zawsze pisałem w nocy, bo w ciągu dnia miałem dużo lekcji w naszym seminarium w Lądzie n. Wartą. Pamiętam, że trochę nad tym tekstem się wściekałem, bo zwrotek było sporo, a ja hiszpańskiego nie znałem. Chwytałem jakieś pojedyncze słowa, których znaczenie wyprowadzałem z łaciny. Pamiętam, że byłem zły, bo czułem, że napisałem nie to, co powinienem napisać. Siedziałem do późna w nocy i pisałem. Po jakimś czasie przyjechałem na Wodną do Łodzi i usłyszałem ks. Ireneusza Chmielewskiego śpiewającego właśnie "Barkę". I to właśnie on, jako misjonarz i kaznodzieja, "rozwiózł" ją po Polsce, ucząc tej pieśni ludzi, zwłaszcza młodzież. A bardzo się zdziwiłem, kiedy usłyszałem ją w Gnieźnie w 1979 roku podczas pielgrzymki Ojca Świętego. Moje zdumienie było jeszcze większe, kiedy widziałem, że Ojciec Święty śpiewa ją z pamięci.
Co Ksiądz wtedy odczuwał?
Czułem się sympatycznie. Byłem zadowolony, że to, co się zrobiło, żyje i służy. Cieszyłem się, że to śpiewa Ojciec Święty, ten, którego bardzo kochałem i którego wszyscy kochamy.
A kiedy teraz słyszy Ksiądz Barkę, ma podobne odczucia jak wówczas?
Muszę powiedzieć, że z powodu "Barki" doznałem także sporo przykrości. Był czas, że się denerwowałem, kiedy ją słyszałem. Teraz już to minęło.
Czy Ksiądz spotkał osobiście Jana Pawła II?
Na audiencji osobistej nigdy nie byłem. Natomiast 6 lutego 1980 uczestniczyłem w audiencji ogólnej. Wtedy przebywałem w Rzymie na kursie formacji zakonnej i pod koniec kursu postanowiłem, że muszę mieć zdjęcie z Papieżem. Kilka dni przed powrotem do Polski poszedłem we środę na audiencję. Wyszedłem wiele godzin wcześniej, tak żeby zająć miejsce przy barierce. Wiedziałem, że fotograf papieski robi zdjęcia tylko wtedy, kiedy Ojciec Święty się zatrzymuje. Kiedy więc Jan Paweł II był ode mnie jakieś 3-4 kroki, powiedziałem po polsku: "Ojcze Święty, ja jestem autorem Barki". Zatrzymał się jak sparaliżowany, stanął przy mnie i mówi: "Ale pierwowzór był chyba południowoamerykański". Powiedziałem: "Tak, ale po polsku to ja to napisałem". Papież ucałował mnie w czoło. Wtedy zdjęć zrobiono mi rzeczywiście sporo.
Wróćmy do czasu powstania polskiego tekstu "Barki". Wtedy powstały i inne polskie teksty do owych przywożonych z Włoch śpiewów, jak chociażby "Serce wielkie nam daj".
Tak, było ich wtedy naprawdę dużo. Śpiewnik "Radośni przed Panem", który został wówczas przygotowany, zawiera jedynie jakąś jedną trzecią tego, co wtedy zrobiliśmy.
Skąd się wzięło zainteresowanie śpiewami z innych krajów? Czy stąd, że wówczas niewiele było w Polsce nowych śpiewów kościelnych?
Chyba tak. To były lata 70. Melodie włoskich i hiszpańskich śpiewów liturgicznych bardzo odbiegały od polskich. I nie chodzi tu o specyfikę kulturową, ale o - powiedziałbym - inną muzykę liturgiczną.
A czy napotykał Ksiądz na trudności w dopasowaniu polskiego tekstu do tych włoskich i hiszpańskich melodii?
Tak, pod niektóre melodie było bardzo trudno podłożyć słowa. Czasami musiałem się bardzo łamać, bo akcenty nie pasowały. To się jednak robiło z potrzeby chwili. Ja samych tekstów ani wcześniej, ani potem nie pisałem. Te które powstały były pisane, bo ktoś mnie o to prosił. Również w ten sposób powstał tekst do pieśni "Usłysz Bożej Matki głos". Ks. Zbigniew Malinowski przyniósł mi melodię, a ja dopiero do melodii dopisałem słowa.
Bardzo serdecznie dziękuję za rozmowę.
Tak więc tekst jest całkowicie polski.....natomiast melodia została przeniesiona z południowoamerykańskiej pieśni, przywiezionej przez jednego z salezjanów.
pozdrówka
|
So kwi 09, 2005 11:00 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|