Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 21:17



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Kultura osobista człowieka. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49
Posty: 236
Post Problem poprawnego wyrażania się.
Skoro już zeszliśmy trochę na temat wyrażania się, stosowne będzie poruszenie kwestii związanych z wypowiadaniem się na forum publicznym (a w sposób szczególny na niniejszym forum) oraz prowadzenia dyskusji. Jest to chyba odpowiednie miejsce na podanie pewnych definicji, wyjaśnienie niektórych słów. Czym jest na przykład wypowiedź, a czym dyskusja?

Otóż wypowiedzią określa się użycie zdania (zdań) w konkretnym akcie mowy - z konkretnym nadawcą, odbiorcą, w określonej intencji, z aktualizującą się warstwą informacyjną o charakterze pragmatycznym.

Przez dyskusję natomiast rozumieć należy rozmowę dwu lub więcej osób, także w formie pisemnej: wyrażenie własnego poglądu na jakiś temat. Przy czym dyskusja (i tu uwaga!) polega na sztuce argumentacji. Podstawowym celem dyskusji jest dążenie do uzgodnienia stanowisk. Jej obowiązującymi cechami są: skuteczność argumentacji, uczciwość, kultura zachowania i kultura słowa - wtedy spełnia ona swoje zadanie. Jeżeli te warunki nie są spełnione wówczas mamy dyskusję niedojrzałą czy nawet pseudodyskusję, która co prawda może sprawiać wrażenie dyskusji, w rzeczy samej jednak nią nie będzie.
Warto przy okazji podać zasady konwersacji, których naruszenie powinno być dla odbiorcy sygnałem do niedosłownego rozumienia komunikatu (może ten komunikat wówczas oznaczać na przykład ironię, metaforę, aluzję czy nawet żart). Oto one:
1. Zasada jakości - niech twój udział w rozmowie będzie zgodny z prawdą; nie mów tego, dla czego nie masz uzasadnienia.
2. Zasada ilości - wnoś do rozmowy tyle, ile jest wymagane z punktu widzenia aktualnych celów rozmowy; nie bądź bardziej szczegółowy niż to jest wymagane.
3. Zasada odpowiedniości (odniesienia) - mów rzeczy związane z aktualnym przebiegiem rozmowy; mów na temat.
4. Zasada sposobu - bądź zrozumiały i taktowny wobec partnera, a więc unikaj wypowiedzi mogących zranić rozmówcę, unikaj wypowiedzi wieloznacznych, mów rzeczowo, w sposób uporządkowany, systematyczny.

Może wypada jeszcze coś napisać o szczególnie ważnym elemencie dyskusji jakim jest argumentacja. Niestety, wypowiedzi na niniejszym forum mogą sugerować, że niektórzy nie wiedzą czym jest argument. Otóż argument jest to wypowiedź potwierdzająca lub obalająca cudze poglądy, tezy, zarzuty; innymi słowy - racje przedstawiane na poparcie własnych przekonań. Argumenty mogą być: logiczne, emocjonalne oraz oparte na wiedzy i doświadczeniu.

Znajomość powyższych rzeczy powinna stanowić dobre podłoże do prowadzenia ewentualnej dyskusji.
Niech mi będzie wolno zwrócić jeszcze uwagę na rzecz co prawda bardziej techniczną, ale przecież również stanowiącą pewien wyraz. Jest to estetyka wypowiedzi pisanej. Wiele nadesłanych postów sprawia wrażenie niechlujnych. Może błędy ortograficzne najczęściej pojawiają się w wyniku zwykłej pomyłki w pisaniu, a nie niewiedzy piszącego (w tym drugim przypadku lepiej jest dyskretnie zwrócić uwagę, niż przechodzić obok rażących pomyłek do porządku dziennego). Dobrze by jednak było, aby chociaż nazwy własne były napisane bezbłędnie, zwłaszcza jeśli chodzi o imię czy nazwisko. Ponadto, czy trudno jest napisać "ą" (tam gdzie być powinno) zamiast "a", lub "ś", a nie "s"?
I jeszcze jedna rzecz... W przypadku zwracania się do konkretnego odbiorcy, pisanie zaimków z wielkiej litery wyraża pewien szacunek dla tego, którego imię zastępują, no i również zdaje się pozytywnie świadczyć o kulturze nadawcy. Już sam ten środek wyrazu może wpłynąć na zmniejszenie emocjonalnego dystansu pomiędzy nadawcą a odbiorcą, i przeciwnie - z powodu zaniechania tej formy może się wytworzyć pewna bariera między nimi, choćby nawet była ona nie w pełni uświadomiona.

Bracie, siostro, o Tobie świadczy całość nadesłanej z Twej strony wypowiedzi (tak aspekt formalny, jak i merytoryczny)! Można by powiedzieć: napisz coś, a powiem Ci kim jesteś!


Wt sty 13, 2004 14:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49
Posty: 236
Post Wokół "wyrażania się"...
Ponieważ chrześcijanin powinien być człowiekiem konkretnym, odznaczać się między innymi samokontrolą i samokrytycyzmem - niech mi będzie wolno, kontynuując wątek wyrażania się, przedstawić jeszcze kilka negatywnych zjawisk z tym zagadnieniem związanych, jakie we współczesnym świecie można zaobserwować.

Dość powszechnym wydaje się być zjawisko tak zwanej gadającej głowy. Można o nim mówić wówczas, gdy ktoś, kto na podany temat co prawda niewiele ma do powiedzenia pod względem merytorycznym, ale konstruując obszerne, nieraz do przesady rozbudowane wypowiedzi chce sprawić wrażenie erudyty. Z chrześcijańskiego punktu widzenia świadczyć to może o pysze takiego człowieka - wtedy zwłaszcza, gdy sam zdaje sobie sprawę z tego, że jego wypowiedzi są niezwykle jałowe. Nietrudno zauważyć, że także na niniejszym forum wspomniane zjawisko zaistniało.
Można by wyodrębnić co najmniej kilka metod, jakimi posługują się "gadające głowy", czyli:
1 - tak zwanej zdartej płyty: powtarzanie w zasadzie tych samych rzeczy, nierzadko fałszywych, bez przyjmowania (bądź zbijania argumentami) racji strony przeciwnej,
2 - wykorzystanie własnego autorytetu, tytułu, stanowiska, lub czegoś podobnego: nadawca przekonany o swej "wielkości" może wyjść z założenia, że nie jest istotne co powie, ale że powie, a i tak znajdą się tacy, co mu przyklasną (najprawdopodobniej - analfabeci),
3 - niekonstruktywne "wytykanie palcem" - to również można zaliczyć do tych metod: nadawca wskazuje czyjeś "błędy", ale zazwyczaj takie, których albo nie jest w stanie jasno udowodnić, albo których - obiektywnie rzecz biorąc - po prostu nie ma,
4 - skupianie się w swych wypowiedziach na rzeczach błahych, przy jednoczesnym pominięciu spraw istotnych.
Wypada jeszcze wspomnieć o uleganiu emocjom, co może znaleźć wyraz na przykład w tonie wypowiedzi. Owo uleganie świadczy raczej o słabości, a nie o sile "agresywnego" mówcy. Człowiek taki - niekoniecznie będący "gadającą głową" - raczej próbuje "rozwiązań siłowych" (groźby, krzyki, wyzwiska, oszczerstwa...). Postawa taka może znaleźć swe odbicie w postaci narastającego dystansu pomiędzy nadawcą a odbiorcą. Samo używanie mocnych słów nie musi świadczyć o agresji, ale w połączeniu z nieprzestrzeganiem warunków, jakimi powinna odznaczać się dojrzała dyskusja - może tę agresję wywołać.

Czym jest natomiast analfabetyzm? Tak zwany analfabetyzm funkcjonalny to zjawisko braku umiejętności odbioru tekstów pisanych (czyli ich rozumienia i aktywnego przyswojenia). Można ten termin odnieść także do zjawiska braku umiejętności nadawania tekstu pisanego - realizowania wymogów odmiany pisanej języka przez ludzi pozostających stale w obrębie kultury mówionej.

Wymienione zjawiska wbrew pozorom mają duży związek z wiarą, a ściślej - z brakiem mądrości i łaski Bożej. Człowiek jej pozbawiony, jest zazwyczaj uzależniony od różnych wpływów, trendów, wypowiedzi "innych"... Po prostu przestaje wówczas myśleć samodzielnie i staje się swoistą marionetką pociąganą za sznurki przez "przypadkowych" animatorów. Ale to już szerszy temat...
A w jaki sposób można nasilenie tych zjawisk zmniejszyć, lub im zapobiec? Z pewnością poprzez przylgnięcie do Boga, spojrzenie z pewnego dystansu na świat i może również na samego siebie.


Pt sty 16, 2004 23:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49
Posty: 236
Post Nadinterpretacja.
Jest, uważam, jeszcze jeden problem dający się zauważyć na tym forum, a mianowicie: nadinterpretacja.
Można o niej mówić wówczas, gdy dana wypowiedź w sposób jawny bądź zakamuflowany zostaje zinterpretowana niezgodnie z zamierzeniem nadawcy, lub gdy w sposób dalece odbiegający od logiki zostają na jej podstawie wyciągnięte "wnioski". Takie "wnioski" mogą następnie posłużyć do podważenia tejże wypowiedzi, przedstawienia jej w złym świetle czy nawet ośmieszenia jej autora.
Nadinterpretacja jest narzędziem dosyć wygodnym, ale obiektywnie - mało skutecznym. Szybko może doprowadzić do znacznego zagmatwania w dyskusji (w skrajnym wypadku jej urwaniem). Udowodnienie nadinterpretacji jest możliwe, ale niekiedy może być trudne i zupełnie niepotrzebnie sprowadzić dyskusję do słownych utarczek.
Z tego co daje się zaobserwować na tym forum, może mieć ona miejsce w przypadkach: opierania wypowiedzi nie na faktach, a jedynie na domysłach, własnych przemyśleniach czy wątpliwych założeniach w taki sposób, jakby były zgodne z prawdą; błędnego formułowania, bądź wykorzystywania wniosków z dyskusji; odpowiadania na czyjeś wypowiedzi pomimo ich niezrozumienia (analfabetyzm).
Nadinterpretacja może prowadzić do wzajemnego niezrozumienia się dyskutantów, kierowania pomówień, a nawet oszczerstw pod adresem interlokutorów.
Jak zatem postępować, aby ominąć tego typu rzeczy? Po prostu pytać... Jak mówi przysłowie: Kto pyta, nie błądzi. Lepiej, aby nadawca sam wyjaśnił sporne kwestie, niż wypowiadać się "w jego imieniu". Nie wkładaj w czyjeś usta czegoś, czego on nie powiedział lub czego nie napisał!


Śr lut 18, 2004 18:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
hmm, jockey - nie uwazasz, ze powyższy tekst pielgrzyma moze byc potraktowany przez ciebie jako zakamuflowane przeprosiny za to, ze pielgrzym nazwał cie w innym temacie osobą uzależniona od alkoholu i określił ciebie jako wroga Boga ? ;) - no bo jesli to nie było nadinterpretacją, to ja juz niczego nie wiem ;)


Śr lut 18, 2004 20:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post 
Pielgrzymie –
z wielka uwagą przeczytałem Twoje posty. Zawarłeś w nich taki alfabet prawidłowego „poruszania się” w różnych miejscach i środowiskach. Podałeś przykłady ludzi słabych – używających wulgaryzmów dla wzmocnienia swojej pozycji bądź zaznaczenia „ważności” wypowiedzi zabarwiając ja „krzykiem”.
Wulgaryzm dla mnie jest krzykiem.
Podałeś przykłady szacunku poprzez zwracanie się do kogoś z dużej litery w rozmowach czatowych.
Jak i zwróciłeś uwage na postawy ludzi których uważa się za kulturalnych bądź nie kulturalnych i dlaczego.
To wszystko wskazuje że kultura jest nie tylko pewnym wyrobieniem czy wychowaniem w tak zwanym dobrym domu.

Myślę że człowiek kulturalny, to przede wszystkim człowiek szanujący „bliźniego”.

Idąc w głąb tych rozważań szacunek wynika z miłości, jest jej atrybutem.
Czy można kochać bliźniego i akceptować go takim jaki jest, widzieć w nim „brata, siostrę” jak się go traktuje wrogo ?
Niekoniecznie ta wrogość musi być wyrażana poprzez wulgaryzmy czy jawne chamstwo.
Można mieć na ustach argumenty pochodzące z Biblii i tak nimi żonglować, iż stają się w skutkach „biczowaniem”. To się nazywa postępowanie w białych rękawiczkach. A może to ma coś w sobie z tych biblijnych - grobów pobielanych na zewnątrz a wewnątrz robactwo.
Kilka lat temu Papież odwiedził parlamentarzystów i doszło do spotkania z panem Jakimowiczem //o ile dobrze pamiętam nazwisko//.
Na obraźliwe i prowokujące słowa pana Jakimowicza – Papież nie odpowiedział nic. Ile w tym nie powiedzeniu było „mowy” ile kultury i wspaniałomyślności.
Oglądałem to wtedy z zainteresowaniem i przyznam się, że czekałem, co zrobi Papież. I zrobił „przemówił”
Człowiek kulturalny, to człowiek pokorny.
Człowiekiem kulturalnym jest człowiek mądry.
Osobą kulturalną jest ta, która potrafi mówić więcej swoja postawą niż mową.
Kultura to delikatność i wrażliwość, subtelność, empatia to przede wszystkim bogactwo wewnętrzne. A może przyuczenie do „zachowania się” w miejscach gdzie wypada się „zachowywać” to też kultura –
Nie wiem. Myślę że kultura wypływa z człowieka i człowiek kulturalny będzie takim wszędzie niezależnie czy to real czy czat.
Z obfitości serca mówią usta …

Pozdrawiam
Pielgrzymie zdecydowanie popieram

_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


Pt maja 07, 2004 20:18
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Larsie - zdecydowanie popieram :biggrin:

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


So maja 08, 2004 9:10
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL