|
Pharisee
Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22
Posty: 600
|
 21 gramów - ciężar duszy Cytuj: Tytułowe 21 gramów to różnica pomiędzy ciężarem właściwym ciała człowieka przed i tuż po śmierci. Wielu ludzi uważa, że to ciężar duszy. Tematem scenariusza autorstwa Guillermo Arriaga ('Amores perros'), są egzystencjalne przeżycia trzech osób. Wypadek niespodziewanie łączy ich losy. Każda z postaci będzie musiała stawić czoła nowej sytuacji - wybrać miłość, zemstę lub dążenie do odkupienia Ciekawe ile tak waży dusza ludzka?
Większość fascjonuje sie "passion" a co z innymi filmami tak jak ten podany o rozważaniy ciężaru duszy?
|
|
Marek Antoniusz
Dołączył(a): N sie 31, 2003 4:32
Posty: 282
|
Po pierwsze: jesli dobrze pamietam w gramach wyraza sie mase, a nie ciezar 
Po drugie: film ponoc jest swietny. Jeszcze nie bylem to nie wiem. Ale jak zobacze to powiem co sadze (jesli tylko nie zlikwiduja mi wpisu).
Po trzecie: fascynacja (czy zainteresowanie - w moim przypadku) Pasja nie wyklucza tego samego wzgledem innych filmow ;P
_________________
Bogu ducha winny
|
|
Marek Antoniusz
Dołączył(a): N sie 31, 2003 4:32
Posty: 282
|
21 gramow. Mowiac krotko: film jest swietny. Poszedl mi w piety. Ciezki, zastanawiajacy, ale i wciagajacy, zadajacy niemilosiernie duzo pytan. Nie jest ty tyle rozwazanie na temat wagi duszy, ale studium ludzkich zdarzen w zmieniajacym sie otoczeniu, o ktorych wiemy w zyciu tyle ile jestesmy w stanie wyczytac w notce prasowej; o jakims wypadku samochodowym, transplantacji czy wyroku sadowym - tu nabiera ona pelnej tresci.
Fabula przedstawiona jest w kawalkach: raz jestesmy daleko w przyszlosci, innym razem przenosimy sie do przeszlosci, by w koncu powrocic do terazniejszosci, ale nic sie nie miesza, daje nam to za to mozliwosc popatrzenia na przeplatajace sie losy bohaterow z wielu stron, a wzmagajace sie pytania pobudzaja nasza wyobraznie, przy czym nasz stosunek do bohaterow moze sie zmieniac w trakcie i to nieraz.
Poza tym (i to juz uwaga odnoszaca sie do mnie) mi samemu mysli bladza i w jednej chwili moge byc gdziekolwiek, wiec tym bardziej ta narracja mi sie podoba.
Film ten to takze olbrzymia dawka przeroznych emocji: milosc i nienawisc, nadzieja, zwatpienie, frustracja i niemoc. Nowe poczatki kryja sie za kazdym rogiem; chciane, planowane, przypadkowe jak i takie, ktore ktos za nas tworzy (jeden z bohaterow twierdzi, ze byl narzedziem w rekach Boga. Narzedziem, ktorym nie chce byc. To zdrada, gdy przeciez on stara sie zmienic i mu zaufac)
p.s. Uwaga uprzedzeni do Pasji. W filmie jest naturalistyczna scena kiedy kobieta dowiaduje sie o smierci dwoch coreczek i meza. W tym momencie przezywa straszne psychiczne "biczowanie" i niemal widzimy ogrom jej cierpienia. Uprzedzam, niektorzy moga tego nie przezyc! Na razie jednak nikt nie protestuje.
_________________
Bogu ducha winny
|
