Nigdy nie patrzyłem na ten film jak na film protestancki. To jest po prostu film o wierze i o tyle o Bogu, co o ludziach. To nie jest film katolicki, prawosławny, ewangelicki, ewangelikalny, czy w szczególności metodystyczny.
A dla mnie sa diametralnie różne. "Bóg..." to swiat w którym wszyscy niechrześcijanie sa źli, a dobrzy tylko chrześcijanie. Świat w którym studenci grzecznie się ubierają, pilnie się uczą i nigdy nie słuchają głośno muzyki. To utopia z książeczek ŚJ.
"Wiara..." to film lekko przesłodzony ale opisujący świat realny i rzeczywiste zdarzenia, a postacie nie sa tak odpustowo komiksowe.
Dwa rózne filmy, choć aktorsko na podobnym poziomie.

W każdą trzecią niedzielę tygodnia po nabożeństwie jest kawa, herbata, słodkie. Zapraszam.

A o której macie nabożeństwo?




Takim samym filmem o wierze jest "Bóg nie umarł".

Zatem osiągneliśmy ekumeniczny konsensus w sprawie filmów

Dyskusję o kiczowatym filmie podciągasz pod ekumenizm?
Film "Wiara ..." podałem jako przykład prostego filmu bez robienia z ateistów idiotów i szubrawców, a nie jako argument "ekumeniczny".
10:30

I co sie dziwisz?
Bądź twórczy w dyskusji o kiczowatych filmach. Liczba mnoga wręcz pożądana.


Może warto zastanowić się nad tym, że co poniektórzy ateiści sami z siebie robią szubrawców i idiotów. To widać nawet tu, na tym forum.

Grunt to pozwolić innym ludziom by byli sobą, i żyli w zgodzie z własnym światopoglądem.


Znalazłam sama w Twoich linkach. Ale miło z Twojej strony.
Nie wpadaj w panikę proszę, w każdą trzecią niedzielę miesiąca. Spory kawałek Polski nas dzieli...ale nigdy nic nie wiadmo co mi strzeli do głowy

Dobrego dnia Kozioł

To akurat dotyka wszystkich, bez względu na światopogląd. Pełen ekumenizm

Masz absoutną rację. Dotyka wszystkich.
I gdy podchodzisz do tego z miłością, wtedy jest pełen ekumenizm.

Kozioł, sam się przekonaj, że:
"Niebo istnieje naprawdę"
http://www.cda.pl/video/1358708a/Niebo- ... -Napisy-PL

Z życzeniami abyś nigdy nie zapomniał, nie zwątpił, że Bóg jest miłością.

Pozwolę sobie odświeżyć wątek.
Nie wiem czy mogę się wypowiadać, bo już w jedynym z poprzedzających postów zostałem oceniony odgórnie .

Pomimo, że jestem ateistą to jednak kibicuje kinu religijnemu.

Z mojego punktu widzenia na film "Bóg nie umarł", zgadzam się chyba w pełni z opinią Kozła, która jest bardzo ciekawa a zarazem słuszna. Jestem również pod wrażeniem obiektywnego i nieemocjonalnego podejścia, szczególnie, że jesteś protestantem. Chyba nie muszę specjalnie nic dodawać, bo to co sam bym napisał już zostało napisane. Może jeszcze to, że jest to film bardzo tendencyjny, z słabą grą aktorską oraz samym ich doborem, skierowany na schlebianie niskim gustom i na emocjonalne podejście widza, zawierający mnóstwo uproszczeń. Głównym moim zawodem było kompletne utopienie ciekawego tematu (sporu pomiędzy rozumem a wiarą) w płytkich uproszczeniach.
Mój znajomy z wykształcenia teatrolog, głęboko wierzący katolik, gdy rozmawialiśmy na temat tego filmu stwierdził, że ten film jest obrazą dla chrześcijan i najbardziej uderza w ich samych.

Odnośnie filmu "Niebo istnieje naprawdę" to moim zdaniem jest to o niebo ( ) lepszy film niż poprzedni przywołany, dużo przyjemniej się go ogląda. Jednak również bije z niego pewna cukierkowość i swoboda w interpretacji zdarzeń. Bo wyjście "poza ciało" można traktować jak najbardziej poważnie, jednak pewne opisy i sceny już trzeba traktować z przymrużeniem oka. Istnieje tu pewna niezgodność pod względem dogmatów w stosunku do katolicyzmu, ale to już nie mnie się w to zagłębiać. Mi osobiście lepiej czytało się książkę.
W ogóle sama w sobie historia zawiera kilka paradoksów .

Jako, że byłem w Stanach i udało mi się poznać chociaż odrobinę mentalność tego społeczeństwa, to stwierdzam, że oba filmy są raczej skierowane do typowego, niewymagającego i nieskłonnego do refleksji amerykańskiego widza i jestem prawie pewien, że tam, filmy te zostały przyjęte z szeroką aprobatą i uznaniem. A ten drugi film przeze mnie opisany jest właśnie swoistym przedstawieniem sielskiego, pobożnego amerykańskiego społeczeństwa dobrych ludzi na prowincji.

Wywołana do tablicy...
"Biegnąc po cud".
https://www.youtube.com/watch?v=GT7G0zK ... e=youtu.be

"Exodus Bogowie i Królowie"
http://www.cda.pl/video/20629564/Exodus ... ie-Dubbing

Dość kontrowersyjny, dający do myślenia film "W imię...".
http://www.cda.pl/video/113527d2

October Baby
http://www.cda.pl/video/188516cf

Z wczorajszego wieczoru u filipinow. Gorąco polecam ten film.

Tomek Bagiński - Teaching Infinity
https://www.youtube.com/watch?v=EvNMH2KhpfY

A pro po Tomka Bagińskiego, przypomniał mi się filmik promujący sześćsetną rocznicę bitwy pod Grunwaldem.
1)
https://www.youtube.com/watch?v=vpR_Ckg3q6s
2)
https://www.youtube.com/watch?v=UtgjQIi ... 1D&index=4