Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr cze 05, 2024 20:32



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 duszpasterz 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 13:20
Posty: 24
Post duszpasterz
zastanawia mnie na ile ksiądz lub zakonik prowadzący grupę prafialną czy duszpasterstwo Akademickie może wchodzić w ludzkie sprawy jak daleko może się posunąć czy istnieją jakieś
granice :p :razz: :-X :mad: :mad: :oops: :razz: :mad: :biggrin:

_________________
Jeśli masz dwa kawałki chleba ,daj jeden biednym ,drugi sprzedaj i kup hiacynty , aby nakarmić wiosną duszę.


Pt lip 16, 2004 12:24
Zobacz profil
Post 
Nie bardzo rozumiem... co masz na myśli? Myślę, że nie dalej niż mu sami zainteresowani pozwolą i będą tego chcięli.


Pt lip 16, 2004 12:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post Re: duszpasterz
rekin303 napisał(a):
zastanawia mnie na ile ksiądz lub zakonik prowadzący grupę prafialną czy duszpasterstwo Akademickie może wchodzić w ludzkie sprawy jak daleko może się posunąć czy istnieją jakieś
granice :p :razz: :-X :mad: :mad: :oops: :razz: :mad: :biggrin:

Kazdy z nas jest najpierw czlowiekiem, dopiero pozniej ksiedzem, zakonnikiem, lekarzem, prawnikiem, nauczycielem, etc. wiec odpowiedz wydaje sie prosta: chyba na tyle, na ile sam realizuje swoje czlowieczenstwo, ale na to pytanie z kolei kazdy, stajac w prawdzie przed Bogiem, musi odpowiedziec sam.


Pt lip 16, 2004 17:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 13:20
Posty: 24
Post 
I gdy np takiego wysyłają na studia to tak jakby mu powiedzieli ze nie nadaje się do pracy duszpasterskiej. Odkąd opusi dom rodzinny nigdy już nie jest u siebie pożera go tęsknota za prowincją z której pochodzi jedynie tam czuje się jak u siebie zna każdą dziurę każdy wyrastający z ziemi kamień wszędzie jest blisko wszyscy się znają i wszystko o sobie wiedzą
jedynie tam świat wydaje mu się spójny zamknięty i uporządkowany tamtego świata może nauczyć się na pamięć może nieraz próbuje ucieczki próbuje wytłumaczyć się na różne sposoby
Uczciwy rachunek podpowiada mu że,byłby nienajgorszy w wielu innych dziedzinach życia cywilnego ale wszystkie te możliwości.Byłyby podszyte tanim aktorstwem .W książce Jana Góry OP.pt.,,Dąkąd ty nie chcesz ''młody zakonnik Mateusz mówi;,,Wzywajacy mnie Bóg-
Wiem o nim niewiele zjawia się i dopada mnie z nienacka''...

_________________
Jeśli masz dwa kawałki chleba ,daj jeden biednym ,drugi sprzedaj i kup hiacynty , aby nakarmić wiosną duszę.


Wt lip 20, 2004 9:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 13:20
Posty: 24
Post 
żadne wewnętrzne uwarunkowania czy potrzeby dorażne nie mogą mu przestać być księdzem
czy zakonnikiem a jednocześnie wikarym nie po to wstępował do seminarium czy klasztoru .
Dokąd zatem może dojść duszpasterz ? jak głęboko może uczestniczyć w życiu innych?
Moim zdaniem powinien być człowiekiem duchowej przygody i poszukiwaczem prawdziwej rozmowy .Czasem zdaje mu się że jest sam kręci się wokół samego siebie a człowiek im bardziej
kręci się wokół samego siebie blizszy jest szaleństwa .Musi służyć innym nie sobie bo służyć
to znaczy tyle co władać rzeczywistością fikcja nie powinna Go interesować .Ma być biblią
dla świata .Ale głownie w tym temacie chodzi mi o to ze nie każdy ksiądz czy zakonnik nadaje się do pracy z młodzieżą musi mieć do tego odpowiednie usposobienie .Co jeszcze powinien
posiadać .Oni muszą się siebie uczyć wzajemnie słuchać On musi zaoferować coś więcej niż
zwykłą posługę religijną swój czas ducha i swoistą atmostferę.
:p :razz: :cry:

_________________
Jeśli masz dwa kawałki chleba ,daj jeden biednym ,drugi sprzedaj i kup hiacynty , aby nakarmić wiosną duszę.


Wt lip 20, 2004 10:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19
Posty: 5389
Post 
Hmm... rekinie czytalam Twoj post kilka razy, caly temat rowniez i jednak chyba nie wiem o co w nim chodzi :(

Na poczatku pytasz sie jak daleko moze wejsc duszpasterz w ludzkie sprawy. Odpowiedz wydaje mi sie dosc prosta na tyle na ile zainteresowanie mu pozwola, na tyle na ile on sam da rade i bedzie chcial. Raczej trudno tutaj jakkolwiek z tym dyskutowac.

Nastepne Twoje posty maluja raczej straszna meczarnie osob duchownych. Piszesz jakby kazdy ksiadz meczyl sie na swojej drodze zycia ponad sily, kazdy zakonnik pochodzil z prowincji (!), kazdy z nich czul sie potwrnie skrzywdzony wlasnie ze wzgledu na swoja posluge. Sygerujesz, ze osoba ktora ksztalci sie dalej ("takiego wysyłają na studia to tak jakby mu powiedzieli ze nie nadaje się do pracy duszpasterskiej") napewno nie nadaje sie do pracy. Wiesz czytajac Twoj post zaczelam sie zastanawiac czy Ty przypadkiem nie jestes jakims pisarzem, albo tez nie przepisujesz jakiejs ksiazki :D

Twoja wypowiedz odbieram jako generalizowanie na podstawie jednego przypadku (Twojego? - eee nie sadze). Piszesz bardzo niejasno. Brakuje tutaj bardzo obiektywzmu, brakuje przedstawienie drugiej strony medalu.

_________________
Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...

Użytkownik rzadko obecny na forum.


Wt lip 20, 2004 13:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 10, 2004 9:09
Posty: 32
Post 
A co powiesz na to jak księża za bardzo słuchają plotek :cry: :cry:

_________________
Nawet najmiejsza kałuża odbija niebo/ pysłowie Litewskie/


Wt sie 10, 2004 12:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:37
Posty: 883
Post 
Cytuj:
A co powiesz na to jak księża za bardzo słuchają plotek
Najlepszy meżczyzna (też ksiadz) musi miec coś z kobiety... (aby je rozumieć - rzecz jasna) ;-)

_________________
Obrazek
d(~_~)b Psałterz wrześniowy
www.polskastacja.pl


Wt sie 10, 2004 12:47
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 10, 2004 9:09
Posty: 32
Post 
No tak ale jak wierzą we wszystko do tego stopnia ze niechcą z tobą rozmawiać

_________________
Nawet najmiejsza kałuża odbija niebo/ pysłowie Litewskie/


Wt sie 10, 2004 13:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 26, 2004 14:14
Posty: 124
Post 
pustny kojot napisał(a):
A co powiesz na to jak księża za bardzo słuchają plotek


pustny kojot napisał(a):
No tak ale jak wierzą we wszystko do tego stopnia ze niechcą z tobą rozmawiać.


To wyjątkowo szpetna sytuacja :(
Kościół roznoszenie plotek - nawet tych, które są prawdą (!) uznaje za grzech i w podobny sposób traktuje również dawanie im posłuchu.

Cytuj:
2477Poszanowanie dobrego imienia osób zabrania jakiegokolwiek niesprawiedliwego czynu lub słowa, które mogłyby wyrządzić im krzywdę. Staje się winnym:
- pochopnego sądu, kto nawet milcząco uznaje za prawdziwą - bez dostatecznej podstawy - moralną wadę bliźniego;
- obmowy, kto bez obiektywnie ważnej przyczyny ujawnia wady i błędy drugiego człowieka osobom, które o tym nie wiedzą(...)
2478 W celu uniknięcia wydawania pochopnego sądu każdy powinien zatroszczyć się, by - w takiej mierze, w jakiej to możliwe - interpretować w pozytywnym sensie myśli, słowa i czyny swego bliźniego: (...)

więcej w KKK 2477-2479

Ale pozwolę sobie też powiedzieć jedną rzecz:
Uważam, że Bóg przemawia do nas w różny sposób - także przez ludzi, a szczególnie spowiedników. Myśle o tym, gdy zdarza mi się iść "w ciężkim stanie" do spowiedzi - proszę wtedy o właściwego spowiednika i "łapię" tego, który pierwszy :lol: ufając, że to właśnie przez niego Bóg chce mi coś powiedzieć...
...i odwrotnie - czasem przez kogoś nie chce mówić, a raczej - chce.. ale przez kogoś innego. Po co to pisze - może zdarzyło Ci się z tym księdzem tak, ponieważ Pan Bóg wyznaczył do tej rozmowy kogoś innego?
Jeśli zależy Ci na rozmowie z kimś &nbsp w ł a ś c i w y m &nbsp - poproś Pana, by pomógł Ci go spotkać i nie załamuj się niepowodzeniem - zaufaj Bogu. On wybierze czas, miejsce i człowieka.

Zostań z Bogiem

_________________
Głosząc Boga,
zamknij usta
i otwórz serce


Wt sie 10, 2004 17:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 10, 2004 9:09
Posty: 32
Post 
a jak spowiednik bez zadnego powodu mówi Ci abyś sobie poszukał inne spowiednika :cry: :cry:

_________________
Nawet najmiejsza kałuża odbija niebo/ pysłowie Litewskie/


Śr sie 11, 2004 10:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 26, 2004 14:14
Posty: 124
Post 
pustny kojot napisał(a):
a jak spowiednik bez zadnego powodu mówi Ci abyś sobie poszukał inne spowiednika

Czy to znaczy, że ksiądz odmówił Ci spowiedzi i poradził udać się do innego kapłana, czy może poprosił, abyś poszukał sobie kogoś innego na stałego spowiednika?

A tak poza tym radziłbym
makawity napisał(a):
Jeśli zależy Ci na rozmowie z kimś &nbsp w ł a ś c i w y m &nbsp - poproś Pana, by pomógł Ci go spotkać i nie załamuj się niepowodzeniem - zaufaj Bogu. On wybierze czas, miejsce i człowieka.

Zaufaj Mu. On naprawdę Cię kocha i tylko musisz Mu pozwolić, by się Tobą zaopiekował.
I na to, by zrobił to po swojemu.

Zostań z Bogiem

_________________
Głosząc Boga,
zamknij usta
i otwórz serce


Śr sie 11, 2004 19:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post 
pustny kojot napisał:

Cytuj:
a jak spowiednik bez zadnego powodu mówi Ci abyś sobie poszukał inne spowiednika


Kojocie nic się nie dzieje bez przyczyny. Skoro tak spowiednik, postąpił to z pewnością miał jakiś powód. Tu można gdybać – na ten temat, bo twoja wypowiedź tego, co jest istotne, tzn. to, czym chcesz powiedzieć dotyczy jedynie stwierdzenia ***żadnego powodu***.
Ksiądz proponując zmianę spowiednika powinien poinformować penitenta, dlaczego wskazana jest zmiana. Na to może składać się wiele powodów Np., jeśli uważa, że sam nie jest odpowiednia osobą by dany przypadek, z jakim penitent przychodzi rozwiązać. Tu może składać się na to wiele przyczyn, choćby bliższa znajomość, lub „problem” dotyczy spraw, które przekraczają jego możliwości. To uważam za uczciwe podejście.
Takich przypadków jest wiele. Proszę popatrzeć choćby na taki. Penitent i ksiądz występują wspólnie w jakiejś konkretnej sytuacji, w której spowiedź byłaby zamknięciem jego możliwości działania, czyli powiedzmy wspólnej kontynuacji jakiegoś przedsięwzięcia, bo to wiązałoby mu ręce – tajemnica spowiedzi. Taka sytuacja mogłaby zaistnieć wtedy gdy ksiądz jest katechetą i zachodziłaby możliwość zarzucenia mu korzystania z „tajemnicy spowiedzi”/ Albo sprawa, z którą zgłasza się penitent jest zbyt trudna i po prostu nie wie jak ją poprowadzić. W tych sytuacjach nie tylko powinien a wręcz jest jego obowiązkiem skierowanie, do kogo innego.
Nie wszyscy księża – szczególnie księża młodzi mają doświadczenie potrzebne w rozwiązywaniu wielu dylematów. Niektórzy penitenci wymagają kierownictwa duchowego.
Wypowiedz kierownika duchowego z czasopisma:
„Ten kto podejmuje się kierownictwa duchowego musi pamiętać o tym, że jest to sanktuarium, do którego trzeba wchodzić z wielkim szacunkiem jak do świątyni. Kapłan działający na tej płaszczyźnie, ma świadomość, że jest tylko narzędziem w ręku Boga, a kierownik duchowy musi mieć tę świadomość. Stąd może wynikać bojaźń kapłana odsyłającego penitenta do bardziej doświadczonego spowiednika, który jest zarazem kierownikiem duchowym. Kierownictwo duchowe nie jest też poradnia zdrowia psychicznego i tu również trzeba rozeznać czy penitent wymaga choćby konsultacji z lekarzem czy psychologiem czyli specjalistą.
Sprawa następna, która może być powodem odesłania do innego spowiednika, to osoby przeżywające jakieś trudności, kryzysy np. przy wyborze stanu. W życiu mistycznym jest wręcz konieczne przewodnictwo duchowe i nie każdy kapłan może nim być, bo do tego trzeba kapłana z dużym doświadczeniem jak i odpowiednim przygotowaniem.
U niektórych kapłanów pojawia się czasami obawa, czy dobrze rozwiąże dany problem i czy dobrze pokieruje. Jeżeli ma dość pokory to w takiej sytuacji, to wtedy skieruje do kogoś innego bardziej doświadczonego.


pustny kojot napisał:

Cytuj:
A co powiesz na to jak księża za bardzo słuchają plotek


Trudno ocenić czy ks. słuchają plotek. Tego nie Wiesz Kojocie. Każdy z nas słucha wiele rzeczy, ale czy to jest plotka czy nie, jest w stanie tego rozeznać. Przy omawianiu pewnych problemów osobistych konieczne jest tło, w jakim to, o czym mówi ktoś zgłaszający się na rozmowę do kapłana musi powiedzieć. Zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że omawiana sprawa jest plotką. Każdy z nas subiektywnie ocenia sytuację a kapłan powinien zobiektywizować. Wyciągnąć, to co jest „dobrem” nawet jak nazwiemy takie mówienie plotkowaniem. Kapłan powinien rozeznać się w tym, jaka intencje ma osoba, która przychodzi porozmawiać. I nie powinien kończyć rozmowy – stop – to co pan, pani mówi jest plotką.
Przecież wszystkie informacje, jakie podają media można nazwać plotką.

Pozdrawiam :)

_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


So wrz 11, 2004 11:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 13:16
Posty: 8
Post 
Jestem w tej sytuacji co napisał pustynny kojot.
Poszłam do księdza proboszcza,jest starszą Osobą.Porozmawiać na temat jak robić zeby modlitwa nie nudziła.A ksiąc mi powiedział bez podania swojej decyzji że,mam sobie znaleść innego spowiednika.Mało tego dał mi odczuć że,jestem do niczego i zła.Od tego czasu się zniechęciłam do spowiedzi.I zamierzam już nigdy nie iść do spowiedzi skoro ten ksiąc nie chce mnie wyspowiadać.Powinien podać powód swojej decyzji a nie podał.Podejrzewam że,nasłuchał się plotek na mój temat i dlatego nie chce mieć zemną nic doczynienia.I przy okazji odgrywa się na mnie że,wój mój ksiąc wogule do niego nie chce przyjechać a przecież to nie moja wina.Nie zmusze go na siłe.Nawet zniechęcam się i nie chodzę do kościoła.
Popadłam w alkocholizm,mam dużo myśli samobójczych szczególnie zeby się powiesić.


Pt wrz 17, 2004 10:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 13:20
Posty: 24
Post 
Alkoholizm??? to żle wplątałaś się w złe towarzystwo ??? ajakrzeczmasię teraz
tak naprawdę nie widzę w tym twojej winy dlaczego masz podpadać wkompleksy i niszczyć swoje zdrowie warto??? pomyśl sama niewarto !!! Bóg kocha cię taką jaką jesteś choć Może tak trudno w to uwierzyć pierwszym krokiem powinno być znalezienie spowiednika z tym księdzem daj sobie spokój a kościół jest dla ludzi przecież nie tworzą
gosami księża

_________________
Jeśli masz dwa kawałki chleba ,daj jeden biednym ,drugi sprzedaj i kup hiacynty , aby nakarmić wiosną duszę.


Pt maja 06, 2005 11:37
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL