Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr cze 05, 2024 15:09



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Przeznaczenie 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 01, 2005 10:45
Posty: 11
Post Przeznaczenie
Czy jest przeznaczenie? Jeśli tak, to czy ludzie maja wolną wolę? Proszę odpiszcie mi! może jest jedno i drugie, tzn. przeznaczenie i wolna wola? Już sama nie wiem. :cry:


Śr sie 03, 2005 14:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30
Posty: 964
Post 
Nie wiem jak Kościół Katolicki, ale prawosławie całkowicie odrzuca jakoby miało istnieć coś takiego jak przeznaczenie, chyba że w sensie potocznym (np. "Kościół był moim przeznaczeniem")


Śr sie 03, 2005 14:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30
Posty: 469
Post 
tak do końca to trudno powiedzieć, raczej jest to oparte na wierze, myślę że całe nasze życie to przeznaczenie, Bóg zaplanował nasze życie, kazdy jest do czegoś powołany, każdy ma jakąś misje do spełnienia na tym świecie i to jest raczej przeznaczenie - przeznaczenie każdego człowieka.
ale jaką masz misję do spełnienia to tylko jeden Bóg wie więc musisz z nim rozmawiać. a wolna wola - także istnieje : możesz wybrać w swoim życiu albo dobro czyli Boga albo zło czyli szatana, to jest nasza wolna wola, Bóg dał nam wolnośc wyboru i nie narzuca się byśmy tylko w niego wierzyli, ale on jest jedyny, który nas naprawdę kocha.

pozdrawiam

_________________
Obrazek
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU
ADONAJ EHAD


Pn sie 08, 2005 20:30
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 15:52
Posty: 586
Post 
Wydaje mi się, że mylimy czasem przeznaczenie z powołaniem.
Przeznaczenie to dla mnie coś idącego bardziej w stronę predestynowania kogoś do czegoś. Wtedy przeznaczenie byłoby odgórne, i nie moglibyśmy pójść inną, niż predestynowana, drogą. Jeżeli tak rozumieć przeznaczenie to oczywiście nie jesteśmy przeznaczeni, bo możemy z wolą Boga względem nas się nie zgodzić.

Natomiast inną sprawą jest powołanie. Powołanie jest Bożym wezwaniem, które otrzymuje każdy, ale któremu możemy się sprzeciwić. Powołanie nas do niczego nie predestynuje. Weźmy sobie taki przykład: każdy człowiek jest powołany do świętości. Ale od człowieka zależy, czy pójdzie drogą swojego powołania.
Powołań jest bardzo wiele, są powołania do zawodu, do świętości, itd., itp.

Pozdrawiam,
1KOR13


Wt sie 09, 2005 11:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 10, 2005 15:26
Posty: 381
Post Moja Odpowiedź
Pytasz:
Cytuj:
Czy jest przeznaczenie? ...czy ludzie maja wolną wolę?


W Chrześcijaństwie niema czegoś takiego jak przeznaczenie jest natomiast wolna wola. Wczytaj się w Słowa Jezusa w Piśmie Świetym a zrozumiesz. Gdyby było inaczej - Bóg by nam o tym powiedział.

Obrazek

_________________
Bóg - jest miłością

Jeżeli zło nie jest napiętnowane rozzuchwala się.


Cz sie 11, 2005 12:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 01, 2005 10:45
Posty: 11
Post 
Nie wiem co myśleć o tym, co piszecie, ale mam pytanie do TOMASZa32 w jaki sposób pogodzić wolną wolę i przezsnaczenie?
A może namówicie jakiegoś księdza, żeby wyraził swoje zdanie?
Nie wiem, czy czytaliście książkę B.J. Eadie ,,W objeciach jasności"? Autorka opisuje w niej swoje przeżycia w stanie śmierci klinicznej. Spotkała się w niebie z Jezusem i On pokazała jej, że kazdy człowiek ma do wypełnienia swoją misję. Ogólnie wyczytałam z niej, że jest przeznaczenie.
A w Przypowieściach Salomona pisze, że Bóg zna nasze myśli, ale w nie nie ingeruje, ale kieruje naszymi słowami (tzn. nie mamy wpływu na to co mówimy).


Śr sie 17, 2005 11:49
Zobacz profil
Post 
Sprecyzujmy - misja do wypelnienia to nie przeznaczenie - to cel. Ktory niekoniecznie kazdy z wierzacych osiagnie, rowniez w skutek wolnej woli - czyli daru boskiego (czytaj wlasnych wyborow.

Tak wiec cel i misja jak najbardziej - przenaczenie - to juz nieszczegolnie.


Crosis


Cz sie 18, 2005 0:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 01, 2005 10:45
Posty: 11
Post 
Słuchajcie, jak nic nie rozumiałam, tak nic nie rozumiem. :-(
Pozdro, wasza Miilunia


Śr sie 24, 2005 8:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Może jednak "sklonuję" dział Zapytaj ;)

Cytuj:
Jeśli Bóg wie wszystko, to znaczy że wie także, co zrobię. Gdzie więc miejsce na mój wolny wybór?

Bóg zna przyszłość, ale nikogo do niczego nie zmusza. Po prostu wie, co w swojej wolności wybierzemy. Znając nasze wolne wybory może tak a nie inaczej "zaplanować" różne inne wydarzenia. Ale mimo to nie można powiedzieć, jakoby odbierał nam naszą wolność.

Dla zilustrowania tej tezy proszę sobie wyobrazić następującą sytuację: nauczyciel w grudniu mówi do ucznia, że nie zda do następnej klasy. Jego wypowiedź wynika z obserwacji: uczeń nic nie robi, lekceważy obowiązki; widać, że nie potrafi opanować materiału, ma coraz więcej zaległości. Ów nauczyciel wie, że gdyby uczeń zabrał się za naukę, to nie byłoby problemu. Ale na podstawie doświadczenia przypuszcza, że nic się w tym względzie nie zmieni. Przez pół roku robi wszystko, by zmobilizować go do pracy. Po tym czasie okazuje się, że jednak miał rację. Brak jakiejkolwiek pracy, wagary, kończy się powtarzaniem klasy. Czy można powiedzieć, że nauczyciel spowodował, że uczeń nie zdał do następnej klasy? Nie. Ów młody człowiek był wolny. Mógł się wziąć do nauki. Ale nie chciał. W takim przypadku jego żale na nauczyciela (uwziął się na mnie, już pół roku wcześniej mi zapowiedział, że nie zdam) są po prostu śmiesznym zrzucaniem winy na innych.

Różnica między wiedzą Boga a człowieka na temat przyszłości polega tylko na tym, że człowiek może się pomylić, Bóg wie na pewno. Jesteśmy skłonni winę za nasze złe wybory zrzucać na uprzednią wiedzę Boga. Tymczasem Jego wiedza tak naprawdę do niczego nas nie predestynowała. Cały czas byliśmy wolni...

Zobacz też na stronę:
http://www.nonpossumus.pl/biblioteka/ja ... na/102.php


Pozdrawiam :D

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr sie 24, 2005 10:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09
Posty: 339
Post 
[...]

Jesli Bog wie dzis jaki bedzie los ucznia to znaczy ze los ten jest juz teraz okreslony. Nie ma miejsca wiec na jakiekolwiek odstepstwo od tego co Bog wie (nie zda do nastepnej klasy) odnosnie przyszlosci.

Jakakolwiek wolna wola funkcjonuje tu bez szansy na zmiane tego porzadku, ktory i tak nastapi (nie zda). Wolna wola MUSI zakladac nieprzewidywalnosc lub innymi slowy rozne warianty przyszlosci. W innym przypadku wolna wola jest tylko nasza iluzja co do istnienia alternatyw porzadek swiata juz jest okreslony do konca (wiadomy Bogu).

Uczen: ja mam wolna wole, moge ale nie musze zdac. Mam mozliwosc wyboru

Sytuacja: ON NIE ZDA. Taki porzadek rzeczy zgodnie z wiedza boga funkcjonuje juz w chwili rozwazania ucznia.

To chyba dosc spojne.
Gdzie tu blad? Bo ja tez bym chcial miec wolna wole...

M.

PS

Mam jakis pomysl ale poczekam na to co wymysla inni.

[...] - jak się odnosisz do całej wypowiedzi poprzednika to nie ma sensu jej cytowania, bo to tylko utrudnia czytanie. Pozdrawiam moderator działu


Śr sie 24, 2005 15:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
W jednym punkcie.
To, że Bóg wie jak się potoczy sprawa nie oznacza, że zaplanował że tak się potoczy. To są dwa różne słowa i dwa różne znaczenia.

To, że przypuszczam z dużym prawdopodobieństwem, że jutro ktoś zginie w Polsce w wypadku komunikacyjnym nie oznacza, że ten wypadek spowodowałam, ani że człowiek który np wtargnął na jezdnię na czerwonym świetle musiał to zrobić tylko dlatego, że teraz to napisałam.

Fakt, że w przypadku Boga to prawdopodobieństwo wynosi 100% niczego w tej sytuacji nie zmienia.

Fakt, że Bóg może (niejako - technicznie) uniemożliwić człowiekowi postawienie kroku na jezdnię również niczego nie zmienia, bo właśnie gdyby to zrobił, ograniczyłby wolę tego człowieka. Właśnie szanując ją - wie, ale nie powoduje, że nogi mają wagę tony każda przez decydującą minutę... A że człowiekowi trudno uwierzyć w miłość i szacunek, który pozwala błądzić, nie zniewala i czeka, dając kolejne drogowskazy?

Działania człowieka podlegają wpływowi jego doświadczeń - człowiek może nie potrafić wybrać inaczej. Innymi słowy - z racji doświadczeń, cierpień, braków i innych tego typu czynników może wybrać takie a nie inne postępowanie, bo bilans zysków i strat (niekoniecznie uświadamianych) jest taki, że to mu się wydaje najlepsze.

Niemniej może również - z jakichś powodów - wybrać inaczej. Paradoksalnie w tym wewnętrznym bilansie - na swoją stratę. Może - nie musi być zdeterminowany swoją przeszłością. Do człowieka należy wybór.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr sie 24, 2005 16:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09
Posty: 339
Post 
jo_tka napisał(a):
W jednym punkcie.
To, że Bóg wie jak się potoczy sprawa nie oznacza, że zaplanował że tak się potoczy. To są dwa różne słowa i dwa różne znaczenia.



Tak, ale nie o to chodzi akurat. Ja nie twierdze ze Bog planuje przyszlosc. Ze wzgledu na jego wiedze i nieomylonosc w chwili twierdzenia przyszlosc juz jest okreslona.

Mamy stan:

1 Twierdzenie: moge lub nie moge sie uczyc. Mam wolna wole. Przyszlosc NIE JEST zdeterminowana.

2. Stan faktyczny: Przyszlosc juz JEST OKRESLONA. WIADOMO choc wiedza taka nie jest dostepna uczniowi w jaki spsob sie wypadki sie potocza.

3. NIE MA mozliwosc by w przyszlosci sprawy rozegraly sie inaczej niz wedle wiedzy Boga tak wiec sa one juz ustalone a tor ich biegu jest nieodwracalny.

4. Wolna wola ucznia jest jedynie iluzja wynikajaca z niewiedzy co do tego , iz wynik jego dzilan juz jest znany.

5. Nie jest tu konieczny wplyw woli Boga ani jakiekolwiek jego dzianie. Wystarcza sam fakt jego WIEDZY odnosnie przyszlosci.


Cytuj:

To, że przypuszczam z dużym prawdopodobieństwem, że jutro ktoś zginie w Polsce w wypadku komunikacyjnym nie oznacza, że ten wypadek spowodowałam, ani że człowiek który np wtargnął na jezdnię na czerwonym świetle musiał to zrobić tylko dlatego, że teraz to napisałam.

Fakt, że w przypadku Boga to prawdopodobieństwo wynosi 100% niczego w tej sytuacji nie zmienia.




Tak. Nie twierdze ze Bog 'pomaga' w jakikolwiek sposob by otrzyamc wynik o ktorym juz wie ze sie zdarzy. To jak argumentowalem powyzej jest zbedne.

Cytuj:

Fakt, że Bóg może (niejako - technicznie) uniemożliwić człowiekowi postawienie kroku na jezdnię również niczego nie zmienia, bo właśnie gdyby to zrobił, ograniczyłby wolę tego człowieka. Właśnie szanując ją - wie, ale nie powoduje, że nogi mają wagę tony każda przez decydującą minutę... A że człowiekowi trudno uwierzyć w miłość i szacunek, który pozwala błądzić, nie zniewala i czeka, dając kolejne drogowskazy?

Działania człowieka podlegają wpływowi jego doświadczeń - człowiek może nie potrafić wybrać inaczej. Innymi słowy - z racji doświadczeń, cierpień, braków i innych tego typu czynników może wybrać takie a nie inne postępowanie, bo bilans zysków i strat (niekoniecznie uświadamianych) jest taki, że to mu się wydaje najlepsze.


Cytuj:

NO WLASNIE! Zakladasz pelny detreminizm czyli przeznaczenie. Na skutek okreslonych uwarunkowan i rachunku zyskow i start czlowiek podejmuje decyzje zgodne z uwarunkowaniami i jego ocena przy czym juz w chwili podjecia decyzji znany jest jej skutek i wszystkich kolejnych.
To wymaga 100% determinizmu i braku jakiegokolwiek przypadku.



Niemniej może również - z jakichś powodów - wybrać inaczej. Paradoksalnie w tym wewnętrznym bilansie - na swoją stratę. Może - nie musi być zdeterminowany swoją przeszłością. Do człowieka należy wybór.


Nie moze wybrac inaczej niz wynika to z wiedzy Boga.

12:00 Czlowiek ma podjac decyzje czy A czy B. Jesli A to X jesli B to Y

12:01 Czlowiek podejmuje decyzje A.

12:02 Zdarza sie X

12:00 (ew. zawsze) Bog wiedzial ze czlowiek wybierze A i wydarzy sie X.
Nie robil w tym celu NIC. Nie podpowiadal nie przeszkadzal.


Czlowiek aby nie naruszyc nieomylnosci boga mogl wybrac tylko i wylacznie A.
Wybor A byl w chwili nawet poprzedzajacej moment wyboru znany Bogu i NIE MOGL byc inny niz A.
Wybor inny niz A oznaczalby Boska pomylke.

To jednak chyba sie trzyma kupy. Sprobuje znalezc kogos bardziej od nas kompetentnego. Problem jest ciekawy z logicznego punktu widzenia.

Pozdrawiam,

M.


Śr sie 24, 2005 18:34
Zobacz profil
Post 
Zakldajac nieomylnosc i wszechwiedze Boga - przyszlosc nie jest okreslona. Ale w momencie kazdego wyboru czlowieka jest ona Bogu znana. Lecz czlowiek moze ja swoim wyborem zmienic jeszcze raz i dokladnie w tym momencie bedzie ona Bogu dalej znana.


Crosis


Śr sie 24, 2005 18:47

Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09
Posty: 339
Post 
Crosis napisał(a):
Zakldajac nieomylnosc i wszechwiedze Boga - przyszlosc nie jest okreslona.



Wszechwiedza oznacza posiadanie pewnej informacji o przyszlosci.
Jesli nie myle sie co do przyszlosci teraz to ta przyszlosc nie moze sie zmienic w stosunku do mojej wiedzy.

Teraz wiem:
- Crosis bedzie jutro jadl pizze
Jako osoba nieomylna i wszechwiedzaca. Zgodnie z tym jutro Crosis BEDZIE jadl pizze.

Crosis nie zmieni tej decyzji albo naruszy ceche nieomylnosci.

Cytuj:

Ale w momencie kazdego wyboru czlowieka jest ona Bogu znana. Lecz czlowiek moze ja swoim wyborem zmienic jeszcze raz i dokladnie w tym momencie bedzie ona Bogu dalej znana.

Crosis


12:00
Osoba A decyduje ze X
Bog WIE ze bedzie X

12:02
Osoba zmienia decyzje na Y
Bog wie ze bedzie Y


B<>Y Dwa zdarzenie nie mialy miejsca naraz.
Wiedza o 12:00 i 12:02 sa rozne.
O godz. 12:00 Bog MYLIL sie ze Osoba wybierze X

Jesli sie mysli nie nie niomylny.

To juz dosc proste zadanie logiczne.

M.


Śr sie 24, 2005 19:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09
Posty: 339
Post 
Jesli sie myli nie jest nieomylny.

Tak mialo byc oczywiscie :)

M.


Śr sie 24, 2005 19:06
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL