Witam. Nie wiedziałem gdzie to umieścić więc umieszczam tutaj.

Jaki jest cel modlitwy? Co ograniczona istota może powiedzieć wszechmocnemu i wszechwiedzącemu bóstwu, czego ono by jeszcze nie wiedziało?

Nic


Może ktoś wierzący będzie ci potrafił odpowiedzieć, mnie ciekawi w jaki sposób Bóg odpowiada na prośby zawarte w modlitwie np.o wyzdrowienie czy jego pomoc ogranicza się tylko do wsparcia "duchowego" a może jedno i drugie?

Bóg nie stworzył ludzi, aby czerpać z nich korzyści. Jego miłość nie wymaga od człowieka, aby ten Mu przynosił jakieś zyski, ale pragnie jedynie odwzajemnienia Jego miłości.



Czasem do uzdrowienia, czasem do wsparcia - np. chorujący, pojmuje mękę Jezusa i zaczyna rozumieć, że dzięki swemu cierpieniu może się do Niego jeszcze bardziej zbliżyć. Albo tak jak mówisz: dostaje siły do zmagania się z chorobą.

Więc równi i równiejsi tak już jest na tym świecie
Jeden zostanie uzdrowiony drugi,drugi musi zadowolić się wzmocnieniem ducha(którego nie sposób odróżnić od efektu placebo )
Dziwnym trafem tych drugich jest nieporównywalnie więcej...


Równie często działa to w drugą stronę ludzie oddalają się od Boga być może nie rozumieją,że to dla ich własnego dobra...

Wybacz Kris_yul , ale nadal nie rozumiem - nie udzieliłeś odpowiedzi na to jaki jest cel modlitwy.

Jest to temat tak popularny i tak powszechnie znany i jasny, że o celu modlitwy znajdziesz posługując się jakąkolwiek wyszukiwarką.

Zapewnie niezadowalająca odpowiedź dla wielu zwłaszcza cierpiących, ale: każde rozwiązanie wybrane przez Boga, jest najlepsze i przyjdzie czas, że ten, którego to dotyczy się o tym przekona. Choć nie widać natychmiastowych korzyści, jednak przyjdzie na nie czas później. Uzdrowienie nie jest wg. Boga jedyną pomocą jaka może być w chorobie. Nie chodzi o to, że są równi i równiejsi, ale Bóg zna wszystko o danym człowieku i jeśli dla jednego wybrał uzdrowienie, a dla innego nie, to widocznie to rozwiązanie dla tego jednego konkretnego człowieka będzie lepsze, może nie od razu ale będzie - bo Bóg zna człowieka lepiej.

Więc trzeba się modlić, żeby tak się nie działo.

Jest to temat tak popularny i tak powszechnie znany i jasny, że o celu modlitwy znajdziesz posługując się jakąkolwiek wyszukiwarką.

Jestem za leniwy - nie mógłby mi ktoś z forum odpowiedzieć

Spodziewałem się takiej odpowiedzi
Rzecz w tym,że w praktyce często nie wychodzi a wręcz przeciwnie ludzie porzucają Boga,rodzine,popadają w depresje przyjmują narkotyki itd.
Według ciebie to jest dla takiego człowieka lepsze?

Czyli kiedy?Człowiek porzucił Boga i umarł według ciebie tak jest dla niego lepiej?

Cel jest taki ty mówisz a on (oczywiście jeśli istnieje) powinien tego słuchać tyle

Ale po co mam mówić skoro On i tak wie co ja powiem

Może w modltwie chodzi nie tyle o mówienie do Pana Boga, ale raczej o słuchanie Boga i otwarcie się na Niego
( to prawda na temat modliwy są miliony książek ale jeśli ktoś sam nie zacznie się modlić, nie skosztuje, nie zobaczy jaka jest modlitwa )
zachęcam więc do częstej sytematycznej praktyki ( każdy potrzebuje tej zachęty ja również)

Chyba nie otrzymałem daru łaski wiary (czy jakoś tak)

Oj nie ty jeden
Ale może to i lepiej bo i tak bym go odrzucił

W pełni się z tobą zgadzam

Ostatecznym celem modlitwy jest zjednoczenie z Bogiem.