Przed paroma dniami mialem 2 sny, mam wrazenie ze Matka Boska chcialaby abym sie czesciej modlil rozancem.

Przepraszam.
Czasem tak mam, że zbyt agresywnie i pośpiesznie reaguję. Jest to wada ze starych lat z którą walczę ale ciężko mi to idzie.
Pewnie w realu dyskusja nasza miała by mniej agresji.
Jeszcze raz przepraszam.

Co do modlitw, jakie powinniśmy aktualnie odmawiać to różaniec jest tą najważniejszą i jeśli inne modlitwy przeszkadzają w tym, to lepiej je odpuścić, CHYBA, że są to modlitwy podjęte do końca życia w intencji kapłana.
Są to prośby, jakie pojawiają się u osób obdarzonych darem rozumienia znaków i posiadający dar otrzymywania objawień.
Oczywiście, jeśli oprócz różańca potrafimy znaleźć czas na inne modlitwy, to jest bardzo dobrze oraz pewnie lepiej jest się modlić innymi modlitwami niż nie modlić się w cale.

atryda..myślę,że jednak każdy sam potrafi świetnie sobie dobrać modlitwę,i jeśli jakaś jest mu obca..chociaż znana..to nie powinien się nią katować

Na pewno tak
A znasz tą stronę.
http://www.mocmodlitwy1.republika.pl/oredzia_2010.html

To jest fragment tekstu z tej strony

Chcę, abyście teraz podjęli trud stałej przemiany waszych serc. Zechciejcie zlikwidować u siebie wszelkie złe wasze reakcje, na działanie bliźniego. Nauczcie się rozpoznawać, szkodliwe działanie, dobrych z pozoru ludzi. Nie dajcie się omotać księciu ciemności. Nie pozwólcie jemu burzyć waszej jedności. Ukierunkujcie waszą pobożność. Tam gdzie istnieje taka potrzeba, od nowa ustalcie wasze priorytety. Wasze modlitwy podzielcie na kilka części. To, co dawniej podjęliście jako modlitwy obowiązkowe, teraz weźcie poprawkę na fakt skrócenia czasu jaki macie.
Podstawą i bazą do waszych modlitw zawsze niech będzie minimum modlitewne, a więc codzienna Msza Święta ( w miarę możliwości), cały Różaniec Święty (cztery części) i o 15:00 Koronka do Bożego Miłosierdzia. Inne modlitwy traktujcie jako te dodatkowe. Wyjątek stanowią modlitwy podjęte jako obowiązek odmawiania do końca życia, np. za kapłanów.
Chcę, abyście pamiętali, że zawsze przed modlitwą powinien iść czyn. Gdy kiedykolwiek potrzeba komuś pomóc, to powinniście pomóc przerywając swoją modlitwę. Tak samo gdy pościcie, a ktoś przygotował specjalnie dla was poczęstunek ze szczerego serca, w imię miłości bliźniego powinniście przerwać post i spożyć poczęstunek.
Kocham was niezmiernie mocno, kochane dzieci światłości. Na te tak trudne dni końca czasów, umacniam was dzisiaj specjalną Mocą Potrójnego Bożego Błogosławieństwa.
Wszystkim czytającym i słuchającym te Słowa błogosławię 3x w Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego. + Amen. + + + Ufajcie! Nie pozwólcie demonom wodzić się za nos! Kocham was i to bardzo!!! A wy???

tak też uważam , modlitwy zwłaszcza teraz można sobie spokojnie wybrać - bo i tak ich sensem ogólnym jest rozmowa z Panem , jest uwielbienie , jest i prośba .poprzez niektóre można sobie wypracować metodę do pogłębienia swojej modlitwy myślnej , duchowej . nie można mówić że dzisiaj potrzebna jest ta , jutro inna . jeżeli mam problem z pływaniem będe korzystał z płytszej wody - i tez powiem jak to dobrze że jest woda .i jeszcze dodam świadomość , że mam odmówić modlitwę skłania mnie do zrezygnowania z niektórych używek - myślę o alkoholu , bo jak można się modlić będąc pod wpływem .czyli uspokojenie i rezygnacja dwa punkty już mamy , poczekamy na następne , a że się pojawiają to fakt . powtórzę rzeczy niemożliwe stają się możliwe , sprawy trudne jakoś rozwiązują się same .renata155 ma rację nie można się katować , nawet Pan powiedział miłosierdzia chcę nie ofiary , małymi kroczkami postępujemy do przodu i o to chodzi .budujemy dom na skale , nie na piasku , ale pojawia się też i myśl która trochę onieśmiela -jak mogę przekroczyć próg za którym nie ma już nic żadnej nadziei jest tylko ufność i tego się boję .

ja podjęłam ten trud--bez różańca..i zmieniam się ..i też Go kocham

Rozumiem, tez czasami tak mam
A jak rozumiecie to:
,,...zran moje serce laska, azeby lzy pokuty i milosci staly sie dla mnie dniem i noca tak potrzebne jak chleb powszedni''
,, wyrwij mnie nedznego z grzechow i ukryj w glebi tych Ran przed zagniewanym Obliczem Sprawiedliwosci, az minie Twe oburzenie i sluszny gniew,,

nie wiem jak to rozumiem..nie rozumiem..tak teraz czuję

Ale dzięki tej wymianie poglądów, właśnie pojawiła się myśl o tym złu, które jest obecne przy wyschniętych i pozbawionych wody zbiornikach.
Jakby był to dowód na wszechwiedzę Boga i tam gdzie miało dokonać się zło wcześniej tym miejscom odejmując swe błogosławieństwo.
Może to moja nadinterpretacja i mechanizm jest inny?

mija kolejny dzień , trwam w modlitwie , szczególnie że dzisiaj jakby na potwierdzenie postanowienia usłyszałem czytanie na mszy św. Jezus zachęcał do wytrwałej modlitwy , modlitwy połączonej z wiarą , że Pan wysłucha nasze modlitwy .i to jest istota modlitwy , proszę i mam wiarę że nasz Pan słucha tego co do niego mówię . a mówię poprzez mojego anioła przede wszystkim , i za pośrednictwem św Brygidy .wczoraj jadąc samochodem powiedziałem . św. Brygido zostań moją szczególną opiekunką przynajmniej teraz gdy dzień w dzień za twoim pośrednictwem wznoszę swoje ręce do Boga . i nagle nad samochodem pojawił się ptak , przefrunął i siadł na pobliskim drzewie . wiem że to nierozsądne ale tak sobie pomyślałem chyba św. Brygida wysłuchała mojej prośby .i przeszedł mnie dreszcz i poczułem wielką radość . dlatego powtórze módlmy się .

odmawiam piąty miesiąc i za każdym razem odkrywam rzeczy nowe , tak myślę , nie ma potrzeby ulegać czemuś nieznanemu , jeżeli mamy do dyspozycji rzeczy sprawdzone .teraz uświadomiłem sobie jak Jezus był męczony w czasie swojej męki , nie tak jak każdy człowiek , ale bardziej , szatan wiedząc z kim ma do czynienia tym usilniej starał się umęczyć Jezusa . był męczony miliony razy mocniej bo za nas wszystkich , i tak samo odczuwał ten ból męki .już sama ta myśl może wystarczyć do rozważania w swoim sercu tej męki i tego bólu . polecam tą modlitwę tym którzy mają problemy z koncentracją , ze skupieniem swoich rozbieganych myśli - to wszystko pomalutku mija .

Na czwartej stronie tego wątku Terese odpowiedziała, że codziennie trzeba zmówić piętnaście razy jedną z piętnastu modlitw. Z kolei tutaj http://adonai.pl/modlitwy/?id=tajemnica jest napisane: "Jak odmawiać? Każdego dnia należy odmówić 15 modlitw przez okres jednego roku."

każdego dnia 15 modlitw , ale to co z początku łatwe , póżniej trudne , jak przebrniesz przez zniechęcenie i bezsens to zrobi się łatwe . chociaż najgorszy to bezsens no bo po co . wytrwać bo modlitwa ta z czasem staje się przyjemna - głupio brzmi , ale tak jest .

dodam tylko że wymaga to czasu średnio 45 minut i dlatego dobrze jest sobie zaplanować swój czas tak żeby spokojnie bez zbytniego rozgardiaszu oddać się modlitwie . ale ma to też swoje plusy bo dla człowieka niezorganizowanego stwarza możliwość poukładania troszkę swojego życia .
pozycja też jest ważna - ja siadam po turecku i składam ręce - ktoś inny może klęczeć , wybór pozycji w modlitwie nie powinien rozpraszać ciągłym wierceniem się i poprawianiem .