Modlitwa "Ojcze Nasz" jest pierwszą i podstawową modlitwą, na której powinny opierać się wszystkie inne modlitwy. To modlitwa, w której zawarta jest bardzo duża mądrość chrześcijańska i bardzo wielkie piękno. Prawdą jest to, że nigdy w pełni nie zgłębimy wszystkich jej znaczeń, bo ona codziennie nabiera nowego znaczenia.
Ale to nie oznacza, że nie możemy się modlić także w inny sposób. Ale modlitwa "Ojcze Nasz" wyznacza ramy dla ortodoksyjnej, prawdziwie katolickiej modlitwy. Tak ja uważam.

Jeszcze taka okoliczność: ten tekst znają praktycznie wszyscy chrześcijanie- dla mnie to fantastyczne mieć świadomość, że kiedykolwiek zaczynam (nie ważne- głośno, czy w myślach): "Ojcze Nasz.."- równocześnie ze mną robi to tysiące ludzi w różnych językach.
No i nie ma takiej chwili by ktoś, gdzieś tych mądrych, dobrych i pięknych słow nie wypowiadał...

jak dla mnie ta modlitwa jest fundamentem, jest w niej wszystko co prawdziwemu chreścijaninowi jest potrzebne do szczescia: królestwo Boże, wybaczenie win itd.

zgadzam się Ojcze nasz to podstawa wszystkiego ale to nie znaczy ze nie mozna mowic innych ...ja codziennie modle się też do anioła stróza , do Ducha św, prosze o pomoc Michała Archanioła , Zdrowaś Maryjo ... i wiele innych .... np litanie do Serca Jezusa czy tez Najdroższej Krwi , Tajemnica szczescia , rózaniec oraz czesto tez w myslach własnymi słowami oraz jak jade samochodem czy autobusem to np akty strzeliste ... staram sie tez pamietac o duszach w czyściu cierpiących ...Ojciec Pio czesto mowil aby nie zapominać o tych duszach i modlic sie za nie bo one cierpią i czekają na naszą modlitwe ...

Modlitwa "Ojcze nasz" jest jakby wzorcową modlitwą ucznia Jezusa. Najważniejsze jest, żeby wogóle sie modlić. Modlitwa, osobista relacja z Chrystusem jest pomocą w rozwoju duchowym.,
Błogosławiony ks. Jakub Alberione – Jeśli opuszcza się modlitwę, cała budowla duchowa upada i pozostaje sterta gruzu – piękny zamek, ale zburzony.

Pozdrawiam

odpowiedź po co nam inne modlitwy znajdziesz sam w sobie, analizując swą teorię
skoro opisując istotę nauk Chrystusa użyłeś cytatu św.Augustyna, a więc nie słów samego Jezusa, to i z innych źródeł możesz czerpać bez uszczerbku wiary, bo jesteś na tyle inteligentny, by wybrać właściwie i z pożytkiem dla siebie

różni ludzie, różne metody, różne sytuacje i stany ducha, odmienne dusze, różny sposób obcowania Boga z każdą -to sprawia, że ubogacają nas i inne modlitwy czerpane z doświadczeń innych ludzi, ale też z Pisma Św. bezpośrednio i Tradycji Kościoła, bo to pytanie nie tylko odnieść można do
teologii duchowości wewnętrznej ale i do liturgiki

dlaczego użyłeś słów św. Augustyna? wiesz tylko Ty

dlaczego używamy innych poza "Ojcze Nasz"? wiesz nie tylko Ty

Twój postulat nie jest naganny, możesz praktykować tej minimalizm
w duchu ubóstwa...
okazać się może po jakimś czasie, że nie wystarczy Ci ta modlitwa
nie dlatego, że nie jest doskonała, ale że my jesteśmy tak niedoskonali!

spróbuj -to będzie bardziej pouczające niż ta dyskusja:) i daj znać po 2 latach, jeśli aż tyle dasz radę rozwijać swoje życie duchowe, jeśli tak to kanonizację za życia masz w kieszeni

oj cofam wyzwanie - musiałbyś zaprzestać przecież uczestnictwa w Eucharystii, bo mnóstwo pożywki innych modlitw byś miał w czasie Liturgii i to różnorodność wieków historii, nawet nie wspominając o Chlebie Żywym, którym byś się karmił i eksperyment nie byłby "miarodajny"
Zwłaszcza, że do rezygnacji z Eucharystii nie mam zamiaru Cię nakłaniać!

jak dla mnie modlitwa"Ojcze nasz" jest wazna modlitwa.szczerze to dopiero niedawno bo jakis rok temu odkrylam jej waznosc szczegolnie slowa jako i my odpuszczamy naszym winowajca.teraz zawsze zanim je wypowiem zastanawiam sie czy aby napewno moge to zrobic.wydaje mi sie jednak ze powinnismy sie modlic nie tylko w ten sposob.modlitwa jest rozmowa z Bogiem wiec i najlepszym Przyjacielem.powinniśmy mówic mu o swoich problemach potrzebach wychwalac go za Jegi dobroć ale i przepraszać za swoje słabości.mozna by sie tego dopatrzec w modlitwie"ojcze nasz" ale powinnismy umiec tez wlasnymi slowami wyslawiac jego im. pomyslcie jak wygladala by wasza relacja z przyjacielem gdybyscie caly czas tylko powtarzali mu 3 te same zdania zapewniajac go ze jest dla was wazny,ale jednoczesnie nie mowilibyscie mu o tym co was dreczy

myślimy po to, by to wykorzystywać, więc módlmy się jakkolwiek, byle z serca