Ostatnio na zajęciach z podstaw prawa na studiach dr zadał takie pytanie : "Wierzycie w zmartwychwstanie"? Odpowiedź wydawałaby się jednoznaczna - Tak. To dlaczego jak się modlicie to mówicie "Niech odpoczywa w pokoju WIECZNYM?" Tak po przemyśleniu doszedłem do podobnego wniosku...Możecie mi to wytłumaczyć ?

"Niech odpoczywa w POKOJU wiecznym" - może się mylę, ale to własnie słowo: POKÓj powinno być wyróżnione dużymi literami. Po zmartwychwstaniu idzie się do Nieba, prawda? A tam panuje pokój. Wieczny pokój.

na tej samej zasadzie się zastanawiałam i długo mi nie pasowały napisy "ostatnie pożegnanie"...

ale w sumie to też prawdziwe.. bo potem się już tylko witać będziemy

Teraz się żegnasz, a potem będziesz witać się w Wieczności

no właśnie... i potem o pożegnaniach już mowy nie będzie być musiało:p

A ja po kilku dniach czytania tego posta jednak poproszę o rozbudowanie tego pytania bo ja jakoś nie widzę sprzecznego powiązania między jednym a drugiem... w czym dokładnie problem?

chodziło o to że w pokoju wiecznym, nie załapałem tego że pokój wieczny jest już po Zmartwychwstaniu..

Pytanie rozumiem tak: skoro ma spoczywać w pokoju wiecznym, to znaczy, że zmartwywstania nie ma.

no ja własnie tak samo na początku myślałem...

hm... rozumiem, że chodzi o słowo "wiecznie"... no ale przecież po śmierci czas nie będzie obowiązywać... a nie przyjęło się mówienie o bezczasowości więc używa się słowa wieczność...
Jakoś nie umiem dostrzec tutaj nieścisłości

Rzeczywistość w której nie obowiązuje czas może być jedynie rzeczywistością niezmienną, jako, że czas jest miarą zmian. Człowiek nie może istnieć w rzeczywistości niezmiennej, gdyż całe jego funkcjonowanie (pojawianie się myśli, postrzeganie, o funkcjach organizmu nie wspominając) wiąże się ze zmianą.