Przeczytałam właśnie książkę o duchowości i modlitwie "Kontakt z Bogiem" autorstwa A. de Mello.

Autor podaje tam prawa dobrej modlitwy. Jest ich sześć :
1) wiara
2) przebaczenie
3) wyrzeczenie się świata
4) hojność
5) modlić się w imię Jezusa
6) wytrwałość

Są to proste prawdy, ale jednak nie pamiętałam, że jeśli nie przebaczę bliźniemu, to Bóg mi też nie przebaczy. Jeśli nie będę wytrwała, nic nie osiągnę...
Autor mówi też, że jedną z najważniejszych modlitw jest modlitwa błagalna. Różaniec nie jest dla ludzi prostych, tylko dla prawdziwych kontemplatyków.

Zapraszam do refleksji na ten temat.

Ja chyba się nie zgadzam z punktami 3 i 4 ...Wyrzeczenie się świata- to droga do Zbawienia, ale nie dla wszystkich...Czy wszyscy mają wstąpić do Zakonu??

Świat to tez dar od Boga...

A hojność- to tak wieloznaczne...Czy mamy byc hojni w naszych prośbach??

Ja myślę, że jest tyle sposobów modlitwy, ile ludzi- ale liczy się chyba szczerość i na ile nasza prośba jest zgodna z wolą Boga..

De Mello podaje jako dowód ten cytat z listu św. Jakuba: "Jeżeli więc ktoś zamierzałby być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga" (4, 2nn). Mówi też, że "Jezus opowiada się za życiem prostym, wolnym od luksusu i bogactwa".

Hojni mamy być wobec bliźnich (jałmużna), aby Bóg hojnie nas też obdarowywał.

Dla mnie te rekolekcje z Anthonym de Mello były objawieniem. Zrozumiałam jak wiele pozostawia do życzenia nie tylko moja modlitwa, ale całe życie jako chrześcijanki - ponieważ nie żyjemy tak jak powinniśmy, Bóg nie wysłuchuje naszych modlitw.

Wcześniej też byłam niezbyt przekonana do Różańca. Przeczytałam jeden krótki rozdzialik o nim i pojęłam jak dobra jest ta modlitwa. Naprawdę zachęcam każdego do przeczytania tej książeczki.

Radziłabym byc ostrożnym z De Mello, bo:
Kongregacja Nauki Wiary
Notyfikacja odnośnie do pism o. Anthony De Mello SJ
Kongregacja Nauki Wiary, mając na celu troskę o dobro wiernych, uznała za konieczne stwierdzić niniejszą "Notyfikacją", że wyżej przedstawione teorie nie są do pogodzenia z wiara katolicką i mogą doprowadzić do poważnych szkód. W czasie audiencji udzielonej Kardynałowi Prefektowi, Jego Świątobliwość Jan Paweł II zatwierdził niniejszą Notyfikacje, uchwaloną na zebraniu plenarnym Kongregacji Nauki Wiary i nakazał jej opublikowanie.
Joseph kard. Ratzinger - Prefekt Kongregacji
Tarcisio Bertone SDB Arcybiskup emeryt Vercelli - Sekretarz
Rzym, w siedzibie Kongregacji Nauki Wiary, 23 sierpnia 1998.
http://fidelitas.pl/dokumenty/de_mello.php
jak również: http://www.centrum.k.pl/tekst/de_mello.html

Ta notyfikacja ciągle jest ważna, nie mniej jezuici (WAM) nadal drukują książki autorstwa de Mello.[/i]

Mnie się wydaje, że to książki nawiązujące do nauk Wschodu mogą być niezgodne z wiarą katolicką, ale książka - zapis z rekolekcji katolickich?
Co do "Przebudzenia" de Mello i ja sama mam wątpliwości, ale w "Kontakcie z Bogiem" naprawdę nie ma zasad budzących zastrzeżenia. Takie jest moje zdanie.

Ja myslę, że to, co pisze o. de Mello to jego prywatne opinie- mamy Doktorów Kościoła, świętych, papieży i ja w pierwszej kolejności wolę polegać na ich opiniach...

Swoją drogą skandalem jest, że wydawnictwo WAM firmuje ksiązki, które potępił papież...




Jesli ktoś się myli w jednej sprawie to może i w innej ...



Trochę mi to zalatuje pogańskim- ja daje tobie(bożkowi)ofiarę, byś ty mi dał(to o co proszę)...





Ja myślę, że to nie takie proste- Bóg nie wysłuchuje naszych modlitw- bo wie co dla nas najlepsze- czasami prosimy o rzecz niedobrą dla nas...

Mnie nie pasuje 3. Powód - nie każdy ma wybrać drogę kapłaństwa czy życia zakonnego, nie każdy ma się wyrzec świata.

Wyrzeczenie się świata niekoniecznie musi oznaczać zamknięcie się za kratami klauzury. I odwrotnie - zamknięcie się za kratami klauzury nie musi oznaczać wyrzeczenia się świata...

Dla mnie to po prostu uznanie, że nie sprawy tego świata są najważniejsze. Co nie przeszkadza mi w nim żyć

Zgadzam się z angua, wyrzeczenie się świata nie polega na odcięciu od ziemskich spraw. Tu bardziej liczy się nasz stosunek do nich.
Kiedy stają się ważniejsze od Boga, a może tak być nawet u człowieka chodzącego codziennie na Mszę św., oznacza to, że tracimy kontakt z Bogiem.
Wszystko, zarówno radość jak i cierpienie, możemy przeżywać w łączności z Bogiem.

Jeśli chodzi o de Mello i jego "Kontakt z Bogiem", to bardzo mi pomógł przed pierwszymi rekolekcjami ignacjańskimi. Mądra książeczka i do tego napisana przystępnym językiem.
W "Przbudzeniu" też nie widzę nic groźnego dla wiary.