Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 14:52



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Krótkie pytania na temat modlitwy 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So wrz 15, 2007 12:25
Posty: 326
Post Krótkie pytania na temat modlitwy
Proponuję aby taki temat trwał, gdyż moje pytanie jest zbyt proste i łatwe jak na jakikolwiek temat główny chyba;).
Mianowicie... Od wczoraj coś mnie choróbsko bierze. I z jednej strony powinienem leżeć w łóżku, zwłaszcza po kąpieli, z drugiej raczej miałbym jeszcze siłę uklęknąć "tradycyjnie", na podłodze, by się modlić.
I moje pytanie... W takiej sytuacji łózko czy podłoga, póki nie "polegnę"?


Cz wrz 20, 2007 19:00
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Ja lubię taką zasadę, która bazuje na pozostałych sprawach dnia. Czyli jeśli na przykład siedzisz w ciągu dnia przed komputerem, to nie ma powodów, dla których nie mógłbyś się modlić poza łóżkiem. A jeśli jesteś tak chory, że cały dzień spędzasz pod kołdrą, a laptopa trzymasz na kolanach, to według mnie modlić się spokojnie możesz również siedząc w łóżku. Pytanie jeszcze, czy mówisz o kilku minutach, czy o godzinie itp ;) Więc decydować musisz i tak sam.

Pozdrawiam :)

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Cz wrz 20, 2007 21:21
Zobacz profil
Post 

Trzymanie laptopa na kolanach prowadzi u mężczyzn do bezpłodności. Zostało to udowodnione.

Co do formy modlitwy. To zależy.
Małe dzieci dobrze jeśli się skupią w trakcie modlitwy, ponieważ ich natura jest raczej rozbiegana. A skoro tak jest, postawa klęcząca nawet ze złożonymi rączkami pozwala się im skupić. Chyba.

Ale już podczas pewnych rekolekcji powiedziano nam, żeby odtąd się absolutnie nie zmuszać do klęczenia. To co w pewnym momencie wyzwala, może stać się prawdziwym utrapieniem w przyszłości. W pewnym momencie człowieka się koncentruje nad postawą zamiast myśleć o treści.

Zasadniczo rozważ po prostu jaka postawa będzie szczera, zgodna z Twoją relacją do Boga. Zasadniczo więc nie jest błędem, złem lub grzechem, że modlić się będziesz na leżąco.

Pomyśl po prostu co w głębi serca chcesz zrobić i to zrób. Nie katuj się rygorami, że klęczeć musisz. Bo nie musisz.


Cz wrz 20, 2007 21:41

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
PTR, zauważ, że istotą problemu nie było to, w jakich pozycjach można się modlić, ale czy normalnie stosowana forma obowiązuje w przypadku choroby. Przynajmniej ja to tak zrozumiałam i w takim kontekście odpowiadałam.

A co do leżenia - byłabym bardzo bardzo ostrożna. Nie dość, że trudno to połączyć z szacunkiem, to na dodatek po prostu łatwiej wziąć i zasnąć ;) Owszem, nie trzeba klęczeć. Ale jedyną pozostałą możliwością nie jest leżenie - można, o czym pisałam wyżej, na przykład sobie usiąść.

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Pt wrz 21, 2007 7:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 06, 2007 21:26
Posty: 520
Post 
angua napisał(a):
A co do leżenia - byłabym bardzo bardzo ostrożna. Nie dość, że trudno to połączyć z szacunkiem, to na dodatek po prostu łatwiej wziąć i zasnąć ;) Owszem, nie trzeba klęczeć. Ale jedyną pozostałą możliwością nie jest leżenie - można, o czym pisałam wyżej, na przykład sobie usiąść.


Ale z drugiej strony, jak miło zasnąć modląc się. Bóg w sercu i w myślach do ostatniej sekundy. :) I rano też pierwsza myśl biegnie do Boga, jakby nie było zadnej przerwy.
Poza tym klęcząc myślę zwykle o niewygodzie, to bardziej rozprasza niż chwilowe przysypianie.

Jednak siedząc powinno się robić rachunek sumienia (wieczorny).

_________________
Make a good thing better.
Mój Bóg i moje wszystko.


Pt wrz 21, 2007 7:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
No to sprecyzuję :) Nie mam nic przeciwko takiemu zasypianiu, o jakim piszesz. Pod warunkiem, że nie jest to jedyna modlitwa! I dla mnie jest to warunek konieczny, bezdyskusyjny i tak dalej... [wiadomo, że czasem człowiek jest tak zmęczony, że naprawdę nie ma siły, więc wyjątki się zdarzają, ale mówię o ogólnej zasadzie]

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Pt wrz 21, 2007 8:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49
Posty: 870
Post 
Taka mała uwaga na marginesie:
Człowiek jest istotą psycho-somatyczną. Psychika wywiera wpływ na ciało, a ciało na psychikę.

Np:
- choroba powoduje pogorszenie nastroju, ale i smutek może doprowadzić do fizycznej choroby
- smutni ludzie ubierają się na czarno, ale i ubranie się na czarno gdy idziemy na pogrzeb sprzyja "żałobnemu" nastrojowi
- szacunek względem danej osoby wymusza na nas postawę wyprostowaną w jej obecności, ale i przyjęcie postawy wyrażającej szacunek sprzyja modlitwie jako relacji do Boga - Stwórcy.

_________________
Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim
Micheasz 6:8


Pt wrz 21, 2007 8:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Wiara to osobista, głęboka relacja z Bogiem. Z nikim nie jest się w tak bliskiej ralacji. Nikogo się tak bardzo nie kocha i przez nikogo nie jest się bardziej kochanym.
Nie wiem zatem, czy akurat pozycja ma tu jakieś szczególne znaczenie.


Pt wrz 21, 2007 13:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49
Posty: 870
Post 
Oczywiście że ma.
Ale nie dla Boga. Dla nas samych.
Jeśli jesteś z kimś w tak bliskiej ralacji, że nikogo tak bardzo nie kochasz, to przyjmujesz wobec niej inną postawę niż wobec kogoś, na kim ci nie zależy.
Pozycja ta pozwala ci lepiej przekazać tej drugiej swoje myśli i uczucia. Spróbuj powiedzieć kobiecie, że ją kochasz, gdy rozwalisz się niedbale na starym fotelu. Jeśli kobieta dobrze cię zna, będzie wiedziała czy to prawda czy blef.
Ale tobie samemu będzie łatwiej wypowiedzieć i czuć całą wagę tych słów, jeśli zajmiesz pozycję umożliwiającą patrzenie w oczy.

_________________
Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim
Micheasz 6:8


Pt wrz 21, 2007 13:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
A widzisz... ja mam zupełnie inne odczucia.
Specjalne pozy przyjmujemy wtedy, gdy nie czujmy sie pewnie. Groźny szef,na przykład, albo przyszła teściowa podczas pierwszej wizyty. Wciągamy brzuch, stoimy na "baczność", sztywno, podobnie siedzimy. Jeśli zaś mamy do kogoś zaufanie, jeśli kogoś kochamy - wtedy zachowujemy się swobodnie. Im ten ktoś jest nam bliższy, im związek jest bardziej intymny, im bardziej się osoby znają, kochają i akceptują, tym swobodniej wybierają pozycje, w której toczą rozmowy i mówią sobie o sprawach ważnych, pięknych, osobistych. Wiedzą też, że szczerość tego, co się przekazuje, nie zależy od pozycji, ale od tego, co się czuje i myśli. A kto zna nas i nasze myśli lepiej, niż Bóg?
Najpiękniejsze, najbardziej intymne i osobiste wyznania w moim życiu usłyszałam na leżąco ;-)

Ps. Gdybym powiedziała kobiecie, że ją kocham, wrażenie byłoby dziwne, i to bez względu na wiek i wygląd fotela :-D


Pt wrz 21, 2007 19:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Jeśli faktycznie czujesz się źle, choroba Cię bierze - to nie uważam, żeby coś złego było w tym, że pomodlisz się w łóżku, leżąc już.

Chodzi o szczere i faktyczne ocenienie samego siebie - czy to jest wymówka, czy rzeczywiście źle się czujesz.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


N wrz 23, 2007 8:44
Zobacz profil WWW
Post 
Moim zdaniem, w lozku moga sie modlic osoby obloznie chore, ktore nie moga choc na chwile usiasc, powstac albo kleknac.

Kiedys ktos napisal, ze nie mozna robic sobie z Boga poduszki.
Nie powinno sie odkladac modlitwy do poznych godzin, do chwili zmeczenia, gdyz wtedy faktycznie, jeszcze jezeli ktos jest chory, moga wystapic problemy z przyjeciem odpowiedniej dla modlitwy pozycji ciala.

Pozycja ciala podczas modlitwy powinna byc pelna szacunku wobec Boga.

Meteolu, swobodna pozycja w stosunku do osoby bliskiej tez musi jedak byc odpowiednia, i swiadczy to o kulturze osobistej czlowieka.


Śr wrz 26, 2007 1:14
Post 
Zachecam serdecznie do przeczytania tego wywiadu.

"O roli ciała podczas modlitwy" z ojcem Tomaszem Kwietniem, dominikaninem i liturgistą, rozmawia Robert Krawiec OFMCap

http://www.katolicki.net/publikacje/glo ... iolow.html


Śr wrz 26, 2007 1:23

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Lucyna napisał(a):
Pozycja ciala podczas modlitwy powinna byc pelna szacunku wobec Boga.

Meteolu, swobodna pozycja w stosunku do osoby bliskiej tez musi jedak byc odpowiednia, i swiadczy to o kulturze osobistej czlowieka.
A kto mówi, że nie? Ja się z tym całkowicie zgadzam.

Tylko, ze nie widzę nic niegodnego w tym, że człowiek leży albo siedzi.
Podobny wniosek wynika z wklejonego przez Ciebie artykułu:

"Modlitwa może towarzyszyć wszystkim aspektom życia."

Moje ciało jest światynią Ducha Świętego - i nie zostało określone, czy jest nią tylko wtedy, gdy przyjmuję określone pozy, bo jest nia zawsze. Zawsze więc moge się modlić do Boga, który mnie stworzył w Miłości, i z Miłości wyposażył mnie także w ciało...

"Panie przenikasz i znasz mnie
Ty wiesz kiedy siadam i kiedy wstaję
Z daleka przenikasz moje zmysły
Widzisz mój spoczynek i moje działanie

Choć jeszcze nie ma słowa na mym języku
Ty Panie znasz je w całości
Ty ogarniasz mnie zewsząd
I kładziesz na mnie Swą rękę

(...)

Ty utkałeś mnie w łonie mej matki
I dobrze znasz moją duszę
Nie tajna Ci moja istota
Kiedy w ukryciu powstałem

Oczy Twoje widziały me czyny
I wszystkie są spisane w Twej księdzę
Dni policzone zostały
Chociaż żaden z nich żaden z nich nie nastał jeszcze." Ps 139


Śr wrz 26, 2007 6:51
Zobacz profil
Post 
Mateola, oczywiscie, ze modlitwa moze przenikac czlowieka caly czas ale jezeli juz modlimy sie odowiednimi slowami i oddajemy Bogu czesc to wlasciwa postawa jest nakazana.
Na Mszy swietej przeciez nie pozostajemy w postawach ciala jakie sa nam wygodne ale przyjmujemy, to co Kosciol nam nakazuje. I sa to postawy ktore czcza Boga.


Z wywiadu przeciez wynika jasno, ze nie powinnismy odmawiac modlitw na lezaco. Czym innym jest lezenie w lozku i myslenie o Bogu ,a czym innym odmowienie modlitwy np. "Ojcze nasz", wtedy trzeba aby postawa byla odpowiednia.

Warta zapytac o to spowiednika.


Śr wrz 26, 2007 13:26
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL