Mam chorą mamę. Podobno we wspólnocie Odnowy w Duchu Świętym zdarzają się uzdrowienia z choroby. Jakie są wasze opinie na ten temat. Proszę opisać jak wyglądają takie spotkania.

Osobiście nie polecam. Sam uczestniczyłem w spotkaniach OwDŚ (poznawałem różne grupy) i mocno się zraziłem. Na jednym spotkaniu widziałem bardzo fajną sekciarską manipulacje przy uzdrawianiu, lider powiedział ,że wie ,że jedna osoba ma problem z onanizmem i go uzdrawia ,a że na sali było 200 młodych chłopaków to 95% wzieło to do siebie myśląc "prorok jakiś, on mówi do mnie". Potem ten sam lider (świecki) odpóścił grzechy całej sali. Może jestem człowiekiem małej wiary ale jednak dla mnie to rozgrzeszenie było mało ważne i wolałem później skorzystać z prawdziwie katolickiej spowiedzi. Nie chce się rozwodzić nad grupą OwDŚ i mówić o wielce wątpliwych zaśnięciu w duchu (bynajmniej nie Świętym) i mówieniu językami.
Polecam modlitwę różańcową za mamę, post, zamówienie Mszy, może w jej intencji pielgrzymkę?

Nie, poprostu posługujesz się generalizacją w temacie, w którym się nie orientujesz. Będąc raz na wykładzie z filozofii mogę cokolwiek o tej dziedzinie powiedzieć? Nie! Wypowiedzieć się na temat jej sensu i przydatności? Żadną miarą!

Opis spotkania znajdziesz w NT ---> 1Kor 12 i 1Kor 14
Idź i sama się przekonaj. Spotkanie rekomendowane przez Stolicę Apostolską

Przepraszam bardzo, ale co uzdrowienia w Odnowie w Duchu Świętym mają wspólnego z new age?

a stolica jak wiadomo nigdy sie nie myli.........

Błąd w podejściu. To nie chodzi o to, że jakaś grupa ma taki fajny "dyngs" że idziesz i uzdrawiają. "Idź, Twoja wiara Cię uzdrowiła", przeczytasz w Piśmie. Jasne, że można popytać w swoim miejscu zamieszkania o jakąkolwiek grupę, która modli się wstawienniczo, ale Bóg nie ma względu na osoby, jak sam mówi. Jeśli nie masz dostępu do takich grup, to wystarczy przecież, jeśli Ty wraz z przyjaciółmi pomodlicie się za Twoją mamę. Bóg wysłuchuje wszystkiego, ale nie każda nasza prośba jest spełniona... Kwestia w tym, że to nie chodzi o to, że jacyś ludzie są jakoś specjalnie "namagensowani" i uzdrawiają, ale że to nam ludziom czasami warunki pomagają uwierzyć w Bożą łaskę (patrz Msze z modlitwą o uzdrowienie).

Ciężko to wyjaśnić... tkwię w tym środowisku i posługuję od kliku lat, czasami wielokrotne modlitwy doświadczonych "omadlaczy" nic nie pomagały, a poprowadzona bez przygotowania modlitwa nastolatka, z wiarą, wybłagiwała cud

We wspólnotach Odnowy zdarzają się uzdrowienia - tak samo, jak zdarzają się one poza wspólnotami, u ludzi którzy do nich nie należą.

Bóg uzdrawia nie dlatego, że należysz do wspólnoty

Wiara, wiara i jeszcze raz wiara

Jezus Dał nam obietnicę "Jeśli we mnie trwać bedziecie i slowa moje w was trwać bedą, proście o cokolwiek byście chcieli, stanie się wam"Jana 15, 7
Psalm 107, 20 też mówi "Posłał słowo swoje aby mnie uleczyć i wyratować mnie od zaglady"
Ja wieżę że Jedynie Jezus ma moc uzdrawienia, wszystkie modlitwy i prośby kieruj do niego. Pamietaj o tym ze Bóg ma plan dla każdego z nas i czasami pokazuje i doświadcza nas w określonym celu aby coś w nas zmienić i uksztaltowac. Czasem uzdrowienie dotyka duszy i to też czeba zobaczyć i dziękować Panu za jego łaskę.Pomodle się za twoja mamę.
Pozdrawiam Ania.

Niestety (albo stety ) dał też Kazanie na Górze!

Dowiedzialam się ostatnio że " Ojciec Józef Witko z Krakowa wymienia przeróżne choroby posiada dar poznania i mówi głośno na przykład o tym, że któryś z zebranych wiernych, który cierpi na daną chorobę (franciszkanin objaśnia, jaką), doznaje w danym momencie uzdrowienia. Chwilami śpiewa w obcym, niezrozumiałym języku. Potem prosi, żeby ci, którzy poczuli w swoim ciele ciepło, dotyk, mrowienie, ustąpienie dolegliwości podnieśli rękę dając świadectwo. Na koniec nad każdym nakłada ręce. "
Czy może ktoś taki mógłby pomóc mojej mamie. Czy to jest prawdziwe?

Może będę trywialny, ale konwencjonalne metody (lekarz, diagnoza, szpital) już się skończyły?


Crosis

Nie te metody są nadal aktualne, tyle, że dla wielu chorych często nie ma nadziei. Podejrzewam, że nie chodzi tu o chorobę, którą można wyleczyć....

Agnieszko, jest możliwe, ale to nie jest kwestia CZŁOWIEKA - decydentem zawsze jest Bóg... osoby posługujące darem uzdrawiania - oni nie uzdrawiają swoją mocą ,to nie magia ani czarnoksięstwo..

bardzo ci współczuje że masz chorą mame pomodle sie z nią sam codziennie prosze Boga o zdrowie i zebym nie musiał umeirac np na raka bo wiem że psychicznie nie wyrobie ... chciałbym tak bezgranicznie ufać Bogu jak np JPII który z uśmiechem znosił wszelkie cierpienia !

Byłam z mamą już 3 razy na spotkaniach z o. Józef Witko ale jakoś nie widać żeby coś się zmieniło na pozytywne w chorobie mamy. Chyba zrezygnujemy z dalszych spotkań. Dużo kosztuje dojazd. Może ktoś dobry poradzi co innego.