Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 14:51



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1779 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 115, 116, 117, 118, 119
 Droga Neokatechumenalna 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Droga Neokatechumenalna
hmm, to bardzo ciekawe, co piszecie o relacjach z przyjaciółmi i znajomymi. Ja tego nie doświadczyłam. Czytając to, uświadomiłam sobie że spośród moich najbliższych kilku powiedzmy przyjaciółek, takich które mogę określić tym słowem, takich którym ufam i zawsze mogę liczyć, dwie- nie wiem czy nie dwie najbliższe (!) są powiedzmy innego podejścia do kwestii wiary niż ja. Jedna wręcz bardzo luźnego. Druga założmy praktykująca, ale w życiu nie kierująca się za bardzo takimi zasadami jakimi ja się kieruję (powiedzmy kwestia związków, seksu, itp). i żyjąca calkiem inaczej pod tym względem.
A jednak są to moje bliskie, nie wiem czy nie najbliższe przyjaciółki. NIe staram się ich na siłę zmieniać. One widzą nasz sposób życia na codzień, ale same żyją w inny sposób. Nie przeszkadza nam to w spotkaniach, rozmowach na sto różnych tematów. Mam z nimi bliższe chyba relacje niż z dziewczynami ze wspólnoty.

_________________
Ania


Pt lip 04, 2014 10:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Droga Neokatechumenalna
Kropeczka, a przeżyłaś fazę neoficką ;-) Bo odnoszę wrażenie, że dla Ciebie wspólnota to był kolejny krok w wierze, a nie zmiana kursu o 180 stopni. A tu leży problem.

Bo to nie jest kwestia osoby, która myśli inaczej, tylko nagłego rozjazdu i zniknięcia punktów stycznych. Było wam do siebie blisko, nagle zaczyna być rozpaczliwie daleko. Dla obu stron to sytuacja trudna, relacja wymaga przebudowania. A skoro tak, może się zachwiać.

Jeśli obie strony tego chcą, to się utrzyma. Ale też prawdą jest że z fazą neoficką jest jak z ostrym zakochaniem. Wszystko, co się w nim nie mieści staje się mniej ważne. A tu nawet się tym podzielić nie ma jak, bo po drugiej stronie jest opór. Owszem, wystarczy przeczekać. Ale trzeba chcieć przeczekać...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


So lip 05, 2014 6:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Droga Neokatechumenalna
nie za bardzo rozumiem ;) ja chyba nie znam takiego pojęcia i nie spotkałam nikogo też we wspólnocie kogo bym tak mogła określić. Ja byłam kiedyś taką jakby to powiedzieć typową "letnią niby katoliczką". Tzn nigdy nie byłam ateistką. Ale miałam bardzo luźny stosunek do wiary i tak jak to u wielu osób bywa, wiara sobie a życie sobie, wiecie jak to jest.
Prawie 4 lata we wspólnocie bardzo to zmieniły , codzienne czytanie Pisma świętego , próba (heheh często średnio udana) życia według "zobowiązań", rekolekcje-oczywiście bardzo to zmieniło moje życie. Ale- też bycie w DK nauczyło mnie żeby nie oceniać, w każdym widzieć dobro, trochę pewnie pokory na zasadzie "kto jest bez winy to juz, brać się za kamienie" ;-) Ludzie których spotkałam we wspólnocie mają w sobie wiele pokory. nie uważają swojej wiary za wielką, lepszą od innych, raczej za ciągle za słabą, ciągle wymagającą pracy. To bycie we wspólnocie otworzyło mi oczy i zrozumiałam, że każdy którego spotykam gdzieś w kościele na mszy jest moim bratem w drodze do Nieba, i może być o wiele bliżej Boga niż ja (dlatego mam tak silną alergię na określenia typu "niedzielny katolik" itp ;) ), a ten którego na mszy nie spotykam może jest czymś zraniony, może jest na innym etapie, a może nawet jest jak Paweł przed Damaszkiem ;-) I dlatego moje relacje z przyjaciółmi, ze znajomymi się poprawiły, pogłębiły. Staliśmy się chyba (mam nadzieję) ludźmi z kórymi inni lubią rozmawiać, którym czasem zwierzą się z problemów, staramy się nigdy nie oceniać, a zawsze starać pomóc. Znajomi wiedzą że jesteśmy wierzący , wiedzą że jesteśmy uczciwi, że wystrzegamy się kłamstwa, pazerności, że staramy się wszystkich przyjmować z życzliwością. Kiedyś może faktycznie było tak, że byłam skłonna myśleć "z tymi to ja nie mam o czym gadać, oni maja całkiem inne poglądy na życie"- a teraz widzę że owszem, mam, że "oni" choć może daleko od Kościoła narazie, mają własną drogę, mają inne doświadczenia, mają w sobie może w wielu sprawach więcej dobra niż ja. U nas bardzo się uczy pokory ;) to jest cenne.
RŚŻ uczy 4 praw życia duchowego (niektórzy krytykują, że to protestanckie ;-) ) i jedno z nich mówi że Bóg ma dla każdego z nas własny niepowtarzalny plan miłości. Dla naszego sąsiada i kolegi z pracy też ma, i dla tej znajomej po rozwodzie, i dla tej która nie przychodzi do kościoła. Obyśmy wszyscy swój Boży plan odkryli, ale sami nie jesteśmy w stanie, to tylko Duch św może nam w tym pomóc ;-)
to tak ogółem. Jeśli to określisz jako "fazę neoficką"- może? Ja bym określiła jak fazę delikatnego zmądrzenia :mrgreen:

_________________
Ania


Wt lip 08, 2014 9:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Droga Neokatechumenalna
No to ja praktycznie nie byłam wychowana w wierze (choć sakramenty przyjęłam) i wracałam do Kościoła po 9 latach. To nie był wzrost, tylko zwrot o 180 stopni i szukanie całkowicie nowej drogi. Plus wychodzenie z poważnego kryzysu.

Jak kogoś w kościele nie było, a potem zaczyna być ostro zaangażowany, znajomi mogą nie wytrzymać.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt lip 11, 2014 15:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lut 17, 2015 12:30
Posty: 1
Post Re: Droga Neokatechumenalna
A ja mam takie pytanie. Jestem na dordze neokatechumenalnej od 2006 r ale odeszłam w 2009. Teraz chce wrócic, jestem po 1 etapie i pytanie czy moge dołaczyc do grupy która jest po tym etapie a przed kolejnym. czy moge chodzic na liturgie czy tylko na Msze.


Wt lut 17, 2015 12:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42
Posty: 728
Post Re: Droga Neokatechumenalna
Zgłoś się do odpowiedzialnych wspólnoty - internet to świat wirtualny. Żyj w świecie rzeczywistym!

_________________
Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

zsoborniki


Wt lut 17, 2015 17:55
Zobacz profil
Post Re: Droga Neokatechumenalna
W warszawskiej bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela, wigilia paschalna zaczyna się w Wlk. Sobotę o 20:00. Będą w niej uczestniczyły dwie warszawskie wspólnoty, które właśnie ukończyły Drogę i odnowiła obietnice chrzcielne. Jeżeli więc ktoś chciałby zobaczyć, jak to właściwie wygląda, to ma szansę. Wstęp wolny, bez zaproszeń.


Pn mar 30, 2015 22:09

Dołączył(a): Pn lip 04, 2011 11:29
Posty: 1541
Post Re: Droga Neokatechumenalna
Bp. Schneider: Neokatechumenat to protestancko-żydowska wspólnota wewnątrz Kościoła, jedynie z katolicką dekoracją :

http://www.bibula.com/?p=90722

Cytuj:
Jego Ekscelencja bp Schneider: To bardzo złożone i smutne zjawisko. Mówiąc otwarcie: jest to koń trojański w Kościele. Znam ich bardzo dobrze, ponieważ byłem u nich delegatem biskupim przez kilka lat w Kazachstanie, w Karagandzie. Również uczestniczyłem w ich Mszach i spotkaniach i czytałem pisma Kiko, ich założyciela, więc znam ich dobrze. Jeśli mówić otwarcie bez dyplomacji, muszę stwierdzić: Neokatechumenat to protestancko-żydowska wspólnota wewnątrz Kościoła, jedynie z katolicką dekoracją. Najbardziej niebezpieczny aspekt dotyczy Eucharystii, ponieważ jest ona sercem Kościoła......
.....

_________________
Króluj nam Chryste !
http://www.duchprawdy.com
http://sacerdoshyacinthus.wordpress.com


So paź 22, 2016 17:46
Zobacz profil
Post Re: Droga Neokatechumenalna
noOne napisał(a):
Bp. Schneider: Neokatechumenat to protestancko-żydowska wspólnota wewnątrz Kościoła, jedynie z katolicką dekoracją :

http://www.bibula.com/?p=90722

Cytuj:
Jego Ekscelencja bp Schneider: To bardzo złożone i smutne zjawisko. Mówiąc otwarcie: jest to koń trojański w Kościele. Znam ich bardzo dobrze, ponieważ byłem u nich delegatem biskupim przez kilka lat w Kazachstanie, w Karagandzie. Również uczestniczyłem w ich Mszach i spotkaniach i czytałem pisma Kiko, ich założyciela, więc znam ich dobrze. Jeśli mówić otwarcie bez dyplomacji, muszę stwierdzić: Neokatechumenat to protestancko-żydowska wspólnota wewnątrz Kościoła, jedynie z katolicką dekoracją. Najbardziej niebezpieczny aspekt dotyczy Eucharystii, ponieważ jest ona sercem Kościoła......
.....

Uznaję Droge Neokatechumenalną jako itinerarium formacji katolickiej ważnej dla społeczeństwa i czasów dzisiejszych, święty Jan Paweł II,
Od ponad 40 lat Droga Neokatechumenalna pomaga ożywić i umocnić wtajemniczenie chrześcijańskie w diecezjach i parafiach, promując stopniowe i radykalne bogactwa chrztu, pomagając zakosztować życie Boże, które Pan zapoczątkował poprzez swoje Wcielenie, poprzez przyjście między nami, poprzez narodzenie sie jako jeden z nas, papież Benedykt XVI.
Droga Neokatechumenalna jest prawdziwym darem Opatrzności dla Kościoła naszych czasów, papież Franciszek.


So paź 22, 2016 18:40
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1779 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 115, 116, 117, 118, 119

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL