Znalezione na stronie adonai.pl.. ale nie jestem pewna czy ktoś kto nie ma przygotowania duchowego może sam na własną rękę odmawiać tą modlitwę i czy ona jest skuteczna?


Modlitwa o uwolnienie
Panie, staję przed Tobą i wyznaję, że moi przodkowie
mogli być zaangażowani w okultyzm, spirytyzm,
czary i wszelkie sposoby szukania informacji
z zakazanych źródeł.
Panie, wybacz.

W imię Jezusa i w mocy Ducha Świętego,
zatrzymuję i używam Twojej władzy,
którą mi dałeś jako napełnionemu
Duchem Świętym chrześcijaninowi.
Mając tę władzę przełamuję moc zła panującą
nad moimi przodkami.

Zdejmuję wszystkie klątwy, zaklęcia, czary,
złe życzenia i pragnienia, voodoo, czarną magię i
dziedziczne piętna - znane i nieznane.
Staję przeciwko wszystkim satanistycznym ślubom,
paktom, spirytystycznym więziom i duchowym połączeniom
z siłami zła, i kładę kres przekazywaniu tych więzi
poprzez moich przodków.

Występuję przeciwko skutkom wszystkich więzi z astrologami,
mediami, wróżkami i okultystycznymi jasnowidzami.
Wyrzekam się wszelkich udziałów w seansach spirytystycznych i
wróżbach, korzystania z kart Tarota, tablic do seansów
spirytystycznych, astrologii i wszelkiego rodzaju
gier okultystycznych.
Wyrzekam się wszelkich sposobów, przez które szatan
może mieć wpływ na mnie.
Przerywam przepływ wszelkich szatańskich dzieł
rozprzestrzeniających się przez moją rodzinę.

Panie, proszę, oddal od moich przodków wszystkie
skutki angażowania się w okultyzm.
Odbieram szatanowi wszystkie obszary przekazane przez
moich przodków i przekazuję je władaniu Jezusa Chrystusa.

Panie, proszę Cię, wzbudź w moim rodzie świętych i pobożnych
mężczyzn i kobiety - głęboko oddanych Twojej prawdzie.

Czy jest skuteczna - nie wiem, ale myślę że nie potrzeba żadnego "przygotowania" duchowego, by ją odmawiać.

Ale czy to nie jest zabawa w egzorcystę?

A czy ta modlitwa wygląda, jakby była przeznaczona tylko dla egzorcysty?

Panie, staję przed Tobą i wyznaję, że moi przodkowie ...

Chyba odnosi się to osoby zniewolonej, prawda?Czy tej stronie nie warto ufać?

Tak sobie myślę, że taki zwrot może wypowiadać wyłącznie egzorcysta. Dobrze by było aby w tej kwestii wypowiedział się ksiądz lub znawca prawa kanonicznego

Zawsze możesz zamówić mszę o uzdrowienie międzypokoleniowe, bądź sama przed Najświętszym Sakramentem okazać skruchę za grzechy przodków i prosić Boga o wybaczenie i miłosierdzie.Jedyny warunek, musi to być szczera skrucha serca. Pamiętaj, że Pan Jezus uzdrawiał gdy bardzo się wzruszył np. ożywienie Łazarza, Marii-Magdaleny od złych demonów.

Ale nie tylko wtedy.

A czy na forum jest jakiś ksiądz,który mógłby się wypowiedzieć w tej kwestii??

Mnie też ta modlitwa nieco niepokoi.

Większa część treści tej modlitwy jest jakby przeznaczona do odmawiania tylko przez specjalistę, to znaczy przez ks.egzorcystę. Na początku wygląda coś jak egzorcyzm prosty, ale śledząc dalszą cześć tekstu, to już na coś więcej... I znów pod koniec przypomina tę część początkową... Jakby z lekka przemieszane...

Bardzo dziwna dla mnie. Kościół nakazuje nam modlić się poprostu za naszych zmarłych przodków, za ich duszę o zbawienie dla nich. Już Bóg najlepiej wie co mieli na sumieniu. Jeśli mamy kogoś bliskiego kto bawi się w jakieś niebezpieczne rzeczy typu okultyzm, módlmy się dla niego o nawrócenie. Ale my chyba nie mamy władzy uwalnania z czegokolwiek, to Bóg ma taką władzę.

Czy ty sugerujesz, że ta modlitwa spycha Boga na dalszy plan i pokazuje człowieka jako mającego taką władzę?
Egzorcysta przecież tak samo nie uwalnia - uwalnia Bóg.

1. Czyli co? Przestaję oddychać?
2. Jak to "przerywam"? Ja sam? No i rozumiem też, że chodzi wyłącznie o wpływ sił nadprzyrodzonych, których rodzina nie jest świadoma. Za czyjeś świadome działania przecież nie odpowiadam i nie mogę ich zmieniać.

Trochę bez sensu wydaje mi się ta modlitwa.

Ten fragment brzmi niepokojąco.
Nie powinno być przecież przerywam, tylko Panie Boże przerwij/spraw, żeby....
Dziwne to i niepewne.

Nie wiem, po co to komu, jeśli może się zwrócić o pomoc do fachowca.

do prywatnego odmawiania może być

To mi przypomina, jak parę lat temu mój mąż "bał się", że z koronką do Miłosierdzia Bożego jest coś nie tak. Bo jak można powiedzieć "Ojcze przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew...", bo jak my sami możemy ofiarować Boga Bogu.
Skoro jest tam fragment:
"W imię Jezusa i w mocy Ducha Świętego,
zatrzymuję i używam Twojej władzy,
którą mi dałeś jako napełnionemu
Duchem Świętym chrześcijaninowi.
Mając tę władzę przełamuję moc zła panującą
nad moimi przodkami."
to wydaje mi się, że modlący się może dokonywać takich cudów nie sam z siebie, tylko właśnie dzięki otrzymanej władzy otrzymanej od Boga jeśli Ten w Swojej Woli udzieli mu władzy. Poza tym myślę, że ta modlitwa nie może być niebezpieczna, jeśli korzysta się z niej w dobrej wierze i nie bawi się w udawanie egzorcysty, sprawdzanie, czy ma się jakieś niezwykłe moce, czy się może gołym okiem zobaczy diabła i gołymi rękami go pokona. Nie próbuję się wymądrzać czy kpić, tak myślę o tej modlitwie. Duch Święty pomaga nam czynić dobro, jeśli go o to prosimy. A czy pomaga czynić zło i krzywdę? Jeśli chce się czynić zło, to szatan na pewno pomoże.
Takie mam odczucia w tym temacie