Na to samo wychodzi.
Kto nie zostanie potępiony, ten będzie zbawiony.
I odwrotnie - kto nie zostanie zbawiony, ten będzie potępiony.

Tak, ale w takim razie chodzi o pobyt Czyśćcu.

Jak znajdę jakieś argumenty, to się odniosę.



Mam nieprzeparte odczucie, że czuwasz także nad tym, żeby dyskusja biegła w pożądanym przez Ciebie kierunku.



I tutaj się z Tobą zgadzam.
Jestem Ci jednak niezmiernie wdzięczna za danie mi szansy wypowiedzenia tego, co myślę o sposobie moderowania przez Ciebie podlegających Ci wątków.

a kto nosi czerwony szkaplerz
męki pańskiej

bo ja nosze brązowy i musze jeszcze by ksiądz nałożył mi tan czerwony

Czerwony Szkaplerz wiąże się ze szczególnym kultem Męki Pańskiej.

W trakcie objawień w 1846 roku siostra Apolonia Andriveau ujrzała Chrystusa trzymającego czerwony szkaplerz. W jednym z listów do przełożonego zgromadzenia, mówiąc iż sam Pan Jezus polecił jej rozpowszechnić szkaplerz, napisała: Pan Jezus raczył mi powiedzieć: „(...) ci, którzy nosić go będą, otrzymają w każdy piątek zupełne win swych odpuszczenie oraz wielkie pomnożenie wiary, nadziei i miłości”. Pan Jezus chce, by wiele mówiono o Jego cierpieniach i śmierci... Dalej siostra Apolonia wyraża nadzieję, że Stolica Apostolska ustanowi czerwony szkaplerz dla wiernych. Tak też się stało. Papież Pius IX już w 1847 roku zatwierdził i ustanowił Czerwony Szkaplerz Męki Pańskiej oraz nadał liczne odpusty tym, którzy będą go nosić z wiarą.

oleksa57
viewtopic.php?f=18&t=14166&start=2775

Osoba odpokutowująca karę czyśćcową nie jest potępiona - jest zbawiona,
tylko jeszcze nie może cieszyć się pełnią szczęścia w Bogu.

Może pytanie jest zatem wciąż aktualne, czy mam rozumieć że ktoś bez szkaplerza jest w gorszej sytuacji, niż ten który go nosi? Na tą chwilę to jest trochę jak ze świętymi. Oni mogą za nami orędować do Boga, ale nie jest konieczne korzystanie z ich pośrednictwa. Podobnie należy im się cześć o czym mówi również co najmniej pośrednio św. Paweł.

Jeszcze za czasów PRL wyczytałam o objawieniach św Katarzynie Laboure i Cudownym Medaliku.
Zapragnęłam nosić taki medalik.
W tamtych czasach szukałam bezskutecznie w sklepach z dewocjonaliami, i chyba nie przez przypadek znalazłam podniszczony medalik na chodniku w dniu święta Maryji.
Od tego czasu noszę medalik nieustaniie - ale on przypomina mi o moich powinnościach, zabieganiu o zbawienie.
Nie traktuję w żadnym wypadku medalika jako narzędzie, które zapewni mi zbawienie.

same noszenie nic nie daje ale też trzeba wypełniać warunki przyjęcia tego szkaplerza


Następnie siostra Serafina zapytała, czy ci, którzy należę do Bractwa Karmelitańskiego, są uwalniani z czyśćca w pierwszą sobotę po śmierci?
- Tak, ale tylko wtedy, jeśli są wierni obowiązkom Bractwa.
- Czy to prawda, że niektóre dusze muszą zostać nawet przez 5oo lat w czyśćcu?
- Tak Niektóre dusze są skazane na czyściec aż do skończenia świata. Te dusze mają wiele win i są całkowicie opuszczone. Są trzy rzeczy, które ściągają szczególny gniew Boga na ludzi; zaniedbywanie świętowania Dnia Pańskiego przez wykonywanie pracy, bardzo rozpowszechniony grzech nieczystości i bluźnierstwo. Moja kochana córko, gdybyś wiedziała, jak bardzo te grzechy obrażają Boga!
http://www.zaufaj.com/component/content ... e/552.html

Właśnie ów grzech nieczystości jest tym, co stało się wielką patologią dzisiejszego świata. Szkaplerz (i wypełnianie obowiązków z nim związanych) byłyby dodatkową bronią przeciwko temu grzechowi. Mógłbym mieć nadzieję, że przyjęcie szkaplerza stanie się wystarczającą motywacją do odrzucenia i uwolnienia się od dręczących mnie pokus nieczystych i silnych pragnień związanych z seksualnością, małżeństwem, które absorbują dużo uwagi.

Nie dajmy się spętać światu!

Nikt nie jest gorszy czy lepszy, przed Bogiem wszyscy jesteśmy równi, Bóg, kocha tak samo grzesznika jak i świętego, tylko, że w pewnym momencie grzesznik i święty staje przed Sprawiedliwością Boga i wszystko na zawsze się decyduje Niebo czy piekło.
Więc warto znając swą wiarę i swą kondycję zbawienia tolerować religijność innych, a tym bardziej, kiedy jest to praktyka, którą można nazwać skarbem Kościoła.
Z ukłonami

Zachęcam do zapoznania się z prezentacją na temat szkaplerza karmelitańskiego.

http://wzrostwiary.blogspot.com/2014/01 ... anski.html

Szkaplerz dominikański na przykład, to mogą sobie nosić dominikanie z trzeciego zakonu, a ten karmelitański to tak dla każdego?

Pierwotnie to szata wierzchnia, którą mnisi przywdziewali na habit zakonny w czasie ręcznej pracy. Osoby świeckie przyjmują szkaplerz w postaci dwóch prostokątnych kawałków materiału połączonych tasiemką i opadających na piersi i plecy. Istnieje także forma medalika szkaplerznego.
A co do dominikańskiego dla świeckich. Do wygląda on podobnie do karmelitańskiego i też może być zastąpiony medalikiem. Tercjarze mają przywilej ubrania habitu zakonnego do grobu.